W dziale "miłość, partnerstwo, zwiazki" pisze o swoim mężu. Tutaj chciałam napisać o teściowej. Była wczoraj u mnie szwagierka (mieszka ona z naszą wspólną tesciowa) i powiedziała mi kilka rzeczy co szanowna teściowa o mnie/o nas nagadywala. Mieszkamy w nie dużej odległości od teściowej, ok 100-150m. Teściowa ma do nas pretensje, że nie mówimy jej gdzie jeździmy (zakupy, sprawy urzedowe), nazywa nas samolubami. W sobotę byliśmy u moich rodziców. Gdy tylko spostrzegła, że nie ma nas w domu, to jej drugi syn dzwonił żeby dopytać gdzie jesteśmy. Mąż nie powiedział gdzie, to w niedziele dzwoniła córka teściowej z takim samym pytaniem. Tym razem do mnie. Ja odp że byliśmy u rodziców. W poniedziałek córeczki były u teściowej i zaś ona ich pytała gdzie były my w sobotę. Dziecko jak to dziecko powiedziało gdzie( dlatego ja w niedziele powiedziałam sama).
Teraz to co najważniejsze :jak teściowa wiedziała już na 100% że byliśmy u rodziców to powiedziała " znowu pojechała (ja) do matki żeby przywieść sobie mleko na cały tydz, a mnie ma w d...., nie to nie niechh się wys..."
Mocno zdenerwowalam się na Teściowa, jadę do rodziców w odwiedziny a to co dostajemy od nich to nasza sprawa, nie jej.
Teściowa jest na miejscu, dobrze wie że nie mamy nic swojego (mam na myśli produktów spożywczych z gospodarstwa), raz powiedziała mi że jak coś mi trzeba to żebym przyszła. Znam teściowa, jest chytra kobieta. Znam jej gadanie, będzie jaka kolwiek robota i będzie mi mówić żebym przyszła odrobić. Nie chcę być od niej zależna i dosłownie nie chodzę do niej po nic. Jak sama nie daje to ja nie proszę.
Proszę Was o poradę jak to rozegrać. O tym co Wam napisałam wiem ja i szwagierka. Mężowi jeszcze nie mówiłam, zastanawiam się czy mówić. Mąż mógłby to "wygarnac" teściowej, ta sprawę. Nie chcę żeby szwagierka miała przez nas problem z teściową.
1 2016-03-02 09:42:02 Ostatnio edytowany przez nina_malina (2016-03-02 09:45:25)
Ale co Ty chcesz rozgrywać? Nie mieszkasz z teściową, nie jesteś od niej zależna i nic od niej nie chcesz.
Nie warto rozpoczynać podjazdowej wojny.
Daj sobie spokój. Mówiac kolokwialnie - olej to. Nie reaguj, nie nakręcaj się na teściową. Jest takie przysłowie - psy szczekają a karawana jedzie dalej.
Jesli tylko konsekwentnie z męzem nie będziecie ragowali na zaczepki teściowej, to wkrótce powinno jej sie to znudzić. Brak reakcji uważam za najlepsze rozwiązanie.
Dziękuję za podpowiedź.
Moja teściowa jest osobą szukając zaczepki i ogólnie fałszywą. Przychodzi co parę dni, wszystko chce wiedzieć, co zobaczy to potem to wykorzystuje do układania swoich wscibskich powiastek.
Z teściowymi to jest tak że należy wysłuchać, potakiwać, a i tak zrobić swoje. A niech se gada te swoje opowiastki, Ty sama wiesz gdzie leży prawda.
Dokładnie. Jeśli żyjecie osobno - to ok. Ty sama wiesz najlepiej, co się dzieje. Nie wchodź w żadne intrygi. A że czasem teściowa poprosi Was o pomoc w gospodarstwie - to chyba normalne, nie?
i uważaj na szwagierke
ona jest od niej zależna
wiec jakby co nie stanie po twojej stronie tylko będzie za teściowa