Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem" - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 28 ]

Temat: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"

Witam. Piszę tutaj, ponieważ nie mam z kim porozmawiać na ten temat i nie wiem czy to ze mną jest problem czy z nim. Jestem w związku z facetem od ponad roku, jest to mój jak i jego już drugi związek. Mamy bardzo dużo wspólnych zainteresowań i cech, które nas połączyły. On jest opiekuńczy i bardzo w porządku wobec mnie. Teraz natomiast zaczęły się rodzić między nami pewne konflikty. Ja nie jestem osobą konfliktową i nie lubię sie kłócic. Problem jest w tym, że tak jak napisałam w tytule z moim M. trzeba obchodzić się jak z "jajkiem". czasem jest tak ze mam zły dzień, coś mnie zdenerwuje i nie zawsze jestem miła, ale to nie oznacza ze go mniej kocham. Jego trzeba ciągle głaskać po główce, pocieszać i wspierać. Czasem mam swoje sprawy na głowie, mam dużo pracy na studiach jestem zajęta. On sobie jedno jakieś moje słowo wyłapie i później to wypomni, ale dopiero za kilka dni i oczywiście już rodzi się konflikt. Ja mu tłumaczyłam, że czasem człowiek powie różne rzeczy ale to nie oznacza że ja tak myśle albo już go nie kocham. Nie wyobrażam sobie sytuacji w której ciągle musze uważać na słowa, żeby jego przypadkiem nie urazić. A może ja jestem taka złą kobietą ? tongue ile razy już słyszałam, że jemu coś jest przykro, że go ranie... Ja nie rozumiem tej sytuacji, kocham człowieka ponad życie, nie wyobrażam sobie już innego chłopaka przy moim boku. Pomagam jak się da, wspieram ale oczywiscie raz coś się złego stanie i on tego nie zapomni nigdy...Czy u Was w związku jest podobnie, że waszych facetów tak wszystko rani, czy po prostu trafił mi sie wyjątkowo wrażliwy facet, gdzie na każdym kroku należy uważac na słowa?
Jestem bezradna sad

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez namazu (2016-01-28 17:07:23)

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"

Musisz go zostawić...Z jego dziewczęcymi problemami. Spróbuj je olać, powiedz mu wcześniej o tym, że nie chcesz tracić czasu na rozpamiętywanie jego humorów. Albo daj mu szlaban na seks (chyba, że jest fenomenalny to wtedy szkoda:D), powiedz, że zamartwiasz się tym jak  niedobrze się wobec niego zachowujesz, jaki jest biedy...gwarantuje, że przestanie być cipą od razu.

Biedny miś....

3

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"
namazu napisał/a:

Musisz go zostawić...Z jego dziewczęcymi problemami. Spróbuj je olać, powiedz mu wcześniej o tym, że nie chcesz tracić czasu na rozpamiętywanie jego humorów. Albo daj mu szlaban na seks, powiedz, że zamartwiasz się tym jak  niedobrze się wobec niego zachowujesz...gwarantuje, że przestanie być cipą od razu.


dziekuje za odpowiedz smile dodam że jak wypomina mi coś to tłumaczy to tym że on broni swojej męskości bo nie pozwoli sobą pomiatać. W moim odczuciu nic takiego nie ma miejsca.

4 Ostatnio edytowany przez namazu (2016-01-28 17:11:10)

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"
Olga444 napisał/a:
namazu napisał/a:

Musisz go zostawić...Z jego dziewczęcymi problemami. Spróbuj je olać, powiedz mu wcześniej o tym, że nie chcesz tracić czasu na rozpamiętywanie jego humorów. Albo daj mu szlaban na seks, powiedz, że zamartwiasz się tym jak  niedobrze się wobec niego zachowujesz...gwarantuje, że przestanie być cipą od razu.


dziekuje za odpowiedz smile dodam że jak wypomina mi coś to tłumaczy to tym że on broni swojej męskości bo nie pozwoli sobą pomiatać. W moim odczuciu nic takiego nie ma miejsca.


Nic takiego czyli męskość - też uważam, że nie ma miejsca:) Poważnie, jeśli nie jest fenomenalny w wyrze to daj mu szlaban - od razu będzie zdrowy (w przeciwnym wypadku - przemyśl, możę szkoda:)

ps. męskość to nie jest ta rzecz, która nosi się w bokserkach a ta, której nie trzeba bronić ani udowadniać

5

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"
namazu napisał/a:

Musisz go zostawić...Z jego dziewczęcymi problemami. Spróbuj je olać, powiedz mu wcześniej o tym, że nie chcesz tracić czasu na rozpamiętywanie jego humorów. Albo daj mu szlaban na seks (chyba, że jest fenomenalny to wtedy szkoda:D), powiedz, że zamartwiasz się tym jak  niedobrze się wobec niego zachowujesz, jaki jest biedy...gwarantuje, że przestanie być cipą od razu.

Biedny miś....


Nie no, nie przesadzajmy z tym wpadaniem w skrajności.Może i ma dziewczęce podejście,ale z tego co wyczytałam,ludzie się kochają.
Szlaban na seks...to już zupełne szczeniactwo.

Myślę,że powinniście spokojnie porozmawiać.
Być może jest On taki delikatny,być może czegoś nie rozumie,być może Ty powinnaś trochę ustąpić.
Związek to kompromisy,a nie...jak mi się nie podoba, to zabieram zabawki i bye.

6

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"
majkaszpilka napisał/a:
namazu napisał/a:

Musisz go zostawić...Z jego dziewczęcymi problemami. Spróbuj je olać, powiedz mu wcześniej o tym, że nie chcesz tracić czasu na rozpamiętywanie jego humorów. Albo daj mu szlaban na seks (chyba, że jest fenomenalny to wtedy szkoda:D), powiedz, że zamartwiasz się tym jak  niedobrze się wobec niego zachowujesz, jaki jest biedy...gwarantuje, że przestanie być cipą od razu.

Biedny miś....


Nie no, nie przesadzajmy z tym wpadaniem w skrajności.Może i ma dziewczęce podejście,ale z tego co wyczytałam,ludzie się kochają.
Szlaban na seks...to już zupełne szczeniactwo.

Myślę,że powinniście spokojnie porozmawiać.
Być może jest On taki delikatny,być może czegoś nie rozumie,być może Ty powinnaś trochę ustąpić.
Związek to kompromisy,a nie...jak mi się nie podoba, to zabieram zabawki i bye.


Przecież napisała w pierwszym poście, że już mu tłumaczyła.


Jesteście młodzi, prawda? Szlaban pomoże mu wyzdrowieć.

7 Ostatnio edytowany przez Iceni (2016-01-28 17:27:35)

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"

Tak, problem tkwi w tobie tongue
POZWALASZ mu na takie zachowanie. Co z tego, że się obrazi, że go urazisz? (Zwłaszcza jakąś  nieistotną bzdurą? No obrazi się,  i co? Odejdzie? Rozpłacze  się? 

Jeżeli TY boisz się,  że odejdzie to problem naprawdę  tkwi częściowo w tobie - poddajesz się presji psychicznej, którą  ten facet WYKORZYSTUJE. 

Obraź  się ty raz na niego, niech poczuje jak to jest, a potem przestań zwracać uwagę  a fochy, bo pewnego dnia się uodpornisz i przestaniesz w ogóle zwracać uwagę na jego uczucia tongue

8

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"

No...to wiele tłumaczy.
Zrobić zakaz na seks,przestać sprzątać i gotować...o praniu nie wspomnę.Do tego strzelić focha i się nie odzywać do końca życia i o jeden dzień dłużej.Albo najlepiej,pomimo miłości się rozejść...przecież tak jest najłatwiej.

A może zacząć się zwyczajnie między sobą komunikować?W końcu "dorosłość" do czegoś obliguje.
Niektórzy chyba w ogóle najdrobniejszych "problemów" rozwiązywać nie potrafią?
Co będzie jak przyjdą te prawdziwe?Nie umniejszam...ale dla mnie te akurat są...pardon...z doopy.

9

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"
majkaszpilka napisał/a:

No...to wiele tłumaczy.
Zrobić zakaz na seks,przestać sprzątać i gotować...o praniu nie wspomnę.Do tego strzelić focha i się nie odzywać do końca życia i o jeden dzień dłużej.Albo najlepiej,pomimo miłości się rozejść...przecież tak jest najłatwiej.

A może zacząć się zwyczajnie między sobą komunikować?W końcu "dorosłość" do czegoś obliguje.
Niektórzy chyba w ogóle najdrobniejszych "problemów" rozwiązywać nie potrafią?
Co będzie jak przyjdą te prawdziwe?Nie umniejszam...ale dla mnie te akurat są...pardon...z doopy.


nie zoruzmiałaś przekazu...koleś ma zwykłe fochy a my prezentujemy antidotum, Ty plaster na jego "męki". Przecież laska napisałą w pierwszym poście (czytałaś?) , że rozmiawiałą, tłumaczyłą i już nie daje rady.

10 Ostatnio edytowany przez Olga444 (2016-01-28 18:51:32)

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"

nie powiedziałabym że jesteśmy dzieciakami. ja mam 23 lata, on 24. ludzie w tym wieku już dzieci mają. szlaban na seks odpada ponieważ my jeszcze ze sobą nie współzyjemy. mamy swoje zasady, a takie szantażowanie partnera na seks jest żałosne. Nie mam zamiaru go zostawiać, kocham faceta nad życie jednak jest tak jak pisałam, ciągle musze uważać co mówe bo sporo słów go rani, jest mu przykro...

11

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"

Oczywiście,że czytałam...inaczej nie wypowiadałabym się w temacie smile

Tylko co da szlaban na seks,czy "ostre cięcie" w formie odejścia?Przecież to są pierdoły.
Moim zdaniem,powinni coś na poważnie ustalić.

Jestem ostatnią osobą,która broniłaby tego typu faceta.
Ale tego typu rady, są zwyczajnie infantylne.Jeżeli brak konsensusu,a sprawa jest aż na tyle ważka,że wpływa na ich codzienne życie,bądź skutecznie je utrudnia,to rozumiem...pozostaje rozstanie.

Dlatego moim zdaniem, jest potrzebna szczera rozmowa,bo nie sadzę,aby był tak tępy,że nie trybi o co chodzi.A może wystarczy trochę wyluzować?

12

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"

A ja jestem w stanie zrozumieć, że ten dorosły facet może być na tyle "tępy" aby nie wiedzić o co chodzi jego dziewczynie tyle, że to się nazywa niedojrzałośc emocjonalna i stawianie siebie i swoich odczuć, potrzeb w centrum. Czyli tylko on jest najważniejszy i jego odczucia i wątpię aby przez choć chwilę pomyślał co czuje jego dzieczyna bo przecież to on jest zawsze pokrzywdzony.

Autorko nie możesz ulegać tym manipulacją, nie ma nic gorszego jak przestać być sobą. Nie ma nic gorszego jak kontrolować się i zastanawiać co wolno Ci powiedzieć, a co nie, bo w końcu dojdzie do tego, że wszystko będziesz podporządkowywać nastrojom tego faceta.

Facet, który co chwile ma focha jest zwykłym egoistą.

Musisz być konsekwentna i nie przejmować się jego lamentom. Powiedź mu, że nie miałaś nic złego na myśli, że Twoje intencje są ok, że traktujesz go serio itp. Jeśli dalej będzie mieć focha to powiedź mu, że nie zamierzasz się tym zamartiwać i to jego problem skoro nie dostrzega prawdy. Nie jesteś odpowiedzialna za jego odczucia i za to co mu się tam wydaje. Może powinien się zastanowić dlaczego tak wszystko go rani? Jego reakcja pokazuje, że to on ma z czymś problem i powinien sam się nim zająć.

13

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"

Olga...

Wiek metrykalny, wcale nie jest równoznaczny z dojrzałością,której szczerze mówiąc tutaj nie widzę,głównie z jego strony.Niestety więcej nic nie można powiedzieć w temacie,bo znamy tylko jedną stronę medalu,tę Twoją.

14

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"

To nie są ciągłe fochy, jest wszystko dobrze, ostatnio przyjechał do mnie ja miałam po prostu zły dzień, wiem że odpowiedziałam mu coś niemiło ale później siedzieliśmy razem do siebie przytuleni i najwidoczniej o tym zapomniał. Następnego dnia coś mu odwaliło, stwierdził ze może bedzie zachowywał sie tak samo jak ja i wtedy zobacze czy jest tak miło, że momentami czuje sie jak RZECZ, jak PRZEDMIOT, że powinnam się zastanowić zanim palne coś głupiego bo jego to rani. Za "kare" dwa dni z rzędu mi docinał i był nie do wytrzymania. Zaprosiłam go do domu a własciwie zaciągnęłam siłą aby porozmawiać o co w tym chodzi. okazało sie ze ma jakiś problem ze studiami i zamiast mi powiedzieć to sie tak "wyżywa". no brak słow, jak małe dziecko!!!!

15

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"

To mu powiedz,że życie nie polega tylko na słodkich pierdach,i jeżeli ma zamiar umilać Ci życie,to niech sobie daruje.

Jakkolwiek zrozumiałabym,że strzela focha,bo powiedziałaś, jaki to kolega w fabryce przystojny,albo coś w ten deseń.Ale nie rozumiem tego,że jak masz słabszy dzień(jak każdy,on zapewne też) i coś powiesz,co nie pasuje do jego całokształtu,to jest obraza majestatu
Niech dorośnie trochę,i nie pretenduje do miana samca Alfa,bo do tego to właśnie dojrzałości trzeba,której mu brak.

16

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"

Olga tak naprawde nigdzie nie opisalas jakiego typu Twoje odzywki rania  partnera. Bo jesli jest tak ze on strzela focha bo odpowiesz bez" slodzenia" gdyz akurat masz slabszy moment lub zwyczajnie nie masz ochoty byc sludziutka to ok rozumiem. Ale jesli Twoj gorszy nastroj objawia sie uzyciem niewybrednego epitetu pod jego adresem lub w jego kierunku to juz nie jest to takie oczywiste. Mam kolezanke, ktora uwaza, ze jak powie do partnera" wez mi nie pier..l bo nie mam teraz czasu" to on nie ma prawa poczuc sie urazony bo ona ma zly humor, jest zajeta i poza tym sa dorosli wiec o co kaman mozna sobie czasem ulzyc. Jest typ ludzi ktorzy mowia co im slina na jezyk przyniesie i za chwile zapominaja o sprawie, oczekujac ze po tej drugiej osobie tez powinno to splynac. Nie kazdy jednak musi chciec tak do tego podchodzic. Ja np wole wazyc slowa nim powiem zbyt wiele  i tego samego oczekuje od innych.Byc moze Twoj chlopak rowniez.

17

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"
feniks35 napisał/a:

Olga tak naprawde nigdzie nie opisalas jakiego typu Twoje odzywki rania  partnera. Bo jesli jest tak ze on strzela focha bo odpowiesz bez" slodzenia" gdyz akurat masz slabszy moment lub zwyczajnie nie masz ochoty byc sludziutka to ok rozumiem. Ale jesli Twoj gorszy nastroj objawia sie uzyciem niewybrednego epitetu pod jego adresem lub w jego kierunku to juz nie jest to takie oczywiste. Mam kolezanke, ktora uwaza, ze jak powie do partnera" wez mi nie pier..l bo nie mam teraz czasu" to on nie ma prawa poczuc sie urazony bo ona ma zly humor, jest zajeta i poza tym sa dorosli wiec o co kaman mozna sobie czasem ulzyc. Jest typ ludzi ktorzy mowia co im slina na jezyk przyniesie i za chwile zapominaja o sprawie, oczekujac ze po tej drugiej osobie tez powinno to splynac. Nie kazdy jednak musi chciec tak do tego podchodzic. Ja np wole wazyc slowa nim powiem zbyt wiele  i tego samego oczekuje od innych.Byc moze Twoj chlopak rowniez.


I o tym właśnie mówię.
Podpisuję się pod Feniks.
Znamy tylko Twoją stronę tego bajzlu.

18 Ostatnio edytowany przez Olga444 (2016-01-28 20:44:04)

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"

Np czasami wieczorem piszemy na fb do siebie smile ostatnio edytowałam pracę, która na drugi dzień miałąm oddać już gotową. byłam mega zajęta, on coś napisał do mnie, pogadaliśmy chwilke ale obowiązki wzywały, napisałąm więc "sorki mam dużo roboty i jeszcze posiedze nad tym, papa" niby normalny komunikat, niby wszystko jasne ale kolejnym razem on pisze do mnie "mam dużo roboty, napisze Ci tak jak Ty mi"  no i już o coś chodzi lecz nie wiadomo o co. Stwierdził, że co to ja za robote moge miec? krowy doić? big_smile ze powinnam napisać "pracę" a nie "robotę". on jest taki, że kiedy wszystko jest dobrze on będzie mnie na rękach nosił, natomiast gdy coś źle powiem, bedzie sie mścił lekko mówiąc na mnie za to i w najbliższej okazji wypomni. Gdybym ja wiedziałą ze on taki jest od samego początku to bym nie była wylewna i inaczej to traktowała.

Kilka razy też przy mnie płakał, to nie był typowy płacz, że szlochał jednak miał łzy w oczach, mówi że nie lubi siebie za niektóre cechy i widze że ciągle próbuje sobie udowodnić ze on jest MĘSKI, np jak juz wcześniej napisałam on NIE POZWOLI niszczyć mi jeho honoru poprzez takie zachowanie...

ludziska, ja mam problem. Chciałabym zostać przy tym facecie bo to naprawde dobra i kochana osoba ale tutaj trzeba odpowiednią taktyke przyjąć... nie wiem jaką?

19

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"
Olga444 napisał/a:

Np czasami wieczorem piszemy na fb do siebie smile ostatnio edytowałam pracę, która na drugi dzień miałąm oddać już gotową. byłam mega zajęta, on coś napisał do mnie, pogadaliśmy chwilke ale obowiązki wzywały, napisałąm więc "sorki mam dużo roboty i jeszcze posiedze nad tym, papa" niby normalny komunikat, niby wszystko jasne ale kolejnym razem on pisze do mnie "mam dużo roboty, napisze Ci tak jak Ty mi"  no i już o coś chodzi lecz nie wiadomo o co. Stwierdził, że co to ja za robote moge miec? krowy doić? big_smile ze powinnam napisać "pracę" a nie "robotę". on jest taki, że kiedy wszystko jest dobrze on będzie mnie na rękach nosił, natomiast gdy coś źle powiem, bedzie sie mścił lekko mówiąc na mnie za to i w najbliższej okazji wypomni. Gdybym ja wiedziałą ze on taki jest od samego początku to bym nie była wylewna i inaczej to traktowała.

Kilka razy też przy mnie płakał, to nie był typowy płacz, że szlochał jednak miał łzy w oczach, mówi że nie lubi siebie za niektóre cechy i widze że ciągle próbuje sobie udowodnić ze on jest MĘSKI, np jak juz wcześniej napisałam on NIE POZWOLI niszczyć mi jeho honoru poprzez takie zachowanie...

ludziska, ja mam problem. Chciałabym zostać przy tym facecie bo to naprawde dobra i kochana osoba ale tutaj trzeba odpowiednią taktyke przyjąć... nie wiem jaką?

To jednak faktycznie gosc ma problem. Pytanie tylko czy to taki wrazliwiec czy wstretny manipulant, ktory probuje wbic Cie w poczucie winy gdy nie tanczysz jak zagra lub nie jest non stop w centrum Twojej uwagi. Dla mnie jedyne wyjscie w takich sytuacjach to powiedziec ze porozmawiacie gdy sie ogarnie i absolutnie za nic nie przepraszac ani nie tlumaczyc oczywistych oczywistosci bo tylko winni się tlumacza. Jak pare razy zobaczy ze jego fochy nie dzialaja to albo sie opamieta i ogarnie albo wywinie w odwecie taki numer po ktorym podziekujesz mu za znajomosc bez zalu i z ulga ze masz z glowy toksyka.

20

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"

a możesz zdefiniować co to znaczy "słaby dzień"? Istnieje taka możliwość, że kiedy Ty masz taki "słaby dzień" to on też go ma i bum - kłótnia? Czy może tylko Ty masz prawo mieć słaby dzień?

21

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"

A jakie ma stosunki z ojcem? Czy matka nie wychowała emocjonalnie zależnego syna?

22

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"
insaneski napisał/a:

A jakie ma stosunki z ojcem? Czy matka nie wychowała emocjonalnie zależnego syna?

.

Chyba w dobrym kierunku kombinujesz.
Też mam takie wrażenie ,że jego zachowanie ma związek z rodzicami.
Bo pierwszy post skojarzył mi się z matką.
Tzn,że jego wymagania bardziej dotyczą matki a nie partnerki.

Feniks ,raczej manipulant.
Potrafi odbić piłeczkę ze zdwojoną siłą,wrażliwiec nie byłby aż tak zgryźliwy raczej chciałby łagodzić sytuację a nie roztrząsać np.przez dwa dni .

23 Ostatnio edytowany przez Olga444 (2016-01-29 09:56:17)

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"
insaneski napisał/a:

A jakie ma stosunki z ojcem? Czy matka nie wychowała emocjonalnie zależnego syna?

Jak juz wspomniałam wcześniej to mój drugi związek. W poprzednim związku idealnie by to się sprawdziło. Matka która rządziła w domu a syn i reszta domowników jej podlegli big_smile ale to inna bajka.
Tutaj natomiast rodzina normalna. Ojciec fajny sympatyczny facet. Jego mama równa kobieta z którą o wszystkim da się pogadać. Atmosfera w domu jest normalna. Ja zdaje sobie z tego sprawę ze niektóre zachowania ludzi wnoszone są z domu ale w tym przypadku nie ma żadnych obaw. On jest raczej spokojny i ja wykluczam to ze on mi płacze celowo. Mówi ze się wstydzi tego płaczu i wrażliwości i mówi że żałuję że mi to pokazał bo jego to zgubiło.



Aaa i dodam że jest to zodiakalny baran.

24

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"

A potrafisz walnąć w stół pięścią i powiedzieć: stary, mam dużo do roboty i zajmij się sobą! smile. Przecież to jakiś nieodkochany bobas, żerujący na twoich emocjach. Mamusia musi dać cyca, bo inaczej będzie płakał. Albo go wychowasz na dorosłego (mi by się za bardzo nie chciało) przez stawianie granic, albo nic z tego nie będzie. Taki facet to kula u nogi. Ciągle trzeba zmieniać pampersy.

25 Ostatnio edytowany przez Petita (2016-01-29 11:20:18)

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"

Kochana, masz do czynienia z toksycznym egzemplarzem, przykro mi, raczej go nie zmienisz, bo on ma jakieś poważne problemy emocjonalne.

Przerabiałam podobne historie. Facet potrafił rozpamiętywać w wieku 27 lat, że matka nie kupiła mu jakiejś zabawki, że w porównaniu z resztą rodzeństwa był traktowany gorzej,
że czuł się zaniedbywany itp. To się przekładało też na naszą relację, bo jak miałam gorszy dzień i nie miałam ochoty np. za bardzo gadać z nikim, mówiłam mu to, a on mi robił sceny, że go już nie kocham, jestem podła, taka jak wszystkie haha big_smile

Może on ma osobowość borderline - raz jest bardzo zakochany, do rany przyłóż, innym razem fochy, bo czuje się odrzucony przez byle co.

Powiedz mu wprost, że masz dosyć takiego wmawiania Ci, że niby powiedziałaś coś niemiłego, że pora na zmiany albo do widzenia. Bo inaczej się wykończysz.

26 Ostatnio edytowany przez Olga444 (2016-01-29 11:37:53)

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"

Może macie racje...
Dziś stwierdził że czuje się "intruzem" w moim życiu. Że ja go niby ciągle odpycham, że ranie i pyta się mnie czy tak do końca życia będzie.  No i się wszystko potwierdziło. Wyszłam na okrutną kobietę smile tylko na początku było wszystko dobrze dopiero po roku czyli teraz coś mu zaczyna odbijać.  No chyba ze to ja jestem mega ciężkim chamskim przypadkiem...

27

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"
Olga444 napisał/a:

No chyba ze to ja jestem mega ciężkim chamskim przypadkiem...

No i to właśnie był cel jego fochów i manipulacji - chciał, żebyś miała wyrzuty sumienia i chyba mu się udało, skoro uważasz, że to Ty jesteś winna, że on się czuje odrzucony.
Nie jesteś ciężkim przypadkiem. On ma po prostu problemy z bliskimi relacjami. Wymaga ciągłej opieki i uwagi, jak małe dziecko.

28 Ostatnio edytowany przez adiafora (2016-01-29 13:10:06)

Odp: Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"

nie bede Ci nic radzic, juz inni sie tym zajeli, ale szacun dla Ciebie dziewczyno, bo ja bym ocipiala z takim typem. Tzn. bardzo lubie wrazliwych mezczyzn, ale nie znosze przewrazliwionych.

Posty [ 28 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Obchodzenie się z facetem jak z "jajkiem"

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024