"Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad." - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 74 ]

1

Temat: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

"Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad." - to hasło przewodnie akcji "Hejt Stop". Pominę przyczyny dlaczego Jarosław Kuźniar zaangażował się w tę akcję (dosyć osobiste, bo sam stał się ofiarą), czyli walkę z hejtem w sieci, bo nie o tym ten wątek, a skupię się na samym zjawisku. Internetowy hejt to krytyczne, ale również po prostu złośliwe lub zabawne wpisy, przy czym te ostatnie często przepełnione są ironią i sarkazmem. Mówi się, że potrafią wyrządzić wiele krzywdy osobom, przeciwko którym są skierowane. Hejt nosi znamiona słownej agresji, która dotyka w zasadzie wszystkie obszary naszej egzystencji, a przecież przemoc w każdej formie jest złem.

Jak postrzegacie hejt internetowy, w czym upatrujecie jego przyczyn, uważacie, że należy z tym zjawiskiem bezwzględnie walczyć?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Hejt to ważne i poważne zagadnienie, często ignorowane. To przemoc taka sama, jak realna, nie ma różnicy, ale nie zgodzę się z tym, ze hejt to krytyka. Krytyką jest dla mnie stwierdzenie: "to forum mi się nie podoba, wypowiadają się tu agresywne i nieciekawe osoby." Hejt:" to forum jest chujowe, sami debile tu się wypowiadają". Przekaz podobny, ale wyraźnie czuć różnicę.
Anonimowość w sieci niestety sprzyja komentarzon w hejtowym tonie, nękaniu ludzi, robienia złego PR, czy innym zlośliwościom i trudno z tym walczyć...

3

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Coś w tym jest, w końcu krytyka jak najbardziej może być, i powinna, konstruktywna, w zależności od sposobu, w jaki ją wyrazimy, a także, a może przede wszystkim, celu jej wyrażania.
W moim odczuciu hejt pojawia się, kiedy chcemy kogoś obrazić, upokorzyć, ośmieszyć, a równocześnie pomaga odreagować własne negatywne emocje, w tym kompleksy czy frustracje. Jest zjawiskiem wyłącznie negatywnym.

4

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
Olinka napisał/a:

Jak postrzegacie hejt internetowy, w czym upatrujecie jego przyczyn, uważacie, że należy z tym zjawiskiem bezwzględnie walczyć?

Myślę, że przyczyną jest to, że ludzie w realnym życiu nie mają tyle odwagi, by komuś dopiec, a w internecie każdy czuje się bezkarny, więc hejterzy wylewają swoje frustracje. Jak dla mnie to osoby o niskiej samoocenie, które obrażając innych chcą się dowartościować. Zaznaczę jednak, że generalizuję, bo hejt to złożone zjawisko. Może być też tak, że hejter tylko szuka zaczepki i lubi być tam, gdzie coś się dzieje, bo ma nudne życie i zero adrenaliny na co dzień. Tacy ludzie lubią sprowadzać innych do swojego poziomu. A może cierpią na jeszcze jakieś inne braki.

Czy należy z tym walczyć? Nie wiem jak taka walka miałaby wyglądać. Przecież w realnej rzeczywistości też jest pełno chamów i prostaków, ale nikt nie ukaże np. klienta, którzy krzyczy na kasjerkę i obraża ją, bo coś mu się w głowie poprzestawiało. Dopóki będzie społeczne przyzwolenie na hejtowanie, to problem nie zniknie. Rodzice też zawodzą na całej linii, bo nie umieją przekazać dzieciom odpowiednich wartości.

5

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
cslady napisał/a:

Czy należy z tym walczyć? Nie wiem jak taka walka miałaby wyglądać. Przecież w realnej rzeczywistości też jest pełno chamów i prostaków, ale nikt nie ukaże np. klienta, którzy krzyczy na kasjerkę i obraża ją, bo coś mu się w głowie poprzestawiało. Dopóki będzie społeczne przyzwolenie na hejtowanie, to problem nie zniknie. Rodzice też zawodzą na całej linii, bo nie umieją przekazać dzieciom odpowiednich wartości.

Może nawet nie tyle chodzi o walkę w dosłownym tego słowa znaczeniu, co uświadamianie, że jest to absolutnie naganne, a to że jesteśmy anonimowi (pozornie) nie zwalnia nas z odpowiedzialności za napisane treści. Można zresztą przypuszczać, że wielu z tych namiętnie hejtujących w realnym życiu nie ma na tyle odwagi, aby w cztery oczy wypowiadać podobne stwierdzenia.
Z drugiej strony można, i moim zdaniem należy, pociągać do odpowiedzialności tych, którzy szkalują czyjeś dobre imię, piszą oszczerstwa, pastwią się nad kimś emocjonalnie. Zresztą coraz więcej mamy przypadków, kiedy ofiara dociera do "oprawcy", czego ten w poczuciu bezkarności absolutnie się nie spodziewał i zakłada mu sprawę. I może właśnie o to chodzi, aby każdy z nas miał świadomość, że za swoje czyny dokonane w sieci, odpowiada się tak samo, jak w realnym życiu.

6 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2016-05-01 11:22:42)

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Ludzie ktorzy pozwalaja sobie na obrazanie innych ludzi w internecie czesto argumentuja to tym ze "to tylko net", i ze niby "osoba ktora sie tym przejmuje nie powinna tam wchodzic"/"Tylko dzieci sie takim czyms przejmuja". Jasne, tak najlepiej tlumaczyc swoje chamstwo. Internet jest takim samym miejscem jak real, a po drugiej stronie siedzi normalny czlowiek z uczuciami. Nalezy zwrocic uwage ze wiele osob wchodzi w siec po porade w trudnych sytuacjach/gdy sa podlamani/potrzebuja serdecznej rady ktorej prozno moga szukac wsrod rodziny, najblizszych, wiec tym bardziej wazne jest aby nikogo bez powodu nie obrazac.

7 Ostatnio edytowany przez szakisz (2016-05-03 21:17:33)

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Tylko czym jest hejt tak naprawdę? Czy hejtem jest wyrażenie krytycznej opinii łamiącej kanony poprawności politycznej? Wszyscy znamy pewno starcie "Hejt Stop" vs. Mariusz "Pudzian" Pudzianowski. Ja bym był ostrożny z zrzucaniem sloganami typu "hejt" czy "nienawiść w internecie". Jestem aktywny na różnych forach czy czy sieciach społecznościowych. Nie powiedziałbym że jest go mniej czy więcej niż w prawdziwym życiu. Jest go mniej więcej tyle samo. Z tą różnicą że w internecie jest on może bardziej widoczny. Jak obgadujemy kogoś w zaciszu domowego ogniska wszystko zostaje w obrębie 4 ścian, nieważne jakich bluzgów byśmy nie użyli tongue Sieć jest bardziej przejrzysta.

8

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
szakisz napisał/a:

Jest go mniej więcej tyle samo. Z tą różnicą że w internecie jest on może bardziej widoczny. Jak obgadujemy kogoś w zaciszu domowego ogniska wszystko zostaje w obrębie 4 ścian, nieważne jakich bluzgów byśmy nie użyli tongue Sieć jest bardziej przejrzysta.

W zaciszu domowego ogniska obgadujemy, kiedy nie mamy odwagi tego samego powiedzieć adresatowi prosto w oczy. Z kolei w sieci zwykle czujemy się anonimowi. Pobudki podobne, tylko zasięg inny.

9

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
Olinka napisał/a:
cslady napisał/a:

Czy należy z tym walczyć? Nie wiem jak taka walka miałaby wyglądać. Przecież w realnej rzeczywistości też jest pełno chamów i prostaków, ale nikt nie ukaże np. klienta, którzy krzyczy na kasjerkę i obraża ją, bo coś mu się w głowie poprzestawiało. Dopóki będzie społeczne przyzwolenie na hejtowanie, to problem nie zniknie. Rodzice też zawodzą na całej linii, bo nie umieją przekazać dzieciom odpowiednich wartości.

Może nawet nie tyle chodzi o walkę w dosłownym tego słowa znaczeniu, co uświadamianie, że jest to absolutnie naganne, a to że jesteśmy anonimowi (pozornie) nie zwalnia nas z odpowiedzialności za napisane treści. Można zresztą przypuszczać, że wielu z tych namiętnie hejtujących w realnym życiu nie ma na tyle odwagi, aby w cztery oczy wypowiadać podobne stwierdzenia.
Z drugiej strony można, i moim zdaniem należy, pociągać do odpowiedzialności tych, którzy szkalują czyjeś dobre imię, piszą oszczerstwa, pastwią się nad kimś emocjonalnie. Zresztą coraz więcej mamy przypadków, kiedy ofiara dociera do "oprawcy", czego ten w poczuciu bezkarności absolutnie się nie spodziewał i zakłada mu sprawę. I może właśnie o to chodzi, aby każdy z nas miał świadomość, że za swoje czyny dokonane w sieci, odpowiada się tak samo, jak w realnym życiu.

Właśnie Olinko, anonimowość, to tylko domniemanie. Znam przypadek osoby publicznej, która zawiadomiła policję o szykanowaniu i doczekała się nie tylko przeprosin w lokalnej prasie od sprawcy, ale zasądzono również wysoką grzywnę, która została wpłacona na konto domu dziecka.
Czy z hejtem należy walczyć? Być może walka przypomina donkiszoterię, ale trzeba się przeciwstawiać. Hejt zniszczył nie jedną karierę, nie jednego człowieka. Oszczerstwa napisane w sieci, ludzie często uznają za pewniak, nie weryfikują ich.
Jednym ze sposobów przeciwstawiania się hejtowi może być uświadamianie, że nie wszystko prawda, co o kimś piszą. Że w internecie zasada "jak cię widzą, tak cię piszą" nie obowiązuje.

10

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Można go nie darzyć sympatią, można nie lubić, kogoś może irytować, ale... Zresztą sami przeczytajcie wpis, jaki dr Krzysztof Gojdź zamieścił na swoim profilu na FB:

Codziennie otrzymuję dziesiątki SMS od ludzi potrzebujacych pomocy i tych którzy szczerze mi życzą. Ale też takie jak np. dzisiejszy tekst na fb od psychofanki: "Pieprzony Żydzie zejdź mi z oczu!"
To fakt, mam fajny żydowski nos. Ale niestety nie mam pochodzenia żydowskiego. A szkoda. Bardzo cenię sobie tę nację. Znam wielu, to super ludzie. Jakbym miał powiedzieć kto często w życiu mnie motywował, inspirował i kto dawał energię - to również oni.
Ci Polacy którzy z niewiadomych powodów nienawidzą ludzi pochodzenia żydowskiego to najgorsze prostactwo! Ale żyjemy w społeczeństwie hipokrytów i hejterów, którzy czują się silni tylko anonimowo w internecie.. Tacy też są wśród nas i musimy z nimi żyć.. Przecież nie wytępimy ich jak Hitler Żydów.. Prostactwo wymrze samo.. Mam nadzieję...
Ps- dlaczego w Polsce tak mało się kochamy, tak mało jesteśmy tolerancyjni...Wazne aby byc sobą i tego nie ukrywać..
Ja wyznaję zasadę, że trzeba być sobą, kochać ludzi, robić to co się kocha i cieszyć się swoimi osiągnięciami.

Komentarz wydaje się zbędny.

11

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Każdy kij ma dwa końce, niektóre historię przechodzą ludzkie pojęcie, ale jest też wiele kontrowersyjnych wypowiedzi celowo publikowanych.
Nie znam historii hejtu Kuźniara, bo nie lubię go, nie wczytuję się w jego wypowiedzi na jego FB, czy innych kontach, ale pamiętam jak występował w telewizji, jak często potrafił palnąć coś tak głupiego, często obraźliwego, chciał zrobić wokół siebie tani szum, no to ma. Może gość jest teraz ofiarą hejtu, ale sam zapracował na niego. (Od razu napiszę, żeby być dobrze zrozumianą, nie jestem za linczem, ale trzeba brać odpowiedzialność za swoje słowa, czyny).
Jest  różnica między różnymi hejtami np. wypowiedzi Jandy o jej problemach finansowych. Ludzie opluwają ją, i to ci, którzy nigdy nie byli w (jej) teatrze, można jej nie lubić jako aktorki, można uważać, że nie należą jej się pieniądze na prywatny teatra, ale pisanie, że jest wredną babą, nędzną aktorzyną, + bardzie dosadne, niecenzuralne słowa, zapominanie o jej dorobku, o nagrodach, jest prostackie, jednak była jedną z postaci, które miały wpływ na kinematografię polską - np. kino moralnego niepokoju. Przecież ona nie używa tekstów w stylu żartów o Ukrainkach w wykonaniu Wojewódzkiego i Figurskiego. Może należałoby dyskutować na takim samym poziomie?
Nie jestem za cenzurą, ale jeśli intelekt kogoś pozwala tylko na kilka bardzo obraźliwych słów, to należałoby przynajmniej ukrywać takie komentarze (na niektórych forach tak robią - jest informacja, że komentarz został ukryty i trzeba kliknąć potwierdzenie, że chcesz przeczytać taki wpis).
Osoba, która jest tak obrażana powinna mieć jakieś prawo do zablokowania takiej wypowiedzi (oczywiście nie z automatu, nie w każdym przypadku, ale tak jak nasze moderatorki to robią - czasem interweniują, gdy dyskusja jest zbyt gorąca)

12

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Osobiście uważam, że problemem jest istnienie właśnie takich organizacji jak Hejt Stop. Hejt Stop skompromitował się w sprawie firmy Pudzianowskiego i wtedy właśnie wylał się największy hejt, na Hejt Stop. Zresztą prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania nie doszukując się czynów zabronionych. Pudzian chciał tylko pokazać co dzieje się z jego kierowcami i samochodami, jak jest okradany przez "imigrantów", jak jest niszczone mienie jego firmy.
Kuźniar? Nie widzę jakiegoś wielkiego hejtu, a raczej wyśmiewanie tzw. "sekretów Kuźniara"... które sam Kuźniar gawiedzi zdradził. I teraz wielce zdziwiony, że internet podłapał. Chociaż sekrety Kuźniara chyba trochę się przejadły i jest o nich coraz mniej.
W obu sprawach nie widzę znamion jakiegoś wielkiego hejtu.
Jest hejt niebezpieczny, gdzie pojawiają się pomówienia, groźby karalne itd. To już nie jest fajne. Ja komentarze negatywne na mój temat najnormalniej w świecie ignoruję i mnie nie ruszają. Natomiast gdyby się tam pojawiły elementy mnie pomawiające lub moją rodzinę skończyło by się pozwem cywilnym.

13

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Ostatnio Janda bardzo czytelnie wytłumaczyła sprawę "prywatnych teatrów".

14

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Cały ten "hejt" to kolejna próba odwrócenia uwagi ludzi od patrzenia władzy na ręce. Inna sprawa, że organizacje wspierające, promujące "tolerancje" i pochodne powinny być zdelegalizowane jako główne źródła antagonizowania różnych grup w społeczeństwie.

15

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Znaczy nie wolno mówić że źle jest bić Czarnych, bo to antagonizuje?

16 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-05-09 13:11:21)

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
Martainn napisał/a:

Osobiście uważam, że problemem jest istnienie właśnie takich organizacji jak Hejt Stop. Hejt Stop skompromitował się (...)

Dokładnie. Może jest tak, że nam wolno, wtedy jest ok, jak to samo robią inni o nie, na to naszej zgody nie ma wink

Martainn napisał/a:

(...) Kuźniar? Nie widzę jakiegoś wielkiego hejtu, a raczej wyśmiewanie tzw. "sekretów Kuźniara"... które sam Kuźniar gawiedzi zdradził. I teraz wielce zdziwiony, że internet podłapał. Chociaż sekrety Kuźniara chyba trochę się przejadły i jest o nich coraz mniej.(...)

To jest dopiero przykład. Ten pan, to porażka. Autor prowokacji. Robienie z siebie ofiary zupełnie nie na miejscu. Ale może najważniejsze to: nieważne, co mówią, byle mówiono.

17 Ostatnio edytowany przez Martainn (2016-05-09 13:15:47)

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
Czarna Kotka napisał/a:

Znaczy nie wolno mówić że źle jest bić Czarnych, bo to antagonizuje?

Antagonizuje robienie z kata ofiary;) Koronny przykład to właśnie sprawa Pudzianowskiego i jego firmy.

18

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
Czarna Kotka napisał/a:

Znaczy nie wolno mówić że źle jest bić Czarnych, bo to antagonizuje?


... a to chyba inna bajka, której ja też nie ogarniam, taka poprawność polityczna eksportowana z Ameryki.

W W-wie, w Paryżu jest np. plac Inwalidów, ale nie ładnie jest mówić o osobie z niepełnosprawnością, że jest inwalidą big_smile, nie mówi się, że ktoś jest gruby, tylko z nadwagą... itd
...ale naśmiewanie się z kulawych, ślepych, głuchych, czarnych, skośnookich, ... niezależnie jak ich się nazwie jest niefajne!

19

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
Czarna Kotka napisał/a:

Znaczy nie wolno mówić że źle jest bić Czarnych, bo to antagonizuje?

A Białych i Żółtych wolno, czy tylko to czarnych dotyczy?

20 Ostatnio edytowany przez Mussuka (2016-05-09 14:46:23)

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
Il Condottiero napisał/a:
Czarna Kotka napisał/a:

Znaczy nie wolno mówić że źle jest bić Czarnych, bo to antagonizuje?

A Białych i Żółtych wolno, czy tylko to czarnych dotyczy?

no to dawaj przyklady takich hejtow na bialych i zoltych. Oraz tego, ze nikt nie reaguje i nikomu to nie wadzi.

a to celne slowa Ryszarda Kapuscinskiego z Lapidariow:

"Problem rasizmu to problem kultury. Rasistą jest człowiek prymitywny, bezmyślny. Agresywny sekciarz. Cham. Ludzie, którzy uważają się za coś wyższego, niż są i niż na to zasługują, rasizm jest potrzebny jako mechanizm dominacji i samowychowania. Jako trampolina, która wyrzuci ich w górę. Ciemny poszukuje jeszcze ciemniejszego, by dowieść, że sam nie jest najciemniejszy. Szuka gorszego, ponieważ chce się pokazać lepszym. Musi kimś gardzić, gardzić, gdyż to daje mu poczucie wyższości, pozwala zapomnieć, że on sam jest marnością."

I zauwazam, ze nie ma tu mowy o zadnym kolorze skory wiec tekst jest uniwersalny.

21

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Czarnoskorzy sa w mniejszosci dlatego ich dotyka ta nienawisc.

22 Ostatnio edytowany przez Czarna Kotka (2016-05-09 19:04:02)

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Zdarzają się przecież przypadki rasistowskiego podejścia do białych.
Co najciekawsze, biali nie mają wtedy nagle żadnych trudności z identyfikacją problemu.

Mart, przegięta w kosmos poprawność polityczna też mnie wkurza.
Rozumiem że Pudzian wkurzył się na złodziei. Ale to, co robił później to juz inna bajka (jak nazwał Grabarczyk i jak wezwał fanów do szczucia jej);  co napisał Kukiz: „Nie dziwię się pani Joannie. Gdybym był na jej miejscu, marzyłbym (marzyłabym) o imigrantach w kontekście sylwestrowej nocy”.
Naprawdę nie ma problemu?
Albo komentarze w stylu "Może trzeba, byś jeszcze jedno dziecko stracił" (do Chajzera, ZA OWSIANKĘ)... trochę brak słów. Trochę bardzo.
Pomijając to, histeria na temat owsianki była całkiem zabawna.

23

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

To do Chajzera to było właśnie poniżej jakiejkolwiek krytyki.

24

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
Czarna Kotka napisał/a:

Albo komentarze w stylu "Może trzeba, byś jeszcze jedno dziecko stracił" (do Chajzera, ZA OWSIANKĘ)... trochę brak słów.

Komentarz poniżej poziomu (internauty, nie twój Czarna Kotko)!
... może musimy nauczyć się przeżywać publicznie nawet tak bardzo osobiste wydarzenia, jak tragiczna śmierć dziecka?
Gdybym miała taką sytuację, to chyba jedynym powodem publikacji informacji o tak strasznym wydarzeniu, byłaby chęć, by znajomi dali mi święty spokój. W przypadku osób publicznych to jednak tak nie działa, jeśli profil obserwuje tysiące zupełnie obcych ludzi (czasem pozytywnie, a czasem wręcz przeciwnie nastawionych) to taka informacja jest tanią sensacją dla mas.
Chyba za ten komentarz Chajzer został przeproszony, no ale to jest ta odpowiedzialność w internecie. Czas jakiś temu była reklama, gdy gość odsłaniał płaszczyk, a tam były dane chyba do konta z loginem, hasłem - jeśli dzielimy się z całym światem (również z hejterami) swoją prywatnością, to musimy liczyć się ze skutkami swoich działań.

25

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
Averyl napisał/a:

(...) jeśli dzielimy się z całym światem (również z hejterami) swoją prywatnością, to musimy liczyć się ze skutkami swoich działań.

Prawda też jest taka, że dzięki temu "dzieleniu się" pewnej popularności istnieje się publicznie. A to jest istotne. To przynosi wymierne korzyści również materialne.
Dlatego śmieszy często, to oburzenie.
Oczywiście nie dotyczy to tematu śmierć. Bo to jest dla mnie nieprzekraczalna granica oczywiście.

26

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

bilans zysków i strat wink

27

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Czasem zastanawiam się nawet czy osoby publiczne, popularne, celebryci - sami nie prowokują do tego, aby ich hejtować? Weźmy pod uwagę na przykład dosyć ostentacyjne obnoszenie się z bogactwem, kolejnymi romansami, jakieś kontrowersyjne, z założenia wywołujące burzę, wypowiedzi. To ludzi razi, irytuje, tym samym wywołując w nich słowną agresję. 
Czy taki hejt wydaje Wam się bardziej usprawiedliwiony niż znalezienie sobie typowej ofiary i pastwienie się nad nią?

28

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
Olinka napisał/a:

Czasem zastanawiam się nawet czy osoby publiczne, popularne, celebryci - sami nie prowokują do tego, aby ich hejtować? Weźmy pod uwagę na przykład dosyć ostentacyjne obnoszenie się z bogactwem, kolejnymi romansami, jakieś kontrowersyjne, z założenia wywołujące burzę, wypowiedzi. To ludzi razi, irytuje, tym samym wywołując w nich słowną agresję. 
Czy taki hejt wydaje Wam się bardziej usprawiedliwiony niż znalezienie sobie typowej ofiary i pastwienie się nad nią?

Dla nich to forma promocji i przypomnienia o sobie to raz. Dwa po "atakach hejterów" mogą zaistnieć znów w mediach jako "ofiary".

29

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Hejt w sieci tak samo a nawet może bardziej boli niż na żywo. Każdy dowiaduje się że ktos jest prześladowany i zaczyna się od nowa.

30 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2016-05-10 15:32:06)

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
Olinka napisał/a:

Można go nie darzyć sympatią, można nie lubić, kogoś może irytować, ale... Zresztą sami przeczytajcie wpis, jaki dr Krzysztof Gojdź zamieścił na swoim profilu na FB:

Codziennie otrzymuję dziesiątki SMS od ludzi potrzebujacych pomocy i tych którzy szczerze mi życzą. Ale też takie jak np. dzisiejszy tekst na fb od psychofanki: "Pieprzony Żydzie zejdź mi z oczu!"
To fakt, mam fajny żydowski nos. Ale niestety nie mam pochodzenia żydowskiego. A szkoda. Bardzo cenię sobie tę nację. Znam wielu, to super ludzie. Jakbym miał powiedzieć kto często w życiu mnie motywował, inspirował i kto dawał energię - to również oni.
Ci Polacy którzy z niewiadomych powodów nienawidzą ludzi pochodzenia żydowskiego to najgorsze prostactwo! Ale żyjemy w społeczeństwie hipokrytów i hejterów, którzy czują się silni tylko anonimowo w internecie.. Tacy też są wśród nas i musimy z nimi żyć.. Przecież nie wytępimy ich jak Hitler Żydów.. Prostactwo wymrze samo.. Mam nadzieję...
Ps- dlaczego w Polsce tak mało się kochamy, tak mało jesteśmy tolerancyjni...Wazne aby byc sobą i tego nie ukrywać..
Ja wyznaję zasadę, że trzeba być sobą, kochać ludzi, robić to co się kocha i cieszyć się swoimi osiągnięciami.

Komentarz wydaje się zbędny.

A ja skomentuję.
No cóż,ja podobne teksty wiele razy słyszałam na zywo będąc dzieckiem czy nastolatką.W naszym kraju oczywiście.Je.....na Żydówa to jeden z najdelikatniejszych.
Działo się tak do momentu kiedy nie poszłam do liceum.W liceum ludzie są już bardziej myślący,inaczej postrzegają,nie słuchają tego co się w domu mówi.No bo teksty dzieci biorą się przecież z domu.W domu zapewne o mnie i mojej rodzinie mówiono: "cholerne Żydy" więc dzieciaki to powtarzały.
Teraz w realu takich słów nie słyszę,w necie jestem raczej anonimowa więc też rzadko podobne czytam.
Też uważam za prostactwo teksty :pieprzony Żydzie/murzynie/Chinolu/ciapaty/cyganie.
Ale to ja.A inni są po prostu...inni smile
Czy w realu czy w necie.

31 Ostatnio edytowany przez Olinka (2016-05-29 22:44:22)

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Celebryci często są sami sobie winni,ale już nigdy nie zrozumiem jak można komuś obrażać rodzinę i życzyć najgorszego czyimś rodzicom czy dzieciom.
Ofiarą takiego hejtu padł raper Sobota mający czarnoskórą żonę.Mnie poprawność polityczna denerwuje,bo jest zbyt przesadzona,ale to co pisali do Soboty to zwykłe [wulgaryzm].

32

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Niestety życie przyniosło nam kolejny przykład, bardzo świeży i bardzo bolesny.

Fani sportu i zużla zapewne doskonale wiedzą, jaka tragedia 22 maja rozegrała się na torze w Rybniku. 18-letni Krystian Rempała po kilku dniach walki o życie w wyniku wypadku, jaki miał miejsce podczas żużlowych rozgrywek na stadionie w Rybniku, niestety walkę tę przegrał. To był cały splot zdarzeń, ale nie ulega wątpliwości, że drugą tragedię właśnie przeżywa Kacper Woryna - zawodnik, który nie zapanował nad maszyną i uderzył w 18-latka. Jemu z tą świadomością przyjdzie żyć już do końca dni, a mimo to właśnie odbywa się internetowy lincz tego młodego chłopaka. Dodam, że to taki sport - bardzo niebezpieczny, gdzie maszyny "podkręca się" do granic technicznych możliwości, co znaczy, że człowiek w pewnych momentach przestaje już nad nimi panować. Nie inaczej stało się i tutaj.

Na blogu Łukasza Kuczery "Sportowym okiem widziane" czytamy:

To miała być zwykła żużlowa niedziela. Może niezwykła, bo pierwszego tegorocznego spotkania rybniczan z grudziądzkim GKM-em nie było mi dane oglądać z trybun stadionu przy ul. Gliwickiej. ROW powrócił po latach do Ekstraligi, więc kibice szczelnie zapełnili obiekt. I już w drugim wyścigu 10 tys. ludzi zamarło.

Wszystko co w tej chwili mogło pójść źle, to poszło. Na chwilę przed feralnym wyścigiem, Krystianowi Rempale zdefektował motocykl. Być może wtedy poluzował albo odpiął kask. Tego nie wiemy. Wiemy, że mechanicy zdążyli mu podstawić rezerwową maszynę. Taśma poszła w górę i na wejściu w łuk Kacper Woryna trafił na przyczepniejszy fragment toru, być może do tego zaciął mu się gaz. Junior ROW-u nie mógł nic zrobić, trafił w Krystiana, któremu spadł kask z głowy… Resztę historii znamy doskonale.

Krystian od początku walczył o życie. (...)
Najmłodszy z klanu Rempałów trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami głowy. Przeszedł natychmiastową operację, ale nie udało się go uratować. Jego młody organizm poddał się po paru dniach walki. To ogromna tragedia, w przypadku której nie da się powiedzieć, że czas wyleczy rany. Najbardziej przeżywa ją bez wątpienia Jacek Rempała. To on zaraził syna żużlem, to on go uczył żużlowego rzemiosła. To on był w teamie Krystiana na feralnych zawodach w Rybniku i pędził zaraz za karetką do szpitala w Jastrzębiu-Zdroju. Miejmy nadzieję, że w najbliższych dniach rodzina Rempałów zostanie otoczona profesjonalną pomocą.

Drugi dramat nadal się rozgrywa na naszych oczach. To hejt kierowany w stronę Kacpra Woryny. W mediach społecznościowych, w newsach na portalach informacyjnych – młodemu rybniczanowi obrywa się z każdej strony. Niektóre strony nie nadarzają z moderacją, więc niektóre „kwiatki” można łatwo wyłapać. Najlżejsze to takie, które wysyłają Kacpra na leczenie. W gorszych przypadkach – życzy mu się tego samego, co spotkało Krystiana.

Opamiętajmy się. Żużel to niebezpieczny sport i świadomość tego muszą mieć wszyscy. Nie tylko czterech zawodników wyjeżdżających do wyścigu, ale również kibice. Gdyby żużlowcy działali z premedytacją i celowo ranili swoich kolegów z toru, to by znaczyło, że jesteśmy nadal na etapie starożytnego Rzymu i oglądania walk niewolników z lwami. A tak nie jest. Każdy z żużlowców chce wygrać, stąd czasem dochodzi do wypadków. Ryzyka nie zminimalizujemy do zera. Dziś opłakujemy Krystiana, a za jakiś czas o brutalności tego sportu (niestety!) przypomni nam tragedia innego sportowca… Chciałbym się mylić, jednak lista żużlowców zmarłych wskutek obrażeń poniesionych na torze jest zbyt długa.

Kacper Woryna nie zasłużył na hejt, który jest kierowany w jego stronę. Ten chłopak zrobiłby wszystko, aby wydarzenia z 22 maja się nie wydarzyły. Aby Krystian nadal był z nami. Być może ten tekst nic nie zmieni i część kibiców nadal będzie pisać swoje komentarze pod adresem rybniczanina. „Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów” – powiedział kiedyś Stanisław Lem. I miał cholerną rację.

Czy naprawdę musimy do tej tragedii, jaka miała miejsce, dodawać kolejną cegiełkę? Czy pastwienie się nad Kacprem Woryną coś zmieni, odwróci bieg wydarzeń, przywróci zmarłemu życie? Nie. Więc po co to?

33

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
Olinka napisał/a:

Czy naprawdę musimy do tej tragedii, jaka miała miejsce, dodawać kolejną cegiełkę? Czy pastwienie się nad Kacprem Woryną coś zmieni, odwróci bieg wydarzeń, przywróci zmarłemu życie? Nie. Więc po co to?

Celu wiekszego w tym pewnie nie ma, no moze jakis lokalny "patriotyzm" w kilku przypadkach, bo zginal czyjs ziomek.

Niestety internet pozwala na anonimowosc (nawet jesli sa jakies dane w profilu to i tak nadawca jest "niewidoczny" i daje pole do popisu najgorszym tchorzom. Tchorzom, poniewaz zaloze sie, ze wielu z nich nie mialoby odwagi i czelnosci, powiedziec to temu "zabojcy" prosto w twarz.

34

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Niestety ale jak ktoś się nie interesuje żużlem ten nie wie, jak jeździ Woryna i że Krystian nie był pierwszym, który po ataku Woryny wylądował na torze/bandzie. Już paru zawodników było kontuzjowanych, bo Woryna jeździ bezmyślnie i na złamanie karku. Ale akurat w tym przypadku nie mógł nic zrobić, dostał przyczepność, podniosło mu motor, wtedy już nie ma żadnej kontroli nad maszyną. Dlatego hejt jest nieuprawniony. Tak czy siak prokuratura zajęła się sprawą wypadku bo pojawiły się pewne okoliczności wymagające sprawdzenia.

35

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Fakt jest taki, że Worynie podobno jakiś czas temu sugerowano, żeby odpuścił, bo stwarza niebezpieczeństwo, ale sport sam w sobie jest bardzo niebezpieczny, takie sytuacje zdarzały się i zdarzać będą. Mojego syna jeden z działaczy żużla, zresztą nasz sąsiad, który bacznie go obserwuje, jakiś czas temu namawiał, żeby próbował swoich sił na torze. Junior na szczęście jest indywidualistą, inne formy sportów motocyklowych pociągają go bardziej i nie dał się namówić. Dziś - tak jak Krystian - ma 18 lat, dlatego nie mogę powiedzieć, żeby mnie ta sytuacja osobiście nie poruszyła.
Kilku moich znajomych obserowało te zawody na żywo, zresztą to takie miasto, które żyje żużlem. Mówili, że cały stadion zamarł, ale w tamtej chwili nikt Kacpra o nic nie obwiniał. Hejt zaczął się dopiero później.
Jedynie zawodnicy, co jest dla mnie zrozumiałe, nie chcieli dalej się ścigać i naciskano na sędziego, żeby rozgrywki przerwał.

36

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Co do Woryny to jest to prawda. Ktoś musi z nim popracować. Psycholog, jakiś trener od przygotowania mentalnego. Ponieważ chłopak przez swoją brawurą jazdę wykluczył z jazdy już kilku zawodników na krótszy lub dłuższy czas, a niestety Krystiana na stałe. Akurat w przypadku Krystiana tu jego winy strasznej nie było, bo tak jak pisałem nic już nie mógł zrobić jak motor złapał przyczepność, tym bardziej że to było jeszcze w fazie wyścigu gdzie wypadków jest sporo, najczęściej niegroźnych, ale tutaj było wiele okoliczności, które spowodowały że skończyło się to tragicznie. I tym ma zająć się prokuratura.

37

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Czasami az juz nie chce sie czytac nic w sieci, tyle nienawisci i hejtu. Ostatnim "hitem", ktory mnie osobiscie przerazil i zniesmaczyl (delikatnie ujawszy), to wpisy fanow niejakiego Mariana Kowalskiego pod adresem papieza Franciszka. Czegos tak obrzydliwego, podlego i zajadlego nigdy wczesniej nie czytalam w publicznie dostepnej sieci.

38

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

To co opisujecie, to w większości nieprzyjemne, chamskie uwagi rzucane przez sfrustrowanych przegrywow, którzy inaczej nie potrafią sobie bębenka podbic.

Mam tak w ogole problem ze słowem "hejt" bo ono sugeruje, ze dochodzi do jakiegoś przestępstwa. To, ze ktoś kogos krytykuje (nawet chamsko) czy tez obraza go niewybrednym jezykiem to jeszcze nie podstawy do lecenia z tym na prokuraturę. W końcu jak ktoś na mnie na ulicy wrzaśnie: "Elo pasztet!", to poza tym, ze to nieprzyjmne, mam male szanse napuszczenia psów na kogos za to. Chamy istnieja, i wolność słowa tez. Wedlug mnie, problem pojawia się dopiero wtedy kiedy jakas osoba jest nekana (ciagle maile, obraźliwe komentarze, spamowanie, pogróżki)- co absolutnie jest przestępstwem sciganym z kodeksu karnego- albo dochodzi do naruszenia dobrego imienia, co można egzekwować z powództwa cywilnego. Innego rodzaju dupkowate teksty w sieci wystarczy po prostu ignorować i nie dawac trollom satysfakcji.

39 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-05-31 11:27:33)

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
Mussuka napisał/a:

Czasami az juz nie chce sie czytac nic w sieci, tyle nienawisci i hejtu. Ostatnim "hitem", ktory mnie osobiscie przerazil i zniesmaczyl (delikatnie ujawszy), to wpisy fanow niejakiego Mariana Kowalskiego pod adresem papieza Franciszka. Czegos tak obrzydliwego, podlego i zajadlego nigdy wczesniej nie czytalam w publicznie dostepnej sieci.

Doprecyzujmy, że temat nagłośnił Newsweek. Jak zwykle wybrał to, co mu pasowało. I właściwie można się zastanawiać, to kto hejtuje ?
https://pbs.twimg.com/media/Cjwh3kvUgAQUwMZ.jpg

40

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

[treść usunięta przez moderację]

41

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Zanim się za bardzo nie rozpędzicie, to chciałabym zauważyć, że to NIE JEST wątek polityczny i wszelkie "rozgrywki" na tym tle, których w ostatnim czasie mamy na forum aż nadto, będą bez uprzedzenia usuwane.
Z pozdrowieniami, Olinka

42 Ostatnio edytowany przez Mussuka (2016-05-31 12:33:40)

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
Beyondblackie napisał/a:

To co opisujecie, to w większości nieprzyjemne, chamskie uwagi rzucane przez sfrustrowanych przegrywow, którzy inaczej nie potrafią sobie bębenka podbic.

Mam tak w ogole problem ze słowem "hejt" bo ono sugeruje, ze dochodzi do jakiegoś przestępstwa. To, ze ktoś kogos krytykuje (nawet chamsko) czy tez obraza go niewybrednym jezykiem to jeszcze nie podstawy do lecenia z tym na prokuraturę. W końcu jak ktoś na mnie na ulicy wrzaśnie: "Elo pasztet!", to poza tym, ze to nieprzyjmne, mam male szanse napuszczenia psów na kogos za to. Chamy istnieja, i wolność słowa tez. Wedlug mnie, problem pojawia się dopiero wtedy kiedy jakas osoba jest nekana (ciagle maile, obraźliwe komentarze, spamowanie, pogróżki)- co absolutnie jest przestępstwem sciganym z kodeksu karnego- albo dochodzi do naruszenia dobrego imienia, co można egzekwować z powództwa cywilnego. Innego rodzaju dupkowate teksty w sieci wystarczy po prostu ignorować i nie dawac trollom satysfakcji.


Trolling to jedno, jednak pisanie, ze np. zabic dziada itp. nie jest tylko trollingiem. Poza tym, akurat to srodowisko, o ktorym ja pisalam nie tylko trolluje czy hejtuje w sieci ale przenosi ten hejt tez na stadiony czy na ulice. Czy nalezy siedziec z zalozonymi rekoma i czekac az cos sie wydarzy?

i zeby nie bylo, ze akurat tych mlodych gniewnych to dotyczy, dotyczy to wszelkich grozb czy zyczen pod adresem osob publicznych i nie tylko.

43

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Mussuka, ale przecież napisałam, ze pogróżki (w to wchodza zdania takie jak: 'zabije cie', 'obije ci pysk', 'spale ci chate', 'zgwalce ci zone') sa przestępstwem. Takie rzeczy powinno się zglaszac na policje i owa policja powinna lokalizować takiego milusińskiego internaute i przynajmniej dowalic mu solidna grzywnę, o ile nie zakaz korzystania z netu na kilka lat. To samo dotyczy tez takich [wulgaryzm], którzy np. bombardują rodzine kogos kto zmarl w tragicznych okolicznościach niewybrednymi komentarzmi- to jest normalne nękanie, również scigane litera prawa, o ile się orientuje.

44

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Życie podsyła kolejny bulwersujący, a jednocześnie dający do myślenia przykład. Poniżej wklejam krótką wypowiedź Mai Ostaszewskiej, która doskonale oddaje temat. Nie będę nic więcej pisać, bo aktorka zawarła w niej wszystko.

Maja Ostaszewska w liście otwartym do prezydenta Andrzeja Dudy napisała:

Kilka dni temu w Orlando miała miejsce tragedia - szaleniec zastrzelił 50 osób w klubie gejowskim. Ludzi którzy przyszli tam po prostu spędzić miło czas. W naszym kraju w internecie pojawiło się sporo homofobicznych, pełnych nienawiści i agresji komentarzy.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zrobił bardzo dobra rzecz: odnalazł tych anonimowych hejterow... Jeszcze dwa dni temu wśród zdjęć było zdjęcie pana trzymającego na rękach dziecko, zdjęcie młodej kobiety z dwoma maluchami na rękach. Czy ta pani, jeśli za 15-20 lat przyjdzie do niej jej dziecko i powie ze jest homoseksualne...też będzie życzyła mu śmierci???!!! Ja również jestem matką dwójki dzieci i w tych dniach nie mogę przestać myśleć o innej matce - tej z Orlando, do której ukryty w łazience syn pisał przerażone smsy i...nagle przestał...
Za każdym hejtem jest jakaś twarz.
Pokażcie się... Zastanówcie nad sobą... Opamiętajcie się!!!
Pozwólcie być innym takimi jakimi są...
Zamiast nienawidzić życzcie im wszystkiego dobrego... Dobro powraca, a nienawiść rodzi nienawiść...

Może warto byłoby pójść za przykładem i odszukiwać ukrywających się pod płaszczykiem anonimowości autorów tak drastycznego hejtu, piętnując ich poprzez odkrycie tożsamości? Może to byłaby jakaś metoda ograniczenia fali przemocy słownej?

45

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

A paru moich znajomych z fejsa, skądinąd ludzie wykształceni, kulturalni, ponoć wierzący w demokrację i swobody obywatelskie oraz takie tam dało ostatnio popis z okazji urodzin prezesa J. Kaczyńskiego publikując takie kwiatki jak: obyś zdechł w mękach itp. Mnie to szczerze mówiąc w ogóle nie zdziwiło, bo parę lat temu przestałem się udzielać w paru miejscach internetu, bo zmeczylem się takimi właśnie tekstami z ust ludzi ponoć "na poziomie".

46 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-06-20 22:06:17)

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
Olinka napisał/a:

(...) Może warto byłoby pójść za przykładem i odszukiwać ukrywających się pod płaszczykiem anonimowości autorów tak drastycznego hejtu, piętnując ich poprzez odkrycie tożsamości? Może to byłaby jakaś metoda ograniczenia fali przemocy słownej?

Ale przecież ostatnio hejt jest wręcz normą. Znane medialne, popularne, rozpoznawalne nazwiska brylują w sieci. Ba, zyskują poklask swoimi wypowiedziami np. życzeniem rychłej śmierci.
O jakim piętnowaniu więc mowa? Chyba zyskaniu popularności?
Fakt, ten hejt nie dotyczy homoseksualistów tylko hetero. Nie muzułmanów tylko katolików.
Kto z myślą o nich napisze list do PAD wink
A po fali hejtu wobec PAD po znanej sytuacji z oponą do kogo trzeba było napisać list ?

47

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

In_ko, myślę, że nie ma najmniejszego znaczenia przeciwko komu hejt jest skierowany, chodzi o sam fakt jego zaistnienia i o skuteczność walki ze zjawiskiem. Są tacy, którzy muszą mieć jakiś, często jakikolwiek, obiekt, na którym mogą wyładować własne negatywne emocje i frustracje. Jakiś zawsze się przecież znajdzie.

Snake napisał/a:

(...) publikując takie kwiatki jak: obyś zdechł w mękach itp.
(...) bo zmeczylem się takimi właśnie tekstami z ust ludzi ponoć "na poziomie".

Trzeba mieć poziom pantofelka, żeby komuś życzyć śmierci. Mogą kogoś nie lubić, nie zgadzać się z jego postawą, decyzjami, poglądami, ba, mogę mieć na tę osobę przysłowiową alergię, ale taki tekst nie przeszedłby mi przez usta.

48 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-06-20 22:33:41)

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
Olinka napisał/a:

In_ko, myślę, że nie ma najmniejszego znaczenia przeciwko komu hejt jest skierowany, chodzi o sam fakt jego zaistnienia i o skuteczność walki ze zjawiskiem. Są tacy, którzy muszą mieć jakiś, często jakikolwiek, obiekt, na którym mogą wyładować własne negatywne emocje i frustracje. Jakiś zawsze się przecież znajdzie.
(...)

Oczywiście, że nie ma przeciwko komu. Walczmy ze zjawiskiem i postrzegajmy problem całościowo, a nie wybiórczo.
I oczywiście walczyć skutecznie. Ale tego nie widać - zupełnie. Wystarczy przypomnieć akcję z Hejtstop, zwykła kompromitacja.

Świetnie za to chwytają hasła: ksenofobia, rasizm, itp.

49

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Ciekawą kwestią jest napęd internetowego hejtu. Pomijając zawodowych hejterów, którzy podbijają pozycję stron i popularność, jest cała masa internautów z różnego rodzaju frustracjami.
Obawiam się, że hejt bierze się z niskiego poczucia własnej wartości. Osoby przytłoczone i uległe w realu w sieci "krzyczą" najgłośniej. Anonimowość dodaje im odwagi. Wyrażają swoje skrajne poglądy, chociaż na co dzień są osobami społecznie poprawnymi, z szeroko pojętą, w modnym wydaniu, tolerancją. Poskramianie własnych opinii w codziennym życiu (bo się nie opłaca, bo zaszkodzi wizerunkowi), owocuje hejterowskim wbijaniem szpili w poglądy wroga. Przy czym wrogiem staje się każdy, kto myśli inaczej, niż niedowartościowany troll.

50 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-06-21 21:59:00)

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
ewelinaL napisał/a:

(...) jest cała masa internautów z różnego rodzaju frustracjami.(...)

To zupełnie jak w realu. Jest cała masa ludzi z różnego rodzaju frustracjami big_smile
A tak z czystej ciekawości na ile w realu mówisz to co myślisz (nawet szefowi) ? Robisz to na co masz ochotę (w każdej chwili)? Zawsze bez ograniczeń wyrażasz swoje poglądy (nawet te skrajne) ?
No i najważniejsze oczywiście - masz poczucie swojej wartości na właściwym poziomie wink

51 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2016-06-21 22:29:52)

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Dokładnie. Oczywiście, że bierze się z niskiego poczucia własnej wartości. Wielu ludzi też poczuło, że nawet jak w realnym świecie boją się tego powiedzieć, to co tam, napiszą to w Internecie tongue Traktują to jako coś osobistego, zapominają, że nawet podając mało danych dla ludzi, którzy chcą coś znaleźć nie jesteśmy anonimowi. Okazują też tym całą zazdrość, że ktoś ma to czy tamto, ale według nich pewnie pusty czy ma od razu znajomości tongue

52

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
in_ka napisał/a:
ewelinaL napisał/a:

(...) jest cała masa internautów z różnego rodzaju frustracjami.(...)

A tak z czystej ciekawości na ile w realu mówisz to co myślisz (nawet szefowi) ? Robisz to na co masz ochotę (w każdej chwili)? Zawsze bez ograniczeń wyrażasz swoje poglądy (nawet te skrajne) ?

Ja?
Oczywiście, że otwarcie wyrażam swoje poglądy. Nie bezczelnie, nie niegrzecznie, bo nie tylko mówię co myślę, ale przede wszystkim myślę, co mówię. Mój pogląd, to mój problem i nikt nie musi się z nim zgadzać. Uważam jednak, że jeżeli będę siedzieć cicho, to pozbawię się szans na konfrontację ze zdaniem innych, a to chyba zamykanie się w kokonie jedynego, własnego postrzegania.

in_ka napisał/a:

No i najważniejsze oczywiście - masz poczucie swojej wartości na właściwym poziomie wink

Tego nie umiem stwierdzić, nie jestem specjalistą;)

53 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-06-22 10:19:51)

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
ewelinaL napisał/a:

in_ka napisał/a:

No i najważniejsze oczywiście - masz poczucie swojej wartości na właściwym poziomie wink

Tego nie umiem stwierdzić, nie jestem specjalistą;)

E tam, jesteś specjalistą dla siebie. Potrafisz stwierdzić. Jeżeli czujesz się ze sobą dobrze i jest tak jak napisałaś o sobie, to skąd te wątpliwości?
Wyrażanie własnych poglądów, a mówienie szefowi, co o nim się myśli, to jednak raczej odrębne zagadnienia wink
A frustracje nie są wcale takie złe, bo nas (ludzi) rozwijają.
Ale temat nie o tym przecież smile

54

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
in_ka napisał/a:
ewelinaL napisał/a:

in_ka napisał/a:

No i najważniejsze oczywiście - masz poczucie swojej wartości na właściwym poziomie wink

Tego nie umiem stwierdzić, nie jestem specjalistą;)

E tam, jesteś specjalistą dla siebie. Potrafisz stwierdzić. Jeżeli czujesz się ze sobą dobrze i jest tak jak napisałaś o sobie, to skąd te wątpliwości?
Wyrażanie własnych poglądów, a mówienie szefowi, co o nim się myśli, to jednak raczej odrębne zagadnienia wink
A frustracje nie są wcale takie złe, bo nas (ludzi) rozwijają.
Ale temat nie o tym przecież smile

Temat, jak najbardziej o "tym", bo przeszłyśmy do ewentualnych przyczyn hejtu.
Ponownie się zgodzę z Twoimi wywodami i napiszę, że świetnie zauważyłaś, że w realu ludzie zazwyczaj trzymają język za zębami. Zdają sobie sprawę, że za dużo mogą stracić. Wielu wychodzi z przeświadczenia, że w sieci jest się całkowicie anonimowym, ale to nie prawda. Przestępstwa internetowe są ścigane i wielu sprawców udaje się ustalić.

Czy hejt jest przestępstwem?

55

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
ewelinaL napisał/a:

Czy hejt jest przestępstwem?

Jeśli uda się go podpiąć pod stalking, który obejmuje także przestrzeń wirtualną, to tak, ale w praktyce nie jest to proste. Niemniej dochodzą do tego jeszcze paragrafy związane z obrazą, znieważeniem, pomówieniem i tym podobne.

56

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
Olinka napisał/a:
ewelinaL napisał/a:

Czy hejt jest przestępstwem?

Jeśli uda się go podpiąć pod stalking, który obejmuje także przestrzeń wirtualną, to tak, ale w praktyce nie jest to proste. Niemniej dochodzą do tego jeszcze paragrafy związane z obrazą, znieważeniem, pomówieniem i tym podobne.

Czyli, jeżeli prawo zostałoby zmodyfikowane do współczesnych reali i przemoc słowna w hejcie uznana za personalną przemoc, to życie internetowe stałoby się łatwiejsze.

Osobiście nie rozumiem, że pomimo uświadamiania, ogromu programów, artykułów i niegasnących tematów, ludzie wciąż dopuszczają się szkalowania słów, z którymi się nie zgadzają. Nie chodzi o to, by się biernie zgadzać, ale żeby wyrażać swój odmienny pogląd z kulturą, w sposób przemyślany i niegodzący w zasady międzyludzkiego współżycia.

Internet, to potężne narzędzie medialne dla każdego, ale nie każdy dorósł, do umiejętności korzystania z sieci. Tak jak w realu (o czym wspomina In_ka) będę prowadzić wymianę zdań z ludźmi o innych poglądach na poziomie przyzwoitości, tak w internetowej przestrzeni. Wystarczy rozumieć, że za każdym pisanym w necie słowem stoi człowiek z krwi i kości.
Mało tego! Moje słowa wystawiają mi wizytówkę. W bezpośredniej wymianie zdań być może zostałyby zapomniane, można by się ich wyprzeć z braku świadków. Ale sieć nie zapomina. Internet jest jak studnia i zawsze można wykopać coś sprzed lat.

57

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
ewelinaL napisał/a:

Osobiście nie rozumiem, że pomimo uświadamiania, ogromu programów, artykułów i niegasnących tematów, ludzie wciąż dopuszczają się szkalowania słów, z którymi się nie zgadzają. Nie chodzi o to, by się biernie zgadzać, ale żeby wyrażać swój odmienny pogląd z kulturą, w sposób przemyślany i niegodzący w zasady międzyludzkiego współżycia.

Internet, to potężne narzędzie medialne dla każdego, ale nie każdy dorósł, do umiejętności korzystania z sieci. Tak jak w realu (o czym wspomina In_ka) będę prowadzić wymianę zdań z ludźmi o innych poglądach na poziomie przyzwoitości, tak w internetowej przestrzeni. Wystarczy rozumieć, że za każdym pisanym w necie słowem stoi człowiek z krwi i kości.
Mało tego! Moje słowa wystawiają mi wizytówkę. W bezpośredniej wymianie zdań być może zostałyby zapomniane, można by się ich wyprzeć z braku świadków. Ale sieć nie zapomina. Internet jest jak studnia i zawsze można wykopać coś sprzed lat.

Zgadzam się z Tobą w każdym słowie. Jesteśmy różni, reprezentujemy różne środowiska, poglądy i postawy, nie musimy się ze sobą zgadzać ani światopoglądowo, ani na żadnej innej płaszczyźnie, ale wyrażajmy swoje opinie w sposób kulturalny i szanujący rozmówcę - wówczas wszystkim będzie przyjemniej. Ogromnie razi mnie, kiedy nie radząc sobie z własnymi emocjami ktoś podczas wymiany zdań usiłuje drugą stronę potraktować jak przeciwnika tylko dlatego, że ma odmienne poglądy. Mało tego, usiłuje sprowadzić go do parteru. Czasem nie są to nawet słowa wulgarne, wyraźnie obraźliwe, ale sarkazm czy ironia, które są przecież taką samą bronią, choć ubraną w przysłowiowe białe rękawiczki.

58 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-06-22 23:38:01)

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
Olinka napisał/a:

(...) to tak, ale w praktyce nie jest to proste. Niemniej dochodzą do tego jeszcze paragrafy związane z obrazą, znieważeniem, pomówieniem i tym podobne.

Czy ktoś z was przeszedł drogę sądową z tytułu - pomówienie?
Ja komuś "towarzyszyłam", to koszmar. Zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością. Nie życzę nikomu.
To trudne i skomplikowane. Może również dlatego hejt jest taki bezkarny.

Olinka napisał/a:

(...) Czasem nie są to nawet słowa wulgarne, wyraźnie obraźliwe, ale sarkazm czy ironia, które są przecież taką samą bronią, choć ubraną w przysłowiowe białe rękawiczki.

I dobrze. Bo ironia jest potrzebna. Sarkazm czasem też. No zdecydowanie lepiej niż wulgaryzmy i niekontrolowana agresja. Musimy czasem uruchomić zawór. A ideały tylko w niebie wink

ps
Nie da się oderwać od emocji, to zwyczajnie nienaturalne. Potrzebna jest tylko umiejętność, te emocje jakoś  "ogarniać". Nie zawsze się udaje, tak mamy - to ludzkie.
Spróbujcie, takie ćwiczenie - rozmowa bez emocji wink

59

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
in_ka napisał/a:

Czy ktoś z was przeszedł drogę sądową z tytułu - pomówienie?
Ja komuś "towarzyszyłam", to koszmar. Zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością. Nie życzę nikomu.
To trudne i skomplikowane. Może również dlatego hejt jest taki bezkarny.

Przypuszczam, że nie jest proste i kosztuje wiele nerwów, a że skarżyć trzeba z powództwa cywilnego, to poszkodowani zwykle chcą sobie tego oszczędzić. Gdyby ścigano z urzędu, hejterzy zapewne czuliby zdecydowanie cieplejszy oddech na karku. Tu zresztą dochodzimy do sedna tematu - hejt tak długo będzie tak mocno widoczny, dopóki nie pojawią się skuteczne narzędzia do walki z tym zjawiskiem.

in_ka napisał/a:

I dobrze. Bo ironia jest potrzebna. Sarkazm czasem też. No zdecydowanie lepiej niż wulgaryzmy i niekontrolowana agresja. Musimy czasem uruchomić zawór. A ideały tylko w niebie wink

ps
Nie da się oderwać od emocji, to zwyczajnie nienaturalne. Potrzebna jest tylko umiejętność, te emocje jakoś  "ogarniać". Nie zawsze się udaje, tak mamy - to ludzkie.
Spróbujcie, takie ćwiczenie - rozmowa bez emocji wink

Jest ironia i ironia, sarkazm i sarkazm, czasem na tyle stonowany, że spokojnie da się go przełknąć, a czasem taki, że od razu idzie w pięty i sprowadza rozmówcę do parteru. Oczywiście, że jesteśmy ludźmi, ale też właśnie dlatego czasem warto zastanowić się co czuje człowiek, który siedzi po tej drugiej stronie.

Choć oczywiście zgadzam się, że ideały to tylko w niebie smile, bo naprawdę trzeba byłoby być aniołem, żeby nigdy nie tracić cierpliwości, nie dawać wyprowadzić się z równowagi, nie mieć odruchu ciętej riposty, nie reagować na głupotę czy ludzką złośliwość. Wtedy sarkazm czy ironia i tak są o niebo lepsze od wyrażenia wprost tego, co mamy delikwentowi do przekazania.

60

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
Olinka napisał/a:

(...) Wtedy sarkazm czy ironia i tak są o niebo lepsze od wyrażenia wprost tego, co mamy delikwentowi do przekazania.

No i proszę, pełne zrozumienie - jak w niebie wink
I jak tu Forum nie kochać big_smile

61

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Niestety prawda jest taka, że krytykę pamiętają niektórzy na całe życie. Osoby hejtujące zaraz o tym zapomną i będą chcieli dalej hejtować kolejne kwestie. Najłatwiej jest oceniać niestety. Szkoda, ze ludzie często nie potrafią się stawić w sytuacji kogoś innego.

62

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Wracam do tematu Filipa Chajzera i skierowanej przeciwko niemu fali hejtu, obrzydliwego zresztą, po tym, jak w wypadku zginął syn dziennikarza. Komentarze pojawiły się na jego społecznościowych profilach, ale też w prywatnych wiadomościach. W końcu postanowił z tym walczyć i na FB zaczął publikować dane autorów.
Jak donoszą media, akcja przyniosła efekty, bo jedna z osób została zidentyfikowana i pobita przez fanów dziennikarza. Okazuje się, że hejter nagle spokorniał, a jego "moc" skończyła się wraz z pozbyciem się anonimowości - ze słowami to, co napisałem, jest karygodne przyznał się do błędu, przeprosił i prosił o skasowanie komentarza. Można przypuszczać, że ze strachu. Po tej akcji kolejne nienawistne komentarze, jak twierdzi sam Chajzer, już się nie pojawiły. Działanie było spontaniczne, ale przyniosło zamierzony skutek.
Oczywiście można dyskutować czy metoda słuszna, ale będąc na miejscu dziennikarza wcale nie dziwię się jego reakcji.

63 Ostatnio edytowany przez ewelinaL (2016-09-26 21:58:32)

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Olinko, nie wiem, czy metoda słuszna, chociaż skutek przyniosła.
Mnie bardziej przekonuje uświadamianie i mówienie otwarcie o szkodliwości hejtu. Pamiętajmy, że hejt nie tylko jest zazwyczaj bolesny dla autora, w którego godzi, ale pokazuje również małostkowość i nieporadność, wynikające często z zazdrości, braku umiejętności radzenia sobie z własnymi kompleksami i frustracjami atakującego.
Obserwuję, że artyści, zwłaszcza muzycy, próbują walczyć ironią. Na ostatnim krążku grupy Video "Doskonale wszystko jedno" ukazał się utwór "Jestem zerem", popularny w sieci Cezik udostępnił satyryczny kawałek "Co to za pedał?", Strachy na lachy nagrały "I can't get no gratisfaction". Podejrzewam, że utworów piętnujących hejt w sieci jest znacznie więcej i są nie tylko muzyczne.
Artyści próbują, i większości świetnie to wychodzi, śmiać się z hajterów i pokonywać ich ich własną bronią. Osoby popularne nie mają mocy i czasu, żeby śledzić i wytykać palcami autorów poszczególnych komentarzy, ale mają możliwość uświadomienia swoich fanów, jakim głupim, krzywdzącym i małostkowym zachowaniem jest uprawianie hajtu.

64

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."
ewelinaL napisał/a:

Mnie bardziej przekonuje uświadamianie i mówienie otwarcie o szkodliwości hejtu. Pamiętajmy, że hejt nie tylko jest zazwyczaj bolesny dla autora, w którego godzi, ale pokazuje również małostkowość i nieporadność, wynikające często z zazdrości, braku umiejętności radzenia sobie z własnymi kompleksami i frustracjami atakującego.

Metody są różne, ale ze zjawiskiem na pewno należy walczyć. Wydaje mi się jednak, że kiedy ktoś swoje własne kompleksy usiłuje leczyć czyimś kosztem, to druga strona może w pewien sposob czuć się zwolniona z zasad, ma też prawo się bronić.

Do walczących z hejtem dołączyła właśnie Anna Lewandowska, która podobno bardzo długo i cierpliwie znosiła wszelkiej jakości krytykę. Wydawało się nawet, że przepełnione złośliwością komentarze do tej pory jej nie dotykały, bo zawsze odpowiadała spokojnie, z klasą, czasem wręcz z dozą autoironii i humoru. Wyraźnie jednak czara goryczy się przelała, bo w niedzielę rano na jaj fanpage'u pojawił się wpis, w którym pokazując jej profil ujawniła personalia jednej z hejtujących osób i zapowiedziała podjęcie kroków prawnych.
Umieściła też screen treści wypowiedzi, w której została obrażona:


                          http://puu.sh/roMuz/835038d7e0.jpg

                     (źródło pierwotne: screen z serwisu Facebook - profil healthyplanbyann; moje źródło: plotek.pl)

Osobiscie uważam, że w takiej sytuacji ujawnianie danych hejtujących osób jest jak najbardziej na miejscu, tym bardziej, że być może dzięki temu ktoś inny zastanowi się dwa razy zanim wyleje w sieci własne frustracje.

65

Odp: "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

A o jakim ujawnianiu personaliów tutaj mowa? Skąd pochodzi screen? Bo słyszałam o przypadkach, gdzie youtuberom zdarzało się właśnie umieszczać screeny takich postów. Tylko jeśli hejter wypisuje tego typu rzeczy np. na FB  czy na Instagramie celebryty (tj. w miejscu publicznym, gdzie każdy może zobaczyć), to przecież zrobienie screena nie jest ujawnianiem czegokolwiek. A widziałam właśnie takie zarzuty. Moim zdaniem to grupa przesada. Jeżeli ktoś jest taki "hej do przodu", że ma cywilną odwagę podpisywać się imieniem i nazwiskiem pod inwektywami, niech umie również ponieść konsekwencje.
To aż przykre ile w tych ludziach zazdrości i innych złych emocji. Jakby Lewandowska komuś coś odbierała albo kogoś krzywdziła.

Posty [ 1 do 65 z 74 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » "Hejt w sieci to przemoc słowna. Zostawia trwały ślad."

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024