Czy angazowac sie w taki zwiazek? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Czy angazowac sie w taki zwiazek?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

Temat: Czy angazowac sie w taki zwiazek?

Cześć. Mam problem i liczę, że dziewczyny pomożecie bo już sam nie wiem co mam robić. Mam 26 lat, nigdy nie miałem dziewczyny (tak prawiczek) ale nie z mojej winy, po prostu jestem raczej brzydki i nieśmiały. Jakiś miesiąc temu poznałem w internecie dziewczynę, bardzo podobną do mnie tylko o 2 lata młodsza. Gadało się całkiem OK, okazało się, że mieszka tylko 150km ode mnie. Spotkaliśmy się w trójmieście, pospacerowaliśmy, porozmawialiśmy (nie miało to w ogóle charakteru randki, żeby nie było). Dziewczyna z wyglądu totalnie mnie nie pociąga. Nie chcę opisywać jej wyglądu bo sam jestem brzydki ale no zupełnie mi się nie podoba (nadwaga, wzrost).Na żywo gadało się również całkiem ok, ona przeważnie mówiła bo ja raczej nie miałem niczego do powiedzenia. Po spotkaniu, codziennie do mnie pisze, nie ukrywa że jej się podobam. Umówiliśmy się, że pojedziemy razem do Pragi na 3 dni. Ja lubię podróżować, ona też, dobrze oboje zarabiamy i nie było problemu, żeby ją wyciągnąć. Zarezerwowaliśmy jeden pokój ale z osobnymi łóżkami. Teraz mam problem, bo ona liczy na coś więcej a ja, mimo że równie zdesperowany co ona, nie chcę być z kimś, kogo nie kocham, nie chcę jej też krzywdzić. Mam potraktować ten wyjazd jako zwykły koleżeński wypad i nie poruszać tematu związku czy brać to co jest, bo takim jak ja nie jest pisana miłość ale przynajmniej nie byłbym samotny. Czy może odwołać w ogóle wyjazd?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy angazowac sie w taki zwiazek?
KreatywnySync napisał/a:

nie chcę być z kimś, kogo nie kocham, nie chcę jej też krzywdzić.

Bardzo słusznie.

Mam potraktować ten wyjazd jako zwykły koleżeński wypad i nie poruszać tematu związku

Jedźcie jako dwójka znajomych i nic więcej.

czy brać to co jest, bo takim jak ja nie jest pisana miłość ale przynajmniej nie byłbym samotny.

Uwierz mi, że to najprostsza droga do zmarnowania życia sobie i drugiej osobie.

3

Odp: Czy angazowac sie w taki zwiazek?

Nie rób lasce kuku w głowie i zostaw to. Unieszczęśliwisz ją i siebie.

4

Odp: Czy angazowac sie w taki zwiazek?
ZwykłyFacet napisał/a:

Nie rób lasce kuku w głowie i zostaw to. Unieszczęśliwisz ją i siebie.

Siebie już bardziej nie unieszzczęśliwie bo przynajmniej nie bylbym samotny ale wlasnie chodzi mi o nią, bo to spoko dziewczyna.

5

Odp: Czy angazowac sie w taki zwiazek?

Hej,

Po co przejmować sie na zapas. Oboje lubicie to samo więc masz dobrą kompankę. Kto Ci się każe żenic po pierwszym spotkaniu?!

6 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2016-01-25 08:46:47)

Odp: Czy angazowac sie w taki zwiazek?

Samotność jest ogromnie i zupełnie absurdalnie demonizowana. Kiedy to zrozumiałam, paradoksalnie zaczęłam wychodzić do ludzi i nawiązywać z nimi kontakty.
Autorze, uwierz, że tysiąckroć gorsze od samotności jest wpakować się w nieudany związek. Cierpieć w nim i nie umieć odejść, bo przecież ta straszna samotność...
Byłam mężatką dość długo. Wpakowałam się w to właśnie z samotności i niewiary w swoją wartość. To było piekło, uwierz. Mój mąż był podobnym desperatem i to on szantażem emocjonalnym zatrzymał mnie przy sobie jeszcze przed ślubem, wykorzystał moją niepewność i brak asertywności.
Z wielkim wysiłkiem i ulgą wydostałam się z tej chorej sytuacji. Początki były trudne, ale uwierz, samotność ma się na własne życzenie.
Nie jestem z żadnym mężczyzną, bo jeśli się z kimś zwiążę, to po to, żeby mi było lepiej niż samej - a samej jest mi coraz lepiej.
Nie będziesz czuł się samotnie, jeśli przestaniesz desperacko się na tym skupiać. Dookoła jest pełno ludzi, można nawet do staruszki w parku zagadać i odbyć fascynującą rozmowę.  Można się zapisać do jakiegoś fajnego stowarzyszenia (ja się powoli wkręcam do PTTK, gdzie należy poznana przeze mnie kilka miesięcy temu sąsiadka) i spotkać ciekawych ludzi, a wśród nich - kto wie? - może tę sobie przeznaczoną.
Nic na siłę, chłopie!
P.S. A co do bycia prawiczkiem - kurczę, dziś wolałabym pozostać dziewicą do czterdziestki, ale przeżyć swój pierwszy raz z człowiekiem naprawdę tego wartym. Z przekonaniem i radością.

7

Odp: Czy angazowac sie w taki zwiazek?

Ale odbiegłam od tematu, bo ja gaduła jestem. Skoro już się umówiliście, to jedźcie sobie, ale niczego nie przyspieszajcie na siłę. Kumpelska wyprawa to też fajna rzecz.
Ja bym nie wyjechała do jednego pokoju z ledwo poznanym facetem, w ogóle zaczęłabym raczej od mniej zobowiązujących spotkań, ale każdy z nas jest inny.

8

Odp: Czy angazowac sie w taki zwiazek?

Jeśli chodzi o pytanie autora to owszem taki wyjazd trzeba tylko traktować jako kolejny etap poznania się. A nie od razu zdeklarować się na poważny związek czy przyszłość. Dopiero czas pokaże czy serducho drgnie jak pozna się kogoś nie od strony fizycznej tylko. Bo zauroczenie mija i opada kurtyna która ujawnia szarą rzeczywistość. U ciebie jak piszesz brak jest tego pierwszego impulsu że ma to i tamto na swoim miejscu. Z miłością nie można grać w wyciągania asów z rękawa tylko trzeba dzielić się tym co się ma w sercu. Więc jeśli tak daleko mieszkacie i tak szybko planujecie wyjazd gdzie będziecie w bliskiej konfrontacji. To najlepiej od razu przed tym powiedz jej co myślisz o tym i że jedziecie tam tylko jako znajomi. Nic na siłę i bez robienia komuś nadziei czy sobie że coś będzie z tego. W końcu sam piszesz że taki wyjazd nie jest dla was problemem i jesteście finansowo niezależni.

Powodzenia

9

Odp: Czy angazowac sie w taki zwiazek?

Moim skromnym zdaniem szczerosc przede wszystkim. Klamstwo lub wykorzystywanie 2 osoby w celu osiagniecia wlasnych korzysci zle sie skonczy dla Was obojga, ona bedzie cierpiec a Ty bedziesz mial wyrzuty sumienia. Badz szczery i zobaczycie co dalej, moze sie okazac ze chociaz bedzie to przyjazn.

10

Odp: Czy angazowac sie w taki zwiazek?

Dlaczego masz się godzić na 'byle co'? Nie pociąg Cię, i masz takie prawo, masz oczy, swój gust, zatem po co się zmuszać? W każdym razie, uważam, że z góry powinieneś zaznaczyć granicę, że nie interesuje Cię nic więcej prócz znajomości koleżeńskiej, inaczej może być bardzo niezręcznie na tej wyprawie do Pragi........

11

Odp: Czy angazowac sie w taki zwiazek?
Piegowata'76 napisał/a:

Samotność jest ogromnie i zupełnie absurdalnie demonizowana. Kiedy to zrozumiałam, paradoksalnie zaczęłam wychodzić do ludzi i nawiązywać z nimi kontakty.
Autorze, uwierz, że tysiąckroć gorsze od samotności jest wpakować się w nieudany związek. Cierpieć w nim i nie umieć odejść, bo przecież ta straszna samotność...
Byłam mężatką dość długo. Wpakowałam się w to właśnie z samotności i niewiary w swoją wartość. To było piekło, uwierz. Mój mąż był podobnym desperatem i to on szantażem emocjonalnym zatrzymał mnie przy sobie jeszcze przed ślubem, wykorzystał moją niepewność i brak asertywności.
Z wielkim wysiłkiem i ulgą wydostałam się z tej chorej sytuacji. Początki były trudne, ale uwierz, samotność ma się na własne życzenie.
Nie jestem z żadnym mężczyzną, bo jeśli się z kimś zwiążę, to po to, żeby mi było lepiej niż samej - a samej jest mi coraz lepiej.
Nie będziesz czuł się samotnie, jeśli przestaniesz desperacko się na tym skupiać. Dookoła jest pełno ludzi, można nawet do staruszki w parku zagadać i odbyć fascynującą rozmowę.  Można się zapisać do jakiegoś fajnego stowarzyszenia (ja się powoli wkręcam do PTTK, gdzie należy poznana przeze mnie kilka miesięcy temu sąsiadka) i spotkać ciekawych ludzi, a wśród nich - kto wie? - może tę sobie przeznaczoną.
Nic na siłę, chłopie!
P.S. A co do bycia prawiczkiem - kurczę, dziś wolałabym pozostać dziewicą do czterdziestki, ale przeżyć swój pierwszy raz z człowiekiem naprawdę tego wartym. Z przekonaniem i radością.

Rozmowa ze staruszką w parku to dla Ciebie to samo co intymne spotkanie ze swoją drugą połówką ? (nie mam na myśli od razu seksu) Trzeba po prostu trafić na odpowiednią osobę i związek pielęgnować. To że wpakowałaś się w związek z jak to ujęłaś desperatem to nie znaczy, że wszyscy faceci są tacy sami. Znajomi, przyjaciele swoją drogą, ale oni nigdy nie zastąpią ukochanej osoby.

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Czy angazowac sie w taki zwiazek?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024