Musze sie komuś wygadać poprostu..Pare lat temu kiedy bylam nastolatka spodobal mi sie chlopak ,kiedy mu o tym powiedzialam odrzucil mnie. Nic takiego wtedy nie czulam ,po jakiś czasie o Nim zapomnialam. Bylam w zwiazku z kims innym lecz niestety rozpadlo sie. Po jakims czasie znowu spotkalam chlopaka z nastoletnich lat i cos poczulam ,powiedzialam o tym kolezance ,Ona nie pytajac mnie o zdanie porostu do Niego napisala. Chcial sie spotkac ,ale Ona zmienila zdanie. Kiedy ja sie do Niego odezwalam nie byl zainteresowny rozmowa ,ciagle powtarza ,że mu sie nie podobam i wogle jest bardzo na nie ,ale mi bardzo zalezy by Go poznać i wiem ,że nie zrezygnuje tak latwo. Bo chyba nie bez powodu "wrocil do mnie" drugi raz. Dlaczego tak jest ,że facet chce sie umawiac z obca dziewczyna ,a z taka o ktorej cos wie i jest nim zainteresowana odrzuca zaslaniajac sie pustym argumentem? Doradzcie mi prosze.
po prostu się mu nie podobasz, przecież nie zmusisz go, żeby był tobą zainteresowany...
Gdybym miała sugerowac sie tylko tym ,że mu sie nie podobam to napewno dałabym sobie spokój ,ale nie mam takiego płytkiego myslenia.;)
Gdybym miała sugerowac sie tylko tym ,że mu sie nie podobam to napewno dałabym sobie spokój ,ale nie mam takiego płytkiego myslenia.;)
Nie, nie masz płytkiego myślenia. Masz tylko myślenie życzeniowe i obsesyjne.
On nie "wrócił do Ciebie". Spotkaliście się i tyle. Chciał się umówić z Twoją koleżanką, ale nie z Tobą. Nie chce być z Tobą, nie podobasz mu się, nie ma chemii, nie ma nic. Czego jeszcze nie rozumiesz i jakiej porady oczekujesz? Jakiego sznura użyć do przywiązania go? Bo z możliwych opcji pozostaje Ci tylko przymus bezpośredni
Dokładnie. Faceci zwykle tak nie kminią i nie udziwniają swoich zachowań. Jakbyś mu się podobała, to by nie tylko Cię nie spławiał ale wręcz sam szukał kontaktu. Moim zdaniem nie ma tu mowy o żadnym drugim dnie.
Chłopak Ci powiedział,że nie jest zainteresowany, a Ty jakieś desperackie ruchy chcesz robić?
W jaki sposób do Ciebie wrócił? Z tego, co napisałaś, wynika, że to bardziej przypadek, niż celowe działanie. Dodatkowo trzeba pamiętać, że sformułowanie „podobać się” nie musi się właśnie odnosić do wyglądu, a do zachowania, charakteru, czy wielu innych czynników złożonych w spójną całość. Można też się komuś „podobać” w roli przyjaciela/przyjaciółki, kolegi/koleżanki, ale nie podobać w roli partnera/partnerki. Moim zdaniem nie ma sensu zawracać mu głowy.
Gdybym miała sugerowac sie tylko tym ,że mu sie nie podobam to napewno dałabym sobie spokój ,ale nie mam takiego płytkiego myslenia.
Z pewnością nie masz "płytkiego myślenia". Przeanalizowałaś problem dogłębnie, tak bardzo, że doszłaś do wniosków mających się nijak do rzeczywistości.
Mężczyźni, to wzrokowcy, nie podobasz mu się, facet z góry mówi NIE, ale Ty słyszysz BYĆ MOŻE.
Jasno określa, że nie jest Tobą zainteresowany, nie zamierza się spotykać, NIE NIE NIE!
A Ty słyszysz - czemu nie?
Więc walcz, a w efekcie zostaniesz zlekceważona, wyśmiana, w ostateczności facet oskarży Cię o nękanie...ale walcz.
W jaki sposób do Ciebie wrócił?.
W marzeniach
Gdybym miała sugerowac sie tylko tym ,że mu sie nie podobam to napewno dałabym sobie spokój ,ale nie mam takiego płytkiego myslenia.;)
Fakt to nie jest płytkie myślenie ..to myślenie kompletnej desperatki.
11 2016-03-27 21:34:44 Ostatnio edytowany przez ZnakZapytania7 (2016-03-27 21:35:24)
Temat tego wątku powinien brzmieć:
Drugi raz mnie odrzucił
Taka jest prawda i nigdy do Ciebie nie wrócił, bo nawet nigdy z Tobą nie był, i nie chce być! Przełknij to i idź dalej.
E tam
Niektórzy powiadają...do trzech razy sztuka
hahaha xD
Komentarz katarzyny74 o tym jak odezwała się do niego po raz trzeci za 3...........2........1.....
Nie przejmuj się , autorko, że Cię ten pan nie chce, mimo Twojej desperacji i doszukiwania się drugiego dna.
A ile masz lat? Bo jest tu taki pan, co by się mógł zainteresować Tobą, jeśli masz mniej, niż 20
Gdybym miała sugerowac sie tylko tym ,że mu sie nie podobam to napewno dałabym sobie spokój ,ale nie mam takiego płytkiego myslenia.;)
Heheheh a czym się sugerujesz?
No przecież owy pan w snach pewnie marzy o autorce, tylko się nie przyznaje. Ale ona bidula czyta mu w myślach, więc jakoś to będzie!