Witam.
Mam dość poważny i dość może nie typowy problem. Zacznę od tego z kąt ten problem się wziął. Nie miałam kontaktu z rówieśnikami sama się bawiłam a w szkolę nie akceptowano mnie. Pewnie zapytać dlaczego. Dowiedziałam się ponieważ tak było bo chodziłam do innego przeczkola niż inni. Więc zamknęłam się w sobie i nie umiem rozmawiać z innymi ludźmi.
Ostatni wciąż staram być otwarta na ludzi i nie bać się o coś zapytać. Trudno mi z kimś się zaprzyjaźnić gdyż nie umiem podciągnąć tematu czy pustka w głowie co mam odpowiedzieć. Od nie dawna pracuję inni rozmawiają żeby umilić czas na produkcji, a ja stoję cicho i się zastanawiam jak zacząć rozmowę i jak ją przetrzymać. Nie chcę żeby to wyglądała moja rozmowa jak przesłuchanie a często tak jest jak chcę z kimś rozmawiać, a nie mam o czym przecież nie znam tego człowieka. Z nie którymi owszem idze mi normalnie rozmowa ale to rzadkość.
Chcę to zmienić ale jak? Bym chciała z każdym nawiązać dobrą rozmowę nawet krótką. Dla nie których może być to żałosne i oczywiste ale nie dla mnie.
Dziękuje wszystkim
1 2016-04-17 14:35:46 Ostatnio edytowany przez imienko (2016-04-17 18:14:30)
Czegoś nie rozumiem, nie akceptowali Cię w szkole bo chodziłaś do innego PRZEDSZKOLA?
To rzeczywiście może być potwornie trudne, tak zagadnąć do kogoś. Świetnie Cię rozumiem. Ja też byłem z innego przedszkola. Ale już wiem, że moje problemy w szkole i przedszkolu to braki w komunikacji i zaburzenia w rozwoju emocjonalnym. Takie zaniedbanie rodziców i opiekunów. Tak naprawdę to był początek dramatu. U mnie współuzależnienie rozwinęło się w uzależnienie. Ale od ponad trzech lat chodzę na psychoterapię i należę do wspólnoty DDA /DDD. Odzyskuję swoje uczucia. To zmienia moje życie. Powoli, dzięki uczuciom poznaje swoje potrzeby i łatwiej nawiązywać mi relacje. Jeszcze się boję sam zaczynać rozmowy, ale zagadnięty radzę sobie dobrze. Wierzę, że i Tobie się uda. Pozdrawiam.