Czy któraś z pań mogłaby mi doradzić co zrobić?
Jestem z partnerem 4 lata przez pierwszy rok było cudownie cały czas razem i wszystko razem nawet nie raz mówił ze chciałby ze mną założyć rodzinę i inne plany miał do czasu kiedy zaszłam w ciążę nieplanowaną o której dowiedzieliśmy się w 5 miesiącu dopiero od tamtego momentu zmienił sie o 180 stopni stał się oschły, obojętny wszystko sie liczyło tylko nie my myślałam że to przejdzie bo nie był gotowy, ani pracy normalnej, ale to nie minęło bylo jeszcze gorzej wg sie niczym nie interesował od porodu wziął sie troche w garść i prace stałą znalazł i opiekuńczy wobec nas codziennie przychodził do nas ( bo razem nie mieszkamy). Od dwóch lat mnie co rusz z byle czym oklamywal na początku drobne potem chodzil na maszyny grać obiecując że nie będzie a dalej to samo było teraz już przestał bo się w pożyczki wkopał o których nie wiedziałam nawet nie wiedziałam na co a wie że ja zawsze sie dowiem taki jego pech to powiedzial mi o jednej pytalam sie czy tylko tak mówił tak tak przysięgam że tylko jedna po czym pilnowalam u niego jego bratanka i zadzwonił Tel z innej pożyczki że chca z nim rozmawiać a oni dzwonią tylko jak zalega sie z płatnością i sie okazalo ze jeszcze dwie ma bylam dla ze mnie oklamywal ale uszlo mu to znów mowil ze tylko te 3 po jakimś czasie sie okazalo ze ma dwie kolejne caly czas szargal moje zaufanie gdzie byly jeszcze sprawy gdzie tez zawiódł. Pomogliśmy mu spłacić i sie okazalo ze znów to tajemnie brak do tego od dluszego czasu znow byl taki jakby nie chcial byc ze mną ja ciągle chodziłam za nim żeby wyjaśniać żeby bylo dobrze. Myslam ze jakas inna jest ale on 16 konczy prace o 17-20 kest u nas a potem w domu jest a jezeli chodzi o seks to jest dla nas obojga wspanialy od samego poczatku jakby tylko to nas juz trzumalo.Będąc u mnie codziennie powinien z nasza córką miec dobry kontakt a sie do niej tez oschły zrobil nie podnieca jej uwagi nie bawi sie ona nawet nie chce do niego podchodzić. Od miesiąca czuje ze nie chce z nim być ale nie chce malutkiej burzyć rodziny.
2 2016-02-09 11:17:34 Ostatnio edytowany przez verdad (2016-02-09 11:39:50)
A jakbys miala dom budowac, to wybralabys miejsce suche, dobrze ustuowane, czy gdzies na skalach czy bagnach ?
Czy taki na bagnach bys odbudowywala, gdyby sie walil, czy poszukalabys innego miejsca ?
Taki na bagnach, nawet jak odbudujesz, to wkrotce znowu sie zawali.
Masz moja odpowiedz.
Bo co, bo dziecko ma miec ojca ? Takiego nieczulego, niedpowiedzialnego ?
Czy któraś z pań mogłaby mi doradzić co zrobić?
Jestem z partnerem 4 lata przez pierwszy rok było cudownie cały czas razem i wszystko razem nawet nie raz mówił ze chciałby ze mną założyć rodzinę i inne plany miał do czasu kiedy zaszłam w ciążę nieplanowaną o której dowiedzieliśmy się w 5 miesiącu dopiero od tamtego momentu zmienił sie o 180 stopni stał się oschły, obojętny wszystko sie liczyło tylko nie my myślałam że to przejdzie bo nie był gotowy, ani pracy normalnej, ale to nie minęło bylo jeszcze gorzej wg sie niczym nie interesował od porodu wziął sie troche w garść i prace stałą znalazł i opiekuńczy wobec nas codziennie przychodził do nas ( bo razem nie mieszkamy). Od dwóch lat mnie co rusz z byle czym oklamywal na początku drobne potem chodzil na maszyny grać obiecując że nie będzie a dalej to samo było teraz już przestał bo się w pożyczki wkopał o których nie wiedziałam nawet nie wiedziałam na co a wie że ja zawsze sie dowiem taki jego pech to powiedzial mi o jednej pytalam sie czy tylko tak mówił tak tak przysięgam że tylko jedna po czym pilnowalam u niego jego bratanka i zadzwonił Tel z innej pożyczki że chca z nim rozmawiać a oni dzwonią tylko jak zalega sie z płatnością i sie okazalo ze jeszcze dwie ma bylam dla ze mnie oklamywal ale uszlo mu to znów mowil ze tylko te 3 po jakimś czasie sie okazalo ze ma dwie kolejne caly czas szargal moje zaufanie gdzie byly jeszcze sprawy gdzie tez zawiódł. Pomogliśmy mu spłacić i sie okazalo ze znów to tajemnie brak do tego od dluszego czasu znow byl taki jakby nie chcial byc ze mną ja ciągle chodziłam za nim żeby wyjaśniać żeby bylo dobrze. Myslam ze jakas inna jest ale on 16 konczy prace o 17-20 kest u nas a potem w domu jest a jezeli chodzi o seks to jest dla nas obojga wspanialy od samego poczatku jakby tylko to nas juz trzumalo.Będąc u mnie codziennie powinien z nasza córką miec dobry kontakt a sie do niej tez oschły zrobil nie podnieca jej uwagi nie bawi sie ona nawet nie chce do niego podchodzić. Od miesiąca czuje ze nie chce z nim być ale nie chce malutkiej burzyć rodziny.
Kolejne "najdłuższe" zdanie tu na Forum.
Mogłabyś się postarać i napisać to w miarę poprawnie?Przecież tego czytać nie idzie.
Czy któraś z pań mogłaby mi doradzić co zrobić?
Jestem z partnerem 4 lata przez pierwszy rok było cudownie cały czas razem i wszystko razem nawet nie raz mówił ze chciałby ze mną założyć rodzinę i inne plany miał do czasu kiedy zaszłam w ciążę nieplanowaną o której dowiedzieliśmy się w 5 miesiącu dopiero od tamtego momentu zmienił sie o 180 stopni stał się oschły, obojętny wszystko sie liczyło tylko nie my myślałam że to przejdzie bo nie był gotowy, ani pracy normalnej, ale to nie minęło bylo jeszcze gorzej wg sie niczym nie interesował
Bo wtedy już miał Cię "w garści". Mężczyzna, który jest partnerem tak się nie zachowuje. Tu mamy przykład pewnie zakompleksionego i ze sporymi problemami mężczyzny, który kobietę musiał sobie "zaklepać". Kiedy już była ciąża to już myślał, że starać się o nic nie musi, bo po co...
od porodu wziął sie troche w garść i prace stałą znalazł i opiekuńczy wobec nas codziennie przychodził do nas ( bo razem nie mieszkamy). Od dwóch lat mnie co rusz z byle czym oklamywal na początku drobne potem chodzil na maszyny grać obiecując że nie będzie a dalej to samo było teraz już przestał bo się w pożyczki wkopał o których nie wiedziałam nawet nie wiedziałam na co a wie że ja zawsze sie dowiem taki jego pech to powiedzial mi o jednej pytalam sie czy tylko tak mówił tak tak przysięgam że tylko jedna po czym pilnowalam u niego jego bratanka i zadzwonił Tel z innej pożyczki że chca z nim rozmawiać a oni dzwonią tylko jak zalega sie z płatnością i sie okazalo ze jeszcze dwie ma bylam dla ze mnie oklamywal ale uszlo mu to znów mowil ze tylko te 3 po jakimś czasie sie okazalo ze ma dwie kolejne caly czas szargal moje zaufanie gdzie byly jeszcze sprawy gdzie tez zawiódł. Pomogliśmy mu spłacić i sie okazalo ze znów to tajemnie brak do tego od dluszego czasu znow byl taki jakby nie chcial byc ze mną ja ciągle chodziłam za nim żeby wyjaśniać żeby bylo dobrze. Myslam ze jakas inna jest ale on 16 konczy prace o 17-20 kest u nas a potem w domu jest a jezeli chodzi o seks to jest dla nas obojga wspanialy od samego poczatku jakby tylko to nas juz trzumalo.Będąc u mnie codziennie powinien z nasza córką miec dobry kontakt a sie do niej tez oschły zrobil nie podnieca jej uwagi nie bawi sie ona nawet nie chce do niego podchodzić.
Pierwsze zdanie jest zaprzeczeniem wszystkich następnych. Parę miłych słów nie zastąpi dojrzałej osobowości i właściwego zachowania. Spójrz prawdzie w oczy: jest hazardzistą, ma nałóg. Bardzo niebezpieczny nie tylko dla niego, ale dla Ciebie i Twojej córki, jeśli kiedykolwiek przyszłoby Ci do głowy sformalizować ten związek. Jest wobec Ciebie i waszej córki nieczuły. Nie uprawiacie seksu. Jeśli dziadostwo i ochłapy są dla Ciebie wystarczające, to jak najbardziej kontynuuj "związek" z tym Panem.
Od miesiąca czuje ze nie chce z nim być ale nie chce malutkiej burzyć rodziny.
O jakiej rodzinie piszesz? Między wami się nie układa. Wobec córki jest oschły i nie poświęca jej czasu? Rolę taty pełni na papierze. Jaka rodzina jeszcze raz pytam?