Witam.
Jestem tydzień po rozstaniu z dziewczyną z którą byłem 9 miesięcy.
Od 2 tygodniu się coś psuło, już nie mogłem wytrzymać jak mnie traktowała itd.
W trakcie tego związku miałem przyjaciółkę, którą znałem już od roku, kontakt odnowił się miesiąc lub nawet 2 miesiące temu.
Teraz właśnie ta moja przyjaciółka jest moją dziewczyną.
Jednak od kiedy z nią jestem (2-3) dni to nachodzą mnie myśli czy to nie za szybko, ale co gorsza myśli mam takie typu "czy może powinienem mieć wcześniej przerwę z miesiąc albo 2 i zająć się wtedy sobą ? "
Z tą dziewczyną którą teraz jestem jest mi bardzo dobrze, ale czegoś mi brakuje
Jest o wiele milsza od ex, troskliwa i można z nią porozmawiać na wszystkie tematy.
Bardzo ją kocham i tak samo ona mnie i nie chce abyśmy mieli przerwę czy rozstanie przez to co czuję
Może po prostu muszę przeczekać i takie myśli mi miną ?
Po prostu czuje w sobie coś takiego, że nic nie zrobiłem dla siebie
Moja ex była władcza, zawsze mną dyrygowała i nie pozwalała być sobą w 100% (nie mogłem robić połowy rzeczy albo nawet o nich mówić.
Z dziewczyną z którą jesteś nie mam takiego problemu, jest strasznie kochana i pozwala mi na wszystko jednak jeśli widzę, że coś jej nie pasuje to wstrzymuje się i nie robię tego skoro widzę, że jest zła lub smutna
Może jestem przyzwyczajony, że jeśli z ex nie byłem sobą to z nową dziewczyną też tak mam ? I dlatego moje myśli mówią mi żebym zrobił coś dla siebie
Aczkolwiek nie chce psuć mojego dotychczasowego nowego związku bo jest mi w nim super.
Co mam zrobić ?
Po prostu poczekać, aż takie myśli miną i nadal cieszyć się moim nowym związkiem ?
Dziękuję za pomoc.