Co to miłość? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

1

Temat: Co to miłość?

Witam serdecznie Ciebie, drogi użytkowniku tego forum, który zdecydowałeś się odwiedzić ten temat smile

Przejdę do opowiedzenia historii mojego związku.
Jestem ze swoją dziewczyną od roku. Ona ma 21 lat, ja 22, obydwoje jesteśmy studentami dziennymi. To jest jej pierwszy poważny związek, mój drugi.
Poznaliśmy się na początku ubiegłego roku, z początku za sobą nie przepadaliśmy, jednak jakoś tak się potoczyło, że zdecydowaliśmy się zacząć spotykać, a po miesiącu zostaliśmy parą. Czułem na sobie dość sporą odpowiedzialność, ponieważ dobrze wiedziałem, że jestem jej pierwszym chłopakiem, więc bardzo bałem się ją jakkolwiek zranić, aby nie miała urazy do całej mojej płci i do związków. Odkąd zaczęliśmy się spotykać denerwowało mnie troszkę to, że podrywanie jej nie sprawiało mi żadnych problemów, dziewczyna w ogóle mi się nie opierała (o zgrozo, ilekroć marzyłem o czymś takim, a teraz na to narzekam!). Reasumując, nie była dla mnie większym wyzwaniem (jakkolwiek butnie to nie zabrzmi).  Po kilku miesiącach bycia razem wyznaliśmy sobie miłość, wtedy po prostu czułem jakbym mógł góry przenosić, czułem, że jest najważniejszą osobą w moim życiu. Czas płynął, po drodze nic ważniejszego się nie wydarzyło więc przejdę do tego, co jest od jakiś ok 2 miesięcy, a mianowicie czuję się za nią bardzo odpowiedzialny, wiem, że jest wrażliwa i taka troszkę zagubiona w dzisiejszym świecie, bardzo boję się, że ktoś ją może zranić, albo wykorzystać, cały czas czuję jak bardzo jest dla mnie ważna i chciałbym, żeby jak najlepiej się jej wiodło, zrobiłbym wszystko, co w mojej mocy, aby była szczęśliwa. Ona wciąż powtarza jak bardzo mnie kocha, jednak ja czuję, że ostatnio moje uczucia trochę przygasły, z jednej strony zaczynam czuć "że to chyba nie to", ale nie chcę stracić z nią kontaktu, cięzko mi jest sobie wyobrazić życie bez niej, chociaż często bardzo mnie denerwuje najprostszymi czynnościami, chociażby tym jak nam np przez jej opieszałość ucieknie autobus itd.
Czuję się trochę jak w klatce. Zastanawiam się, czy to wciąż miłość, czy to nie jest normalne przygaśnięcie uczuć jakie jest w każdym związku.

Dziękuję Tobie, jeśli przeczytałeś/aś moją wypowiedź. Proszę Was, moi drodzy o porady/opinnie co byście zrobili w mojej sytuacji. Chętnie poczytam też Wasze historie, jeśli byliście w podobnej sytuacji.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-03-09 00:11:17)

Odp: Co to miłość?

Witam Cię młody, kulturalny Człowieku:)

Nigdy nie zrozumiem tego "gonienia za króliczkiem".
Czyli co bardziej byś Ją kochał, szanował, jakbyś musiał za Nią "gonić"?
Jakby udawała tą niedostępną bardziej by Cię to do Niej zbliżyło?

3

Odp: Co to miłość?

Wydaje mi się, że tak.

4

Odp: Co to miłość?
Anaiks napisał/a:

Wydaje mi się, że tak.

No sorki, ale ja tego nie rozumiem.

Czyli wolisz dziewczynę, która będzie nieszczera w stosunku do Ciebie, bo będzie udawała tą niedostępną?

5

Odp: Co to miłość?

W każdym dłuższym związku pojawiają się rzeczy które irytują w drugiej osobie. Czasami to aż trudno znieść i są momenty gdy widzi się tylko wady.
Jeśli czujesz że potrzebujesz szukać dalej - szukaj. Ale zobaczysz że z każdą kolejną osobą będziesz miał tak samo.

A to, że pociągałaby Cię gdyby była niedostępna, uważam za dziecinne. Wolisz gierki od szczerości i zaangażowania. No ale cóż, Twoja sprawa. Widocznie jeszcze musisz dorosnąć.

6

Odp: Co to miłość?
madoja napisał/a:

A to, że pociągałaby Cię gdyby była niedostępna, uważam za dziecinne. Wolisz gierki od szczerości i zaangażowania. No ale cóż, Twoja sprawa. Widocznie jeszcze musisz dorosnąć.

Tylko, że niestety, ale w większości facetów takie gierki woli.
Jak dziewczyna pokaże zainteresowanie, to już ma "łatki": łatwej, zdesperowanej, mającej niepowodzenia, itp.

7

Odp: Co to miłość?
Krejzolka82 napisał/a:
madoja napisał/a:

A to, że pociągałaby Cię gdyby była niedostępna, uważam za dziecinne. Wolisz gierki od szczerości i zaangażowania. No ale cóż, Twoja sprawa. Widocznie jeszcze musisz dorosnąć.

Tylko, że niestety, ale w większości facetów takie gierki woli.
Jak dziewczyna pokaże zainteresowanie, to już ma "łatki": łatwej, zdesperowanej, mającej niepowodzenia, itp.

Eee, chyba nie. Większość dorosłych, stabilnych emocjonalnie i gotowych na związek facetów jakich znam woli szczerość i woli kobietę która się nie boi powiedzieć że jej zależy.
Mój mąż też mi powiedział że miał dość lasek które grają i zgrywają niedostępne. Że ja byłam inna, szczera i od pierwszego spotkania pokazałam, że mi zależy. Dlatego to mnie wybrał na żonę. smile

Pamiętam taki odcinek "Jak poznałem waszą matkę". Bohater poznał kobietę i koledzy radzili mu by zadzwonił do niej dopiero za 3 dni, bo inaczej pokaże jej że mu zależy a tak nie wolno.
On powiedział że właściwa kobieta ucieszy się gdy on zadzwoni od razu. A jeśli ją to spłoszy, to znaczy że nie była właściwa i on takiej nie chce.
W drugą stronę myślę że to działa tak samo.

Wszystkie szczęśliwe związki jakie znam to właśnie związki bez gierek, z "sercem na dłoni" już od pierwszego spotkania, żadnego udawania, tylko zaangażowanie i ciepło.

Sądzę że autorowi po prostu mało na niej zależało na początku, dlatego jej zaangażowanie mu przeszkadzało. Gdyby mu zależało, nie byłby przerażony tym, że jej też zależy.

8

Odp: Co to miłość?
Krejzolka82 napisał/a:

Tylko, że niestety, ale w większości facetów takie gierki woli

Z większością to przesadziłaś,jednak ewolucyjnie facet chce trudną do zdobycia,bo to jest sygnał,że dla innych też będzie trudna,
większa "gwarancja" wierności i odwrotnie.Chociaż niektórzy traktują to jak wyzwanie.

9

Odp: Co to miłość?
Anaiks napisał/a:

Witam serdecznie Ciebie, drogi użytkowniku tego forum, który zdecydowałeś się odwiedzić ten temat smile

Przejdę do opowiedzenia historii mojego związku.
Jestem ze swoją dziewczyną od roku. Ona ma 21 lat, ja 22, obydwoje jesteśmy studentami dziennymi. To jest jej pierwszy poważny związek, mój drugi.
Poznaliśmy się na początku ubiegłego roku, z początku za sobą nie przepadaliśmy, jednak jakoś tak się potoczyło, że zdecydowaliśmy się zacząć spotykać, a po miesiącu zostaliśmy parą. Czułem na sobie dość sporą odpowiedzialność, ponieważ dobrze wiedziałem, że jestem jej pierwszym chłopakiem, więc bardzo bałem się ją jakkolwiek zranić, aby nie miała urazy do całej mojej płci i do związków. Odkąd zaczęliśmy się spotykać denerwowało mnie troszkę to, że podrywanie jej nie sprawiało mi żadnych problemów, dziewczyna w ogóle mi się nie opierała (o zgrozo, ilekroć marzyłem o czymś takim, a teraz na to narzekam!). Reasumując, nie była dla mnie większym wyzwaniem (jakkolwiek butnie to nie zabrzmi).  Po kilku miesiącach bycia razem wyznaliśmy sobie miłość, wtedy po prostu czułem jakbym mógł góry przenosić, czułem, że jest najważniejszą osobą w moim życiu. Czas płynął, po drodze nic ważniejszego się nie wydarzyło więc przejdę do tego, co jest od jakiś ok 2 miesięcy, a mianowicie czuję się za nią bardzo odpowiedzialny, wiem, że jest wrażliwa i taka troszkę zagubiona w dzisiejszym świecie, bardzo boję się, że ktoś ją może zranić, albo wykorzystać, cały czas czuję jak bardzo jest dla mnie ważna i chciałbym, żeby jak najlepiej się jej wiodło, zrobiłbym wszystko, co w mojej mocy, aby była szczęśliwa. Ona wciąż powtarza jak bardzo mnie kocha, jednak ja czuję, że ostatnio moje uczucia trochę przygasły, z jednej strony zaczynam czuć "że to chyba nie to", ale nie chcę stracić z nią kontaktu, cięzko mi jest sobie wyobrazić życie bez niej, chociaż często bardzo mnie denerwuje najprostszymi czynnościami, chociażby tym jak nam np przez jej opieszałość ucieknie autobus itd.
Czuję się trochę jak w klatce. Zastanawiam się, czy to wciąż miłość, czy to nie jest normalne przygaśnięcie uczuć jakie jest w każdym związku.

Dziękuję Tobie, jeśli przeczytałeś/aś moją wypowiedź. Proszę Was, moi drodzy o porady/opinnie co byście zrobili w mojej sytuacji. Chętnie poczytam też Wasze historie, jeśli byliście w podobnej sytuacji.


Ziomek jesteś pierwszym facetem tej laski więc czego się spodziewałeś? Ona dopiero wkracza w ten temat bycia z kimś w związku więc po prostu działa tak jak uważa za najlepsze działa instynktownie. Każdy się uczy w miarę upływu czasu, czasem doznając porażek i wyciąga z tego wnioski. Jeśli ktoś ją zrani, wykorzysta bądz przy niej. Nie upilnujesz nikogo 24h na dobę, jest dorosła i niech się uczy tego życia. Uczucia twoje przygasają tak naprawdę z totalnej głupoty stary jesteś facetem masz kobietę dbaj o nia pielęgnuj związek a także pokazuj jej jak on powinien wyglądać. Każdy ma wady zalety ale akceptujemy wszystko a nie jak coś ci się w niej nie podoba to od razu fora ze dwora? gówniarskie zachowanie nie sądzisz? Miłość to nie tylko fajne chwile, całowanie sex itd. To także walka z przeciwnościami. Nie spieprz tego bo dziewczyna ostro to przeżyje

10

Odp: Co to miłość?

chyba żaden związek nie jest idealny przez cały czas trwania. każdemu mogą zdarzyć się gorsze chwile, niepewność, wątpliwości. na twoim miejscu zaczekałabym żeby zobaczyć w co się to przerodzi. nie podejmuj pochopnych decyzji, być może to tylko chwila słabości i za chwilę wróci wszystko do normy, jeśli nie to nie ma się co męczyć. z tą niedostępnością to też mnie zirytowałeś, kolejny ksiązkowy wręcz przykład na to, że nie opłaca się być sobą. że tak powiem "widziały gały co brały" więc jeśli jesteś pierwszym to oczywiste, że ona nie ma doświadczenia w tych sprawach. może i ona nie jest "tą" bo gdybyś tak czuł to cieszyłbyś się że masz szansę być pierwszym  i zarazem ostatnim.

11

Odp: Co to miłość?
theonlyone napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Tylko, że niestety, ale w większości facetów takie gierki woli

Z większością to przesadziłaś,jednak ewolucyjnie facet chce trudną do zdobycia,bo to jest sygnał,że dla innych też będzie trudna,
większa "gwarancja" wierności i odwrotnie.Chociaż niektórzy traktują to jak wyzwanie.

Już Cię o to pytałam, ale zapytam jeszcze raz, czy Ty musisz zawsze pisać o ewolucji, co Ty z tym masz?
Nie możesz odpowiedzieć tak swoimi słowami, na przykładzie swojego życia?

A wracając do meritum, nigdy nie masz gwarancji, na to, że ktoś Cię nie zdradzi.
Z tym wyzwaniem, też do końca się nie zgadzam, bo może być tak, że jak już kobieta zostanie "zdobyta", to  facet zacznie "polować" na inną.

Więc sorki, ale takie myślenie przez facetów o tzw. "łatwości" kobiet jest dla mnie śmieszne i wolę naprawdę być sama niż jakimś "przypadkiem".

Jak dla mnie, jeżeli ktoś mi  się podoba i ja jemu, to wolę normalnie rozwijającą się znajomość, a nie zabawy "gonienie króliczka" czy też "nie odezwę się teraz, poczekam parę godzin, żeby sobie nie myślał".

12

Odp: Co to miłość?

Autor chyba nie rozroznia zauroczenia od milosci.

Tak, na początku KAZDEGO związku emocje szaleją, swiat wygląda rozowo i ta wybrana osoba jest najwspanialsza, zupełnie pozbawiona wad istota. To sa tak zwane "motylki". Te zauroczeniowe motyle maja to do siebie, ze znikają po pewnym czasie i zostają zastąpione bardziej realistycznym obrazem drugiej polowki, który już dopuszcza wady, roznice pogladow, docieranie się. Oczywiście w zdrowym związku jest to tez polaczone z dojrzala miloscia, planami na przyszlosc, widzeniem siebie jako team.

Anaiks, jesteś jeszcze bardzo młody wiec tego typu podejście jest normalne. Dopiero uczysz się co to znaczy kogos kochac. Ale zapytaj siebie tak poważnie czy cale zycie chcesz gonic za ciagle inna kobieta, żeby tylko "motylki" były?

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024