Witam juz nawet niewiem gdzie dodac temat.Jeatem zalamana ...zyciem..czuje ze jestem do niczego ..niby mam 27 lat a zadnych perspektyw na nic.Nawet milosc ktora komus daje nie jest doceniana.Niemam nic z czego bylabym szczesliwa , chyba jestem w jakiejs depresji ale sama przed soba z tym walcze.Niewiem po co tu napisalam juz chyba nic niewiem ......
Jakbym siebie czytala. Wielu z nas ma takie fazy zyciowe. Jedni radza sobie z tym lepiej inni gorzej. Mi pomaga rozmowa z bliskimi, ale tylko na moment. Osoby które mnie znaja doradzaja mi i motywuja, ale jak juz na drugi dzien sie obudze wszystkie negatywne mysli powracaja. Wizyta u lekarza byla niestety zbedna, bo przepisal psychotropy ale bylam na tyle madra aby w pore je przestac brac.
Co cie najbardziej gnebi? Jaki jest teraz najwiekszy powód do zmatwien który siedzi ci w glowie?
Mysle ze ja sama jestem wielkim chodzacym problemem.Tak naprawde nie akceptuje siebie,niemam pracy ktora moglaby mnie jakos uksztaltowac.Tak w skrocie to zyje ale jak bym nie zyla nie mowie ze niemam dla kogo ale mam problem ze soba i przenosze to na ludzi .
Jaki masz zyciowy cel? Co bys chciala najbardziej robic?
Mysle ze ja sama jestem wielkim chodzacym problemem.Tak naprawde nie akceptuje siebie,niemam pracy ktora moglaby mnie jakos uksztaltowac.Tak w skrocie to zyje ale jak bym nie zyla nie mowie ze niemam dla kogo ale mam problem ze soba i przenosze to na ludzi .
Jak bym siebie słyszała , jak widać nie jesteś sama.
Jeśli chcesz o tym rozmawiać to opowiedz więcej. Czy zawsze było tak, że nie akceptowałaś siebie? Może przyczyna leży w tym jak Cię rodzice traktowali? Czy masz dobrych znajomych, przyjaciół? Czy ostatnio spotkały Cię jakieś większe niepowodzenia?
Heej. Brzmisz, jak osoba, które cierpi. Bardzo mi przykro, że tak się czujesz. To musi być trudne, te uczucia. Bije od Ciebie dużo smutku. Czy coś się ostatnio stało?
A może by tak stworzyć grupę wsparcia?
9 2016-06-24 22:42:34 Ostatnio edytowany przez Brainless (2016-06-24 22:43:05)
Powiem tak. Dobrze znam uczucie, kiedy pomimo słońca na dworze, budzącej się do życia przyrody i wesołego gwaru dobiegającego zza okna, człowieka zżera pustka wyzierająca z głębi jestestwa, próbuje się on wtedy wydostać z tego nastroju, ale gdziekolwiek nie ucieknie myślami trafia na tę cholerną, morderczą czarną otchłań niemocy i weltschmerzu...
Wtedy próbuję zaprzęgnąć do walki z takim stanem znane mi metody:
- muzyka, dużo dobrej muzyki, najlepiej energetycznej, pomaga odzyskać siły, niektóre utwory działają lepiej niż puszka Red Bulla,
- oddanie się pasji tworzenia, czy to wiersza, opowiadania, kompozycji, szycia, próba stworzenia czegokolwiek, również świetnie kanalizuje myśli i pomaga wyprowadzić je jednym wąskim strumykiem z chaosu myślowego,
- zaniechanie ciągłych analiz, karmienia się swoją depresją, poprzez zresetowanie myśli, skupienie się na czymś, co pomoże odwrócić uwagę od zżerających Cię niekończących rozważań na temat aktualnej sytuacji życiowej i pompowaniu balonika własnych, niespełnionych oczekiwań.
Generalnie najlepiej skupić się po prostu na przyszłości, na tym co jest jeszcze do zrobienia i przestać oglądać się na to, co nas do tej pory spotkało. Roztoczyć przed swym rozkojarzonym umysłem wizję potencjalnych celów do realizacji i powolnego wyciągania siebie z bagna.
Jeśli słabo idą samotne próby zwalczenia swej niemocy, może warto zwrócić się do bliskich - czasami rozmowa, wygadanie się daje w takich sytuacjach więcej, niż można by było przypuszczać.
Może warto się też zwrócić do odpowiednich specjalistów. Choć ja uważam, że to zawsze ostateczność. Sam jeszcze nigdy tego nie próbowałem, mierząc się najczęściej sam z bólem, jaki przynoszą troski codziennego życia...
Szkoda, że Autorka dyskryminuje osoby nienormalne
Chętnie bym porozmawiała pisemnie, ale nie jestem targetem dla Autorki
Szkoda, że Autorka dyskryminuje osoby nienormalne
![]()
![]()
Chętnie bym porozmawiała pisemnie, ale nie jestem targetem dla Autorki![]()
![]()
Ja tam jestem nienormalny ale pozwoliłem sobie na wypowiedzenie w wątku. Po pierwsze: osoby nienormalne nie przejmują się zasadami ustalonymi przez innych i konwenansami. Po drugie: pomogło mi to, poczułem się lepiej. Jeszcze z 10 postów i może znormalnieję i załapię się na wymagania autorki wątku
Krejzolka82 napisał/a:Szkoda, że Autorka dyskryminuje osoby nienormalne
![]()
![]()
Chętnie bym porozmawiała pisemnie, ale nie jestem targetem dla Autorki![]()
![]()
Ja tam jestem nienormalny ale pozwoliłem sobie na wypowiedzenie w wątku. Po pierwsze: osoby nienormalne nie przejmują się zasadami ustalonymi przez innych i konwenansami. Po drugie: pomogło mi to, poczułem się lepiej. Jeszcze z 10 postów i może znormalnieję i załapię się na wymagania autorki wątku
Nieładnie zrobiłeś, nieładnie
pozwoliłem sobie na wypowiedzenie w wątku
Zaraz Autorka poprosi o usunięcie Twojego postu. Normalni to normalni, nie pozwalaj sobie... i nie łam granic...
Ja jestem nienormalna,ale mogłabym pomóc jakby co.
No to pięknie, pewnie zostanę zbanowana, ponieważ nie dość, że "przyczłapała" nienormalna, to jeszcze "zwołała" następnych Nienormalnych!!!
No to pięknie, pewnie zostanę zbanowana, ponieważ nie dość, że "przyczłapała" nienormalna, to jeszcze "zwołała" następnych Nienormalnych!!!
![]()
![]()
No Koleżanko,ale ja Ciebie bardzo przepraszam...kiedyś się dowiedziałam,że należę do tej grupy i tego się czymam,a jakże
17 2016-06-24 23:27:41 Ostatnio edytowany przez Brainless (2016-06-24 23:33:21)
Brainless napisał/a:pozwoliłem sobie na wypowiedzenie w wątku
Zaraz Autorka poprosi o usunięcie Twojego postu. Normalni to normalni, nie pozwalaj sobie... i nie łam granic...
Stałoby się tak, gdyby nie fakt, że nie udziela się tu od przeszło dwóch miesięcy. Zauważyłem to już po napisaniu mojego poważnego elaboratu. Cóż, ale może inna osoba będąca w dołku akurat skorzysta...
Krejzolka82 napisał/a:No to pięknie, pewnie zostanę zbanowana, ponieważ nie dość, że "przyczłapała" nienormalna, to jeszcze "zwołała" następnych Nienormalnych!!!
![]()
![]()
No Koleżanko,ale ja Ciebie bardzo przepraszam...kiedyś się dowiedziałam,że należę do tej grupy i tego się czymam,a jakże
No właśnie i "przyczłapałaś" tutaj za mną
Ale z drugiej strony, fajnie wiedzieć, że taką liczną grupą (chociaż nie wiem, czy trzy osoby to duża grupa ) tutaj jesteśmy oraz to, że mój głos pisany zwołuje Ludzi
Wiem, mianuję się Prezeską Nienormalnych na forum Netkobiety.pl
19 2016-06-24 23:37:30 Ostatnio edytowany przez majkaszpilka (2016-06-24 23:40:51)
Nie...zwyczajnie temat mnie zaintrygował.Samo pytanie, do tego te wykrzykniki...od razu wiedziałam,że coś jest nie teges
A wiesz Krejzi,że ja nosa mam...do trudnych spraw.
Jak dla mnie możesz być Krejzi,bo wychodzi na to,że na tym forumie.... drugą fuchę vice przyjmnę
EDIT:A jakże Santa...witaj w klubie
O, widać, że piątek nienormalni się zleźli
No to ja samozwańcza Prezeska Nienormalnych Netkobiet i Netfacetów mianuję Ciebie MajkoSzpilko, Wiceprezeską Nienormalnych Netkobiet i Netfacetów!!!