Komu zgłosić naruszenia w pracy, pomijając pracodawcę, który "macza w tym palce". Chodzi mi o to, czy np. mona zgłosić do PIP, że niektórzy wybrańcy biorą sobie kilkanaście razy w ciągu roku urlop na żądanie, zwolnienia lekarskie, jak jest coś większego do wykonania i nic z tym pracodawca nie robi? Czy może są od tego inne służby?
Co znaczy kilkanaście razy?Fałszowane są papiery?Z tego co pamiętam,to urlop na żądanie jest w wymiarze czterech dni rocznie.
Jeżeli pracodawcy nie przeszkadzają permanentne zwolnienia lekarskie personelu oraz udziela im urlopów na żądanie w większym wymiarze niż ten ustawowy, to nic z tym nie zrobisz. Po prostu masz wyrozumiałego pracodawcę Państwowa Inspekcja Pracy nie ma tutaj podstaw do interwencji, bo pracodawca swoim postepowaniem nie narusza żadnych praw pracowniczych. Wszystko co zrobić możesz, to brać urlop na żądanie w tym samym czasie co inni... lub zmienić pracę.
Zależy też czy jest to zakład prywatny czy jakaś placówka państwowa.
Zależy też czy jest to zakład prywatny czy jakaś placówka państwowa.
To jest placówka państwowa. A osoba, która miała aż tyle dni wolnych na żądanie, to rodzina jednego z kierowników (nepotyzm jak najbardziej w tej placówce występuje). Najbardziej chodzi mi o zdyscyplinowanie tej osoby, choć jak wyciągnęliby jakieś konsekwencje to też byłoby dobrze.
W placówkach administracji państwowej zgłaszasz wszystko do organu nadrzędnego, który kieruje wtedy organ kontrolny. Wpada Pan inspektor i wyjasnia sprawę sprawdzając wszelkie nieprawidłowości.