Niezrozumiałe zachowanie znajomej - czy też byście się wkurzyły?? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Niezrozumiałe zachowanie znajomej - czy też byście się wkurzyły??

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 16 ]

1

Temat: Niezrozumiałe zachowanie znajomej - czy też byście się wkurzyły??

Nie rozumiem czemu biorę do siebie takie akcje jak ta. Była u mnie gościnnie znajoma, miała jechać do domu busem dziś poodwiedzinach, chciałam ugościć więc pytam może zjesz jeszcze ciasta, spytałam po raz drugi, a Ona wybuchnęła , że nie jest dzieckiem, że sama by wzięła, że to ją denerwuje i chyba już do mnie nie przyjedzie, zmieniłam temat, powiedziałam tylko że różni są ludzie, niektórzy się wstydzą. Niby spokojna, miła dziewczyna tu taki wybuch z powodu pierdoły.Czy z gościnnością można przegiąć:)? czy to ona jakaś nadpobudliwa wink może przed okresem czy co, nie widziałam jej takie jeszcze

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Niezrozumiałe zachowanie znajomej - czy też byście się wkurzyły??

Jeżeli ciasto stało na stole, to rzeczywiście mówiąc po raz drugi, żeby się poczęstowała, to moim zdaniem jest to trochę upierdliwe. Co jednak nie upoważnia gościa do takiego wybuchu. Ewidentnie koleżanka miała gorszy dzień i ujście złego humoru akurat wypadło na Ciebie. Nie przywiązywałabym do tego jakiejś wielkiej wagi.

3

Odp: Niezrozumiałe zachowanie znajomej - czy też byście się wkurzyły??

Spotykają się dwie dorosłe osoby: jedna jest gospodynią, druga gościem. Gospodyni stawia na stół ciasto, dla każdego (?) jest oczywistym, że to poczęstunek dla gościa. Gość ciasta nie bierze, gospodyni więc zachęca, gość nie częstuje się. Co robi gospodyni? Ponownie pyta gościa, czy nie poczęstuje się? Gość wybucha.




Czy z gościnnością można przegiąć? Tak. Właśnie to zrobiłaś. Zgodnie z powiedzeniem chciałaś zagłaskać kotka na śmierć. Co z tego, że w dobrej wierze.
Czy znajoma zareagowała adekwatnie? Nie. Czy jej reakcja wniknęła z nadpobudliwości i/lub PMS? Śmiem wątpić.
Zamiast jednak zastanawiać się nad przyczynami jej zachowania, zastanów się nad przyczyną własnego. Dlaczego uznałaś, że jest nieśmiałą? Dlaczego uznałaś, że musi zjeść ciasto? Dlaczego nie pozostawiłaś jej wyboru (jem-nie jem)? Dlaczego, skoro była to pierdoła, naciskałaś na nią? Innymi słowy, dlaczego uznałaś, że lepiej wiesz od niej na co ma ochotę?

Zastanów się też, jak zareagowałabyś będąc na jej miejscu? Jak potraktowałabyś znajomą, co o jej zachowaniu i traktowaniu Ciebie byś pomyślała, gdyby to przed Tobą postawiła ciasto i nalegała na jego zjedzenie?

4

Odp: Niezrozumiałe zachowanie znajomej - czy też byście się wkurzyły??

Dzięki, wiem, że sprawa błaha, przepraszam że zaśmiecam forum, ale cóż dziś tak kulinarnie wink
Nie wiem czemu tak biorę takie rzeczy do siebie, tak może i przegięłam mówiąc po raz 2. wiem skąd to się wzięło? z domu to wyniosłam,.aleee nigdy bym do nikogo tak nie wybuchnęła, więc to mnie zdziwiło ;/ jakoś dziwnie się poczułam, koleżanka uznała że jak to dopowiedziała upasę ją jak świnkę big_smile
a ja uważam że jest zgrabna i jakoś przegięla ogólnie. Ok ale ja też się postaram ogarnąć, będę mówiła tylko raz smile

5 Ostatnio edytowany przez dzieciarnia (2016-03-20 21:27:39)

Odp: Niezrozumiałe zachowanie znajomej - czy też byście się wkurzyły??
Thalia napisał/a:

Dzięki, wiem, że sprawa błaha, przepraszam że zaśmiecam forum, ale cóż dziś tak kulinarnie wink
Nie wiem czemu tak biorę takie rzeczy do siebie, tak może i przegięłam mówiąc po raz 2. wiem skąd to się wzięło? z domu to wyniosłam,.aleee nigdy bym do nikogo tak nie wybuchnęła, więc to mnie zdziwiło ;/ jakoś dziwnie się poczułam, koleżanka uznała że jak to dopowiedziała upasę ją jak świnkę big_smile
a ja uważam że jest zgrabna i jakoś przegięla ogólnie. Ok ale ja też się postaram ogarnąć, będę mówiła tylko raz smile

No cóż, według mnie niepotrzebnie uznajesz teraz, że sama "przegięłaś". Nie przegięłaś i zachowałaś się - jako gospodyni - właściwie. Nie ma niczego niestosownego, niczego nachalnego czy ...upierdliwego w zachęceniu goscia do poczęstunku, tym bardziej widząc, iz gość nie korzysta... Dopiero wielokrotne powtórzenie tego moze kogoś poirytować, ale "wielokrotne": ładnych parę razy. A i tak to nie upoważnia do takiego wybuchu jaki opisałaś. Moze jakieś nagromadzenie złych emocji, moze zespół napięcia - nie ważne. Dlal mnie takie zachowanie "goscia" jest nieodpowiednie i styczne z chamskim... Słusznie, ze czujesz sie zakłopotana i urazona - ja również tak poczułbym sie zetknąwszy się z taką nieadekwatną do mojego zachowaniem ze strony osoby ugaszczanej.
Tu, ma marginesie, przy okazji sama widzisz jak ludzie często potrafia udawać miłych... Aż strach pomyśleć jak taka osoba zachowuje sie wobec osób jej bliższych w czterech ścianach.

6 Ostatnio edytowany przez Olinka (2016-03-22 03:01:40)

Odp: Niezrozumiałe zachowanie znajomej - czy też byście się wkurzyły??

dzieciarnia (fajny nick:)) właśnie to samo pomyślałam, jak to pozory mylą, to moja znajoma od niedawna i jak się na 3 godz człowiek spotka to ok a już im więcej przebywasz tym więcej dostrzeżesz , wystarczyłoby została na noc sad przykre to, 1. raz ktoś tak się zachował, czasem np chłopaka podpasam też, dbam, już taka jestem, ale nigdy na mnie z gębą nie wyjechał , nigdy nie zdenrwował się, raczej śmiechem coś skomentował i mile. Ona nie to że się pruła, ale głos miała stanowczy, zdenerwowany , niemiła była i gdybym była jak ona wybuchowa i kłótliwa byłaby niezła awantura i to o co sad

----------------
Wiem, że każdy jest inny, znałam osoby co mnie jako gościowi powiedziały a idz tam częstuj się z lodówki, czego bym nie zrobiła, dziwnie by mi było albo tylko zapytały czy chcę a ja już taka jestem, że stawiam, zachęcam, ale to chyba złe

----------------
Dla mnie Ona zawszebyła oazą spokoju, może ja jestem zbyt naiwna, za szybko oceniam smile sama jestem żywą, pełną radości osobą, miłą a nawet czasem zbyt co nie jest dobre, ale nie wyobrazam sobie tak  na kogoś wyjechać, nie wiem z czego to wynika , że ja nie pyskuję;/ nie wybucham na bliskie osoby ani na nieznajome, szukam innych rozładowań, mam swoje pasje itd ale nie wiem czy to normalne i skąd się bierze


Nie pisz, proszę, postów jeden pod drugim, chcąc coś dopisać użyj funkcji "edytuj". Z góry dziękuję i pozdrawiam, Olinka

7

Odp: Niezrozumiałe zachowanie znajomej - czy też byście się wkurzyły??

Czyli tzw. polska gościnność to fikcja jak ludzie się obrażają że ich się częstuje.
Dla mnie ta sytuacja to jakiś żart  żeby się wkurzyć na coś takiego?  przez to że ktoś chce być miły i gościnny? Przecież na siłę jej nikt nie wpychał tego ciasta wystarczy powiedzieć "nie dziękuję"
Mówiąc żartem to chyba lepiej niczym nie częstować i mieć spokój
Nie przejmuj się

8

Odp: Niezrozumiałe zachowanie znajomej - czy też byście się wkurzyły??

Dzięki kochane:) , nie sądziłam że tyle osób zechce spróbować mojego ciasta czyli odpis w ogóle smile nie wiem czemu biorę takie rzeczy do siebie , że aż tu chciałam się wyżalić :*

9

Odp: Niezrozumiałe zachowanie znajomej - czy też byście się wkurzyły??

Nie potrzebny był ten wybuch, ale rozumiem ją. Rzadko jem w innych miejscach niż dom czy restauracja. Po prostu nie lubię u innych jeść i nieswojo się czuję jak ktoś mi coś ciągle proponuje i myślę sobie czy mogę odmówić, czy kogoś urażę...

10

Odp: Niezrozumiałe zachowanie znajomej - czy też byście się wkurzyły??

Również uważam, że reakcja znajomej była zbyt ostra i niestosowna, ale być może nie miała ochoty na ciasto, a być może jest na diecie (niekoniecznie odchudzającej) i nie wszystko może tak bezkarnie jeść, dlatego wielokrotna konieczność odmowy (nie miała obowiązku tego tłumaczyć) postawiła ją w podobnie niezręcznej sytuacji, stąd irytacja.

Agnieszka60 napisał/a:

Czyli tzw. polska gościnność to fikcja jak ludzie się obrażają że ich się częstuje.

Wystarczy zachęcić i poczęstować raz, kolejny wydaje się zbędny.

11 Ostatnio edytowany przez Agnieszka60 (2016-03-22 10:01:39)

Odp: Niezrozumiałe zachowanie znajomej - czy też byście się wkurzyły??

A jak się zapomni, zagada się człowiek i powie drugi raz to co wielka tragedia?
Za parę dni Święta Wielkanocne i co myślicie że przy polskich stołach tylko raz padnie "proszę się częstować" śmiem wątpić i czy z tego powodu rodziny i znajomi się skłócą?
No to Wesołych Świąt życzę!

12

Odp: Niezrozumiałe zachowanie znajomej - czy też byście się wkurzyły??

Znajoma zachowała się nieładnie, zwłaszcza będąc gościem w Twoim domu. Być może coś ją jednak uraziło. Sądzę, że nie warto tematu zamiatać pod dywan i przy najbliższej okazji po prostu delikatnie o to zapytaj.

13

Odp: Niezrozumiałe zachowanie znajomej - czy też byście się wkurzyły??

Czy to dobry pomysł?
Mój chłopak ostatnio wpadł na pomysł, że buduje dom, ale uwaga uwaga! komu? rodzicom, by mieli bezpieczną przyszłość, gdyż mieszkają w drewnianym, małym domku, mają rentę chorobową 500 zł na głowę, mama gdzieś dorabia.Ojciec był alkoholikiem, w domu mieli horror , Oni 4 dzieci no i matka.Teraz już sytuacja się uspokoiła. Martwi mnie, że chłopak , z którym powoli planujemy wspolną przyszłość, zamiast inwestować w budowę naszego domu, On b ędzie robił zrzutę z rodzeństwem, z czego 2 nie pracuje, więc wiadomo na kogo się to rozłoży. Jestem załamana postawą rodziców, którzy chcą przyjąć pomoc, zamiast pomyśleć o dzieciach. Marzą by tam się spotykali w tym nowo wybudowanym domu Ich dzieci z mężami.żonami.Ja nie wiem jak ja powinnam zareagować, nie mam prawa za bardzo tego komentować, ale gdzie my w tym wszystkim? czyli najpierw 20 lat inwestycji dla rodziców(bo nikt tam kokosów nie zarabia !)a potem ewentualnie my. W tych czasach budowy w ogóle uważam za niemożliwe, a zwłaszcza gdy najpierw dba się o rodziców. Ja rozumiem, że dba i to jest plus, ale czy nie lepiej ulepszyć ten mały domek, chatkę?/ ja nie ogarniam. Co byście pomyślały o takim chłopaku?? i w ogóle czy reagowałybyście? ja jestem w szoku, 1. raz słyszę, że ktoś stawia dom rodzicom sad

14

Odp: Niezrozumiałe zachowanie znajomej - czy też byście się wkurzyły??
Thalia napisał/a:

1. raz słyszę, że ktoś stawia dom rodzicom sad

Ja chyba też nie słyszałam, ale z drugiej strony dopóki nie jesteście małżeństwem i każde z Was ma odrębny dochód, to nie do Ciebie należy tutaj decyzja. Warto też pamiętać, że rodzina dla mężczyzn zwykle jest bardzo ważna.

15

Odp: Niezrozumiałe zachowanie znajomej - czy też byście się wkurzyły??

Dziękuję :*
Tak, wiem, że rodzina jest najważniejsza, ale czy te więzi nie są wręcz niepokojące , że aż tak bliskie? Oni się trzymali razem gdy ojciec pił i widocznie tak ich to umocniło ale czy to może zagrażać w przyszłości Jego małżenstwu?

16

Odp: Niezrozumiałe zachowanie znajomej - czy też byście się wkurzyły??
Thalia napisał/a:

Dziękuję :*
Tak, wiem, że rodzina jest najważniejsza, ale czy te więzi nie są wręcz niepokojące , że aż tak bliskie? Oni się trzymali razem gdy ojciec pił i widocznie tak ich to umocniło ale czy to może zagrażać w przyszłości Jego małżenstwu?

Jak o tym z nim rozmawiasz?
Dobrze by było go zapytać o to, co o tym sądzi - skoro planuje przyszłość rodziców, to też pewnie ma przemyślenia co do waszej przyszłości. Podpytaj o to, ale bez wyrzutów czy oczekując już z góry jakiejś odpowiedzi. Podejdź do tego szczerze i z ciekawością - może ma jakiś na to wszystko plan. Ideę.

Skoro myślicie o wspólnej przyszłości, to dla mnie jak najbardziej masz prawo zapytać go o jakiekolwiek długotrwałe inwestycje pieniężne. Przecież to też wynika z troski o waszą (i dzieci, jeśli będą/są) bezpieczną przyszłość. Zapytaj go, jak o tym myśli.

Wydaje mi się, że on też może być w niezłym dylemacie - pewnie zdaje sobie sprawę, że nie jest łatwo zająć się i rodzicami, i własną rodziną. Tylko że wobec rodziców też się ma zobowiązania, dług wdzięczności za choćby ten dach nad głową. A może i kieruje się inna motywacją. Może nie widzi innych rozwiązań? Możesz je mu podsunąć - ale znów, delikatnie, sugerując a nie wymagając "a nie możesz przeznaczyć tych pieniędzy na naprawę tamtego domu? przecież to ma więcej sensu" tylko bardziej w stronę "wiesz, mnie przychodzą do głowy też inne rozwiązania, może o nich porozmawiamy?" Tylko pod warunkiem, że masz na to siłę, żeby to nie było nieszczere, wymuszone.

Więc ja tutaj bym pomyślała nad rozmową i próbą wspólnego zrozumienia, jak wygląda cała sytuacja, i dojście do jakichś rozwiązań razem.

Zawsze możesz mówić o swoich uczuciach i obawach, do tego zawsze masz prawo - pod warunkiem, że to są naprawdę twoje uczucia, a nie projekcje "wiesz, jakbym była takimi rodzicami to byłoby mi głupio". Raczej "obawiam się o naszą przyszłość" "mam wątpliwości, czy finansowo damy radę" "boję się, że to może być za duży ciężar" i tak dalej.

Posty [ 16 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Niezrozumiałe zachowanie znajomej - czy też byście się wkurzyły??

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024