Corka chce rzucic szkole. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 64 ]

Temat: Corka chce rzucic szkole.

Witam,jak w temacie moja 17-letnia corka chce rzucic szkole,bo powiedziala ze nie daje rady i jedyne co chce zrobic to isc do pracy.Nie wiem co mam juz robi,jest psycholog,rozmowy ze szkola, wychowawca,musze dodac ze nie chodzi tutaj o szkole.Corka powiedziala ,ze nie moze zintegrowac sie z dziewczynkami w klasie,trzyma sie na uboczu i nikt jej nie dokucza z tego powodu,ale ona mowi ,ze juz nie daje rady i jedyne wyjscie jakie teraz widzi to nie skonczyc szkoly i isc do pracy,a po pewnym czasie wrocic i zrobic mature.Dla mnie ten pomysl jest niedorzeczny,poniewaz nie zgadzam sie ,aby tak sie stalo.ale z drugiej strony widze,ze na nic sie nie zda moj upor,bo ona i tak do tej szkoly chodzi w kratke.Nie wiem co mam robic,Jest coraz gorzej,ciagle sa klotnie w domu ,a ona powtarza jak mantre,ze szkola jest jej niepotrzebna i ona chce do pracy,naewt jak bedzie ubikacje musiala sprzatac.Moze ktos ma jakis pomysl co ja jeszcze moge zrobic.Pozdrawiam -zrozpaczona matka

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Czy znasz swoją córkę, wiesz jakich ma znajomych i co lubi robić? Zwierza ci się czy raczej jest wycofana. Skoro klasa jej nie dokucza a tylko ma problem z ilością nauki to może trzeba zamówić korepetycje , może wtedy poczuje się pewniej.
Czy wybór nauki w liceum to był jej wybór czy twój?

Może skoro sobie nie radzi, warto przenieść córkę do innej szkoły typu zawodówka o dostosowanym dla niej zawodzie?

W wielu liceach poziom jest wysoki nie wszystkie dzieci dają rade wytrzymać natłok nauki, znajomy mojego brata tak właśnie musiał w drugiej klasie liceum zmienić szkołę.
Wyszło mu to na dobre, poszedł do technikum teraz po studiach pracuje w banku.
Uświadom córkę że teraz tak młoda osoba ma małe szanse na pełen etat ,bezrobocie jest duże. Powiedz jej że musi pracowac legalnie by miec kiedyś wypracowane lata na emeryturę.

3

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Trzeba zrobić kilka rzeczy. Córka ma duży brak uczuć i nauka powoduje że ona jeszcze bardziej ten brak odczuwa. Zrobić rok przerwy, skupić się na otoczeniu jej opieką, rozmową, zapewnieniem kół zainteresowań, psychoterapią. Dzięki uczuciom danym jej przez otoczenie ona zmieni swoje przekonania i polubi uczenie się. Po roku dać ją do innej szkoły, równorzędnej ale z mniejszymi wymaganiami.

4

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Wydaje mi się że do 18 lat jest teraz obowiązek nauki. A jaką pracę znajdzie bez szkoły? Niech pomyśli o przyszlosci bez matury ciężko będzie jej się utrzymać bo zawsze znajdą kogoś lepszego. Teraz na rynku pracy rządzi pracodawca i na pewno musiałaby zmieniać prace kilkakrotnie. Liceum jeszcze nie jest tragedią, w technikum jest gorzej bo oprócz maturalnych przedmiotów mamy i zawodowe a z tego też egzaminy.
Może wybrala zły kierunek? Może warto pomyśleć nad zmianą szkoły. Jesli jest problem z rówieśnikami to warto porozmawiać z jakimś psychologiem albo zmienić otoczenie

5

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Może warto pomyśleć o liceum zaocznym? Córka mogłaby zobaczyć jak jest "dobrze" w pracy i doszłaby do wniosku, że jednak wykształcenie lub konkretny fach w ręku może się w życiu przydać.
A jeśli będzie się uczyć to mature zda bez większych problemów, a część zarobionych pieniędzy może przeznaczyć na dodatkowe korepetycje i własny rozwój.

6

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Dziekuje za wszystkie wypowiedzi.Argumenty ,ktorych uzywam .zeby ja przekonac aby zostala w szkole sa dokladnie takie, o ktorych tutaj piszecie.Nie napisalam ,ze corka chodzi do szkoly na wyspach i teraz jest w 5 tej klasie gimnazjum, jeszcze rok i by miala mature,w angielskiej szkole jest od 8-mego roku zycia i zawsze byla odlutkiem,jesli ma jakis znajomych to tylko polskie dziewczyny.
Swoja niechec do zawierania znajomosci w szkole tlumaczy nie znajomoscia jezyka ,co nie jest prawda bo rozmawialam z jej nauczycielami w szkole i jej jezyk jest bardzo dobry.
Moja corka chce wrocic do Polski i mieszkac w bursie czy w internacie i tam sie uczyc.Ja nie wyrazam na to zgody bo nie chce obciazac mojej rodziny taka odpowiedzialnoscia,a tym bardziej nie chodzi tutaj o nauke ,a o jej kontakty z rowiesnikami,ktore napewno nie beda lepsze w innej szkole.

7

Odp: Corka chce rzucic szkole.
różyczka napisał/a:

Czy znasz swoją córkę, wiesz jakich ma znajomych i co lubi robić? Zwierza ci się czy raczej jest wycofana. Skoro klasa jej nie dokucza a tylko ma problem z ilością nauki to może trzeba zamówić korepetycje , może wtedy poczuje się pewniej.
Czy wybór nauki w liceum to był jej wybór czy twój?

Może skoro sobie nie radzi, warto przenieść córkę do innej szkoły typu zawodówka o dostosowanym dla niej zawodzie?

W wielu liceach poziom jest wysoki nie wszystkie dzieci dają rade wytrzymać natłok nauki, znajomy mojego brata tak właśnie musiał w drugiej klasie liceum zmienić szkołę.
Wyszło mu to na dobre, poszedł do technikum teraz po studiach pracuje w banku.
Uświadom córkę że teraz tak młoda osoba ma małe szanse na pełen etat ,bezrobocie jest duże. Powiedz jej że musi pracowac legalnie by miec kiedyś wypracowane lata na emeryturę.

Corka ma tylko jedna polska kolezanke i kilku znajomych ,z ktorymi czasami gdzies wychodzi.
Ona sie przestala uczyc ,bo stwiedzila ze to nie ma sensu,bo i tak nie zda matury.Nauczyciele bardzi nas wspieraja i wydaje mi sie ,ze corka ma totalny luz jesli chodzi o nauke,wydaje mi sie ,ze ona juz tak nakreciala sie na rzucenie szkoly,ze juz jej sie nic nie chce robic.
Tlumaczymy jej ,ze w takim wieku ona nie znajdzie pracy,bo zaden pracodawca nie bedzie ryzykowal przyjecia niepelnoletniej dziewczyny bez szkoly,niestety te czasu juz sie skonczyly i tzreba miec skonczona szkole.

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Mam podobny przypadek w rodzinie, więc opiszę, co wiem z doświadczenia i obserwacji.

Uważam, że nie należy lekceważyć kwestii koleżanek - w tym wieku akceptacja środowiska jest bardzo ważna i nawet jeśli córka mówi o tych sprawach lekceważąco, to nie oznacza, że faktycznie jej one nie ruszają. Trzeba dowiedzieć się, co jest nie tak. Jeśli powód, który podaje twoja córka (bariera językowa) jest nieprawdziwy, a dziewczyny w szkole naprawdę nie są toksyczne (należy dokładnie wypytać nauczycieli i ewentualnie poprosić, żeby poobserwowali sytuację), to trzeba szukać dalej. Póki nie znasz przyczyny, nie zmienisz nic. Mówisz, że córka jest odludkiem. Dla mnie podstawowym pytaniem jest, czy jest odludkiem z wyboru czy z konieczności? Myślę, że jednak to drugie, nawet jeśli ona twierdzi, że nie potrzebuje koleżanek - zwyczajnie wypiera potrzebę, której nie potrafi/nie jest w stanie zrealizować. Gdyby było ok. i wystaczała jej jedna koleżanka, to nie miałaby problemu, że się nie może zintegrować z resztą. Na ten trop wskazuje też fakt, że córka nie wyklucza nauki całkowicie - chciałaby się uczyć, ale w Polsce. Więc przynajmniej część problemu stanowi brak akceptacji angielskiego środowiska. Jeśli córkę blokuje olbrzymia nieśmiałość, kompleksy czy brak poczucia własnej wartości, to dobrze by było żeby pracował z nią psycholog - nie jednorazowo, ale stale, póki problem nie zostanie rozwiązany.

Po drugie, szkoła. Jeśli faktycznie córka sobie nie radzi, to może należałoby ją posłać do zawodówki (czy też jej brytyjskiego odpowiednika). Natomiast, jeśli do tej pory córka sobie w szkole radziła a ni z tego, ni z owego stwierdziła, że nie zda matury, to jest to tylko jej wymówka dla przerwania edukacji. Ewentualnie tak stresuje się egzaminem, że nawet nie chce do niego podchodzić.

Po trzecie, sugestię, żeby posłać ją do pracy (zaoczne liceum + praca, albo praca dorywcza po szkole i w weekendy) uważam za bardzo trafne. Jeśli córka nigdy nie pracowała, to zderzenie z rzeczywistością "mycia toalet" może ją otrzeźwić i pozwoli nabrać perspektywy.

9 Ostatnio edytowany przez Sponi (2016-01-14 20:34:34)

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Dzień dobry. Wprawdzie nie mieszkam za granicami kraju, ale moja starsza córka też zaczęła przebąkiwać o rzuceniu szkoły. Miała marzenie. Wyjechać za granicę. Uważała, że tam żyje się lepiej. Potem mówiła o wyprowadzce z domu.

Nie akceptowałam żadnej z tych planowanych decyzji. Były rozmowy i głośne by nie rzec hałasliwe awantury. Polemika kulała i nie ukrywam, że kuleje do teraz.

Wiesz kiedy z tym skończyła? Gdy odpuściłam. Gdy uznałam, że na nic moje opory. Dotarło do mnie, że nie zmuszę jej do nauki. Do wytężonej pracy. Nie posadzę przy biurku i nie wejdę w jej głowę i za nią uczyć.

Nie znaczy to jednak, że wszystko jest w porządku. Na tę chwilę gdy nie jest w stanie pokonać mnie swoimi racjami, używa własnie tego argumentu: straszy wyprowadzką. A ja? Nie panikuję. Sama wręcz namawiam do pójścia na swoje.

Wiesz co czasem robiłam? Plany... Bawiłyśmy się w przyszłość. Zakładałyśmy, że pójdzie do pracy i do szkoły jednocześnie. Wróci do domu zmęczona. A kasy niewiele bo przecież bez wykształcenia nie będzie mogła liczyć na odpowiednie wynagrodzenie. Dodatkowo pytałam czy jest pewna swoich przyjaciół teraz? Czy doprawdy jest tak łatwowierna, że będzie mogła na nich liczyć?

Postaraj się proszę zapytać ją jak to widzi. Po kolei punkt po punkcie z adnotacją, że zawsze ale to zawsze liczyć musi jednak na siebie.

Za niedługo Twoja córka uzyska pełnoletność. Nic nie zrobisz. Pozwól swojemu dziecku popełniać błędy.
I zapytaj ją co będzie jeśli w pracy nie nauczy się komunikacji z ludźmi. Tam już nie ma nauki. Tam każdy troszczy się o siebie.

10

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Przerabiałam dokładnie to samo co Ty Zielona - z moją córką.
Ale zastosowałam niestandardowe rozwiązanie, które przyniosło zdumiewająco dobre efekty.

11

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Skoro twoja corka chce wrocic do Polski to na nic twoje argumenty. Zakladam, ze to ty podjelas decyzje o wyjezdzie, ona musiala sie dostosowac.

17lat to nie 7, czlowiek ma juz wlasne zdanie i wlasne pragnienia - ona nie chce byc dluzej twoim "dzieckiem" rzucenie szkoly i pojscie do pracy da jej wolnosc i niezaleznosc od ciebie i twoich decyzji. Uswiadom sobie w koncu, ze twoja corka ponosi TERAZ konsekwencje TWOICH decyzji.

Ona nie chce mieszkac w UK, ale ze wzgledu na ciebie - MUSI.

To jest niewola, nic dziwnego, ze sie buntuje.

12

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Pozwól jej pójść do internatu w Polsce.

13

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Wlasnie wrocilam z corka od lekarza,ktory w porozumieniu z jej psychologiem stwierdzil u niej depresje.Powiem szczerze,ze jestem zalamna,zaczelo sie od niecheci do szkoly,potem wyszlo ,ze ma trudnosci z komunikowaniem sie z dziewczynkami w klasie ,a teraz to.Wiem ,ze teraz nie moge jej spuscic z oczu,co jest rownoznaczne z tym ,ze nie pojedzie do Polski,tym bardziej, po rozmowie z psychologiem o tym ,teraz z lekarzem ona sama mowi ,ze sama nie wie co ma teraz robic.
Nie moge dziecka wyslac w takim stanie do Polski.Bedzie brala leki,chodzila  do psychologa i zobaczymy co potem.

14

Odp: Corka chce rzucic szkole.
Iceni napisał/a:

Skoro twoja corka chce wrocic do Polski to na nic twoje argumenty. Zakladam, ze to ty podjelas decyzje o wyjezdzie, ona musiala sie dostosowac.

17lat to nie 7, czlowiek ma juz wlasne zdanie i wlasne pragnienia - ona nie chce byc dluzej twoim "dzieckiem" rzucenie szkoly i pojscie do pracy da jej wolnosc i niezaleznosc od ciebie i twoich decyzji. Uswiadom sobie w koncu, ze twoja corka ponosi TERAZ konsekwencje TWOICH decyzji.

Ona nie chce mieszkac w UK, ale ze wzgledu na ciebie - MUSI.

To jest niewola, nic dziwnego, ze sie buntuje.

Moja corka nie jest typem buntownika,a chyba normalne ,ze jesli ja wyjechalam to corka musiala wyjechac ze mna,bo byla nieletnia.Nie sadze ,zeby negowala moje decyzje ,a tym bardziej ,ze to ze zmienila kraj zamieszkania to zadna zbrodnia,podejrzewam ,ze gdybysmy nie wyjechaly to corka sama by mi podpowiadala widzac taka szanse ,aby wyjechac ,tak z ciekwosci nawet,poniewaz w Polsce ani praca ,ani szczegolne srodowisko nas nie trzymalo.
Tak wyszlo,kiedy byla mala dziewczynka byla bardziej odwazna ,z czasem zaczela byc bardzie wstydliwa i zamknieta w sobie.

15

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Poślij ją do polskiej szkoły w której zajęcia są tylko po polsku. To jest ostatnia rada, potem może być już tylko gorzej.

16

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Ciekawych wyborów dokonujesz - córka ma depresję, bo nie chce mieszkać w UK, a woli w Polsce, ale ty ją wolisz faszerowa chemią niż pozwolić do tej Polski jechać.

A jak prochy na depresję nie pomogą, to co? Zamkniesz ją w psychiatryku "dla jej dobra"?

17 Ostatnio edytowany przez kammiś (2016-01-16 00:35:28)

Odp: Corka chce rzucic szkole.
chloe2 napisał/a:

Wydaje mi się że do 18 lat jest teraz obowiązek nauki. A jaką pracę znajdzie bez szkoły? Niech pomyśli o przyszlosci bez matury ciężko będzie jej się utrzymać bo zawsze znajdą kogoś lepszego. Teraz na rynku pracy rządzi pracodawca i na pewno musiałaby zmieniać prace kilkakrotnie. Liceum jeszcze nie jest tragedią, w technikum jest gorzej bo oprócz maturalnych przedmiotów mamy i zawodowe a z tego też egzaminy.
Może wybrala zły kierunek? Może warto pomyśleć nad zmianą szkoły. Jesli jest problem z rówieśnikami to warto porozmawiać z jakimś psychologiem albo zmienić otoczenie

Masz rację smile

Obowiązek nauki istnieje do 18 roku życia i ciąży on NA RODZICU. Ona nie może sama "rzucić" szkoły, to rodzic musi za nią "zabrać papiery". I na Tobie ciąży obowiązek jeszcze przez rok, jeśli nie będziesz go wypełniać, możesz liczyć na grzywnę w trybie egzekucji administracyjnej wink

18

Odp: Corka chce rzucic szkole.

A mnie się wydaje,że na wyspach obowiązek szkolny trwa do 16 roku życia.

No ale mogę się mylić oczywiście.
Zgadzam się z Iceni.

19

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Owszem, w UK obowiązek szkolny jest do 16 r. ż.

20

Odp: Corka chce rzucic szkole.
Iceni napisał/a:

Ciekawych wyborów dokonujesz - córka ma depresję, bo nie chce mieszkać w UK, a woli w Polsce, ale ty ją wolisz faszerowa chemią niż pozwolić do tej Polski jechać.

A jak prochy na depresję nie pomogą, to co? Zamkniesz ją w psychiatryku "dla jej dobra"?

Zgadzam się z Iceni.

Gdy miałam 16 lat, rodzice zmusili mnie do wyprowadzki do Francji.
Od samego początku nie chciałam tam jechać, ani tam żyć, ale byłam nieletnia, więc musiałam.
Skończyło się to tym, że w wieku 18 lat poszłam na swoje, naukę kontynuowałam, ale do Polski i tak wróciłam 3 lata później.

Jeżeli ona naprawdę pragnie być w Polsce, to nie zmusisz jej do zmiany decyzji. Jedyne, co sprawisz swoim uporem, to to, że córka się od Ciebie odwróci, wyjedzie wbrew Twojej woli.
Pomyśl o jej dobru. Czy na pewno pokrywa się z tym, czego Ty dla niej chcesz? Bo ja uważam, że nie.

21 Ostatnio edytowany przez LUSILJU (2016-01-16 12:37:22)

Odp: Corka chce rzucic szkole.
Zielona75 napisał/a:

Wlasnie wrocilam z corka od lekarza,ktory w porozumieniu z jej psychologiem stwierdzil u niej depresje.Powiem szczerze,ze jestem zalamna,zaczelo sie od niecheci do szkoly,potem wyszlo ,ze ma trudnosci z komunikowaniem sie z dziewczynkami w klasie ,a teraz to.Wiem ,ze teraz nie moge jej spuscic z oczu,co jest rownoznaczne z tym ,ze nie pojedzie do Polski,tym bardziej, po rozmowie z psychologiem o tym ,teraz z lekarzem ona sama mowi ,ze sama nie wie co ma teraz robic.
Nie moge dziecka wyslac w takim stanie do Polski.Bedzie brala leki,chodzila  do psychologa i zobaczymy co potem.

kobieto DAJ DZIEWCZYNIE ODDYCHAC,to juz dorosla kobieta,w UK mozna podejmowac prace od 16 tego roku życia i nie widzę w tym nic negatywnego ,czesto to lepszy wybor niż zmuszanie do nauki tych co uczyc sie nie chcą to raz
dwa to jeśli dziewczyna nie odnalazla sie tam to pozwol jej żyć gdzie chce,mi UK jako kraj do życia tez sie nie podobal,
jestescie tam juz kilka lat wiec jeśli mloda miałaby sie zaaklimatyzowac to juz by to zrobiła,nie kazdy nadaje sie ,,na export,,jak widać,
to ze lekarz stwierdzil u niej depresje hmmm,nie wypowiem sie na temat umiejętności angielskich lekarzy bo musialabym używać nieparlamentarnych slów...
tak w ogóle to termin depresja jest obecnie mocno nadużywany,wystarczy ze ktoś ma obniżony nastrój czy przechodzi chwilowo trochę gorszy okres w życiu to juz depresja,czasem trzeba WSŁUCHAC SIE W SIEBIE CZY KOGOS BLISKIEGO TROCHE BARDZIEJ ZAMIADT ŁADOWAC KILOGRAMY ANTYDEPRESANTOW

22 Ostatnio edytowany przez majkaszpilka (2016-01-16 19:21:39)

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Po co dawać  "rady" ,jak się jest w doopiu z czytaniem ze zrozumieniem,co?

Pozdrawiam...cmok tongue

23

Odp: Corka chce rzucic szkole.
kammiś napisał/a:
chloe2 napisał/a:

Wydaje mi się że do 18 lat jest teraz obowiązek nauki. A jaką pracę znajdzie bez szkoły? Niech pomyśli o przyszlosci bez matury ciężko będzie jej się utrzymać bo zawsze znajdą kogoś lepszego. Teraz na rynku pracy rządzi pracodawca i na pewno musiałaby zmieniać prace kilkakrotnie. Liceum jeszcze nie jest tragedią, w technikum jest gorzej bo oprócz maturalnych przedmiotów mamy i zawodowe a z tego też egzaminy.
Może wybrala zły kierunek? Może warto pomyśleć nad zmianą szkoły. Jesli jest problem z rówieśnikami to warto porozmawiać z jakimś psychologiem albo zmienić otoczenie

Masz rację smile

Obowiązek nauki istnieje do 18 roku życia i ciąży on NA RODZICU. Ona nie może sama "rzucić" szkoły, to rodzic musi za nią "zabrać papiery". I na Tobie ciąży obowiązek jeszcze przez rok, jeśli nie będziesz go wypełniać, możesz liczyć na grzywnę w trybie egzekucji administracyjnej wink

Przydałoby się czytanie ze zrozumieniem.
Może więcej merytoryki  i znajomości sława pisanego?

24

Odp: Corka chce rzucic szkole.
LUSILJU napisał/a:
Zielona75 napisał/a:

Wlasnie wrocilam z corka od lekarza,ktory w porozumieniu z jej psychologiem stwierdzil u niej depresje.Powiem szczerze,ze jestem zalamna,zaczelo sie od niecheci do szkoly,potem wyszlo ,ze ma trudnosci z komunikowaniem sie z dziewczynkami w klasie ,a teraz to.Wiem ,ze teraz nie moge jej spuscic z oczu,co jest rownoznaczne z tym ,ze nie pojedzie do Polski,tym bardziej, po rozmowie z psychologiem o tym ,teraz z lekarzem ona sama mowi ,ze sama nie wie co ma teraz robic.
Nie moge dziecka wyslac w takim stanie do Polski.Bedzie brala leki,chodzila  do psychologa i zobaczymy co potem.

kobieto DAJ DZIEWCZYNIE ODDYCHAC,to juz dorosla kobieta,w UK mozna podejmowac prace od 16 tego roku życia i nie widzę w tym nic negatywnego ,czesto to lepszy wybor niż zmuszanie do nauki tych co uczyc sie nie chcą to raz
dwa to jeśli dziewczyna nie odnalazla sie tam to pozwol jej żyć gdzie chce,mi UK jako kraj do życia tez sie nie podobal,
jestescie tam juz kilka lat wiec jeśli mloda miałaby sie zaaklimatyzowac to juz by to zrobiła,nie kazdy nadaje sie ,,na export,,jak widać,
to ze lekarz stwierdzil u niej depresje hmmm,nie wypowiem sie na temat umiejętności angielskich lekarzy bo musialabym używać nieparlamentarnych slów...
tak w ogóle to termin depresja jest obecnie mocno nadużywany,wystarczy ze ktoś ma obniżony nastrój czy przechodzi chwilowo trochę gorszy okres w życiu to juz depresja,czasem trzeba WSŁUCHAC SIE W SIEBIE CZY KOGOS BLISKIEGO TROCHE BARDZIEJ ZAMIADT ŁADOWAC KILOGRAMY ANTYDEPRESANTOW

Chodzimy do Polskich lekarzy

25

Odp: Corka chce rzucic szkole.
LUSILJU napisał/a:
Zielona75 napisał/a:

Wlasnie wrocilam z corka od lekarza,ktory w porozumieniu z jej psychologiem stwierdzil u niej depresje.Powiem szczerze,ze jestem zalamna,zaczelo sie od niecheci do szkoly,potem wyszlo ,ze ma trudnosci z komunikowaniem sie z dziewczynkami w klasie ,a teraz to.Wiem ,ze teraz nie moge jej spuscic z oczu,co jest rownoznaczne z tym ,ze nie pojedzie do Polski,tym bardziej, po rozmowie z psychologiem o tym ,teraz z lekarzem ona sama mowi ,ze sama nie wie co ma teraz robic.
Nie moge dziecka wyslac w takim stanie do Polski.Bedzie brala leki,chodzila  do psychologa i zobaczymy co potem.

kobieto DAJ DZIEWCZYNIE ODDYCHAC,to juz dorosla kobieta,w UK mozna podejmowac prace od 16 tego roku życia i nie widzę w tym nic negatywnego ,czesto to lepszy wybor niż zmuszanie do nauki tych co uczyc sie nie chcą to raz
dwa to jeśli dziewczyna nie odnalazla sie tam to pozwol jej żyć gdzie chce,mi UK jako kraj do życia tez sie nie podobal,
jestescie tam juz kilka lat wiec jeśli mloda miałaby sie zaaklimatyzowac to juz by to zrobiła,nie kazdy nadaje sie ,,na export,,jak widać,
to ze lekarz stwierdzil u niej depresje hmmm,nie wypowiem sie na temat umiejętności angielskich lekarzy bo musialabym używać nieparlamentarnych slów...
tak w ogóle to termin depresja jest obecnie mocno nadużywany,wystarczy ze ktoś ma obniżony nastrój czy przechodzi chwilowo trochę gorszy okres w życiu to juz depresja,czasem trzeba WSŁUCHAC SIE W SIEBIE CZY KOGOS BLISKIEGO TROCHE BARDZIEJ ZAMIADT ŁADOWAC KILOGRAMY ANTYDEPRESANTOW

Jesli chodzi o prace dal !6 latek jest ciezko,pracodawcy nie chca zatrudniac maloletnich-sprawdzone

26

Odp: Corka chce rzucic szkole.
majkaszpilka napisał/a:

A mnie się wydaje,że na wyspach obowiązek szkolny trwa do 16 roku życia.

No ale mogę się mylić oczywiście.
Zgadzam się z Iceni.

Do 16 roku jest obowiazek szkoly,ale do 18-stego za wszystko odpowiadaja rodzice

27

Odp: Corka chce rzucic szkole.
Zielona75 napisał/a:
majkaszpilka napisał/a:

A mnie się wydaje,że na wyspach obowiązek szkolny trwa do 16 roku życia.

No ale mogę się mylić oczywiście.
Zgadzam się z Iceni.

Do 16 roku jest obowiazek szkoly,ale do 18-stego za wszystko odpowiadaja rodzice


I o obowiązku mówiłam,tak dla jasności.Tylko.

28

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Zielona, powiedz tak szczerze, co chcesz zrobić?
Depresja to nie przelewki. Będzie się pogłębiać, jeśli nic z tym nie zrobisz.
Leki nic nie dadzą, jeśli nie będzie równoległej terapii i motywacji do wyzdrowienia, a Twoja córka tej motywacji nie ma.
Zastanów się, czy warto stawiać na swoim w tej sytuacji.

29

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Ona i tak obleje rok w tym stanie zdrowia. Możliwe że nie ma więzi uczuciowych ani w domu ani w grupie rówieśników. To jest najczęstszą przyczyną załamania. Nawet jakby straciła rok, i w tym czasie przemyślała pewne rzeczy i dostała wsparcie, to i tak jest lepiej niż gdyby podjęła jakąś nieodwracalną decyzję że ma dość szkoły. To może być chwilowe załamanie.

Rodzice mają dzieci jak zabawki. One mają uczyć się na polecenie i za to dostają jedzenie. Nie każdy potrafi tak żyć.

Trzeba więcej z nią rozmawiać po przyjacielsku, pytać o jej zdanie. Przenieść do szkoły gdzie wszyscy mówią tylko po polsku.

30

Odp: Corka chce rzucic szkole.
Cyngli napisał/a:

Zielona, powiedz tak szczerze, co chcesz zrobić?
Depresja to nie przelewki. Będzie się pogłębiać, jeśli nic z tym nie zrobisz.
Leki nic nie dadzą, jeśli nie będzie równoległej terapii i motywacji do wyzdrowienia, a Twoja córka tej motywacji nie ma.
Zastanów się, czy warto stawiać na swoim w tej sytuacji.

Moglabys przeczytac caly moj watek i wtedy cos do mnie napisac.

31

Odp: Corka chce rzucic szkole.
MrSpock napisał/a:

Ona i tak obleje rok w tym stanie zdrowia. Możliwe że nie ma więzi uczuciowych ani w domu ani w grupie rówieśników. To jest najczęstszą przyczyną załamania. Nawet jakby straciła rok, i w tym czasie przemyślała pewne rzeczy i dostała wsparcie, to i tak jest lepiej niż gdyby podjęła jakąś nieodwracalną decyzję że ma dość szkoły. To może być chwilowe załamanie.

Rodzice mają dzieci jak zabawki. One mają uczyć się na polecenie i za to dostają jedzenie. Nie każdy potrafi tak żyć.

Trzeba więcej z nią rozmawiać po przyjacielsku, pytać o jej zdanie. Przenieść do szkoły gdzie wszyscy mówią tylko po polsku.

Chodzac do szkoly na wyspach ona musi niestety chodzic do szkoly z angielskimi dziecmi,poska szkola jest w weekend i takie wyksztalcenie zdobyte w Poskiej szkloe nie liczy sie tutaj.

32 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-01-17 20:46:03)

Odp: Corka chce rzucic szkole.
Zielona75 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Zielona, powiedz tak szczerze, co chcesz zrobić?
Depresja to nie przelewki. Będzie się pogłębiać, jeśli nic z tym nie zrobisz.
Leki nic nie dadzą, jeśli nie będzie równoległej terapii i motywacji do wyzdrowienia, a Twoja córka tej motywacji nie ma.
Zastanów się, czy warto stawiać na swoim w tej sytuacji.

Moglabys przeczytac caly moj watek i wtedy cos do mnie napisac.

Pytam się Ciebie, jakie masz plany.

Zielona75 napisał/a:

Chodzac do szkoly na wyspach ona musi niestety chodzic do szkoly z angielskimi dziecmi,poska szkola jest w weekend i takie wyksztalcenie zdobyte w Poskiej szkloe nie liczy sie tutaj.

Po co jej wykształcenie zdobyte w angielskiej szkole, jeśli nie chce zostać w Anglii?
Ty nie przyjmujesz do wiadomości, że Twoje dziecko chce wracać do Polski?

Rób tak dalej, stracisz ją. Bezpowrotnie.

33 Ostatnio edytowany przez Iceni (2016-01-17 21:32:10)

Odp: Corka chce rzucic szkole.

A od kiedy to wykształcenie zdobyte w polskiej szkole się nie liczy? To jakim cudem ludzie idą na studia po polskim ogólniaku?

Jak ty masz takie nastawienie i tak tłumaczysz córce, to nic dziwnego, że nie może się tam odnaleźć. Najwidoczniej ty sama nie za bardzo potrafisz się odnaleźć w tym kraju...

34

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Zielona, mam takie pytania - czy Ty wykonujesz pracę dzięki zdobytemu wykształceniu czy też pomimo? Czy nadal rozmawiając z córką nazywasz jej pomysły niedorzecznymi? Czy wiesz jaki obecnie ma pomysł na siebie córka i czy rozważałaś z nią kwestie realizacji tych pomysłów - typu jaka praca zamiast szkoły, czy ona sama szukała, gdzie by chciała pracować, jak jako osoba pracująca będzie partycypowała w kosztach utrzymania, jeżeli powrót to do jakiej miejscowości, na kogo z rodziny mogłaby tam liczyć, czy chciałaby byś z nią wróciła, itp? Czy rok przerwy od nauki to były dla was problem? Czy jak uznasz, że córka jest w tak złym stanie, że będzie wymagała całodobowej opieki, kontroli, będziesz w stanie jej to dać?

35

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Ta polska szkoła raz w tygodniu ma być elementem leczenia. W tym czasie ona nauczy się trochę uczyć samodzielnie, jak na studiach zaocznych, plus rozmowy z psychologiem. Nawet jak rok straci, ważne żeby odzyskała wiarę w siebie. Po roku radziłbym ją odesłać do Polski bo już będzie pełnoletnia. Niech skorzysta z doświadczeń samodzielnej nauki i w Polsce skończy wtedy szkołę i pójdzie na studia.

Nie wiemy dokładnie co jej jest. Kilka rzeczy może być połączonych. Zła sytuacja w domu, niechęć do życia poza Polską, chwilowe załamanie.

Mój kolega z klasy tak nie lubił nauki że nie zaliczył żadnego przedmiotu i wyrzucili go ze szkoły. Poszedł do innej, skończył ją. Po kilku latach dowiedziałem się że skończył studia.

36

Odp: Corka chce rzucic szkole.
Iceni napisał/a:

A od kiedy to wykształcenie zdobyte w polskiej szkole się nie liczy? To jakim cudem ludzie idą na studia po polskim ogólniaku?

Jak ty masz takie nastawienie i tak tłumaczysz córce, to nic dziwnego, że nie może się tam odnaleźć. Najwidoczniej ty sama nie za bardzo potrafisz się odnaleźć w tym kraju...

Polskie szkoly na wyspach sa weekendowe ,wiec aby dalej isc na jakis kurs tutaj musi miec skoczona szkole na wyspach.

37

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Ciekawa jestem czy kazde z Was ,kto jest rodzicem byloby zachwycone ,aby Wasze dziecko tylko skonczylo edukacje na gimnazjum tym bardziej teraz w tych czasach,gdzie ludzi po studiach siedza na kasie w tesco.Nie beda jej zmuszac ,ma wybor i zrobie wszystko ,aby mogla wrocic do zdrowia,ale tez jesli bedzie chociaz najmniejsza szansa ,aby skonczyla ta szkole napewno bede probowala ja do tego zachecic.

38

Odp: Corka chce rzucic szkole.
MrSpock napisał/a:

Ta polska szkoła raz w tygodniu ma być elementem leczenia. W tym czasie ona nauczy się trochę uczyć samodzielnie, jak na studiach zaocznych, plus rozmowy z psychologiem. Nawet jak rok straci, ważne żeby odzyskała wiarę w siebie. Po roku radziłbym ją odesłać do Polski bo już będzie pełnoletnia. Niech skorzysta z doświadczeń samodzielnej nauki i w Polsce skończy wtedy szkołę i pójdzie na studia.

Nie wiemy dokładnie co jej jest. Kilka rzeczy może być połączonych. Zła sytuacja w domu, niechęć do życia poza Polską, chwilowe załamanie.

Mój kolega z klasy tak nie lubił nauki że nie zaliczył żadnego przedmiotu i wyrzucili go ze szkoły. Poszedł do innej, skończył ją. Po kilku latach dowiedziałem się że skończył studia.

W koncu ktos napisal cos, co ma sens.Pozdrawiam.

39

Odp: Corka chce rzucic szkole.
złata napisał/a:

Zielona, mam takie pytania - czy Ty wykonujesz pracę dzięki zdobytemu wykształceniu czy też pomimo? Czy nadal rozmawiając z córką nazywasz jej pomysły niedorzecznymi? Czy wiesz jaki obecnie ma pomysł na siebie córka i czy rozważałaś z nią kwestie realizacji tych pomysłów - typu jaka praca zamiast szkoły, czy ona sama szukała, gdzie by chciała pracować, jak jako osoba pracująca będzie partycypowała w kosztach utrzymania, jeżeli powrót to do jakiej miejscowości, na kogo z rodziny mogłaby tam liczyć, czy chciałaby byś z nią wróciła, itp? Czy rok przerwy od nauki to były dla was problem? Czy jak uznasz, że córka jest w tak złym stanie, że będzie wymagała całodobowej opieki, kontroli, będziesz w stanie jej to dać?

A ja mam pytanie do Ciebie ,czy Ty w wieku 17-stu lat wiedzialas co masz ze soba zrobic,bo niestety nie kazdy jest dotkniety tym blogoslawienstwem ,ze juz od przedszkola wie co bedzie robil przez reszte swojego zycia.
A jesli chodzi o moja prace to tak -wykonuje swoja prace dzieki wyksztalceniu.

40 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-01-18 22:49:49)

Odp: Corka chce rzucic szkole.
Zielona75 napisał/a:
MrSpock napisał/a:

Ta polska szkoła raz w tygodniu ma być elementem leczenia. W tym czasie ona nauczy się trochę uczyć samodzielnie, jak na studiach zaocznych, plus rozmowy z psychologiem. Nawet jak rok straci, ważne żeby odzyskała wiarę w siebie. Po roku radziłbym ją odesłać do Polski bo już będzie pełnoletnia. Niech skorzysta z doświadczeń samodzielnej nauki i w Polsce skończy wtedy szkołę i pójdzie na studia.

Nie wiemy dokładnie co jej jest. Kilka rzeczy może być połączonych. Zła sytuacja w domu, niechęć do życia poza Polską, chwilowe załamanie.

Mój kolega z klasy tak nie lubił nauki że nie zaliczył żadnego przedmiotu i wyrzucili go ze szkoły. Poszedł do innej, skończył ją. Po kilku latach dowiedziałem się że skończył studia.

W koncu ktos napisal cos, co ma sens.Pozdrawiam.

Ależ każdy Ci to napisał - że córka powinna chodzić do Polskiej szkoły do ukończenia pełnoletności, a potem wrócić do Polski, jeśli dalej będzie tego chciała.

Zielon75 napisał/a:

A ja mam pytanie do Ciebie ,czy Ty w wieku 17-stu lat wiedzialas co masz ze soba zrobic,bo niestety nie kazdy jest dotkniety tym blogoslawienstwem ,ze juz od przedszkola wie co bedzie robil przez reszte swojego zycia.

Ja wiedziałam. I znam wiele młodych osób, które też wiedzą. Twoja córka wie, tylko Ty nie słuchasz.
Nie złość się, tylko poczytaj, co piszą obiektywnie forumowicze.
Twoja córka nie robi Ci na złość, po prostu nie może się odnaleźć w kraju, w którym mieszkacie.
Rozumiem ją, bo byłam w b. podobnej sytuacji, którą zresztą opisałam wcześniej.
I skończyło się na powrocie do Polski na stałe.

41

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Przeczytałam i zaniemówiłam ...
zadam ci jedno pytanie, nie musisz odpowiadać na forum:
chciałabyś mieć taką matkę, jaką ty jesteś dla swojej córki ?

42

Odp: Corka chce rzucic szkole.
in_ka napisał/a:

Przeczytałam i zaniemówiłam ...
zadam ci jedno pytanie, nie musisz odpowiadać na forum:
chciałabyś mieć taką matkę, jaką ty jesteś dla swojej córki ?

Inuś, pewnie taką właśnie miała...
Przecież to się nie wzięło z kosmosu...

43

Odp: Corka chce rzucic szkole.
in_ka napisał/a:

Przeczytałam i zaniemówiłam ...
zadam ci jedno pytanie, nie musisz odpowiadać na forum:
chciałabyś mieć taką matkę, jaką ty jesteś dla swojej córki ?

A co jest w tym zlego,ze chce ,aby corka skonczyla szkole i miala dobra prace.

44

Odp: Corka chce rzucic szkole.
Cyngli napisał/a:
in_ka napisał/a:

Przeczytałam i zaniemówiłam ...
zadam ci jedno pytanie, nie musisz odpowiadać na forum:
chciałabyś mieć taką matkę, jaką ty jesteś dla swojej córki ?

Inuś, pewnie taką właśnie miała...
Przecież to się nie wzięło z kosmosu...

Ja nie osadzam Twojej matki,wiec nie rob tego wobec mojej matki.

45

Odp: Corka chce rzucic szkole.
Cyngli napisał/a:
Zielona75 napisał/a:
MrSpock napisał/a:

Ta polska szkoła raz w tygodniu ma być elementem leczenia. W tym czasie ona nauczy się trochę uczyć samodzielnie, jak na studiach zaocznych, plus rozmowy z psychologiem. Nawet jak rok straci, ważne żeby odzyskała wiarę w siebie. Po roku radziłbym ją odesłać do Polski bo już będzie pełnoletnia. Niech skorzysta z doświadczeń samodzielnej nauki i w Polsce skończy wtedy szkołę i pójdzie na studia.

Nie wiemy dokładnie co jej jest. Kilka rzeczy może być połączonych. Zła sytuacja w domu, niechęć do życia poza Polską, chwilowe załamanie.

Mój kolega z klasy tak nie lubił nauki że nie zaliczył żadnego przedmiotu i wyrzucili go ze szkoły. Poszedł do innej, skończył ją. Po kilku latach dowiedziałem się że skończył studia.

W koncu ktos napisal cos, co ma sens.Pozdrawiam.

Ależ każdy Ci to napisał - że córka powinna chodzić do Polskiej szkoły do ukończenia pełnoletności, a potem wrócić do Polski, jeśli dalej będzie tego chciała.

Zielon75 napisał/a:

A ja mam pytanie do Ciebie ,czy Ty w wieku 17-stu lat wiedzialas co masz ze soba zrobic,bo niestety nie kazdy jest dotkniety tym blogoslawienstwem ,ze juz od przedszkola wie co bedzie robil przez reszte swojego zycia.

Ja wiedziałam. I znam wiele młodych osób, które też wiedzą. Twoja córka wie, tylko Ty nie słuchasz.
Nie złość się, tylko poczytaj, co piszą obiektywnie forumowicze.
Twoja córka nie robi Ci na złość, po prostu nie może się odnaleźć w kraju, w którym mieszkacie.
Rozumiem ją, bo byłam w b. podobnej sytuacji, którą zresztą opisałam wcześniej.
I skończyło się na powrocie do Polski na stałe.

I mam rozumiec ,ze rzucilas szkole tak jak chce zrobic moja corka i wrocilas do Polski.

46

Odp: Corka chce rzucic szkole.
Zielona75 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Zielona75 napisał/a:

W koncu ktos napisal cos, co ma sens.Pozdrawiam.

Ależ każdy Ci to napisał - że córka powinna chodzić do Polskiej szkoły do ukończenia pełnoletności, a potem wrócić do Polski, jeśli dalej będzie tego chciała.

Zielon75 napisał/a:

A ja mam pytanie do Ciebie ,czy Ty w wieku 17-stu lat wiedzialas co masz ze soba zrobic,bo niestety nie kazdy jest dotkniety tym blogoslawienstwem ,ze juz od przedszkola wie co bedzie robil przez reszte swojego zycia.

Ja wiedziałam. I znam wiele młodych osób, które też wiedzą. Twoja córka wie, tylko Ty nie słuchasz.
Nie złość się, tylko poczytaj, co piszą obiektywnie forumowicze.
Twoja córka nie robi Ci na złość, po prostu nie może się odnaleźć w kraju, w którym mieszkacie.
Rozumiem ją, bo byłam w b. podobnej sytuacji, którą zresztą opisałam wcześniej.
I skończyło się na powrocie do Polski na stałe.

I mam rozumiec ,ze rzucilas szkole tak jak chce zrobic moja corka i wrocilas do Polski.

Rzuciłam studia. Byłam starsza od Twojej córki.

47

Odp: Corka chce rzucic szkole.
Cyngli napisał/a:
Zielona75 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Ależ każdy Ci to napisał - że córka powinna chodzić do Polskiej szkoły do ukończenia pełnoletności, a potem wrócić do Polski, jeśli dalej będzie tego chciała.


Ja wiedziałam. I znam wiele młodych osób, które też wiedzą. Twoja córka wie, tylko Ty nie słuchasz.
Nie złość się, tylko poczytaj, co piszą obiektywnie forumowicze.
Twoja córka nie robi Ci na złość, po prostu nie może się odnaleźć w kraju, w którym mieszkacie.
Rozumiem ją, bo byłam w b. podobnej sytuacji, którą zresztą opisałam wcześniej.
I skończyło się na powrocie do Polski na stałe.

I mam rozumiec ,ze rzucilas szkole tak jak chce zrobic moja corka i wrocilas do Polski.

Rzuciłam studia. Byłam starsza od Twojej córki.

Wiec nie porownuj swojej sytuacji do sytuacji w jakiej jest moja corka i nie pisz mi prosze ,ze to jedno i to samo rzucic studia,a zakonczyc swoja edukacje na podstawowce.

48

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Czyli co?
Kochasz córkę, ale nie na tyle, żeby dla niej wrócić do Polski, co pomogłoby jej wyleczyć się z depresji?
Jej problemy to fanaberie i nie będziesz ich traktowała poważnie, a przynajmniej nie na tyle, żeby poświęcać w ich imieniu Twoje życie w Anglii?
Wiesz, jej decyzja o rzuceniu szkoły to wcale nie jest Wasz najważniejszy problem.

49

Odp: Corka chce rzucic szkole.
Zielona75 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Zielona75 napisał/a:

I mam rozumiec ,ze rzucilas szkole tak jak chce zrobic moja corka i wrocilas do Polski.

Rzuciłam studia. Byłam starsza od Twojej córki.

Wiec nie porownuj swojej sytuacji do sytuacji w jakiej jest moja corka i nie pisz mi prosze ,ze to jedno i to samo rzucic studia,a zakonczyc swoja edukacje na podstawowce.

Córka może kontynuować naukę w Polsce.
Przecież Ci powiedziała, że tego chce.

Masz prosty wybór - ustąpić i uszczęśliwić córkę.
Upierać się dalej i stać się świadkiem psychiczno-emocjonalnego upadku córki.

Wybór należy do Ciebie. Córka nie jest Twoją własnością. Dobrze by było, gdybyś o tym pamiętała.

50

Odp: Corka chce rzucic szkole.
Zielona75 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Zielona75 napisał/a:

I mam rozumiec ,ze rzucilas szkole tak jak chce zrobic moja corka i wrocilas do Polski.

Rzuciłam studia. Byłam starsza od Twojej córki.

Wiec nie porownuj swojej sytuacji do sytuacji w jakiej jest moja corka i nie pisz mi prosze ,ze to jedno i to samo rzucic studia,a zakonczyc swoja edukacje na podstawowce.

Po raz kolejny piszesz (sorry za dosadność) bzdury. Jaka podstawówka w wieku 17 lat?  W wieku 17 lat to twoja córka powinna mieć ukończone Secondary School z wgzaminem GCSE, a teraz przygotowywać do matury (A-level). A akurat to może sobie zrobić i zdać na wiele sposobów - i w Polsce i w UK.

51

Odp: Corka chce rzucic szkole.
Iceni napisał/a:
Zielona75 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Rzuciłam studia. Byłam starsza od Twojej córki.

Wiec nie porownuj swojej sytuacji do sytuacji w jakiej jest moja corka i nie pisz mi prosze ,ze to jedno i to samo rzucic studia,a zakonczyc swoja edukacje na podstawowce.

Po raz kolejny piszesz (sorry za dosadność) bzdury. Jaka podstawówka w wieku 17 lat?  W wieku 17 lat to twoja córka powinna mieć ukończone Secondary School z wgzaminem GCSE, a teraz przygotowywać do matury (A-level). A akurat to może sobie zrobić i zdać na wiele sposobów - i w Polsce i w UK.

Moja corka jest teraz w 5 tej klasie Secondary Shool,rok temu zaliczyla Junior cert.i omunela 4 ta klase i poszla do 5 tej ,poniewaz stwierdzila ,ze szybciej chce skonczyc szkole i nie robila 4 rtej klasy w Secondary Shool .Wiec moze teraz brzmi to jasniej.Dla mnie  zaliczenie tylko Junior Certa to tak jak ukonczenie tylko  pelnej podstawowki,poniewaz kazdy lepszy kurs zaczyna sie po zrobieniu Living Cert.

52

Odp: Corka chce rzucic szkole.
Cyngli napisał/a:
Zielona75 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Rzuciłam studia. Byłam starsza od Twojej córki.

Wiec nie porownuj swojej sytuacji do sytuacji w jakiej jest moja corka i nie pisz mi prosze ,ze to jedno i to samo rzucic studia,a zakonczyc swoja edukacje na podstawowce.

Córka może kontynuować naukę w Polsce.
Przecież Ci powiedziała, że tego chce.

Masz prosty wybór - ustąpić i uszczęśliwić córkę.
Upierać się dalej i stać się świadkiem psychiczno-emocjonalnego upadku córki.

Wybór należy do Ciebie. Córka nie jest Twoją własnością. Dobrze by było, gdybyś o tym pamiętała.

Pamietam o tym ,ze nie jest moja wlasnoscia,ale tez caly czas musze pamietac o tym ,ze do pelnoletnosci odpowiadam za nia i chcialabym zrobic wszystko ,aby miala dobry start w dorosle zycie.

53

Odp: Corka chce rzucic szkole.
Czarna Kotka napisał/a:

Czyli co?
Kochasz córkę, ale nie na tyle, żeby dla niej wrócić do Polski, co pomogłoby jej wyleczyć się z depresji?
Jej problemy to fanaberie i nie będziesz ich traktowała poważnie, a przynajmniej nie na tyle, żeby poświęcać w ich imieniu Twoje życie w Anglii?
Wiesz, jej decyzja o rzuceniu szkoły to wcale nie jest Wasz najważniejszy problem.

Tak kocham moja corke i dlatego siedze tutaj ,pracuje praktycznie od rana do wieczora ,zeby kupic mieszkanie w Polsce ,poniewaz jesli teraz wroce to wyladuje pod mostem z moja corka,a takiego zycia  nie chce dla swojego dziecka.

54

Odp: Corka chce rzucic szkole.
Zielona75 napisał/a:
Czarna Kotka napisał/a:

Czyli co?
Kochasz córkę, ale nie na tyle, żeby dla niej wrócić do Polski, co pomogłoby jej wyleczyć się z depresji?
Jej problemy to fanaberie i nie będziesz ich traktowała poważnie, a przynajmniej nie na tyle, żeby poświęcać w ich imieniu Twoje życie w Anglii?
Wiesz, jej decyzja o rzuceniu szkoły to wcale nie jest Wasz najważniejszy problem.

Tak kocham moja corke i dlatego siedze tutaj ,pracuje praktycznie od rana do wieczora ,zeby kupic mieszkanie w Polsce ,poniewaz jesli teraz wroce to wyladuje pod mostem z moja corka,a takiego zycia  nie chce dla swojego dziecka.

Czy powiedziałaś to córce?

55

Odp: Corka chce rzucic szkole.
Cyngli napisał/a:
Zielona75 napisał/a:
Czarna Kotka napisał/a:

Czyli co?
Kochasz córkę, ale nie na tyle, żeby dla niej wrócić do Polski, co pomogłoby jej wyleczyć się z depresji?
Jej problemy to fanaberie i nie będziesz ich traktowała poważnie, a przynajmniej nie na tyle, żeby poświęcać w ich imieniu Twoje życie w Anglii?
Wiesz, jej decyzja o rzuceniu szkoły to wcale nie jest Wasz najważniejszy problem.

Tak kocham moja corke i dlatego siedze tutaj ,pracuje praktycznie od rana do wieczora ,zeby kupic mieszkanie w Polsce ,poniewaz jesli teraz wroce to wyladuje pod mostem z moja corka,a takiego zycia  nie chce dla swojego dziecka.

Czy powiedziałaś to córce?

Oczywiscie ,ze tak,przeciez po to tutaj mieszkam i pracuje.Kiedy wyjezdzalam 10lat temu nie wiedzialam jak bedzie,czy bede miala prace i tak dalej,po kilku miesiacach jak mialam juz stala prace,corka przyjechala do mnie.Poszla do drugiej klasy podstawowki,powiem szczerze ,ze przez dlugi czas nie mialam sprecyzowanego planu co dalej,z biegiem lat zaczelam myslec zeby kupic mieszkanie i wrocic do Polski,ale chcialabym to zrobic na spokojnie,zapewnic jakis byt sobie i corce po powrocie do Polski.

56

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Zielona, wiedziałam, ale zmieniłam przed samą maturą i nie żałuję. Jedna z moich córek ma 17 lat, multum emocji i brak planów, za to dużo energii do doświadczania i testowania wytrzymałości szkoły i mojej cierpliwości. Metodą prób i błędów staram się z nią ten czas przejść, kocham ją i lubię, wierzę w nią, życia za nią nie przeżyję, czas dokonywania za nią wyborów minął. Określanie jej pomysłów jako niedorzeczne zamykałby mi drogę do niej. Póki nie podejmuje kroków zagrażających jej życiu i zdrowiu, odpuściłam ingerencję władczą. Lepsze efekty przynosi u nas rozmowa z uważnym wysłuchaniem pomysłu, pokazaniem konsekwencji wyboru, omówieniem detali tegoż wyboru niż przedstawianie jej mojego pomysłu jako jedynie dopuszczalnego. I im bardziej jej odpuszczam tym więcej się zastanawia. Ale to moje dziecko i nasze relacje. Twoja może potrzebuje "wymuszenia". Najstarsza moja córka do pewnego czasu takiego wymuszenia się ode mnie domagała a mi to dawało komfort prowadzenia dziecka. Prowadzenie odsuwało od niej naukę dokonywania wyborów i radzenia sobie z niepowodzeniami (bo ...kazałaś mi) a mnie wprowadzało w niezdrowy stan nie odcinania pępowiny. Ech, nie ma jednej dobrej metody, to proces i to nie bezbłędny. Zielona znasz swoje dziecko najlepiej, obserwujesz jej reakcje, rozważ czy nie warto odpuścić i dać jej prawa wyboru. Spotkałam się ostatnio z dziewczynami z liceum i ta najsłabsza, która do matury z nami nie przystąpiła, skończyła studia, napisała doktorat, pracuje naukowo z ogromnymi sukcesami, ma szczęśliwą rodzinę. Plany jak widzisz po sobie potrzebują czasami czasu na ich poznanie i sprecyzowanie.

57

Odp: Corka chce rzucic szkole.
złata napisał/a:

Zielona, wiedziałam, ale zmieniłam przed samą maturą i nie żałuję. Jedna z moich córek ma 17 lat, multum emocji i brak planów, za to dużo energii do doświadczania i testowania wytrzymałości szkoły i mojej cierpliwości. Metodą prób i błędów staram się z nią ten czas przejść, kocham ją i lubię, wierzę w nią, życia za nią nie przeżyję, czas dokonywania za nią wyborów minął. Określanie jej pomysłów jako niedorzeczne zamykałby mi drogę do niej. Póki nie podejmuje kroków zagrażających jej życiu i zdrowiu, odpuściłam ingerencję władczą. Lepsze efekty przynosi u nas rozmowa z uważnym wysłuchaniem pomysłu, pokazaniem konsekwencji wyboru, omówieniem detali tegoż wyboru niż przedstawianie jej mojego pomysłu jako jedynie dopuszczalnego. I im bardziej jej odpuszczam tym więcej się zastanawia. Ale to moje dziecko i nasze relacje. Twoja może potrzebuje "wymuszenia". Najstarsza moja córka do pewnego czasu takiego wymuszenia się ode mnie domagała a mi to dawało komfort prowadzenia dziecka. Prowadzenie odsuwało od niej naukę dokonywania wyborów i radzenia sobie z niepowodzeniami (bo ...kazałaś mi) a mnie wprowadzało w niezdrowy stan nie odcinania pępowiny. Ech, nie ma jednej dobrej metody, to proces i to nie bezbłędny. Zielona znasz swoje dziecko najlepiej, obserwujesz jej reakcje, rozważ czy nie warto odpuścić i dać jej prawa wyboru. Spotkałam się ostatnio z dziewczynami z liceum i ta najsłabsza, która do matury z nami nie przystąpiła, skończyła studia, napisała doktorat, pracuje naukowo z ogromnymi sukcesami, ma szczęśliwą rodzinę. Plany jak widzisz po sobie potrzebują czasami czasu na ich poznanie i sprecyzowanie.

Mojej corce nic sie nie chce,od dziecka byla spokijna i miala problem z nawiazaniem relacji z rowiesnikami,zreszta w Polsce byla tylko do 8-mego roku zycia i potem juz wzielam ja do siebie,wiec ciezko mi powiedziec czy problem tkwi w tym ,ze ona ma naprawde problem z nawiazywaniem kontaktow,czy jak by byla w Polsce problemu tego by nie bylo.
Juz tydzien czasu siedzi w domu na zwolnieniu,lekarz przepisal jej tabletki z serotenina.Dzisiaj rano zapytalam sie jej czy nie nudzi sie jej w domu,a naprawde nic nie robi ,moze tylko ogarnie troche mieszkanie,to powiedziala ,ze nie.Powiem szczerze ,ze jestem troche zdziwiona ,bo w jej wieku czlowiek ma az za duzo energii.Sama nie wiem co dalej bedzie,napewno wykluczam w tej chwili ,aby wrocila do Polski,biore pod uwage to ,ze juz nie pojdzie do szkoly i przesiedzi rok w domu do jej osiemnastki,a bedzie to w styczniu ,a potem chyba wroci do Polski,moze bedzie sie tam uczyc ,a moze znajdzie jakas prace,a moze tylko wroci i bedzie siedziec u ktoerjs z babc.Innym problemem ,ktorego sie obawiam to jet to ,ze ona ma kuzynke ,dziewczyna dobrze sie uczy jest na studiach i mam wrazenie ,ze moja corka sie wstydzi tego,ze chyba nie skonczy szkoly i to tez jest moja obawa,ze moze zle to na nia wplynac.

58

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Jeżeli to jest tylko problem szkolny to ludzi można podzielić na trzy grupy.
1) uważają że nauka nie jest ciekawa i robią co innego np jazda na nartach
2) uważają że nauka nie jest ciekawa ale nie wiedzą co innego jest ciekawe, to jest to co robi twoja córka, czyli nie robi nic
3) uważają że najciekawszą rzeczą w życiu jest nauka bo inne nie są tak ciekawe i pilnie uczą się

Żeby dojść do trzeciego przekonania trzeba wiele zachodu i nie jest to łatwe. Niektórzy widzą to od razu a inni po wielu latach. Żeby przyspieszyć, potrzebna jest psychoterapia. Miedzy innymi proponuje się wykonywanie różnych aktywności przez kilka tygodni na próbę w połączeniu z rozmowami i analizowaniem swoich postaw. Jedynie doświadczenie i wysiłek może skierować myśli na trzecie przekonanie. Nakłanianie jest nieskuteczne. Pozostawienie jej samej sobie też nic nie da. Trzeba stworzyć warunki do przemyśleń i ona ma sama dojść do tego przekonania. Często brak pasji z jakiejś dziedziny życia powoduje niechęć do nauki, nie wiemy co byśmy chcieli studiować.

Dla uproszczenia pominąłem to, że mnóstwo ludzi uczy się i studiuje nie z pasji tylko z pragnienia otrzymania uprawnień zawodowych, żeby dostawać papierki które mogą wymieniać na różne przedmioty. Jest to konsupcjonizm bo te przedmioty najczęściej nie są im potrzebne, ale ważna jest satysfakcja posiadania przedmiotu którego nie ma sąsiad. Ci ludzie w ogóle by się nie uczyli, gdyby wszystko było za darmo. Jednak nie każdy ma motywację konsupcyjną i wtedy żeby dotrzeć do takiej osoby, trzeba rozbudzić w niej umiłowanie zdobywania wiedzy.

59

Odp: Corka chce rzucic szkole.
MrSpock napisał/a:

Jeżeli to jest tylko problem szkolny to ludzi można podzielić na trzy grupy.
1) uważają że nauka nie jest ciekawa i robią co innego np jazda na nartach
2) uważają że nauka nie jest ciekawa ale nie wiedzą co innego jest ciekawe, to jest to co robi twoja córka, czyli nie robi nic
3) uważają że najciekawszą rzeczą w życiu jest nauka bo inne nie są tak ciekawe i pilnie uczą się

Żeby dojść do trzeciego przekonania trzeba wiele zachodu i nie jest to łatwe. Niektórzy widzą to od razu a inni po wielu latach. Żeby przyspieszyć, potrzebna jest psychoterapia. Miedzy innymi proponuje się wykonywanie różnych aktywności przez kilka tygodni na próbę w połączeniu z rozmowami i analizowaniem swoich postaw. Jedynie doświadczenie i wysiłek może skierować myśli na trzecie przekonanie. Nakłanianie jest nieskuteczne. Pozostawienie jej samej sobie też nic nie da. Trzeba stworzyć warunki do przemyśleń i ona ma sama dojść do tego przekonania. Często brak pasji z jakiejś dziedziny życia powoduje niechęć do nauki, nie wiemy co byśmy chcieli studiować.

Dla uproszczenia pominąłem to, że mnóstwo ludzi uczy się i studiuje nie z pasji tylko z pragnienia otrzymania uprawnień zawodowych, żeby dostawać papierki które mogą wymieniać na różne przedmioty. Jest to konsupcjonizm bo te przedmioty najczęściej nie są im potrzebne, ale ważna jest satysfakcja posiadania przedmiotu którego nie ma sąsiad. Ci ludzie w ogóle by się nie uczyli, gdyby wszystko było za darmo. Jednak nie każdy ma motywację konsupcyjną i wtedy żeby dotrzeć do takiej osoby, trzeba rozbudzić w niej umiłowanie zdobywania wiedzy.

Glownym problemem mojej corki jest nawiazywanie kontaktow w szkole z kolezankami.

60

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Znam wiele osób które uczą się pilnie nie mając żadnych kontaktów z innymi uczniami w klasie. Jednak są ludzie którzy potrzebują tych kontaktów by mieć w ogóle jakąkolwiek motywację do nauki. Córka widocznie potrzebuje więzi grupowej i poczucie społecznego uznania. Nie wiem po czyjej stronie stoi wina, koleżanek czy jej, że nie potrafią się dogadać. Ten problem może nie zależeć od szkoły i córka może gdzie indziej też mieć podobne kłopoty. Za mało danych żeby odpowiedzieć. Psycholog powinien to wyjaśnić w rozmowie z nią.

61 Ostatnio edytowany przez Sponi (2016-01-24 20:47:35)

Odp: Corka chce rzucic szkole.
Zielona75 napisał/a:

Glownym problemem mojej corki jest nawiazywanie kontaktow w szkole z kolezankami.

A skąd to możesz wiedzieć? Powiedziała to Tobie?
Wiem, że stoisz na stanowisku, ze jako jej mama wiesz lepiej. Bo masz doświadczenie. Być może masę błędów życiowych i  wyborów na koncie, których kształt zmieniłabyś gdyby dano Tobie taka szansę....

Ale pamietaj, że Ty i córka jesteście inne. Nie jesteście jednością.

Wyobraź sobie słonia i mrówkę żyjących w jednym środowisku. Odpowiedz sobie: na jakiej podstawie ten słoń ma wiedzieć co dla tej mrówki jest najlepsze?

Stracisz ją... Już ją tracisz. Wymyka się Tobie z rąk a Ty nadal nie widzisz tego.

Twoje pragnienia i marzenia należą do Ciebie. Ona nie chce podążać Twoim śladem.
Pomyśl o tym.

Aha... Gdyby przeszło tobie przez myśl, że nie wiem o czym mówię, wiedz, że byłam taka jak Ty jeszcze niedawno.

62

Odp: Corka chce rzucic szkole.
Sponi napisał/a:
Zielona75 napisał/a:

Glownym problemem mojej corki jest nawiazywanie kontaktow w szkole z kolezankami.

A skąd to możesz wiedzieć? Powiedziała to Tobie?
Wiem, że stoisz na stanowisku, ze jako jej mama wiesz lepiej. Bo masz doświadczenie. Być może masę błędów życiowych i  wyborów na koncie, których kształt zmieniłabyś gdyby dano Tobie taka szansę....

Ale pamietaj, że Ty i córka jesteście inne. Nie jesteście jednością.

Wyobraź sobie słonia i mrówkę żyjących w jednym środowisku. Odpowiedz sobie: na jakiej podstawie ten słoń ma wiedzieć co dla tej mrówki jest najlepsze?

Stracisz ją... Już ją tracisz. Wymyka się Tobie z rąk a Ty nadal nie widzisz tego.

Twoje pragnienia i marzenia należą do Ciebie. Ona nie chce podążać Twoim śladem.
Pomyśl o tym.

Aha... Gdyby przeszło tobie przez myśl, że nie wiem o czym mówię, wiedz, że byłam taka jak Ty jeszcze niedawno.

Tak powiedziala  to dla mnie i dla swojego  wychowawcy .

63

Odp: Corka chce rzucic szkole.
MrSpock napisał/a:

Znam wiele osób które uczą się pilnie nie mając żadnych kontaktów z innymi uczniami w klasie. Jednak są ludzie którzy potrzebują tych kontaktów by mieć w ogóle jakąkolwiek motywację do nauki. Córka widocznie potrzebuje więzi grupowej i poczucie społecznego uznania. Nie wiem po czyjej stronie stoi wina, koleżanek czy jej, że nie potrafią się dogadać. Ten problem może nie zależeć od szkoły i córka może gdzie indziej też mieć podobne kłopoty. Za mało danych żeby odpowiedzieć. Psycholog powinien to wyjaśnić w rozmowie z nią.

Dlatego chce ,aby chodzila przez rok do psychologa i to nie tylko ze wzgledu na problem z kontaktami w szkole,ale rowniez ,aby w przyszlosci nie miala podobnych problemow np.w pracy

64

Odp: Corka chce rzucic szkole.

Jutro moja corka wraca po tygodniowej przerwie do szkoly,oczywiscie jej zachowanie juz sie zmienilo,zaczyna miec ten sam ponury nastroj jak zawsze w niedziele ,przed pojsciem do szkoly.
Dzisiaj rozmawialam z mezem i doszlismy do wniosku,ze nie bedziemy naciskac ,jesli zdecyduje sie nie kontynuowac nauki ,nie bedziemy nalegac,trudno,jesli jest na tyle dojrzala ,zeby podjac tak wazna decyzje na starcie ,mam nadzieje ,ze pokieruje swoim zyciem tak ,aby byc szczesliwa.

Posty [ 64 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024