Powiem wam ze w szkole dziecka znajomej to jakas patologia
Rano z kierowcą jezdzi opiekun co tak zamiast miec uwage na dzieci to odwróci sie tyłem do dzieci i gada sobie z kierowcą,i nie zwraca uwagi na dzieci
jeszcze do dzieci odzywa sie wulgarnie typu wypie..aj.spier...j,
dwa lata temu tez ta osoba jezdziła z innym kierowcą i mało dziecko nie przewróciło sie na schodach w autobusie podczas gdy opiekun ucina sobie pogawędki z kierowcą i nie zwraca uwagi na dzieci
Oceń temat: Odpowiedz Edytuj
Jak te dzieci się wychowały - i przeżyły - 10, 20, 50 lat temu?
Przecież nie było "opiekunów" w autobusach, którzy patrzyli na nie 24/7. Może jeszcze obić gąbką wszystkie powierzchnie? Bo jeszcze ktoś upadnie i sobie kuku zrobi.
Potem wyrastają tacy millenialsi. Nie ma to jak lewacko-pluszowe wychowanie.
wypie..aj.spier...j,
I zamiast złożyć skargę to.... zakładam prowokacyjny (?) temat na forum internetowym.
Moje dziecko chodzi do prywatnej szkoły.U nich nie ma obowiązku opieki nad dziećmi dowożonymi szkolnymi liniami.Rodzice pozwalają dzieciom jeździć na własną odpowiedzialność.Jeżdża dzieci nawet z zerówki oraz licealiści.
W autobusie jest spokojnie,małe dzieciaki zawsze siedzą,nikt po autobusie nie biega.
Dzieci są po prostu wychowane i nauczone samodzielności jak na swój wiek.
Moja córka przez pięć lat dojeżdżała.I żyje.Szok,co?