Witam, moja sytuacja jest ironiczna - życie szczerzy do mnie zęby; Jestem szczęśliwą żoną na każdej płaszczyźnie,mimo tego że jakieś 15 lat wcześniej mój mąż miał romans - ale uporaliśmy się z tym, ja do tego nie wracam kolejne lata były ''kolorowe'' i tu niespodzianka z mojej strony.Przez wszystkie lata opierałam się adoracji panów, owszem umówiłam się na kawę - dosłownie kawa i granica: mam męża,fmm ... aż do teraz w pracy spotkałam faceta - zupełnie nie w moim guście, nawet za wiele nie chcę o nim wiedzieć a pociągało mnie nie wiem co - ja bardzo bardzo mu wpadłam w''oko'' z rozmowy dowiedziałam się że ma żonę i dzieci. Ciekawe mamy identyczną sytuację == nie wiem jak ''wpadliśmy '' na temat spotkanie bez zobowiązań== sex, było miło,nie źle, nie dobrze po prostu miło po czym nastąpiło milczenie, rozmowy były krótkie typu jak tam czy wszystko ok i oczywiście między wierszami może umówmy się jeszcze raz nie w prost tylko chcę i nie chcę .Proszę wypowiedzcie się na ten temat co sądzicie =bo mam wrażenie że facet w takiej sytuacji myśli ''zaliczona była sobie taka bez smaku''nie oceniajcie mnie dlaczego to zrobiłam bo sama nie wiem:( czy żałuję -nie ale też dumna nie jestem, proszę o komentarz dziękuję za każdą opinię
2 2016-01-31 14:58:42 Ostatnio edytowany przez namazu (2016-01-31 15:00:01)
Ale czego oczekujesz?
No jeśli pasuje wam taki układ, że się bzykacie rekreacyjnie to w czym rzecz? Zgodziłaś się na taki system, przytulenie, pogładzenie po głowie i czułe słówka masz u męża.
Witam namazu,
właśnie chyba ja oczekuję ''czegoś'' sama nie wiem, albo cała sytuacja mnie zaskoczyła
Zaskoczona jestem jego zachowaniem chyba liczyłam że bardziej będzie ''natrętny'' chociaż zakładałam że tak nie ma być .
Chyba niewiedza mnie tak przygnębia ,niewiedza co On tak naprawdę o mnie myśli - chyba tego się boję
Witam namazu,
właśnie chyba ja oczekuję ''czegoś'' sama nie wiem, albo cała sytuacja mnie zaskoczyła
Zaskoczona jestem jego zachowaniem chyba liczyłam że bardziej będzie ''natrętny'' chociaż zakładałam że tak nie ma być .
Chyba niewiedza mnie tak przygnębia ,niewiedza co On tak naprawdę o mnie myśli - chyba tego się boję
Może Ty traktujesz to bardziej emocjonalnie? Jesteś pewna, że to "zabawa" dla Ciebie?
Pamiętaj, że dla niego to zabawa - zasady usaliliście prawda? Po czasie na placu boju możę zosaćtylko twoje ciało...
Zanim zaczniesz przytulać się w męża lub dzieci zrób sobie badania.
Potem bzykaj się do woli.
Oczywiście, potem nie lamentuj kiedy mąż będzie chciał rozwodu.
Jak się powiedziało A, to trzeba godnie przyjąć B....
Czego Ty jeszcze chcesz od kochanka??
Daje Ci seks o tyle
Chcesz jeszcze wznioslych emocji?
Może się zgodzi na taką zabawę, ale nie oczekuj że to będzie prawda.
Taka zabawa w "kochanie".
On ma żonę i dzieci, dlatego do skoku w bok potrzebna mu jest mezatka.
Taka będzie dyskretna i nie zakocha się.
Przynajmniej taką ma być rola kochanki -mężatki.
Tylko do zabawy, gdyby co to szybko i bezszelestnie ma zniknąć.
Właśnie chyba tak i musiałam to usłyszeć od kogoś - dziękuję namazu że to napisałaś,
"zabawa" dla mnie tak, bo nie poświęciłabym dla niego swojego dotychczasowego życia z moją rodziną,
ale emocje to co on może o mnie pomyśleć - chyba sama siebie zaskoczyłam, że tak się zachowałam i chyba z tym mam problem
co ktoś(On)pomyśli o pani ''ułożonej i niezależnej''
7 2016-01-31 15:18:31 Ostatnio edytowany przez Excop (2016-01-31 15:29:06)
Witam namazu,
właśnie chyba ja oczekuję ''czegoś'' sama nie wiem, albo cała sytuacja mnie zaskoczyła
Zaskoczona jestem jego zachowaniem chyba liczyłam że bardziej będzie ''natrętny'' chociaż zakładałam że tak nie ma być .
Chyba niewiedza mnie tak przygnębia ,niewiedza co On tak naprawdę o mnie myśli - chyba tego się boję
Zdradziłaś męża? Powiedziałbym raczej, poza tym, jak sama to nazwałaś, że masz dośc "ideału", jak by tego nie nazywać. I nie jest prawdą, że jego romans sprzed lat nie miał na to wpływu.
Gdyby było inaczej, nie wspomniałabyś o tym.
Teraz brzmi to tak, jakbyś szukała potwierdzenia, że jednak przeszłość Cię dopadła.
Bo i nie żałujesz, a jedyne, co Cię martwi to to, co o Tobie pomyśli kochanek.
Że jesteś puszczalską? Nie sądzę. Przecież jesteście w takiej samej sytuacji.
Ale jest szkopuł, prawda?
Nie wiesz, czy jesteś jego jedyną odskocznią, czy raczej jedną z wielu? Bo mało go znasz przecież?
Właśnie chyba tak i musiałam to usłyszeć od kogoś - dziękuję namazu że to napisałaś,
''
Namazu to będzie facet...poczekaj, sprawdze. Uch...jest! A bylo nerwowo;)
Pobzykac fajnie, pewnie. Tyle, że to w czlowieku zostaje. Sam szukając kochanki celowalem w takie kobiety jak Ty. Żadna duma ani ujma.
Kobieta doprawia rogi mężowi, a w poradach wszyscy skupiają się na tym czy się biedna czasami za mocno nie zaangażowała emocjonalnie. Słodkie..
Kobieta doprawia rogi mężowi, a w poradach wszyscy skupiają się na tym czy się biedna czasami za mocno nie zaangażowała emocjonalnie. Słodkie..
Nie przesadzaj, Elle, że wszyscy.
"zabawa" dla mnie tak, bo nie poświęciłabym dla niego swojego dotychczasowego życia z moją rodziną,
Hmm rodzinę już poświęciłaś..
Gratulacje dla Pani ułożonej (chyba pod kolegą z pracy)!
A najlepsze że najbardziej boli że nie jesteś taka zajebista jak myślałaś co?
Koleś nie padł do stóp, nie wzdycha a tego się spodziewałaś.
Kobieta doprawia rogi mężowi, a w poradach wszyscy skupiają się na tym czy się biedna czasami za mocno nie zaangażowała emocjonalnie. Słodkie..
Ale jak facet zdradzi i nie daj Boże zapyta się o poradę to jest rzeźnia
13 2016-01-31 16:41:11 Ostatnio edytowany przez ahrozumiem@tlen.pl (2016-01-31 16:42:39)
Szczerze? Niesmacznie się to czyta. Nie dość , że zdradziłaś męża to jeszcze kompletnie nie ma dla Ciebie znaczenia , że ten Pan ma rodzinę i żonę? I jeszcze się zastanawiasz dlaczego ten kochanek za Tobą nie lata? Co za upadek moralności.. Żal tylko jego żony. Nie ma nic gorszego niż kochanka, nie licząca się z drugą kobietą.
namazu
namazu= sum,
rozwiń myśl: ''Żadna duma ani ujma.''
Kobieta doprawia rogi mężowi, a w poradach wszyscy skupiają się na tym czy się biedna czasami za mocno nie zaangażowała emocjonalnie. Słodkie..
Ależ Elle, nie tylko.
Ja w swojej poradzie proponowalam ponadto badania.
Przynajmniej na okoliczność choroby wenerycznej.
Kwestie badań okolicznosc dojrzałości emocjonalnej, empatii...na to szkoda tracić czasu i pieniędzy.
Wynik i tak jest oczywisty
Elle88 napisał/a:Kobieta doprawia rogi mężowi, a w poradach wszyscy skupiają się na tym czy się biedna czasami za mocno nie zaangażowała emocjonalnie. Słodkie..
Ale jak facet zdradzi i nie daj Boże zapyta się o poradę to jest rzeźnia
Ja nie robię takiego rozróżnienia ze względu na płeć: zdrada to zdrada, stąd moje lekkie zniesmaczenie.
Secondo1 Rozumiem. Po tylu tematach tego typu czasem ma się ochotę i siły tylko na praktyczne rozwiązania
Tak czy inaczej, ta baba (autorka) to jakieś kalectwo emocjonalne.
namazu
namazu= sum,
rozwiń myśl: ''Żadna duma ani ujma.''
Co tu rozwijać...
Namazu, jako facet, takie jak ty szukał tylko do bzykania.
Dla niego żadna duma ani ujma.
Dla Ciebie jak widać ujma też nie.
18 2016-01-31 17:06:49 Ostatnio edytowany przez WaltonSimons (2016-01-31 17:07:37)
Skoro chcesz opinii...
Przez wszystkie lata opierałam się adoracji panów, owszem umówiłam się na kawę - dosłownie kawa i granica: mam męża,fmm ... aż do teraz
Brak moralności
z rozmowy dowiedziałam się że ma żonę i dzieci
Brak empatii
czy żałuję -nie
Brak sumienia
bo mam wrażenie że facet w takiej sytuacji myśli ''zaliczona była sobie taka bez smaku"
Brak wyobraźni
zupełnie nie w moim guście, nawet za wiele nie chcę o nim wiedzieć a pociągało mnie nie wiem co
Zblazowanie
dlaczego to zrobiłam bo sama nie wiem
Głupota
To chyba wszystko, co o Tobie można pomyśleć na podstawie Twojej wypowiedzi.
Nie szukaj porad na takim forum każdy Tylko dopiecze i dowali. Twoje życie, Twoje decyzje innym nic do tego.
isztar7 chciałaś się poczuć bardziej kobieca i pożądana przez kochanka? A on seks z tobą potraktował czysto fizjologicznie. Zaspokoić się fizycznie i zobaczyć jakie emocje przynosi zdrada. Widać nie jesteś na tyle "warta" by chciał zniszczyć swoją rodzinę.
Czy brakuje ci jakiś emocji w małżeństwie, że flirtowałaś z innymi? Czy, choć minęło tyle lat i jak napisałaś poradziliście sobie ze zdradą męża, faktycznie mu wybaczyłaś ?
No tak, tyle się pisze, mówi o tym, że kochankowie potrafią stanąć na głowie, rzęsach i nie wiem czym jeszcze by najpierw swą upatrzoną "ofiarę" zdobyć, a potem by nie odeszła i romans mógł się rozwijać w najlepsze. A romans przynajmniej w tej początkowej fazie kojarzy się głównie z adrenaliną, emocjami itd.
A tu co?
Pomimo, że autorka podobno bardo, bardzo wpadła kolesiowi w oko, to ani seks nie był jakiś mega ekscytujący, ani po nim nie było maślanych oczu kochanka, ani prób zabiegania o kolejne spotkanie. Więc się kobieta zastanawia, o co come on?
Ludzie najczęściej decydują się na zdradę po to by podbudować własne ego, przeżyć jaką fajną przygodę pełną dreszczyku, emocji.
A tu frustracja ju po pierwszym spotkaniu. Może to i dobrze, bo by się jeszcze to autorce spodobało, a tak pewnie się zrazi do zdrad.
A zachowanie faceta rzeczywiście nie est "schematyczne", więc albo nie zależy mu na romansie, tylko skorzystał z okazji ale boi się możliwych konsekwencji, albo jest już tak obeznany w temacie, że ma inne chętne i może bardziej mu odpowiadające. Dlatego niby zostawia furtkę, ale jakoś specjalnie nie dąży do kolejnego spotkania. Zaliczył i tyle.
Dziękuję wszystkim za wypowiedzenie się w tym temacie, nie prosiłam o osądzanie,nie zamierzam się bronić -sama ''nie tańczyłam''
Widzisz, mężczyźni podchodza do tego prosto.
Skoro wcześniej kochanek nie musiał się za mocno starać abyś poszła z nim do łóżka, to pomyślał, że w przyszłości i tak zrobisz to następny raz, nawet przy jego minimalnej inicjatywie.
Pozatym, stosunek z nim ,był dla Ciebie "średni" ,dla niego również mógł być taki - seks to nie zawsze wulkan.
Reasumując, raz że nie ma czego załować ,a dwa masz otwartą drogę do dalszych podbojów i szukania motylkow.
Co to jest kalameon?
nic -nie ma takiego słowa
Ale czego Ty oczekujesz od nas, jakiej pomocy?
Dałaś tyłka, to facet sobie wziął i tyle, koniec historii, chyba, że znowu chcesz dać, poproś, może znowu będzie chętny..?
Nie rozumiem takich osób, jak Ty. Gdybyś miała okropnego męża pijaka, czy zero seksu z nim, czy jakiekolwiek inne kłopoty - to może jakoś by się to dało przełknąć.. ale Ty sama przyznajesz, że jesteś szczęśliwa.
Dla mnie nie jesteś kobietą. Napisałabym Ci, kim jesteś, ale tak się składa, że obowiązuje mnie regulamin.
Więc pytam, po raz drugi. Czego chcesz od nas? Mamy Ci pogratulować? Poradzić, jak dalej się puszczać, ale tak, by mąż się nie skapnął?
Miej chociaż odrobinę przyzwoitości - minimum - i sama przed sobą przyznaj, co zrobiłaś, po co i jakie mogą być konsekwencje. Przed nami nie musisz, bo nam to zwisa, zrób to dla siebie. Zastanów się, czy warto - dla paru ruchów frakcyjnych (bo sama piszesz, że szału nie było) przekreślić lata udanego pożycia z mężem, rodzinę, czyli to szczęście, o którym sama piszesz. POMYŚL głową, nie cipką.
26 2016-01-31 23:07:03 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-01-31 23:07:21)
Cyngli, ale.. on tak na nią paczau ! --> o tak o i tak się w niej zakochał "bardzo bardzo".. tylko w seksie nie było tego widać, ani po, no ale mniejsza.
No totalnie zwariował na jej punkcie ten gość, dlatego przestał się odzywać żeby nie przyjechała policja
Ech..a potem się dziwić jak na niektóre baby się mówi "rycząca 40-cha". Autorka to jakby ten stwór między jej nogami mógł ryczeć to by pół miasta wymiotło -taki wściek macicy.
Ale ogólnie beka dobra, bo gość poruchał , wzruszył ramionami: "Nie jest z ciebie mała taki cud." a nasza lejdi nie wie co się dzieje. Zbłaźniła się i stoi jak ten słup soli, no bo to głupio tak..w sumie jej się nie dziwię
hihihihi niah niah
Autorko to jest cytat z rozmowy kobiety w podobnej sytuacji co Ty, 100% autentyczny, słyszany na własne uszy.
Może on Ci rozjaśni umysł.
Przepraszam za wulgaryzmy, ale to nie moje słowa:
,, Ale miałeś fajne zdanie, kurwa, zajebiste. Miałeś fajne zdanie. Męża ma, to chyba się chce bzyknąć ha, ha, kurwa. Tak mnie traktowałeś? No dobrze ale tak mnie potraktowałeś? Że mi o to chodzi?,,
Ta Pani wkrótce przestanie być mężatką, czego i Tobie życzę.
28 2016-01-31 23:10:27 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-01-31 23:12:27)
W tyłku się przewróciło od dobrobytu... Może jakby mąż zaczął lać, zdradzać, chlać - to by doceniła, że ma skarb w domu i nie szukała ''szczęścia'' i obcych penisów po kątach.
Piotr, a ta Pani, od tego zdania, to upośledzona jest? Ja tak nie bełkoczę nawet po 3 dniach niespania i flaszce wódki...
Autorko to jest cytat z rozmowy kobiety w podobnej sytuacji co Ty, 100% autentyczny, słyszany na własne uszy.
Może on Ci rozjaśni umysł.
Przepraszam za wulgaryzmy, ale to nie moje słowa:
,, Ale miałeś fajne zdanie, kurwa, zajebiste. Miałeś fajne zdanie. Męża ma, to chyba się chce bzyknąć ha, ha, kurwa. Tak mnie traktowałeś? No dobrze ale tak mnie potraktowałeś? Że mi o to chodzi?,,
Ta Pani wkrótce przestanie być mężatką, czego i Tobie życzę.
Albo już późno i jestem zmęczona, albo to taki bełkot, że niczego z tego cytatu nie zrozumiałam
Piotruś, nie dobijaj mnie, że ten cytat to z ust tej samej pani, fanki disco polo.. O czym kiedyś w Twoim wątku tak zaciekle dyskutowaliśmy, gdzie ja tłumaczyłam dlaczego wybór muzyki przekłada się na IQ, nie tylko emocjonalne..
Ale może to inna pani..
W tyłku się przewróciło od dobrobytu... Może jakby mąż zaczął lać, zdradzać, chlać - to by doceniła, że ma skarb w domu i nie szukała ''szczęścia'' i obcych penisów po kątach.
Piotr, a ta Pani, od tego zdania, to upośledzona jest? Ja tak nie bełkoczę nawet po 3 dniach niespania i flaszce wódki...
Wiesz coraz częściej myślę, że z jej psychiką nie jest do końca ok
Słowa może i brzmią bełkotliwie, bo to tylko słychać jedną stronę, ale sens jest mam nadzieję zrozumiały dla wszystkich.
A szczególnie dla autorki.
Czy Ty czujesz COKOLWIEK do swojego męża poza czystą sympatią i przywiązaniem związanym z wieloletnim stażem? Twoja relacja opisująca kontakty z kochankiem jest tak wyzuta z emocji do męża, że aż mnie to zmiotło. Jedyne, co Cię obchodzi, to opinia tego gościa na Twój temat. KOBIETO - MASZ RODZINĘ! ON MA RODZINĘ! OBUDŹ SIĘ.
Robisz z siebie straszną ścierę, choć chętnie napisałabym dużo bardziej dosadnie.
Wybierz się do psychologa (nie piszę tego złośliwie, tylko radzę) i uporaj się ze swoją osobowością, bo ranisz męża - tego, któremu przysięgałaś wierność, ranisz siebie i pośrednio rodzinę kochanka. Mężowi przysięgałaś też UCZCIWOŚĆ, więc uczciwie mu powiedz, że skoczyłaś sobie w bok, bo cierpisz na nadmiar wolnego czasu, a Twoje idealne życie zaczęło Cię nudzić.
Dramat...
Isztar chyba będę brutalny w swoim poście ( nie, nie będę wylewał Tobie na głowę brudów).
Dałaś doopy na dwóch frontach.
Facet potraktował Ciebie jak kolejną doopę do zaliczenia i wykorzystał w 100% okazję oraz dałaś doopy bo poszłaś na jego miłe słówka.
Być może w łóżku okazałaś się mało atrakcyjna ( tutaj można wymienić wiele czynników jak np. zapach, ruchy etc.) i nie jest już Tobą zainteresowany. Zapewne kochaś miał Ciebie z kim porównywać ( nie biorę pod uwagę jego żony) bo tak ktoś kiedyś powiedział "ciało puszczone raz w ruch będzie się dalej puszczać"
Po prostu jesteś kolejną w jego życiu którą zaliczył.
Ja już żyję ładnych parę lat i wiem, że jest ogromna różnica w podłożu emocjonalnym zdradzającej kobiety a zdradzajacgo faceta.
Kobieta jak idzie z kochankiem do łóżka to w zdecydowanej większości jest w nim emocjonalnie zauroczona.
Dla faceta w większości przypadków to jest cheć wykazania się, że jest się prawdziwym samcem, chęć poprawienia swojego ego.
Dlatego nie rozumiem dlaczego się puściłaś z byle łazją.
A gdzie była Twoja kobieca intuicja .
A gdzie poczucie swojej własnej wartości .
Uważam, że bez psychologa i ewentualnie seksuologa się nie obejdzie.
Piotruś, nie dobijaj mnie, że ten cytat to z ust tej samej pani, fanki disco polo.. O czym kiedyś w Twoim wątku tak zaciekle dyskutowaliśmy, gdzie ja tłumaczyłam dlaczego wybór muzyki przekłada się na IQ, nie tylko emocjonalne..
Ale może to inna pani..
Elle a te teorie odnośnie muzyki i IQ to sama wymyśliłaś czy przeczytałaś gdzieś o nich?
Elle88 napisał/a:Piotruś, nie dobijaj mnie, że ten cytat to z ust tej samej pani, fanki disco polo.. O czym kiedyś w Twoim wątku tak zaciekle dyskutowaliśmy, gdzie ja tłumaczyłam dlaczego wybór muzyki przekłada się na IQ, nie tylko emocjonalne..
Ale może to inna pani..
Elle a te teorie odnośnie muzyki i IQ to sama wymyśliłaś czy przeczytałaś gdzieś o nich?
Akurat tego można doświadczyć empirycznie, może nie tyle w związku z IQ, co pewną głębią emocjonalną.
cytuję " jak suka nie da , to pies nie wezmie " pasi ?
37 2016-02-01 11:19:06 Ostatnio edytowany przez zbytdelikatna (2016-02-01 11:20:07)
Isztar sama już wiesz, że nie ma sensu coś takiego. Byłaś zdradzaną żoną, to pewnie masz wyobrażenie, co czułaby lub czuje żona tego faceta, bo może to nie pierwszy raz z jego strony.
Jeżeli jesteś szczęśliwą mężatką, pielęgnuj małżeństwo, wbrew pozorom nawet po latach można znowu wpaść w euforię, ponownie zakochać się we własnym partnerze życiowym.
Natomiast szacunek do siebie samej, to rzecz najważniejsza, najpotrzebniejsza i nie warto pozbywać się tego dla byle łajzy, jak tu ktoś określił.
Piotruś, nie dobijaj mnie, że ten cytat to z ust tej samej pani, fanki disco polo.. O czym kiedyś w Twoim wątku tak zaciekle dyskutowaliśmy, gdzie ja tłumaczyłam dlaczego wybór muzyki przekłada się na IQ, nie tylko emocjonalne..
Ale może to inna pani..
Elle jak Cię lubię i cenię Twoje wpisy, tak z takim szufladkowaniem ludzi się nie zgodzę.
Co według Ciebie oznacza przekładanie się wyboru muzyki, przekłada się na IQ osoby jej słuchającej?
Wybacz, ale jak słyszę takie teksty, to od razu jawi mi się osoba, która podąża za głosem tzw. dobrego tonu.
Szkoda, bo akurat dla mnie w życiu nie liczy się to co myślą inni, tylko to, co jest zgodne z moim własnym sumieniem i uczuciami.
A moje IQ jak zakwalifikujesz?
Ja też lubię ten typ muzyki, nie wszystko, ale kilka piosenek się znajdzie.
Ale z drugiej strony lubię muzykę poważną, havy metal, rock, poezję śpiewaną, rap.
Słucham tego na co mam akurat ochotę.
Gdybyś usłyszała całą moją top listę, to pewnie byłby niezły zonk.
Tak Elle, to ta sama pani
Miłego wieczoru.
39 2016-02-02 01:30:23 Ostatnio edytowany przez Ona_82 (2016-02-02 01:50:22)
Zanim zaczniesz przytulać się w męża lub dzieci zrób sobie badania.
Potem bzykaj się do woli.
Oczywiście, potem nie lamentuj kiedy mąż będzie chciał rozwodu.
Jak się powiedziało A, to trzeba godnie przyjąć B....
Czego Ty jeszcze chcesz od kochanka??
Daje Ci seks o tyle
Chcesz jeszcze wznioslych emocji?
Może się zgodzi na taką zabawę, ale nie oczekuj że to będzie prawda.
Taka zabawa w "kochanie".On ma żonę i dzieci, dlatego do skoku w bok potrzebna mu jest mezatka.
Taka będzie dyskretna i nie zakocha się.Przynajmniej taką ma być rola kochanki -mężatki.
Tylko do zabawy, gdyby co to szybko i bezszelestnie ma zniknąć.
no właśnie
żonaty facet woli poszukać sobie kochanki-mężatki
bo taka ma tez swoja rodzinę
Z kochankiem tylko sex a inne czułości z mężem
Taka wg żonatego raczej się nie powinna zakochać,bo obojgu będzie zależeć na dyskrecji
singielka prędzej by oczekiwała ze kochanek zostawi żonę dla niej
a zamężna po sexie wraca do męża
Choć los płata figle
Bo....mężatka której niezbyt układa się z mężem to u kochanka znajduje to "coś"
potem myśli ciągle o kochanku,kiedy następne spotkanie itd...
tu już robi się "niebezpieczna "relacja...
Jeśli to tylko sex bez zobowiązań,na który oboje się zgadzają to chyba nie ma "problemu"
taka odskocznia.
No ale jak już jedno z dwojga zaczyna coś chcieć więcej...
isztar7 napisał/a:"zabawa" dla mnie tak, bo nie poświęciłabym dla niego swojego dotychczasowego życia z moją rodziną,
Hmm rodzinę już poświęciłaś..
Gratulacje dla Pani ułożonej (chyba pod kolegą z pracy)!A najlepsze że najbardziej boli że nie jesteś taka zajebista jak myślałaś co?
Koleś nie padł do stóp, nie wzdycha a tego się spodziewałaś.
ostry,szczery do bólu komentarz
41 2016-02-02 01:46:55 Ostatnio edytowany przez Ona_82 (2016-02-02 01:53:20)
Widzisz, mężczyźni podchodza do tego prosto.
Skoro wcześniej kochanek nie musiał się za mocno starać abyś poszła z nim do łóżka, to pomyślał, że w przyszłości i tak zrobisz to następny raz, nawet przy jego minimalnej inicjatywie.
Pozatym, stosunek z nim ,był dla Ciebie "średni" ,dla niego również mógł być taki - seks to nie zawsze wulkan.
Reasumując, raz że nie ma czego załować ,a dwa masz otwartą drogę do dalszych podbojów i szukania motylkow.Co to jest kalameon?
może był średni,bo za dużo sie wyobraża
inaczej jednak smakuje seks z własnym mężem
bo oparty na miłości
nie ma stresu,jak wypadnie...
a ja nawet miałam myśli,jak to jest z innym
ale obawiałabym się zdrady,ze coś będzie nie tak
że będę mieć wyrzuty sumienia..
nawet już byłoby blisko--co mi do łba strzeliło?
ale na szczęście nie doszło do spotkania
bo mogłabym bardzo żałować
Z tym,że to nikt z pracy,znanych mi facetów
z mężem różnie bywało to pisałam z kimś...
ale skończyło się na mejlach...
Takie historie powinny być dla mnie i innych planujacych zdradzić przestrogą
choć myślałam,by spotkać się z kimś na 'kawe" jako "znajomym "tylko relacja koleżńska
dziewan napisał/a:Widzisz, mężczyźni podchodza do tego prosto.
Skoro wcześniej kochanek nie musiał się za mocno starać abyś poszła z nim do łóżka, to pomyślał, że w przyszłości i tak zrobisz to następny raz, nawet przy jego minimalnej inicjatywie.
Pozatym, stosunek z nim ,był dla Ciebie "średni" ,dla niego również mógł być taki - seks to nie zawsze wulkan.
Reasumując, raz że nie ma czego załować ,a dwa masz otwartą drogę do dalszych podbojów i szukania motylkow.Co to jest kalameon?
może był średni,bo za dużo sie wyobraża
inaczej jednak smakuje seks z własnym mężem
bo oparty na miłości
nie ma stresu,jak wypadnie...a ja nawet miałam myśli,jak to jest z innym
ale obawiałabym się zdrady,ze coś będzie nie tak
że będę mieć wyrzuty sumienia..nawet już byłoby blisko
ale na szczęście nie doszło do spotkania
bo mogłabym bardzo żałować
Z tym,że to nikt z pracy,znanych mi facetów
z mężem różnie bywało to pisałam z kimś...
ale skończyło się na mejlach...Takie historie powinny być dla mnie przestrogą
choć myślałam,by spotkać się z kimś na 'kawe" jako "znajomym "tylko że nawet pisząc z żonatym to nagle kontakt się urywa,i kto urywa?oni
bo mądrzy tylko w gadce
ale jak przychodzi co do czego,to już wymiękają sami
Jak to było?
"Strzeżonego pan Bóg strzeże" czy jakoś tak.......
Przypadkiem nie za daleko idziemy z tą "filozofią zdradzania" ? Tyle tekstów, artykułów już napisano. Z praktyki, dla faceta to naprawdę nic takiego, nie pamiętam żebym rozkminiał czy była dobra, średnia czy nie wiadomo jaka. Ludzie zdradzają bo mają zainteresowanie płcią przeciwną (i nie tylko) zakodowane w genach.
Dziewczyna przespała się z facetem, chciała się wygadać, po prostu - jest kobietą. Myślicie, że facet też na jakimś forum napisał "zdradziłem żonę, co teraz?"
Oj czepiacie się wszyscy.
Dziewczyna wpadła onemu w "oko", no to co miała zrobić?
Myśleć o mężu i dzieciach...tak podejrzewam,bo Autorka wspomniała o "podobnej sytuacji" w kontekście onego zwierzeń odnośnie posiadania rodziny?
Czy o tym,że on takowe posiada i jest również zajęty?
Bzdury same...to biologia i geny
I gdyby nie ta rozkminka co on czuje?
Dobrze mu dałam,czy tylko tak średnio?
Są ludzie,którzy poświęcą wszystko dla czegoś tak niesmacznego,ohydnego,raniącego innych...i to jet właśnie taki przypadek.
45 2016-02-07 23:36:05 Ostatnio edytowany przez Paweło (2016-02-07 23:38:44)
teraz jest jeden do jednego Za wyjątkiem jego zdrady która pewnie zniszczyła małżeństwo oraz jej zdrady niestety która też zniszczyła małżeństwo ...
@Lexpar a ty co za jeden zdrada z powodu pokazania swojej męskości JA czasem nie czułem się męsko ale z tego powodu nie zdradzałem jakiś nienormalny jestem no serio
46 2016-02-10 11:10:59 Ostatnio edytowany przez Lexpar (2016-02-10 11:11:42)
@Lexpar a ty co za jeden zdrada z powodu pokazania swojej męskości
JA czasem nie czułem się męsko ale z tego powodu nie zdradzałem jakiś nienormalny jestem no serio
Paweło nie bardzo ciebie rozumiem.
ty coś do mnie pijesz?
O co ci chodzi?
Paweło napisał/a:@Lexpar a ty co za jeden zdrada z powodu pokazania swojej męskości
JA czasem nie czułem się męsko ale z tego powodu nie zdradzałem jakiś nienormalny jestem no serio
Paweło (...)
O co ci chodzi?
Obawiam się, że intelekt Paweło nie posiada na obecnym etapie wystarczających mocy przerobowych aby udzielić na to pytanie odpowiedzi noszącej znamiona koherentności.
Obawiam się, że intelekt Paweło nie posiada na obecnym etapie wystarczających mocy przerobowych aby udzielić na to pytanie odpowiedzi noszącej znamiona koherentności.
Muszę się z tym zgodzić i tak na marginesie pochwalić go za styl pisowni.
To jest bajka.
49 2016-02-10 17:14:40 Ostatnio edytowany przez bullet (2016-02-10 19:46:37)
Skoro chcesz opinii...
Brak moralności
Brak empatii
Brak sumienia
Brak wyobraźni
Zblazowanie
Głupota
To chyba wszystko, co o Tobie można pomyśleć na podstawie Twojej wypowiedzi.
dokładam
"brak szacunku wobec siebie"
Widzisz, mężczyźni podchodzą do tego prosto.... kochanek nie musiał się za mocno starać abyś poszła z nim do łóżka... pomyślał, że w przyszłości i tak zrobisz to następny raz,....
nie tylko z nim lecz każdym kto choć trochę się postara - niewiele trzeba.
Pomysł Secondo z badaniami jest dobry, powinnas zrobić by ... nie zarażać kolejnych
jakiś nienormalny jestem no serio
Wiem, Paweło.
I wcale mnie to nie cieszy.
Chyba, że robisz ten hejcik za kasę.
Ale chyba nawet to stado błaznów nie zidiociało to tego stopnia, żeby zatrudniać kogoś takiego jak ty.
51 2016-02-11 11:10:56 Ostatnio edytowany przez Dunkis (2016-02-11 11:12:33)
...Proszę wypowiedzcie się na ten temat co sądzicie =bo mam wrażenie że facet w takiej sytuacji myśli ''zaliczona była sobie taka bez smaku''...proszę o komentarz dziękuję za każdą opinię
isztar7 zycie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz na co trafisz ale jesli trafisz na coś co Ci nie smakowało, to będziesz unikała czekoladki o kształcie w którym Ci nie smakowała
ale jest też druga prawidłowośc przyrodnicza, różni ludzie mają różne smaki, są tacy którzy unikają mięty, imbiru, anyżu, białej czekolady itd, ale są też smakosze tych smaków