19 lat, nerwica, depresja? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » 19 lat, nerwica, depresja?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

1 Ostatnio edytowany przez gosc.anonimowy (2016-02-13 16:17:57)

Temat: 19 lat, nerwica, depresja?

Witam. Od jakiegoś czasu zmagam się chyba z depresją, a od około roku z nerwicą. Mam 19 lat. Od małego radziłem sobie sam, co prawda rodzice oferowali pomoc, starali się jednak ja byłem zamknięty w sobie, mało z nimi rozmawiałem , z kim kolwiek w sumie. Spotkało mnie w okresie dziecięcym sporo przykrości ze strony rówieśników, byłem z tym wszystkim sam bo nie chciałem o tym komukolwiek mówić. Pare lat, okres gimnazjalny przesiedziałem w domu, bywały miesiące że z nikim nie gadałem prócz rodziny. Byłem typowym samotnikiem. Z czasem wyrobił mi się charakter, uodporniłem się na to wszystko, przyzwyczaiłem i do wieku lat 18 wszystko było ze mną w porządku, "niby". Od małego leczę tiki nerwowe, były one do tego stopnia, ze miałem problemy z zawiązaniem sznurówki. Ale miałem swoje pasje, zainteresowania, nie przejmowałem się tym. Jednak do czasu gdy zaczęło dziać się ze mna cos niepokojącego, zacząłem mieć problemy ze snem, czasem probowałem zasnąć do 6/7 rano kładać się o 22/23. W mojej głowie pojawiły się dręczące, nawracające myśli, tworzyły sie czarne scenariusze, bałem się, że coś złego moze się stać. Z czasem było tego coraz więcej i więcej. Zaczęło się to w okresie kiedy tiki nerwowe uniemożliwiały mi już normalne funkcjonowanie, pare miesięcy przed skończeniem 18 roku życia. Do tego doszła sytuacja w domu, wieczne awantury których byłem uczestnikiem ani ich nie zaczynałem, nie robiłem w sumie nic złego ani strasznego. Były wyzwiska, obwinianie mnie za wszystko co złe w domu. Nie paliłem, nie piłem, chodziłem do szkoły. Poprostu rodzice nie mogli pogodzić się z tym, ze nie jestem juz małym dzieckiem i chociaż w jakimś stopniu staram się żyć po swojemu. Kłótniom, nerwom nie było końca. W 2015 roku w maju poznałem dziewczynę, z którą jestem do dzisiaj. Wspiera mnie od tamtego czasu, dużo mi pomaga. Jednak moja nerwica, to wszystko odbija sie tez na naszym związku. Jakiś czas temu doszły kolejne objawy, ciągłe obniżenie nastroju, przygnębienie, nic nie daje mi już radości, bywają dni, że nie mam siły wstać z łóżka, mimo to wstaje i staram się normalnie funkcjonowac jednak oderwanie się od łóżka i słuchawek jest strasznie męczące. Mam lęki, myśli samobójcze, prawie nic nie jem, spać nadal nie mogę. Przy tym wszystkim nadal są kłótnie i awantury w domu, rodzice chyba nawet nie starają się mnie zrozumieć, próbują mnie wyleczeć krzykiem, jada po mnie za wszystko, ze nie mam siły, ze nic mnie nie interesuje. Nadal mnie obwiniają, twierdzą, ze wcale o nich nie myśle. Na siłe, krzykiem starają się mnie ogarnąć. Przez tyle lat sie trzymałem, jednak teraz już czuje, ze przestaję sobie radzić. Już nawet moje pasje, to co kiedyś dawało mi siłę, co mnie pochłaniało przestało już mieć znaczenie. Nie moge nawet w spokoju zająć się czymś w wolnych chwilach, usiąść na komputerze, posluchac muzyke bo zaraz są o wszystko wyrzuty i kłótnie. Od roku biorę leki uspokające jednak teraz już nic nie pomagają. Wszystko, nawet głupota wyprowadza mnie z równowagi gdzie kiedyś nie denerwowałem się, byłem strasznie spokojny. Nawet moja dziewczyna mówi, że strasznie się zmieniłem. Zapomniałem dodać, że ostatnio po zdenerwowaniu się wylądowałem w szpitalu, zasłabnięcie, tachykardia. Za każdym razem jak się zdenerwuje mierze ciśnienie i puls, puls jest zwykle powyzej 120/130. Lecze się neurologicznie jednak widze, ze potrzebuję pomocy też innego specjalisty. Niezręcznie jest mi o tym wszystkim pisać, bo przez tyle lat byłem twardy, radziłem sobie jednak teraz jest całkiem inaczej. Pisze to bo chcę poznać jakąś opinię, moze coś doradzicie i w sumie moze wyrzucić to z siebie.

Z góry dziękuję za przeczytanie tego i gorąco pozdrawiam.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: 19 lat, nerwica, depresja?

Mam nerwice, fobię i prawdopodobnie depresje. Tez mam myśli samobójcze. Moja sytuacja w domu nie jest ciekawa jest alkohol i znęcanie psychiczne. Psychiatra przepisał mi leki. Pójdź do specjalisty. Do psychiatry nie musisz miec skierowania. To trudne iść tam pierwszy raz i mówić o problemach ale ja trafiłam na świetnego lekarza. Do tego zalecil mi psychoterapię i jestem pewna ze Tobie powiedzą to samo. Szkoda zycia na meczenie sie z problemami i gdy tylko jest taki dzień ze czujesz sie odrobine silniejszy to idź po pomoc.

3

Odp: 19 lat, nerwica, depresja?

Pojdź do psychiatry,im szybciej zaczniesz leczenie,tym lepiej. Sama sie kiedys meczyłam z depresją,poszłam do specjalisty i po lekach było duzo lepiej. Także nie ma czego się wstydzić.

4

Odp: 19 lat, nerwica, depresja?

Nie będzie to łatwe ale nie widze innego wyjścia. Na domiar złego moja dziewczyna stwierdzila dziś, że nie spotkamy się dopóki to wszystko się nie uspokoi ze mną. Także zostałem z tym sam i może specjalista coś zaradzi. Dziekuje za odpowiedzi

5

Odp: 19 lat, nerwica, depresja?

W takich wypadkach nie ma co się mierzyć samemu z problemem tylko trzeba skorzystać z pomocy innych osób, tzn najlepiej lekarza.

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » 19 lat, nerwica, depresja?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024