Hej. Chciałam opowiedzieć Wam moja sytuacje w której czuje się jak między młotem a kowadlem. A więc.. z narzeczonym jesteśmy od 7 lat.. czasami nam się na prawdę nie układalo ale jak to w każdym związku. Za miesiąc bierzemy ślub. Mój tata od początku nie przepadal za narzeczonym i to samo działa w druga stronę. . Po prostu nie przepadali za sobą. Tata zawsze mówił ze nie powinnam z nim być - kiedys dużo się klocilam z narzeczonym ale z perspektywy czasu wiem ze to było spowodowane tym ze byliśmy gowniarzami po 17 18 lat.. gdy nastawala okazja gdy oboje sobie wypili zawsze kończyło się to kłótnia bo tata mówił jaki to narzeczony nie jest zły itp.
Od października mieszkamy z nim i moja Ciocia a taty siostra w jednym domu - bo wyjechaliśmy za granicę. Myśleliśmy ze to był dobry pomysł ale do czasu.
Długo był spokój ale jakiś czas temu narzeczony zobaczył ze tata używa mu pianki do golenia zapytał go grzecznie czy używa odpowiedział ze tak więc tz powiedział grzecznie ze jak się skończy to niech teraz on kupi. Oczywiście mój tata urażony ze gowniarz mu zwrócił uwagę rzucił pieniędzmi. Juz nie układalo się między nimi dobrze.
Ciotka z którą mieszkamy jest straszna prowokatorka i od momentu gdy zamieszkakismy razem chciała skłocic mnie i narzeczonego z tata.
Tata niestety jako jedyny z nas nie oszczędza kompletnie wody... używa jej do bólu np leci w łazience a on jej nie używa albo przy myciu zębów woda na maksa leci przez 5 minut.
Wczoraj ciotka nu zwróciła o to uwagę... zaczęła się awanturę w którą wmieszala nas. Wymuszala na nas odpowiedz wiec narzeczony powiedział ze faktycznie używa dużo itp
No i się zaczęło... tata zaczął gadać mu ze to ze zgodził się żeby mu mówił na Ty to nie oznacza żeby mu zwracał uwagę... zaczął gadać jaki to narzeczony jest mało doświadczony w zyciu itp po wymianie zdań w których niestety się gestykuluje tata wyskoczył ze narzeczony nie będzie mu machal rękoma i mogą zaraz wyjść na zewnątrz i załatwić to i narzeczony zobaczy kto jest alfa. Oczywiście narzeczony powiedział ze nie. Po tym wszystkim narzeczony w nerwach powiedział ze nie chce go na naszym ślubie (ślub za miesiac).
Twraz tata obrażony jak i narzeczony. Oboje są zbyt dumni żeby się przeprosić.
Oczywiście narzeczony wyszedł na najgorszego nawet w oczach mojej mamy.
Bo tata mial prawo powiedzieć coś w nerwach a narzeczony nie.. i to narzeczony musi go przeprosić.. ale niesety tego nie zrobi a ja nie mam siły juz prosić. Fakt faktem powiedział w nerwach ze go nie chce ale tak nie myśli.
Teraz ja musze prosić żeby tata przyzedl.
Stoję między młotem a kowadlem i nie wiem co robić
A to ślub Twój czy Twojego ojca? Jego doprawdy być nie musi.
... a nie prościej dorosnąć?
Od października mieszkamy z nim i moja Ciocia a taty siostra w jednym domu - bo wyjechaliśmy za granicę. Myśleliśmy ze to był dobry pomysł ale do czasu.
Długo był spokój ale jakiś czas temu narzeczony zobaczył ze tata używa mu pianki do golenia
... to jest łazienka ciotki? Czy u was w rodzinie wszyscy pomieszkują u ciociuni? Ten kto jest właścicielem mieszkania ustala zasady - zarówno dla domowników, jak i u gości! Zamieszkajcie u siebie i jak nie będzie wam pasować zachowanie tatusia, to nie będziecie go zapraszać do pomieszkiwania, co najwyżej na obiadek (~2 h... bez bicia pianki)
Domyślam się, że pianka to tylko pretekst, ale czy dorosły facet (jeden i drugi) powinien się wdawać w tak prostackie prowokacje? Myślisz, że walka o piankę za 10 zł, warta jest niemiłej atmosfery? Nawet jeśli twój facet miałby racje, to wchodzi do rodziny i nie on ustanawia reguły w rodzinie (twojej i rodziców), on może ustalić reguły w waszym związku, w nowej rodzinie, ale należałoby się uniezależnić najpierw. Jeśli twoi rodzice uważają, że starszym należy się szacunek, pierwszeństwo itp to mają do tego prawo, w końcu on wchodzi do waszej rodziny, a nie tatuś do rodziny narzeczonego.
Kłótnia o piankę do golenia? Serio?
Ja pożyczam ubrania i kosmetyki mojej siostrze, a często i ona sobie bez pytania weźmie i do głowy by mi nie przyszło żeby jej z tego powodu robić wyrzuty. O co? Bo mi odrobinę cienia zużyje?
No ludzie....
5 2016-05-06 12:03:21 Ostatnio edytowany przez Małpa69 (2016-05-06 12:06:31)
.
6 2016-05-06 12:05:10 Ostatnio edytowany przez josz (2016-05-06 12:06:30)
No i się zaczęło... tata zaczął gadać mu ze to ze zgodził się żeby mu mówił na Ty to nie oznacza żeby mu zwracał uwagę... zaczął gadać jaki to narzeczony jest mało doświadczony w zyciu itp po wymianie zdań w których niestety się gestykuluje tata wyskoczył ze narzeczony nie będzie mu machal rękoma i mogą zaraz wyjść na zewnątrz i załatwić to i narzeczony zobaczy kto jest alfa. (
...i chyba tu jest pies pogrzebany.
Niechęć ojca do Twojego narzeczonego nie wynika z zazdrości o ukochaną córeczkę, tylko o pozycję samca alfa. Śmieszne to trochę, a jednocześnie żenujące, ale widocznie Twój ojciec traktuje Twojego narzeczonego jak konkurencję.
Mieszkanie "na kupie" nikomu nie służy, a tych okolicznościach ojciec chciał pokazać kto tu rozdaje karty i trafiła kosa na kamień.
"Kłótnia o piankę do golenia? Serio?" to nie była kłótnia o piankę, tylko o dominację - nie będzie mu jakiś nieopierzony kogucik, który nic nie wie o życiu, podskakiwał
Uważam, że ojciec przegina, a jedynym Waszym błędem w/w opisanej sytuacji było wdanie się w spór o wodę między ojcem, a jego siostrą. Daliście się zmanipulować.
Migdalek tak, jak Twoja matka stanęła murem za ojcem, tak Ty musisz zrobić to samo względem swojego prawie już męża.
Zaproście rodziców na ślub i wesele, ale jeżeli ojciec nie przyjdzie (mama chyba Ci tego nie zrobi?), to tylko udowodni, że ważniejsze jest dla niego samcze zadufanie, niż własna córka.
Nic nie poradzisz, wiem , że będzie Ci przykro, ale to nie Twoja wina. Postaraj się koncentrować na uroczystości i zabawie, a tatuś niech w tym czasie pakuje na siłowni i pompuje ego.
Koniecznie powinniście zamieszkać osobno.