Związek z tą samą osobą po rozwodzie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 43 ]

Temat: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Witam Wszystkich,

Jestem Stefan, obecnie mam 50 lat, jestem 12 lat po rozwodzie. Od dłuższego czasu rozważam powrót do kobiety, z którą sie rozwiodłem kiedyś, dlatego, że obecnie dzieci sa już dorosłe, a nam miło ze sobą spędzać czas, no i czas też zmienia ludzi. Co myślicie o takich powrotach? Czy znacie przypadki, że zakończyły się szczęśliwie takie powroty?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Ludzie mawiają, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ale... jeśli oboje tego pragniecie, to dlaczego nie spróbować?

3

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie
Cyngli napisał/a:

Ludzie mawiają, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ale... jeśli oboje tego pragniecie, to dlaczego nie spróbować?

Tak, chcemy tego, moze nie w najbliższym czasie, ale za jakiś czas napewno. Oboje jesteśmy samotni, ja miałem kilka związków po rozwodzie, ale jakoś cięzko było mi w nich funkcjonować, brakowało mi tej mojej żony, dzieci, rodziny, więc związki się rozpadały. Po rozpadzie ostatniego, w którym to kobieta kochała mnie jak szalona i bardzo cierpiała po moim odejściu, postanowiłem już nigdy nie wchodzić w inne związki,  postawiłem wszystko na jedną kartę i postanowiłem zrobić pierwszy krok, by poprawić nasze relacje po rozwodzie- bo rozstaliśmy się w gniewie, w agresji i nienawiści. Teraz w ogóle już do tego nie wracamy, miło nam razem- widujemy się raz w tygodniu plus wspólne wakacyjne wyjazdy co roku. I jest między nami dobrze, mamy mnóstwo wspólnych tematów, fajnie się rozumiemy.

4

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Człowiek to zwierz stadny, bez względu na to ile ma lat. Każdy kto plecie (doslownie) inaczej ma jakiś problem, po to jestesmy stworzeni (ja tak pieprzę caly czas) )

Super, ze sie dogadujecie a nawet wiecej! Powodzenia STefan! Swiat należy do odważnych!

5

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie
namazu napisał/a:

Człowiek to zwierz stadny, bez względu na to ile ma lat. Każdy kto plecie (doslownie) inaczej ma jakiś problem, po to jestesmy stworzeni (ja tak pieprzę caly czas) )

Super, ze sie dogadujecie a nawet wiecej! Powodzenia STefan! Swiat należy do odważnych!

Dziękuję serdecznie! Skoro nie potrafiłem funkcjonować w innych związkach, ze wszystkich musiałem odchodzić, bo przestawałem szybko kochać nowe partnerki, to myslę, ze właśnie ta jedyna kobieta jest mi przeznaczona- pomimo tego, ze to ja wystąpiłem o rozwód, ale wtedy byliśmy młodzi, robiliśmy błędy, a ja nie widziałem innego wyjścia, myślałem, ze rozwód jest jedynym rozwiązaniem.

6

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie
stefan50 napisał/a:
namazu napisał/a:

Człowiek to zwierz stadny, bez względu na to ile ma lat. Każdy kto plecie (doslownie) inaczej ma jakiś problem, po to jestesmy stworzeni (ja tak pieprzę caly czas) )

Super, ze sie dogadujecie a nawet wiecej! Powodzenia STefan! Swiat należy do odważnych!

Dziękuję serdecznie! Skoro nie potrafiłem funkcjonować w innych związkach, ze wszystkich musiałem odchodzić, bo przestawałem szybko kochać nowe partnerki, to myslę, ze właśnie ta jedyna kobieta jest mi przeznaczona- pomimo tego, ze to ja wystąpiłem o rozwód, ale wtedy byliśmy młodzi, robiliśmy błędy, a ja nie widziałem innego wyjścia, myślałem, ze rozwód jest jedynym rozwiązaniem.


No i fajno, jestem o półtorej dekady mlodszy od Ciebie, co z tego. JA zrobiłem spory krok wstecz przez póltorej roku alkoholizmu! Co to romantyczne czy glebokie uczucie jest jakoś zarezerwowane dla pięknych i mlodych? Bzdura..dziś też odwiedziłem "byłą" i synka...

Gratuluję, na spokojnie:)

Ps NIe słuchaj tego co ktoś pisze, że nie ,ze coś,...uważasz, że jest ok że to właściwe tempo --- to dobrze!

7 Ostatnio edytowany przez Amethis (2016-03-01 23:10:43)

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Ja osobiście, bym sie spytał/porozmawiał bylej żony co Ona o tym myśli, bo można sie swoimi oczekiwaniami/wyobrażeniami  mocno sparzyć, to ze sie dobrze układa, to wiesz smile rzekomo normalnosc jest

Nigdy nie wchodzi sie do tej samej rzeki, nie wyklucza to jednak ponownego wejscia wink

8 Ostatnio edytowany przez stefan50 (2016-03-01 23:32:42)

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie
Amethis napisał/a:

Ja osobiście, bym sie spytał/porozmawiał bylej żony co Ona o tym myśli, bo można sie swoimi oczekiwaniami/wyobrażeniami  mocno sparzyć, to ze sie dobrze układa, to wiesz smile rzekomo normalnosc jest

Nigdy nie wchodzi sie do tej samej rzeki, nie wyklucza to jednak ponownego wejscia wink

Rozmawialiśmy o tym, powiedziała, ze nie ma nic przeciwko powrotowi, że kiedyś fajnie byłoby znów stanowić pełną rodzinę, więc jest na "tak". Narazie to jeszcze w grę nie wchodzi, bo w najbliższym czasie nie chce, ale mówiła, ze kiedyś się zdecyduje, bo też chce mieć pełną rodzinę znowu.

9

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Po tylu latach, kiedy każdy z was jest już inną osobą, myślę, że jeśli nadal macie się ku sobie, warto dać kolejną szansę smile.

10

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie
Garance_30 napisał/a:

Po tylu latach, kiedy każdy z was jest już inną osobą, myślę, że jeśli nadal macie się ku sobie, warto dać kolejną szansę smile.

Też tak myślę. Jest między nami sympatia, wspólne sprawy, wspólne dzieci- już dorosłe, ona jest sama i ja jestem sam. Po dawnym bardzo toksycznym związku nie ma śladu nawet, wszystko rozwiązał czas.

11

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie
Garance_30 napisał/a:

Po tylu latach, kiedy każdy z was jest już inną osobą, myślę, że jeśli nadal macie się ku sobie, warto dać kolejną szansę smile.


No co Ty

12

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

To jest prawda, ludzie się zmieniają, dojrzewają, ona bardzo złagodniała z wiekiem- co obecnie mi się w niej podoba, bo kiedyś furiatka z niej była nieziemska, a teraz stateczna, spokojna kobieta.

13

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Moim zdaniem takie powroty po latach są piękne i świadczą o tym , że w życiu wszystko jest możliwe:) Kibicuję wam z całego serducha!

14

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Moim zdaniem takie powroty po latach są piękne i świadczą o tym , że w życiu wszystko jest możliwe:) Kibicuję wam z całego serducha!

15

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie
Śliczna008 napisał/a:

Moim zdaniem takie powroty po latach są piękne i świadczą o tym , że w życiu wszystko jest możliwe:) Kibicuję wam z całego serducha!


Myśle, że to nie tylko domena lat zmiany a nawet krotszych okresow. Jest w czlowieku coś czego nie da się opisać, sklasyfikować, potwierdzić...to po prostu życie dlatego warto wypowiedzi forumowyh wysłuchać ale nie  traktować jak objawienie.

Bardzo fajnie! Starajcie się.

16

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Myślę, że może się wam udać. Dużo zależy od tego, jakie macie do siebie nastawienie. Warto zacząć od szczerej rozmowy ze sobą. Jeśli będziecie umieć się porozumieć, to może coś z tego waszego powrotu będzie. Osobiście nie znam takich przypadków, kiedy dwie osoby wróciły do siebie po latach.

17 Ostatnio edytowany przez stefan50 (2016-03-02 21:08:52)

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie
martyna290 napisał/a:

Myślę, że może się wam udać. Dużo zależy od tego, jakie macie do siebie nastawienie. Warto zacząć od szczerej rozmowy ze sobą. Jeśli będziecie umieć się porozumieć, to może coś z tego waszego powrotu będzie. Osobiście nie znam takich przypadków, kiedy dwie osoby wróciły do siebie po latach.

Nastawienie do siebie mamy dobre, co prawda była żona nie chce rozmawiać na temat naszych tamtych problemów, powiedziała, ze to nie jest wazne, żebyśmy nie poruszli nigdy starych spraw. Rozumiemy się  ogólnie dobrze, ona już mnie nie bije i nie poniewiera- to było przyczyną tego, ze wziąłem rozwód z nią właśnie- była agresywna i używała przemocy fizycznej i psychicznej oraz dopuściła się zdrady. Odkąd mamy kontakt bliższy ze sobą nie zauważyłem w niej już tamtej dawnej agresji. Nie dziwię się, ze ona nie chce rozmawiać o starych sprawach, bo naprawdę zachowywała sie wtedy strasznie wobec mnie, krzywdziła mnie bardzo, więc domyslam się, ze po prostu sie wstydzi tamtych zachowań, dlatego mówi, bym nigdy przy niej tematu przeszłości nie poruszał, bo ona nie chce o tym słuchać. Ważne, ze już teraz taka nie jest. Widujemy sie raz na tydzień po 5, 6 godzin i ani razu podczas tych spotkań nie poniżyła mnie, nie była agresywna. Bardzo doceniam jej zmianę!

18

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie
stefan50 napisał/a:
martyna290 napisał/a:

Myślę, że może się wam udać. Dużo zależy od tego, jakie macie do siebie nastawienie. Warto zacząć od szczerej rozmowy ze sobą. Jeśli będziecie umieć się porozumieć, to może coś z tego waszego powrotu będzie. Osobiście nie znam takich przypadków, kiedy dwie osoby wróciły do siebie po latach.

Nastawienie do siebie mamy dobre, co prawda była żona nie chce rozmawiać na temat naszych tamtych problemów, powiedziała, ze to nie jest wazne, żebyśmy nie poruszli nigdy starych spraw. Rozumiemy się  ogólnie dobrze, ona już mnie nie bije i nie poniewiera- to było przyczyną tego, ze wziąłem rozwód z nią właśnie- była agresywna i używała przemocy fizycznej i psychicznej oraz dopuściła się zdrady. Odkąd mamy kontakt bliższy ze sobą nie zauważyłem w niej już tamtej dawnej agresji. Nie dziwię się, ze ona nie chce rozmawiać o starych sprawach, bo naprawdę zachowywała sie wtedy strasznie wobec mnie, krzywdziła mnie bardzo, więc domyslam się, ze po prostu sie wstydzi tamtych zachowań, dlatego mówi, bym nigdy przy niej tematu przeszłości nie poruszał, bo ona nie chce o tym słuchać. Ważne, ze już teraz taka nie jest. Widujemy sie raz na tydzień po 5, 6 godzin i ani razu podczas tych spotkań nie poniżyła mnie, nie była agresywna. Bardzo doceniam jej zmianę!

Aż miło się słucha jak piszesz.
Też Ci kibicuję smile Powodzenia !

19

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie
stefan50 napisał/a:

ona już mnie nie bije i nie poniewiera- to było przyczyną tego, ze wziąłem rozwód z nią właśnie- była agresywna i używała przemocy fizycznej i psychicznej oraz dopuściła się zdrady.

Zaraz, zaraz, bo to rzuca nowe światło na wasz związek... Zatem to nie takie hop siup, czekaj, czekaj.... Czy twoja ex żona ma jakieś zaburzenia, czy leczyła się z tego powodu, czy ma postawioną jakąś diagnozę. Nie boisz się, że to się znów powtórzy, jak tylko zostaniecie sami za zamkniętymi drzwiami? Ona cię biła, krzywdziła i była twoim oprawcą, dlaczego zatem po latach chcesz do tego wracać? I rozumiem też, dlaczego o tym nie chce rozmawiać (a ja bym porozmawiała) - jest to po prostu dla niej niewygodne, wie, że cię skrzywdziła, może nie chce cię wypłoszyć... A twoja żona jak układała sobie życie po rozwodzie? Byłą w jakimś związku, czy tam podobnie się zachowywała. Uważaj....

20 Ostatnio edytowany przez Iwona40 (2016-03-03 10:21:49)

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Uważam że całkowity powrót po rozwodzie do sprawcy przemocy- byłej żony możliwy byłby, gdyby kobieta podjęła się psychoterapii, tak samo jak i ty. Obawiam się , że jeżeli temat przemocy w związku nie zostanie przepracowany przez was, przegadany z byłą, to gdy pojawią się nieporozumienia/problemy przemoc wróci jak bumerang.

21

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

No jak ona stosowała wobec Ciebie przemoc i nie chce o tym porozmawiać... to grubo. Przecież pierwsze co powinna chcieć, jeśli przeszła jakaś terapię/zmianę, to choć raz solidnie o tym porozmawiać. Wiadomo nie ma co się taplać w starym bagienku, ale tak to zamieść pod dywan? Podejrzane.

22

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Podobno są tacy ludzie którzy wrócili do siebie po latach i podobno są szczęśliwi. Ja takich nie znam. Jeśli o mnie chodzi to ja stanowczo mówię nie, ja dwa razy do tej samej rzeki nie wchodzę.
Ja również rozstałam się z mężem w atmosferze skandalu i wojny, po jakimś czasie stosunki się polepszyły, nawet zaczęliśmy rozmawiać jak cywilizowani ludzie. To nie znaczy że ja temu człowiekowi kiedykolwiek jeszcze jestem w stanie zaufać. A szczególnie że on, tak jak Twoja była żona, również nie ma ochoty na rozmowy o tamtym czasie i wiele spraw zostało niewyjaśnionych.
Ja nie wierzę że ludzie się zmieniają. Ty piszesz że doceniasz jej zmianę, ale tak naprawdę jej nie znasz. Widujesz ją kilka godzin w tygodniu. To mniej niż ja widuję pana z którym się aktualnie spotykam. Nie zdziwiło Cię dlaczego kobieta w tym wieku nie mogła sobie w ciągu tych lat ułożyć życia? Przecież ono tak naprawdę zaczyna się po czterdziestce.

23

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Nie, ona nie podjęła się żadnej terapii- z tego, co się orientuję. Do dawnych spraw nie chce wracać, choć przyznam, ze wolałbym, by po prostu porozmawiała ze mną na ten temat. Przeszłość mnie uwiera, czuję, ze zaczęlo się dla nas nowe życie, ale ja wciąż mam  wrażenie, ze to dawne nie zostało domknęte, często upatruję w niej dawnych zachowań, ale tłumaczę sobie, ze nie mogę tak robić, bo to przecież jest już po latach zupełnie inna osoba. Ona przed laty była człowiekiem, którego  nazywa się "wampirem emocjonalnym", powodowała awantury, jakby czerpała z tego jakąś satysfakcję, jak w domu były niepokoje.  Potrafiła powrtarzać i pouczać, jak aona jest doskonała, a ja ten gorszy, głupszy zły (także od innych facetów, których ona znała gorszy). Taka była za młodu. Teraz potrafi rozmawiać, cieszyć sie czasem ze mną spędzonym, oglądamy wspólnie telewizję, gdy u niej jestem i ogólnie czas spędzamy bardzo miło.

24

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

bądź ostrożny. serio. możesz się rozczarować.

25

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Tak jak Ci inni radzą, też i ja poradzę bądź ostrożny.

Co robi w normalny człowiek, jak sobie uświadomi, że popełniał jakiś poważny błąd, krzywdził bliską osobę wg określonego schematu? Gdy już zrozumie przyczynę swoich zachowań i nauczy się siebie kontrolować, to jest mu przede wszystkim WSTYD po uświadomieniu sobie tych zachowań. Odczuwa potrzebę wyjaśnienia tej sprawy, jakiegoś zadośćuczynienia. Na pewno nie chce pomijać tego tematu i udawać, że nic się nie stało. Chyba że już nie jest w życiu tej osoby, bo wtedy to najlepiej przez szacunek do niej nie szukać z nią żadnego kontaktu, tylko dać jej żyć.
Czy Tobie, jakbyś był na jej miejscu, nie byłoby zwyczajnie głupio z powodu dawnych zachowań? Nie bałbyś się, że do nich wrócisz? Nie chciałbyś mieć w niej wsparcia i nie poprosiłbyś jej np. żeby poinformowała Cię, jak tylko zauważy zalążki dawnych akcji?

26

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie
stefan50 napisał/a:

Nie, ona nie podjęła się żadnej terapii- z tego, co się orientuję. Do dawnych spraw nie chce wracać, choć przyznam, ze wolałbym, by po prostu porozmawiała ze mną na ten temat.

...a Ty podjąłeś terapię, bo jeśli przez tyle lat nie byłeś w stanie związać się z inną kobietą, a mimo wyrządzonych krzywd ciągnie Cię do byłej żony, to może jesteś współuzależniony?
Zdecydowałeś się przed laty na rozwód, wykrzesałeś z siebie siły, żeby uwolnić się (fizycznie) od dręczycielki, jednak psychicznie nie wyzwoliłeś się.
Weź pod uwagę, że inaczej wyglądać mogą spotkania raz w tygodniu, a zupełnie inaczej szara codzienność, gdybyście znowu zamieszkali razem.
Różne mogą być przyczyny jej niechęci do rozmowy o przeszłości.
Myślę, że gdyby zrozumiała i żałowała swojego zachowania, to jednak chciałaby rozmawiać, zrekompensować Ci, przeprosić, zamknąć tamten rozdział (rozwód pewnie nie przebiegał w spokojnej atmosferze).
Gorzej, jeśli ona w głębi chowa urazę, że jej się wymknąłeś, straciła w jednej osobie  męża i ofiarę.
Uważam, że ryzykujesz.

27

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie
josz napisał/a:

...a Ty podjąłeś terapię, bo jeśli przez tyle lat nie byłeś w stanie związać się z inną kobietą, a mimo wyrządzonych krzywd ciągnie Cię do byłej żony, to może jesteś współuzależniony?
Zdecydowałeś się przed laty na rozwód, wykrzesałeś z siebie siły, żeby uwolnić się (fizycznie) od dręczycielki, jednak psychicznie nie wyzwoliłeś się.

To jest niestety ale całe clue sprawy....

josz napisał/a:

Weź pod uwagę, że inaczej wyglądać mogą spotkania raz w tygodniu, a zupełnie inaczej szara codzienność, gdybyście znowu zamieszkali razem.

A będzie inaczej, sam dobrze wiesz smile.

josz napisał/a:

Myślę, że gdyby zrozumiała i żałowała swojego zachowania, to jednak chciałaby rozmawiać, zrekompensować Ci, przeprosić, zamknąć tamten rozdział (rozwód pewnie nie przebiegał w spokojnej atmosferze).

I to powinien być warunek PODSTAWOWY zejścia się!

Na moje oko, masz ochotę znów powtórzyć swój/wasz cykl...

28 Ostatnio edytowany przez stefan50 (2016-03-06 18:27:18)

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

GDybym to ja tak postąpił, to po prostu przeprosiłbym, porozmawiał, ale ona jest bardzo dumną osobą, ona zawsze taka była, nigdy nikogo nie przepraszała- nawet, jak wiedziała, ze zawiniła, więc nie wymagam teraz by mnie przepraszałą, ważne, ze widzę jej zmianę, jej szacunek do mnie. Zauważyłem też jej zmienę po tym, co publikuje na portalu facebook, wkleja zdjęcia z tekstami, ze ludzi się zmieniają na lepsze, że w małżeństwie powinno się siebie szanować itp. Nie powie mi wprost o swojej zmianie, bo jest zamknięta w sobie, a właśnie takie teksty publikując daje mi do zrozumienia, że się zmieniła.  Sa też teksty, jak ważny jest mąż w życiu kobiety itp. a męża miała jednego, czyli to jest do mnie, zebym widział. Ja jej zawsze klikam pod tym, ze to lubię i piszę, ze bardzo sie cieszę, ze tak mysli. Wiem, że zależy jej na mnie, na naprawie tego małżeństwa i ze żałuje tego, co zrobiła. A ja nie potrafiłem być z nikim innym, choć poznawałem kobiety, które tego chciały, bardzo wartościowe i dobre, jednak wciąż myslałem o tej mojej ślubnej, o tym, że skoro ona podjęła pierwszy krok, by nasze relacje odbudować, to ja nie mogę jej odtrącić teraz, ze ona zasługuje na drugą szansę, jako ktoś wyjątkowy- bo jej ślubowałem.

29

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Do dawnych spraw nie chce wracać, choć przyznam, ze wolałbym, by po prostu porozmawiała ze mną na ten temat.

stefan50 napisał/a:

Przeszłość mnie uwiera, czuję, ze zaczęlo się dla nas nowe życie, ale ja wciąż mam  wrażenie, ze to dawne nie zostało domknęte, często upatruję w niej dawnych zachowań, ale tłumaczę sobie, ze nie mogę tak robić, bo to przecież jest już po latach zupełnie inna osoba.

Bez pomocy z jej strony, bez "domknięcia" tego co było, te poczucie będzie do Ciebie wracało coraz silniej.
To pewnie nie tylko obawy, że znowu Cię zrani ale i poczucie krzywdy którą Ci wyrządziła.

Teraz jesteś nieszczery wobec niej.
Wewnątrz czujesz brak zaufania, obawę przed nią, na zewnątrz starasz się nie pokazywać tego po sobie,
ponieważ boisz się że żona zdenerwuje się, obrazi, pokłócicie się  i ...."bańka pryśnie",

Twoje wpisy :

stefan50 napisał/a:

Nie, ona nie podjęła się żadnej terapii- z tego, co się orientuję.

i

stefan50 napisał/a:

Ona przed laty była człowiekiem, którego  nazywa się "wampirem emocjonalnym", powodowała awantury, jakby czerpała z tego jakąś satysfakcję, jak w domu były niepokoje.  Potrafiła powrtarzać i pouczać, jaka ona jest doskonała, a ja ten gorszy, głupszy zły (także od innych facetów, których ona znała gorszy). Taka była za młodu.

czyżby sama potrafiła się "uleczyć", zmienić ?
Jeżeli tak, to czerpałaby z tego siłę, chciała się podzielić tym co potrafiła dokonać pracą nad sobą.
Nie uciekałaby od tematu jaka była kiedyś a jaka jest teraz.

stefan50 napisał/a:

Teraz potrafi rozmawiać, cieszyć sie czasem ze mną spędzonym, oglądamy wspólnie telewizję, gdy u niej jestem i ogólnie czas spędzamy bardzo miło.

A jak było u Was w okresie narzeczeństwa, przed ślubem ?
Podobnie jak teraz ?

Jak układały się jej związki po rozwodzie ?

30

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Jak układały się jej związki po rozwodzie ?
Nie wiem, próbowała być z kilkoma facetami, ale nie próbowała z nimi budować wspólnej, domowej relacji- były to takie związki na odległość, na telefon, mail, czasem spotkania. Natomiast ze mną trochę bardziej skomplikowanie to wyglądało, bo ja próbowałem trochę z kimś być, ale potem zrezygnowałem bo nic z tego nie wychodziło i zrozumiałem, zę mam się jednej kobiety trzymać- tej- do której coś czuję. Nasze poczatki wyglądały tak, że okres narzeczeństwa mieliśmy krótki- rok i nie widywaliśmy się znowu aż tak często. BYła zawsze trochę dominująca,lubiła się na kimś wyładować, udowadniać, ze jest lepsza, ale dało się to wytrzymać, bo była ciepła. Ona po prostu jest typem takie damy, ma wysokie mniemanie o sobie. Wszystko zaczęło wzbierać na sile, gdy robiła sie nieco starsza, gdy dobiegała już 30, zaczęła lepiej zarabiać, wtedy to zachowywała się tak, jakbym jej w domu przeszkadzał, wciąż straszyła mnie rozwodem- jeżeli nie podzielałem jej zdania z czymś, nie było cos po jej mysli lub miałem problemy z niższymi zarobkami w pracy, porównywała np. do kumpla z pracy, który to niby byłby dla niej lepszą partią w małzeństwie. Gdy była np. w łazience i spadła jej buteleczka perfum, potłukła się, to przyleciała do mnie do pokoju i zaczęła wyzywać, ze to moja wina, bo moja obecność w domu na nią źle działa. W ogóle nie interesowały ją moje sprawy, gdy miałem problemy, nie słuchała o nich, za to ja musiałem wysłuchiwać całej litanii, gdy wracała z pracy, sklepu itp. doradzałem i pomagałem. Teraz tez tak jest podobnie- jeżeli chodzi o nasze życia prywatne, ona dzwoni do mnie, by się wygadać, ale nie spyta nigdy, czy ja nie mam jakiegoś problemu, czy coś. Ale to nie jest poważna wada. Moje związki z kobietami wyglądały tak, ze poznawałem kobiety, ale gdy zaczynało sie robić poważnie, to wycofywałem się, bo uczucia do ex dawały o sobie znać. Z pierwszą nie mogłem współżyć, bo wciąż myślałem o ex, wyobrażałem sobie, ze to ex- więc nim się to rozkręciło odszedłem- ona to zaproponowała. Z drugą kobietą było już trudniej, była dla mnie bardzo dobra, bardzo mnie kochała, stawała wręcz na głowie, by mnie uszczęsliwiać- rozmawiała, pytała co u mnie, pomagała w problemach, gdy byłem chory robiła mi soki, czuć i widać było, że kocha, nie kłóciliśmy się, była typem kobiety uległej, dobrodusznej- zapominała o sobie często, by mnie dawać radość, ale męczyłem się w tej relacji z wyrzutami sumienia, bo wciąż myślałem o żonie, o rodzinie, by znów dać żonie szansę, naprawić małżeństwo. Dobro tej kobiety nie wystarczyło, by zastąpić mi rodzinę, dom, dzieci, żonę, więc jak zona się odezwała, to postanowiłem z bólem serca to zakończyć, powiedziałem, ze żona dzwoniła, że chcę dać jej szansę i z nią spróbować. Ta kobieta bardzo cierpiała, co i mnie bolało ogromnie, bo nieświadomie wpakowałem się w bliską relację z nią, czując coś nadal do żony. Ale takiej kobiety właśnie życzyłbym każdemu facetowi, bo przez te kilka miesięcy dostałem tyle dobra i miłości, że każdy byłby szczęśliwy, modlę sie za nią, by trafiła na dobrego faceta, któryby jej to odwzajemnił. Tak wiec zacząłem relację z żoną i tak to trwa, czuję się szczęsliwy podczas naszych spotkań, przy niej, często wspominamy czasy naszej młodości, tyle nas łączy, mimo tego złego, co było, właśnie wiele też pięknych wspomnień, a i nadal razem, mimo wszystko staramy się być.

31

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

jaki to jest ten "pierwszy krok", który zrobiła? wpis na facebooku?

32

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie
O'kruszynka napisał/a:

jaki to jest ten "pierwszy krok", który zrobiła? wpis na facebooku?

Nie, pierwszym krokiem było to, że zaprosiła mnie na wesele do swojego bratanka, zadzwoniła wtedy do mnie,  poszliśmy razem i od tego się wszystko zaczęło, cały dalszy kontakt itp. Od tamtej pory na wszystkich uroczystościach rodzinnych bywalismy już razem.

33

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

stefan50, jej wynurzenia na FB to tylko słowa, a czyny są takie, że nadal nie jest zainteresowana Twoim życiem.
" W ogóle nie interesowały ją moje sprawy, gdy miałem problemy, nie słuchała o nich, za to ja musiałem wysłuchiwać całej litanii, gdy wracała z pracy, sklepu itp. doradzałem i pomagałem. Teraz tez tak jest podobnie- jeżeli chodzi o nasze życia prywatne, ona dzwoni do mnie, by się wygadać, ale nie spyta nigdy, czy ja nie mam jakiegoś problemu, czy coś. Ale to nie jest poważna wada."
Moim zdaniem, to bardzo poważna wada, świadcząca też o tym, że ona nie zmieniła się.
Domyślam się, że rozwód musiał ją bardzo zaboleć, bo w końcu mąż (ten kiepski, przeszkadzający, mało zarabiający i generalnie wypadający słabo w porównaniu z jej świetnymi kolegami), miał czelność ją zostawić, tę dumną damę.
Nie pomyślałeś, że może postawiła sobie za punkt honoru udowodnić (sobie, tobie, innym), że jednak przyjdzie koza do woza? (Ty w roli kozy oczywiście)
stefan50, współczuję Ci z powodu tego uzależnienia, które uniemożliwia Ci realny ogląd rzeczywistości. (aha, ona Cię jeszcze biła!)
Moim zdaniem idziesz na stracenie.

34

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Zdradziła Cię.

Przegadaliscie chociaż tą sprawę?


Wierze w to, że ludzie potrafią się zmieniać na lepsze,
Uważam że każdy może zbladzic , dlatego każdemu należy dać szansę.
Dlatego m.in. jestem przeciwniczką kary śmierci.

Jednak, żeby komuś ponownie zaufać, pojednać się, to taka osoba musi tego chcieć.
Musi chcieć by jej wybaczyć, musi okazać zrozumienie dla osoby ktorą skrzywdziła.

Bez takiej pewności, ponowne zaufanie pachnie naiwnoscią.....


Dla siebie i dla żony również, powinniście przeprowadzić szczera rozmowę o Waszych wzajemnych uczuciach, odczucia co do przeszłości.

35

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Stefan, no cóż twoja przyszłość z żoną w moim mniemaniu niesie zbyt wysokie ryzyko zachowań agresywnych u twojej zony. Jeżeli w obecnosci tej kobiety czujesz lęk, ważysz słowa, unikasz trudnych rozmów w obawie by nie doszło do konfrontacji, no cóz ... Twoja żona jest skoncentrowana na sobie, mało empatyczna, labilna, niestała emocjonalnie. Ona ma poważny problem ze soba a ty jej nie pomożesz, nie uleczysz jej. Ty natomiast uzależniłeś się od tego stanu w jakim byłes, tej chorej relacji. Chroń siebie.

36

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie
stefan50 napisał/a:

BYła zawsze trochę dominująca,lubiła się na kimś wyładować, udowadniać, ze jest lepsza, ale dało się to wytrzymać, bo była ciepła. Ona po prostu jest typem takie damy, ma wysokie mniemanie o sobie. Wszystko zaczęło wzbierać na sile, gdy robiła sie nieco starsza, gdy dobiegała już 30, zaczęła lepiej zarabiać, wtedy to zachowywała się tak, jakbym jej w domu przeszkadzał, wciąż straszyła mnie rozwodem- jeżeli nie podzielałem jej zdania z czymś, nie było cos po jej mysli lub miałem problemy z niższymi zarobkami w pracy, porównywała np. do kumpla z pracy, który to niby byłby dla niej lepszą partią w małzeństwie. Gdy była np. w łazience i spadła jej buteleczka perfum, potłukła się, to przyleciała do mnie do pokoju i zaczęła wyzywać, ze to moja wina, bo moja obecność w domu na nią źle działa. W ogóle nie interesowały ją moje sprawy, gdy miałem problemy, nie słuchała o nich, za to ja musiałem wysłuchiwać całej litanii, gdy wracała z pracy, sklepu itp. doradzałem i pomagałem.


stefan50 napisał/a:

Teraz tez tak jest podobnie- jeżeli chodzi o nasze życia prywatne, ona dzwoni do mnie, by się wygadać, ale nie spyta nigdy, czy ja nie mam jakiegoś problemu, czy coś.

Krew zmrożona w żyłach. Opamiętaj się jeszcze Stefan... idziesz na ścięcie....

37

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Przy niektórych zaburzeniach objawy wyciszają się z wiekiem, ale nie znikają nigdy. I to jeszcze bez terapii. Tak jest np z borderline, które jakoś pasuje do tej kobiety.

38

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Czytałam już tę historię, tylko wtedy mężczyzna był na etapie zastanawiania się czy zrezygnować ze związku. Bardzo dużo się zgadza, nawet nick podobny - sławomir47- na innym forum. To cały czas ta sama opowieść. Konfabulowana jak sądzę.

39

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Z całą pewnością czas leczy rany. Jeśli oboje tego chcecie to dlaczego nie. Ważne jest by nie popełniać błędów z przeszłości.

40

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Czas leczy rany i zmienia ludzi, dlatego chcemy spróbować. W sumie, ja nie mam nic do stracenia i ona też. jeżeli będzie dobrze, to bedę sie cieszył, a jeżeli coś pójdzie nie tak, to wtedy trzeba będzie szukać psychologicznego rozwiązania- np. terapii. Co do borderline,  to czytałem kiedyś o tym zaburzeniu, ale nie chcę byłej diagnozować. W sumie miała chwiejne, dziwne nastroje- raz uśmiech, by po chwili we wściekłość wpaść, ale ja psychiatrą nie jestem. Teraz wydaje mi sie, zę nie jest już tak chwiejna- moze dlatego, ze przechodzi menopauzę i hormonalnie się zmienia?

41

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie
stefan50 napisał/a:

Czas leczy rany i zmienia ludzi, dlatego chcemy spróbować. W sumie, ja nie mam nic do stracenia i ona też. jeżeli będzie dobrze, to bedę sie cieszył, a jeżeli coś pójdzie nie tak, to wtedy trzeba będzie szukać psychologicznego rozwiązania- np. terapii. Co do borderline,  to czytałem kiedyś o tym zaburzeniu, ale nie chcę byłej diagnozować. W sumie miała chwiejne, dziwne nastroje- raz uśmiech, by po chwili we wściekłość wpaść, ale ja psychiatrą nie jestem. Teraz wydaje mi sie, zę nie jest już tak chwiejna- moze dlatego, ze przechodzi menopauzę i hormonalnie się zmienia?

Oczywiście, że masz do stracenia, już straciłeś szansę na związek z "normalną" kobietą, która okazywała Ci miłość i szacunek.
"Teraz wydaje mi sie, zę nie jest już tak chwiejna", w tym problem, że Ci się wydaje, bo tak naprawdę nie wiesz, czy ona się zmieniła, sporadyczne spotkania, o niczym nie świadczą.
Z pewnością doskwiera jej samotność i jest bardzo prawdopodobne, że odgrywa teraz rolę "fajnej byłej", ale wspólne życie i codzienność, to już inna bajka.
Jesteś tak bardzo uzależniony i zaślepiony, że nie wyciągasz wniosków i na własne życzenie wchodzisz na pole minowe.

42

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Stefan, w całym twoim pisaniu czuć również to, że nie ma zbyt dużo w tobie autorefleksji, analizowania sytuacji pod kątem przeszłych doświadczeń, jakiejś suwerennej opinii na temat. Mam wrażenie, że komentujesz to, co wydarza się teraz pomiędzy tobą, a ex, jak dokumentalista. Proponuję jednak włączyć zdrowy rozsądek, i jeśli chcesz coś znów kombinować z tą osobą - byłym oprawcą - to trzeba usiąść przy stole, rozmówić się, ustalić granice i środki, które zostaną wdrożone, jeśli ex znów zacznie działać przemocowo. Z drugiej jednak strony, myślę, że lecisz tam jak ćma do światła... Przyjdź tutaj za rok, dwa lata i zdaj sprawozdanie wink.

43

Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Stefan dlaczego nie podałeś przyczyny Twojego rozstania z b/ż ?
Myślę, że to jest ważne żeby się wypowiedzeć w Twoim wątku.
Ja nie wiem czy Ty byłeś przemocowiec, zdradzacz, czy Twoja żona.
Uważam, że skoro korzystam z tego forum i się na nim wypowiadam to jestem szczery do bólu.
Forum i tak jest anonimowe i nikt nie zna i nie pozna naszej tożsamości.

Posty [ 43 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Związek z tą samą osobą po rozwodzie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024