Witam
Moj problem polega na tym, ze nigdy nie mialem dziewczyny a mam juz 28 lat.
Ja sie pewnie wiekrzosc odrazu domysli to jest bardzo trudne tak bez baby. Lzy same leca nicami
Zal do samego siebie. Wiecznie nie rozladowane napiecie.
Moja historia zaczela sie od pierwszego kosza juz w szkole podstawowej
W tedy jak przegralem walke o dziewczyne w sumie sie poddalem, to teraz zawsze czuje sie jako ten gorszy
Ostatnio mowie sobie potrzebuje jakiegos wszczasu zeby ruszyc z tematem. Silownia dobre odrzywianie
Ubiór zmuenilem na sile probuje napawac sie optymizmem. Co zaskutkowalo w leprze postrzeganie mnie
Przez płeć piekna. Kontynlujac to uleprzanie siebie zauwazylem ze to co mnie spodkalo w dziecinstwie
wraca jak bumerang nie daje mi spokoju. Jeszcze pare miesiecy i stne sie zgoszknialy i kupie sobie kota na starosc.
Co robic?