Zwiazek z mezczyzna z dzieckiem, samotnosc. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Zwiazek z mezczyzna z dzieckiem, samotnosc.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 4 ]

Temat: Zwiazek z mezczyzna z dzieckiem, samotnosc.

Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że jestem w kiepskiej formie psychicznej i prosiłabym o oszczędzenie sobie komentarzy w stylu "po co robiłaś z nim dziecko?". Proszę, jestem pełna pokory w stosunku do siebie samej i potrzebuje jakiegoś wsparcia w tych cholernych utrapieniach i samotnosci.
Mam 29 lat. Od 1,5 roku jestem w zwiazku z mezczyzna starszym ode mnie o 8 lat, który na wychowaniu ma 6.letniego synka z pierwszego małżeństwa. Nadmieniam, że nie jesteśmy po ślubie, a jego synek mieszka z nami (albo raczej ja mieszkam z nimi), a stosunki z dzieckiem mam wręcz wzorowe. Z pierwszą żoną rozstał się kilka lat temu z uwagi na to, że zostawiła go dla innego fagasa, czasem lubiła coś przyćpać - po części zapominając przy tym o dziecku, bo sąd bez problemu przyznał opiekę ojcu.
Problem polega na tym, że aktualnie jestem w ciąży (4mc) i od czasu jak zaszłam w ciążę stosunki z partnerem zmieniły się diametralnie. Nie mam z jego strony wsparcia, nie ufa mi, oczekuje ode mnie zbyt dużo. Problem może i standardowy z racji tego, że hormony mi szaleją i codziennie zastanawiam się czy przypadkiem nie przesadzam, ale ileż wieczorów można spędzić płacząc w samotności. Spie sama od kilku miesiecy - jego synek boi sie sam zasypiac, a partner zawsze usypia razem z nim i tym samym jestem skazana na samotnosc. Wymiotuje od 5-6 tygodnia ciąży codziennie i zdarza się, że jestem przez to czasem tak wymęczona, że nie mam sił iśc na nic, na co słyszę tylko "a co ja mam ci włosy trzymać jeszcze w tym rzyganiu?". Nie, ale mógłby czasem zrobić herbaty, bądź wesprzeć jakoś w tym, że czuję się źle - w koncu to on dzielil ze mna chec posiadania robaczka. Problem też w tym, że codziennie wypija 2-3 (czasem wiecej) puszek piwa przy telewizorze, kiedy ja nie wiem co ze soba zrobic, bo mam nie przeszkadzac, kiedy on oddaje sie swoim rozrywkom. Wczesniej to też było, ale obiecywane miałam, że jak zajde w ciaze to przestanie łoić to piwsko, zeby byc przy mnie. No i że telewizor też pójdzie w odstawkę. Niestety mieszkanie ma 2 pokoje. Jeden okupuje młody, drugi on, a mnie zostaje samotne siedzenie w kuchni, bo dostaje do glowy ogladajac w kolko TVN Turbo, a na prosbe o to zeby przelaczyl on wychodzi do pokoju syna, zamyka drzwi i zostawia mi wolna reke - dlatego tez caly czas siedze sama. Straszny z niego pozorant. Caly czas udaje przed moja czy jego rodzina ze okropnie mnie kocha i tak bardzo przejmuje sie ciaza, a prawda taka, ze mam dosc stresujaca prace (pracujemy nijako razem, bo u jednego wlasciciela, ale na innych stanowiskach) i on to wie, ale mowi, ze jak to? na L4 teraz? przeciez ci to nie potrzebne. A ja codziennie w pracy wychodze do toalety uronić kilka łez, bo stosunek pracodawcy do mnie i wiekszosci pracownikow jest co najmniej żenujący. Nie potrafie sie zdystansowac do tej pracy. Mam dosc odpowiedzialne stanowisko i ostatnio gdy nie bylo mnie 2 dni (szef juz wiedzial zejestem wciazy), bo wzielam L4 na zapalenie pęcherza, to po przyjsciu do pracy uslyszalam od pracodawcy, ze ma nadzieje, ze to sie wiecej nie powtorzy, bo on nie bedzie zamykal firmy czy tracil pieniedzy przeze mnie.
W kazdym razie chodzi o to, ze chcialabym chyba odejsc od partnera tylko boje sie to zrobic. Jestem emocjonalnie zmiażdżona już. Moje mysli czasem siegaja najgorszych rzeczy... Nie potrafie sie cieszyc tym stanem, bo caly czas jestem zdenerwowana i czuje sie samotna. Moja mama mieszka daleko za granica i praktycznie nie mam z nia kontaktu, tata niezyje. Z rodziny zostal mi tylko brat, ale on ma swoje zycie. Za malo zarabiam zeby cos wynajac. Nie boje sie wychowania samotnie dziecka, po prostu nie wiem czy mam tyle sil by uciekac stad. Czy bede na tyle silna, zeby nie wrocic nawet gdy juz uciekne. Nie umiem zniesc juz braku wdziecznosci za wszystko co robie. Za opieke nad młodym, wszystko co robie dla nich w domu, wsparcie finansowe. Za nic nie słyszę słowa dziękuję. Nie mam już sił być tak bardzo odpychana na bok. Momentami czuję nawet zazdrość w stosunku do młodego, bo on tej czułości dostaje wręcz nadmiar, a kiedy ja poproszę go by mnie przytulił to czasem z łaską zarzuci na mnie rękę, a wzrok dalej tkwi w telewizorze. Boję się o maluszka we mnie. Czytałam, że nerwy wpływają na rozwój dziecka, ale jak je koić? Nie widzę sensu w sobie. Nie widzę sensu w niczym. Nie do końca cieszę się z tej ciąży kiedy jestem tak poniewierana.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zwiazek z mezczyzna z dzieckiem, samotnosc.

Wspólczuje Ci pamiętam że okres ciąży nie jest łatwy ciągle te nie przyjemne mdłości i huśtawki nastrojów  a kobieta akurat potrzebuje wtedy dużo wsparcia.
Faceci to świnie wiadomo a Twój to jakiś dziwny osobnik.Nie wiem co jednak możnaby zrobić.
Porozmawiaj z nim o tym o czym tu napisałaś.Powiedz żeby sobie to przemyślał i odejdź czekaj na jego ruch.

3

Odp: Zwiazek z mezczyzna z dzieckiem, samotnosc.

Też czułam się samotna w związku i wiem jak to boli, ale w moim przypadku łatwo było odejść. Ty jesteś w ciąży, a Twój facet ma Cię gdzieś. Myslisz, że po urodzeniu dziecka to się zmieni? Może powinnaś pomyśleć o zmianie pracy na lepszą, lepiej płatną i powoli stać się bardziej niezależną, skoro nie masz co liczyć na swoją rodzinę.

4

Odp: Zwiazek z mezczyzna z dzieckiem, samotnosc.
Malwa09 napisał/a:

Też czułam się samotna w związku i wiem jak to boli, ale w moim przypadku łatwo było odejść. Ty jesteś w ciąży, a Twój facet ma Cię gdzieś. Myslisz, że po urodzeniu dziecka to się zmieni? Może powinnaś pomyśleć o zmianie pracy na lepszą, lepiej płatną i powoli stać się bardziej niezależną, skoro nie masz co liczyć na swoją rodzinę.

Wybacz Malwa, ale chyba nie przemyślałaś swojej rady. Jak autorka będąc w ciąży znajdzie teraz nową i do tego lepszą pracę?
merytoryczna niewiele piszesz o swojej mamie. Dlaczego nie masz z nią kontaktu?
Myślę, że w tych okolicznościach nie pozostaje Ci nic innego, jak dotrwać do porodu, rozmawiać cały czas z partnerem, mówić głośno o swoich oczekiwaniach i potrzebach, jednocześnie reagować natychmiast na wszelkie przejawy chamstwa i lekceważenia.
Czy na prawdę nie możesz w przyszłości oczekiwać jakieś pomocy od mamy? Bo jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie, to rzeczywiście Twoja przyszłość z tym człowiekiem nie wygląda różowo.

Posty [ 4 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Zwiazek z mezczyzna z dzieckiem, samotnosc.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024