Wieczór panieński i striptiz - Netkobiety.pl

Nie wiem czy akurat na tym wieczorze będzie striptiz, ale sam fakt że chce iść na coś takiego mi się nie podoba,  jest organizowany striptiz w moim mieście (taka impreza z okazji dnia kobiet) i powiedziałem że nie chce żeby na to szła,  powiedziała że nie pójdzie ale bardzo by chciała. Ale już na wieczór panieński przecież wypada jej iść a tam często jest striptiz a ona jak mówiła zawsze chciała być na takie czymś,  spoko niech sobie chce no ale nie będąc ze mną w związku ,  nie chciałbym żeby dotykala jakiegoś gościa tam

Zgadzam się, choć powielanie wzorców wziętych z "Wieczoru kawalerskiego", czy damskich jego odpowiedników w kinie amerykańskim po raz kolejny świadczy o tym, że nie chce nam się opracować własnego "modelu" dla takiej imprezy.
To tak, jak z formatami różnych konkursów, teleturniejów itp. serwowanych przez nasze telewizje, nie tylko te - komercyjne.

Bardzo trafny komentarz.

Łałałiła.. i znów ta rywalizacja rodem z piaskownicy: "Ty mi tak? To ja Ci tak i jeszcze dodaję do tego 2 x Benny Hilla łopatką w łeb. A masz!"

No, kogo wy trzymacie w domu, że baba chce iść się pobawić na wieczorze panieńskim? Mena swojego podziwiać w domu, nawet (albo szczególnie wtedy) gdyby nie było co

Ale najlepszy motyw z telefonem: chcesz być bardziej atrakcyjny? Po prostu wyłącz go i niech baba się martwi i snuje scenariusze. Eheheheh, boj oł boj.
Przedszkole.

Ale powiedziałes jej, że Ci się nie podoba? Zawsze przecież można zabronić. Ale weszłam sb na tę stronkę i powiem Ci, ze straszne mośki tam są. Nie wiem czym tu się jarać. Złamanego grosza bym nie dała.
Może lepiej któregoś wieczoru sam zrób jej striptiz.

To nie są wrzuty z imprez. To normalne filmy, a te panienki mają za to płacone. Nie pytaj skąd wiem:P
Ja byłem kiedyś na takim kawalerskim ze striptizem. Trochę z przymusu, bo byłem kierowcą a chłopaczkom zachciało się striptizu. Ja tam byłem zażenowany bo panienika nie dość że zbyt urodziwa nie była to jeszcze tańczyć nie umiała. Więc wyszedłem i zaczekałem w samochodzie. Reszta zapłaciła za to sporo pieniędzy i wyszła zniesmaczona.
Poza tym. Kiedyś czytałem w jakimś Men's Health czy czym innym wywiady z męskimi striptizerami i większość podkreślało, że nie rozbierają się do końca ani nie świadczą dodatkowych usług, bo oni nie są męskimi prostytutkami tylko striptizerami. Owszem są tacy co oferują dodatkowe usługi, ale to wtedy nie jest striptizer tylko męska prostytutka. Ale kwoty jakie zarabiają w weekend mnie zwaliły z nóg. Nawet się człowiek zastanawiał, czy tu nie przypakować i nie dorobić. Hehe

Jakieś lat temu byłam na panieńskim ze striptizem . Pan wziol 600 za 2 godziny. Po naszej imprezie miał jeszcze 2 Panienskie. Czyli nocka  i 1800 zł. ( bez pełnego rozbierania ) Martainn pakuj pakuj tylko uważaj aby potem żona Cię nie spakowała

Do autora, taki, jak to nazywasz, organizowany striptiz z okazji Dnia Kobiet to najprawdopodobniej chippendales - czyli grupka facetów się rozbiera prawie do rosołu (stringi zostają!) i tańczy, a stado uchachanych panienek stoi dookoła sceny i wyje. Byłam na takim, było super i z chęcią bym poszła jeszcze raz.
Co do tego striptizu na wieczorze panieńskim, żadnego dotykania nie ma, jestem zdziwiona że tak w ogóle pomyślałeś, pewnie miałeś jakieś doświadczenie :-)
Znaczy to że jak na wieczór kawalerski zaprasza się striptizerkę to jej panowie wsadzają łapy tam gdzie nie trzeba?? To może to prostytutka była a nie striptizerka?

To się kończy związek, a nie traci czas na zagrywki rodem z piaskownicy.

Zresztą, to ten sam autor od wątku o tym, że kobieta go nie szanuje, więc o czym tu gadać.
Z jej strony zauroczenie minęło i bawi się nim, a on skupia się na nieistotnych detalach tego "związku".

i co z tego ze będzie striptizer
przecież twoja kobieta nie musi dotykać
Bo Ty uwazasz autorze listu że ajk kobieta idzie na taka impreze to już musi obmacywać??

Ja np na soim panieńskim byłam w dyskotece z laskami z pracy/Nie było striptizera bo nawet nie myslałam

Widziałam zas kiedys jak inna dziewczyna miała zamówionego
ona siedziała na krzesle,a on
  ....rozbierał sie przed nią ale nie pamiętam czy dotykała czy nie(bo wszyscy wtedy patrzyli w tym kierunku)
Widać było tylko ze była troszke zażenowana

Wiecej zaufania do swojej połówki

to kobieta decyduje czy chce dotykać czy tylko popatrzeć
nawet jak dotknie to moze po torsie..a nie musi juz za penisa łapać

Ja też mam takie zdanie. Tzn rozumiem, że nie dotykają się tam jednak, ale bywa ocieranie raczej, a nawet jak nie, to jednak jest to patrzenie na osobę, która jest tuż obok. To już nie jest porno. Generalnie oceniam to jako raczej słabą rozrywkę i uważam, że jest tyle fajnych rzeczy do robienia, no nie rozumiem tego. Niemniej wielu facetów, by nie chciało, by kobieta szła na striptiz i jeśli przy tym sami nie idą na taki, to ok, gorzej jak jest hipokryzja. Rozmawiajcie, może uda Wam się dogadać. Mój facet akurat też nie jest za tym, a jakby jednak był, to by wiedział, że też mogę pójść, a tego by nie chciał. No, ale rozumie, że to nie jest w porządku. Jak dwojgu ludzi na sobie zależy, to rozumieją, że może to zranić i dla nich dobro związku jest dużo ważniejsze. A striptiz nie dla mnie i nie chciałabym pójść.

Nie oszukujmy się, dla samego patrzenia to chyba zwykle porno wystarczy. No chyba, że naprawdę ktoś wybiera się na striptiz, gdzie jest tak, że facet rozbiera się, ale nie całkowicie albo choćby nie ma żadnego ocierania się. Jednak na takich wieczorach kawalerskich czy panieńskich, jeśli jest striptiz, to pewnie zwykle ocieranie jest. To już dla mnie w porządku na pewno nie jest i temu jestem przeciwna tym bardziej. Na takim wieczorze panieńskim być może mogą oni zrobić więcej, bo że taki wieczór pewnie. Nie obraźcie się, ale dla mnie patrzenie na rozbierającego się faceta czy kobietę i piszczenie czy uśmieszki i wulgarne pewnie komentarze to niezbyt fajne. No i jestem zdania, że jak jest w związku, to też powinno patrzeć się czy kogoś się nie zrani. Zwykłe porno powinno od czasu do czasu wystarczyć, ze striptizu chyba da się zrezygnować. No druga osoba powinna więcej dla nas znaczyć. To nie oznacza jakiegoś wielkiego wyboru, ale przecież nie jest to jakieś potrzebne do życia, by tak ryzykować swój związek, a chyba normalne, że komuś może to nie pasować, nie jest to chore, co innego jakby zabronił patrzeć na innych facetów. No, ale nie mówimy o tym. A takie spędzanie czasu nie każdemu może odpowiadać, może się nie podobać, dlatego jej o tym mówi.

Autorze, to skoro są tam nawet filmiki, że oni dają się dotykać, to widzisz faktycznie, że tak jest. No to powiedziałabym otwarcie jak ona się poczucie, gdy będziesz też dotykał inne kobiety? No bo skoro idzie na taki striptiz to tym bardziej nie dziwię się, że Ci się nie podoba. To już dla większości osób jest przekroczenie granic.