Nie jestem mężczyzną, ale nawet jako kobieta mam swoje typy, bo przecież potrafię ocenić, które kobiety mi się podobają, a które nie bardzo. W końcu opinię o urodzie opiera się nie tylko na pociągu seksualnym.
Typowi MM generalnie (obiektywnie) nie można niczego zarzucić, bo jest piękną kobietą, ale gdyby urodę można było sobie wybrać w sklepie, to wybrałabym jej totalne przeciwieństwo, bo ona jest niska, krągła, jest blondynką, kreującą się na słodką idiotkę, a moim zdaniem najbardziej pociągające są wysokie, szczupłe brunetki, raczej silne z charakteru, konkretne, inteligentne.
To też dlatego sama nigdy nie wpadłam na to, żeby zafarbować się na blond 