Witam moze nikt tego nie przeczyta a ja potrzebuje sie bardzo wygadac .Probowalam rozmawiac z kolezanka ale ona nie rozumie uwaza tez,ze ja marudze wiec nie zadreczam ja tym jak sie czuje gdyz tylko oddala sie odemnie.Siostrze nie chce nic mowic poniewaz nie chce aby sie martwila.Jestem w ciazy 1 trymest i przechodze ciaze bardzo ciezko.Caly czas wymiotuje mdlosci 24/h caly czas jest mi slabo jestem na zwolnieniu lekarskim poniewaz omdlewam mam problemy z oddychaniem.Jestem w innym kraju i mam malo znajomych wiec w sumie cale dnie spedzam sama:(nie ma z kim porozmawiac.Probowalam rozmawiac z chlopakiem mowie mu,ze zle sie czuje zreszta on widzi tez wygladam jak by zycie ze mnie ucieklo.Nie jestem soba nic ze mnie nie zostalo.Nie mam ochoty sie cieszyc bo zle samopoczucie odbiera mi szczescie.Kocham moje dzieciatko ktorej jest we mnie jednak czuje sie tak bardso zle,ze juz sama nie potrafie sobie psychicznie z tym poradzic.Moj chlopak nie reaguje na moje prosby wrecz blagania:( o uwage Zlosci sie,ze ja ciagle zle sie czuje wiec zaczynam udawac przed nim ,ze nie jest tak zle a w samotnosci placze w poduszke .Czesto spi w 2 pokoju bo pali papierosy elektyczne a ja nie chce tego wdychac .Mowi ,ze jestem dziwakiem ale ja poprostu chronie Nasze dziecko;(prosze aby myl rece po paleniu zwyklego papierosa poniewaz mam problemy z oddychanie i lekarz zalecil zeby partner po paleniu zostawial w innym miejscu kurtke i myl rece poniewaz bedzie mi sie pogarszalo.Moj chlopak twierdzi,ze wymyslam.Robi zakupy itd itp mowi ,ze sie martwi dba itd ale czasami ma takie napady,ze np.mowi mi;nie jest mi Ciebie zal bo sama chcialas dziecko to teraz musisz to przezyc Co powoduje,ze ja czuje sie jeszcze gorzej.Czuje sie okropnie nieatrakcyjna czuje sie samotna nie pomagaja rozmowy z nim wrecz przeciwnie oddalaja jeszcze bardziej jego o demnie jak nie zwracam uwagi nie mowie nic i cierpie w milczeniu jest leoiej miedzy Nami ale ja usycham czuje jak zatracam siebie coraz bardziej pograzam sie w smutku czuje jak w srodku cala krzycze i blagam o uwage dla siebie:(nie mam juz sily nie wiem jak to przetrwac jak sobie poradzic .Nachodza mnie straszne mysli,ze lepiej aby mnie nie bylo,ze ja juz nie bede szczesliwa Prosze nie piszcie ze mam z kims porozmawiac bo tutaj odnotuja to i moga mi zabrac dziecko pozniej nie zaryzykuje.Nie moge sobie poradzic.Ktoras z Was tez sie tak czula?prosze niech ktos ze mna porozmawia:(
A jaką osobą byłaś przed ciążą? A on jakim był człowiekiem?
Ale tak szczerze, z ręką na sercu, bez ściemniania.
Inna;(bylam pelna zycia gotowalam sprzatalam pracowalam kochalam sex Teraz:(caly czas wymiotuje nie mam na nic sily nie moge zniesc zapachow jestem marudna sama siebie nienawidze.Czuje jak by ciaza odebrala mi zycie:(Wstaje zeby sie przejsc robi mi sie slabo nie moge nawet wystac pod prysznicem.Wiem ,zecsie zmienilam jestem szczera.Co mam zrobic?ten stan nie daje mi spokoju nie czuje sie dobrze od ponad 7 tygodni codziennie zlex24/h psychicznie nie moge sobie z tym poradzic .A jak on mi tak mowi ja czuje sie jeszcze gorzej.Bardzo go kocham i modle sie w myslach abysmy to przetrwalu:(
Trzeba chyba po prostu przeczekać ten czas.
Ja mam bardzo podobne objawy do Twoich, a w ciąży na pewno nie jestem. Więc problem tkwi raczej nie w Twoim nienarodzonym dziecku...
Na mdłości nic nie poradzę, na omdlenia ( co jest spowodowane najprawdopodobniej niskim ciśnieniem ) regularnie JEŚĆ i PIĆ, dużo ruchu i świeżego powietrza.
Staraj się zmienić podejście, rób coś co sprawi Ci przyjemność, nie szukaj kogoś do kogo możesz się wyżalić tylko pogadać o wszystkim.
Nie rozumiem zachowania (chamskiego ) twojego chłopaka ;/ Poważnie że to jest Twoja działka bo jesteś w ciąży? To zrozumiałe, że masz prawo się czuc źle i niekomfortowo w czasie ciaży typu wymioty nudności zmiany nastrojów .. Ale gość nie powinien się tak zachowywać . Usiądź z nim i poważnie pogadaj czy faktycznie jest dorosłym mężczyzną czy małym chłopcem! Moja przyjaciółka właśnie urodziła i również nie czuła się najlepiej podczas ciąży i również w innym kraju mieszka w Niemczech( ja tez jestem za granicą ) ale nie słyszałam od niej żeby jej facet tak jej za przeproszeniem" pyskował" bo ona jest w ciązy . Wsparcie , zrozumienie chociaż w małym stopniu by się z jego strony przydało, porozmawiaj z nim
Ja też bym z nim tak na spokojnie i od serca pogadała. Bez awantur i wypominania. Usiadłabym i z miłością, po przyjacielsku powiedziałabym jak się czuję.
Powiedziałabym że wiem że jestem teraz nieznośna, ale poprosiłabym go o wsparcie i wyrozumiałość na okres ciąży. Powiedziałabym żeby brał poprawkę na moje zachowania, bo hormony szaleją i że na pewno poczuję się lepiej gdyby bardziej mnie wspierał.
Swoją drogą, Ty też może postaraj się troszkę?
Idź może do psychologa, który pomoże Ci przejść ten etap.
No i gdy masz np. zrobić kolejną awanturę, weź głęboki oddech i pohamuj się. Rozumiem że czujesz się okropnie, ale z drugiej strony ciąża nie może usprawiedliwiać każdego zachowania. Tzn. nie wiem czy robisz awantury, piszę tak "na wszelki wypadek".
Poza tym na niektóre tematy lepiej pogadać z psiapsiółką niż z własnym facetem, wiadomo jacy oni są, nie są tak empatyczni jak kobiety. Ale niech to będzie przyjaciółka która NIE BĘDZIE Cię buntować przeciw Twojemu facetowi, bo narobi jeszcze więcej bałaganu (wiele "przyjaciółek" właśnie tak robi).
Owszem, Twój facet nie zachowuje się fajnie, ale buntowanie Cię przeciw niemu przyniesie o wiele gorsze skutki. To powinna być przyjaciółka, która będzie chciała żebyście zbliżyli się do siebie.