Co o tym myśleć? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 19 ]

Temat: Co o tym myśleć?

Chłopak od dłuższego czasu stracił do mnie szacunek. Wyzywał od szmaty, ku***y, pojeb****uski. Ja próbowałam sobie wmówić, że to chwilowe, że się zmieni. Byliśmy razem 3 lata a on mnie przed wszystkimi ukrywał, przed rodziną, nie zapraszał mnie nigdy do siebie, twierdząc, że mam sie nie "wpierd***ć" dlaczego tak jest. Wykorzystywał mnie z pomocą dla niego. Robiłam dla niego wszystko. Pomogłam mu ukończyć szkołę, uczyłam go dzień w dzień pilnując, żeby wszystko zrozumiał, w podziękowaniu słyszałam zawsze, że przecież nie musiałam tego robić. W końcu postanowiłam zakończyć to wiedząc, że on się nigdy nie zmieni i to nie ma dalej sensu. Teraz nie potrafię się pozbierać. Nadal go kocham i tęsknie za nim ale wiem, że nie mogę do niego wrócić bo będzie coraz gorzej. Jak sobie z tym poradzić? Co o tym myśleć?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Co o tym myśleć?
Marzena92 napisał/a:

Chłopak od dłuższego czasu stracił do mnie szacunek. Wyzywał od szmaty, ku***y, pojeb****uski. Ja próbowałam sobie wmówić, że to chwilowe, że się zmieni. Byliśmy razem 3 lata a on mnie przed wszystkimi ukrywał, przed rodziną, nie zapraszał mnie nigdy do siebie, twierdząc, że mam sie nie "wpierd***ć" dlaczego tak jest. Wykorzystywał mnie z pomocą dla niego. Robiłam dla niego wszystko. Pomogłam mu ukończyć szkołę, uczyłam go dzień w dzień pilnując, żeby wszystko zrozumiał, w podziękowaniu słyszałam zawsze, że przecież nie musiałam tego robić. W końcu postanowiłam zakończyć to wiedząc, że on się nigdy nie zmieni i to nie ma dalej sensu. Teraz nie potrafię się pozbierać. Nadal go kocham i tęsknie za nim ale wiem, że nie mogę do niego wrócić bo będzie coraz gorzej. Jak sobie z tym poradzić? Co o tym myśleć?

Czesc.
Tęsknisz za nim takim jakim jest czy za jego idealną wersją, pozbawioną tych negatywnych cech?

3

Odp: Co o tym myśleć?

Jak dla mnie chlopak to zwykly dupek, nie potrafi docenic co za skarb ma przy sobie wiec niech spada na drzewo. Znajdziesz sobie takiego faceta ktory za Ta Twoja dobroc i milosc bedzie nosil Cie na rekach smile

4

Odp: Co o tym myśleć?

Mam ogromny mętlik w głowie, tęsknie za naszymi wspólnymi chwilami, ale tylko tymi dobrymi. Lecz z drugiej strony jak przypominają mi się wszystkie wyzwiska to czuję ulgę, że się to w końcu skończyło.

5

Odp: Co o tym myśleć?
olenka96 napisał/a:

Jak dla mnie chlopak to zwykly dupek, nie potrafi docenic co za skarb ma przy sobie wiec niech spada na drzewo. Znajdziesz sobie takiego faceta ktory za Ta Twoja dobroc i milosc bedzie nosil Cie na rekach smile

Skąd wiesz, że laska to taki skarb? MOże, to jej wersja - połowa związku będzie, nie?


Jak można tak do kobiety mówić? Kurcze, nie łapie takich schematów, to nawet nie jest brak szacunku tylko brak podstawowych odruchów, o byciu mężczyzną nie wspominając...no jak?

Dziewczyno, no chyba szkoda tak przelewać swoją energię w próżnię. Rozumiem, że jesteś związana  z gościem...ale to Tobie służy?

6

Odp: Co o tym myśleć?

Nie masz co tęsknić za toksykiem. Dobrze,że się skończyło,bo mogło być gorzej.A to,że zawsze wspomina się te dobre chwile...cóż,każdy tak ma po rozstaniu.
Odetnij się całkowicie,za pół roku odżyjesz smile

7

Odp: Co o tym myśleć?

Czy któraś z pań mogłaby mi doradzić co zrobić?
Jestem z partnerem 4 lata przez pierwszy rok było cudownie cały czas razem i wszystko razem nawet nie raz mówił ze chciałby ze mną założyć rodzinę i inne plany miał do czasu kiedy zaszłam w ciążę nieplanowaną o której dowiedzieliśmy się w 5 miesiącu dopiero od tamtego momentu zmienił sie o 180 stopni stał się oschły, obojętny wszystko sie liczyło tylko nie my myślałam że to przejdzie bo nie był gotowy, ani pracy normalnej, ale to nie minęło bylo jeszcze gorzej wg sie niczym nie interesował od porodu wziął sie troche w garść i prace stałą znalazł i opiekuńczy wobec nas codziennie przychodził do nas ( bo razem nie mieszkamy). Od dwóch lat mnie co rusz z byle czym oklamywal na początku drobne potem chodzil na maszyny grać obiecując że nie będzie a dalej to samo było teraz już przestał bo się w pożyczki wkopał o których nie wiedziałam nawet nie wiedziałam na co a wie że ja zawsze sie dowiem taki jego pech to powiedzial mi o jednej pytalam sie czy tylko tak mówił tak tak przysięgam że tylko jedna po czym pilnowalam u niego jego bratanka i zadzwonił Tel z innej pożyczki że chca z nim rozmawiać a oni dzwonią tylko jak zalega sie z płatnością i sie okazalo ze jeszcze dwie ma bylam dla ze mnie oklamywal ale uszlo mu to znów mowil ze tylko te 3 po jakimś czasie sie okazalo ze ma dwie kolejne caly czas szargal moje zaufanie gdzie byly jeszcze sprawy gdzie tez zawiódł. Pomogliśmy mu spłacić i sie okazalo ze znów to tajemnie brak do tego od dluszego czasu znow byl taki jakby nie chcial byc ze mną ja ciągle chodziłam za nim żeby wyjaśniać żeby bylo dobrze. Myslam ze jakas inna jest ale on 16 konczy prace o 17-20 kest u nas a potem w domu jest a jezeli chodzi o seks to jest dla nas obojga wspanialy od samego poczatku jakby tylko to nas juz trzumalo.Będąc u mnie codziennie powinien z nasza córką miec dobry kontakt a sie do niej tez oschły zrobil nie podnieca jej uwagi nie bawi sie ona nawet nie chce do niego podchodzić. Od miesiąca czuje ze nie chce z nim być ale nie chce malutkiej burzyć rodziny.

8

Odp: Co o tym myśleć?
namazu napisał/a:
olenka96 napisał/a:

Jak dla mnie chlopak to zwykly dupek, nie potrafi docenic co za skarb ma przy sobie wiec niech spada na drzewo. Znajdziesz sobie takiego faceta ktory za Ta Twoja dobroc i milosc bedzie nosil Cie na rekach smile

Skąd wiesz, że laska to taki skarb? MOże, to jej wersja - połowa związku będzie, nie?


Jak można tak do kobiety mówić? Kurcze, nie łapie takich schematów, to nawet nie jest brak szacunku tylko brak podstawowych odruchów, o byciu mężczyzną nie wspominając...no jak?

Dziewczyno, no chyba szkoda tak przelewać swoją energię w próżnię. Rozumiem, że jesteś związana  z gościem...ale to Tobie służy?

9

Odp: Co o tym myśleć?

Jezeli pisze prawde to jak dla mnie jest skarbem ktorego jakis dupek nie potrafi docenic. Dziewczyno glowa do gory! smile. Tego kwiata jest pol swiata smile

10

Odp: Co o tym myśleć?
olenka96 napisał/a:

Jezeli pisze prawde to jak dla mnie jest skarbem ktorego jakis dupek nie potrafi docenic. Dziewczyno glowa do gory! smile. Tego kwiata jest pol swiata smile


Oleńka...
Tu chyba chodzi o to,że znamy tylko Jej wersję.Nie wiadomo jak było naprawdę.Przyjmujemy jej słowa na wiarę, nie znając drugiej strony medalu smile

11

Odp: Co o tym myśleć?

Wierzycie w wersję, że przez 3 lata związku ukrywał ją przed swoimi rodzicami?

Odp: Co o tym myśleć?
blacha napisał/a:

Wierzycie w wersję, że przez 3 lata związku ukrywał ją przed swoimi rodzicami?

Tobie uwierzono w  te wszystkie bajki to czemu z tym miałby mieć ktoś problem?:)

13

Odp: Co o tym myśleć?
bohseonkelz32.1917 napisał/a:
blacha napisał/a:

Wierzycie w wersję, że przez 3 lata związku ukrywał ją przed swoimi rodzicami?

Tobie uwierzono w  te wszystkie bajki to czemu z tym miałby mieć ktoś problem?:)

Bajki to czytałem dziecku na dobranoc.

14

Odp: Co o tym myśleć?

Oj przestańcie już.

Ja nie wierzę w połowę, co tu czytam.Ten chyba też zalicza się do "radosnej twórczości".

15

Odp: Co o tym myśleć?
bohseonkelz32.1917 napisał/a:
blacha napisał/a:

Wierzycie w wersję, że przez 3 lata związku ukrywał ją przed swoimi rodzicami?

Tobie uwierzono w  te wszystkie bajki to czemu z tym miałby mieć ktoś problem?:)

To nie jest kwestia tego w co się uwierzy ale tego o czym się przeczyta.

Jest możliwe ukrywanie ,bo to taki właśnie był związek.
Ona miała się nie wtrącać , nie interesować, nie bywać u niego .
Dla niego nic poważnego.
Potrzebna była to się z nią spotykał.
Bez szacunku i uczuć.

16

Odp: Co o tym myśleć?

Wiem, że normalnym i porządnym osobom ciężko uwierzyć, że można kogoś ukrywać przez 3 lata. Niestety jest to prawda, nawet groził rozstaniem jeżeli zjawię się w okolicy jego miejsca zamieszkania.

17

Odp: Co o tym myśleć?
Marzena92 napisał/a:

Wiem, że normalnym i porządnym osobom ciężko uwierzyć, że można kogoś ukrywać przez 3 lata. Niestety jest to prawda, nawet groził rozstaniem jeżeli zjawię się w okolicy jego miejsca zamieszkania.


No to post spóźniony o 3 lata.

18

Odp: Co o tym myśleć?

Może niepotrzebnie pisałam na tym forum. Chociaż przynajmniej wiem, że dobrze zrobiłam zostawiając go, bo jak widać wszystkie niedowierzania dają tylko do zrozumienia, że to wszystko było mocno pokręcone.

19

Odp: Co o tym myśleć?
Marzena92 napisał/a:

Może niepotrzebnie pisałam na tym forum. Chociaż przynajmniej wiem, że dobrze zrobiłam zostawiając go, bo jak widać wszystkie niedowierzania dają tylko do zrozumienia, że to wszystko było mocno pokręcone.

Potrzebnie. I było pokręcone. Tak się nie robi. Sama dobrze to wiesz.

Posty [ 19 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024