Szukam pomocy nie daje rady jestem wyczerpana. Mam 28 lat mama zmarla 9 lat temu ojciec byl alkoholikiem w dziecinstwie poTem prEstal pić.
Jestem w drugim zwiazky malzenskim mieszkam niedaleko ojca mam siostre ma swecproblemy.ojciec rok temu poznal babe wariatke pijaczke rozpila go nas wypraszala jak przychodzilismy do ojca ojciec sie godzi nqslala eaz na niego syna cpuna i bratw straszy kryminalistami on sie jej boi i ja trzyma siostra 3 razy wzywala na nia policje bo ja napadala tatus znow ja przyjmowal mam straszna depresje-ataki lekowe wlasnybojciec mas niszczy czy on zwaiowal to moj dom rodzinny nie jezdze tam boje sie ich czy zerwac z nim kontakt? Nie umiem czuje sie taka samotna nie chce isc do psychiatryka prEz to prosilam go blagalam on ma mnie w dupie .... poradzcie moj maz ma dosc tego placse ciagle wole na ulice isc niz wrocic dobojca
Ta kobieta całkiem omotała tatę, rzeczywiście najlepiej zerwij z nimi kontakt. Czy siostra mieszka tam z nimi? Jeśli tak to zabierz ją stamtąd do siebie jeśli możesz. Wspierajcie się z siostrą.
A myślałaś może o tym, żeby skorzystać z pomocy psychologa? Nie obrażając Cię doradzam wizytę u specjalisty z nastawieniem na terapię DDA. Myślę, że to mogło by Ci pomóc także odciąć się od tej sytuacji i przewartościować pewne rzeczy. Miałam koleżankę z takimi problemami jak Twoje może nie identycznymi, ale dość podobnymi. Jej terapia pomogła i dziś cieszy się własnym życiem, a na problemy rodzinne patrzy z dużym dystansem.
annako.... odseparuj się od "domu rodzinnego"to już nie jest Twój dom.Dbaj o swoje życie i zdrowie !!!! Tatuś taką drogę wybrał.TY idż swoją .Możesz ewentualnie przyglądać się zza winkla .
Przejdz się,poszukaj pomocy-dla siebie !!są poradnie AA-i terapia dla osób współuzależnionych -warto!
Poczytaj też o DDA.Pozdrawiam-zrób coś dla siebie !