Witam moja coreczka ma 2 lata I 4 miesiace bardzo malo mowi zglaszalam to podczas wizyty ale powiedzieli mi ze narazie nie jest zle I trzeba czekac ( mieszkam w uk ) corka mowi bardzo malo tzn. Mama, tata, zimno, szalik, asia itd. Dzisiaj liczylam I mowi 30 slow o ile si (siku) jest slowem. Coreczce zdarza sie chrapac juz od dawna niejest to co noc, codzienne tylko czasem ale jednak, chrapie ( moj maz strasznie chrapie mial usowane migdaly I robiona przegrode w nosie nie pomoglo ) moze to dziedziczne . Poszperalam w necie I chrapanie, opozniona mowy skladaja sie na powiekszony trzeci migdal. Dziecko pozatym rozwija sie dobrze, wszystko rozumie, pokazuje, lubi budowac, jest bardzo grzeczna I ruchliwa. Dzisiaj zmusilam ja do powiedzenia ,, daj,, I powiedziala bo inaczej by niedostala banana ale zmuszanie nie jest sposobem. Nie oglada bajek w ogole telewizor nie istnieje dla niej, oglada na tablecie czasem ale to filmiki o dzieciach, bajek niechce zadnych. Zapisalam ja w poniedzialekmam wizyte u logopedy polskiego w coventry ale chce zasiegnac tez waszej opini czy myslicie ze powinnam zaczac sie jeszcze bardziej martwic, co moge zrobic?
Mój Adaś też nic nie mówił, jak był w wieku Twojej córci. Zaczął w ciągu ostatnich 2 miesięcy.
Powoli zaczyna układać zdania. Bądź cierpliwa, Twoja córka najwidoczniej potrzebuje więcej czasu.
Oczywiście dobrze, że umówiłaś się do lekarza, ale przypuszczam, że usłyszysz zdanie standardowe: ''do 4-ego roku życia nie ma powodu do niepokoju''.
Dzeikuje ale moja zdan nie uklada ani nic. Bylam u logopedki dala cwiczenia do sluchania iinne zabawy, dobze ze poszlamjestem przerazona z braku innych wpisow widze ze moj temat jest nudny ale ja od 2 dni placze po nocy. Niby powiedziala ze zle nie jest ale moja corka urodzila sie niefortunnie 22 siernia co oznacza ze od wrzesnia pojdzie do przedszkola a juz rok pozniej do szkoly jak nie opanuje polskiego do jakiegos poziomu to jej zaniknie I zastapi go angielskim. Ciagle siedze I staram sie cwiczyc ale ofektow brak woli sie bawic. Kazala nam segregowac kolory moje dziecko tego nie potrafi ucze ja od dwuch dni a I tak wrzuca czerwone do zielonego I odwrotnie jakby nie rozumiala. Kazala skrucic ogladanie czegokolwiek na tablecie do 40 minut na dzien wiec to zrobilam ogladala godzine rano I polgodziny wieczorem. Ile ogladaja wasze dzieci? Moja bajek nie ogladajedynie o misu ale jestpo angielsku. Mysle ze ona niezacznie mowic igo moja wina bo malo sie staram
Mój ogląda jakoś dwie godziny dziennie, z przerwami. Bajki dostosowane do wieku.
Od niedawna zaczyna zdania układać, a jej starszy od Twojej córki, więc nie panikuj, przyjdzie jej czas, to zacznie mówić.
Mój też idzie od września do przedszkola, a na razie nie chce sam jeść, ani się załatwiać. Robi dalej do pieluchy. Mogłabym panikować i płakać po nocach, ale wiem, że to nic nie da. Lepiej się motywować i starać na to miejsce.
Weź wyluzuj. Dziecko ma tylko dwa lata. Nie musi jeszcze mówić pełnymi zdaniami. Trzydzieści słów, to dosyć spory zasób, żeby się spokojnie z rodzicem porozumieć. Spróbuj z nią rozmawiać niekoniecznie oczekując odpowiedzi. Dziecko czuję, że się spinasz na tej jej mowie. Pomyśl jak Ty sama się czujesz gdy wiesz, że ktoś czegoś od Ciebie oczekuje a Ty nie za bardzo umiesz albo nie za bardzo chcesz coś zrobić. Taka sytuacja też może blokować.
Bajki na tablecie zastąpiłabym czytaniem książek. Polecam znane wierszyki Brzechwy i Tuwima. Moje w tym wieku bardzo lubiły serię tych krótkich wierszyków o zwierzątkach jak na przykład:
"Proszę państwa - oto miś
Miś jest bardzo grzeczny dziś
Chętnie państwu łapkę poda
Nie chce podać, a to szkoda..."
Można jeszcze to zilustrować pluszowym misiem.
Joasia każde dziecko rozwija się inaczej i na pewno nic tutaj nie jest Twoją winą. Moją z mową "puściło" gdzieś około 20 msc. Jak skończyła 2 latka to już mówiła sporo, teraz mówi wszystko. Wiadomo, że jeszcze przekręca słowa, czasem się zastanawia zanim coś powie ale generalnie mówi już pełnymi zdaniami. Kolorów jeszcze nie rozróżnia. Bajek ogląda dużo, za dużo jak na jej wiek. Ale bardzo dużo od małego oglądałyśmy książeczek, pytałam ją co to jest, a jak robi konik itp. Przed snem też czytamy bajki, dużo do niej się u nas w w domu mówi. Także ćwicz a efekty przyjdą z czasem.
Dobrze zrobiłaś że poszłaś do logopedy, ćwicz z nią jak najwięcej. Wiem że jak dziecko idzie do żłobka około wieku 2,5 lat a mało mówi to sami dziecko kierują do takiego lekarza.
Może być tak że jak pójdzie do angielskiego przedszkola to w przyszłości będzie rozumieć jak ktoś będzie do niej mówił po polsku ale będzie potrafiła odpowiadać tylko po angielsku. Cóż musisz się z tym pogodzić, bo jest to następstwem wyjazdu za granicę i raczej nic na to nie poradzisz.
Myślę, że jeżeli będziecie w domu rozmawiać tylko po polsku to córka będzie po prostu dwujęzyczna. I z łatwością będzie rozmawiała w obu tych językach. Ewentualnie zawsze można udawać, że się nie rozumie co do nas mówi jak w domu będzie mówić po angielsku.
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi stwierdzilam ze corka oglada za malo bajek. W sumie w ogole cokolwiek oglada od 2 miesiecy wczesniej tv, tablet nic ja nie interesowalo. Podliczylam dzisiaj I ogladala bajki kiedy chciala wyszlo dokladnie 34 minuty przez caly dzien. Mam kolezanki ich dzieci ogladaja caly dzien mini mini a ja jako podagog w ogole janie uczylam ogladania bajek. Teraz oglada ale tylko jedna I to w sumie zaraz jej sie nudzi. Cwicze z nia duzo mamy piasek kimetyczny, playdoline, rysujemy od poczatku jej zycia czytam jej bajki. Ciagle do niej mowie. Duzo sie z nia bawie, zangazowalam ja w sprzetanie juz dawno I razem to robimy, razem pieczemy, razem gotujemy. Jak ide sie kapac ona kapie w lazience lalki. Logopedka powiedzialamze nie widzi problemu w domu ani w ciazy ani nigdzie indziej, jedynie powiedziala ze dziecko ma mentlik z jezykami bo w sklepie mamusia mowi po angielsku a w domu inaczej I moze dlatego. Mam sprawdzoc tez ten 3 migdal no I ja mowilam w wieku 3 lat dopiero. Ja sie strasznie marwie ale przy amandzie jestem radosna, nie krzycze ona na pytanie ,,a to,, zawsze odpowiadam I pokazuje do czego sluzy. Maz jest inny nie widzi problemu itylko kup co chcesz idzie do kogo chcesz ty wieesz najlepiej. A potem na mnie bedzie ze ona nie mowi
To że udajesz radość przy dziecku nic nie daje. Dziecko wyczuwa zdenerwowanie. Naprawdę spróbuj odpuścić. Wyrzuć w ch.....ę wszystkie podręczniki mówiące o rozwoju dziecka oraz nie czytaj o tym w internecie. Namiar wiedzy akurat w tym przypadku bardziej szkodzi niż pomaga. Bierz przykład w tym wypadku z męża.
A swoją drogą to zazdroszczę facetom tego spokojnego podejścia do dzieci. My matki, jednak zawsze wynajdziemy sobie coś czym możemy się martwić...
A swoją drogą to zazdroszczę facetom tego spokojnego podejścia do dzieci. My matki, jednak zawsze wynajdziemy sobie coś czym możemy się martwić...
Święta racja zgadzam się w 100%
Joasia, nie wpadaj w panikę. Nie nakręcaj sie niepotrzebnie, bo nie masz powodu. Wiem co mowię, bo tez to przechodziłam... Z moja córka było bardzo podobie, tez sie martwiłam, załatwiałam wizyty specjalistów w domu (tez mieszkam w UK) itd. Wszyscy mówili, ze ma jeszcze czas, ze będzie dwujęzyczna i właśnie często takie dzieci pózniej zaczynaja mowić. A ja patrzyłam za siostrzenice (młodsza od mojej córki o 2 miesiące) i byłam jeszcze bardziej przerażona, bo ona mówiła całymi zdaniami, a moja raptem kilka słów.
Wciągnęłam w to wszystko tez męża, zaczęliśmy bezsensownie porównywać nasza mała z innymi dziećmi w jej wieku a to najgorsze co mogliśmy robić...
Dopiero ostatnio trochę odpuściliśmy temat, bo dużo innych spraw mieliśmy na głowie i... W ciagu raptem 3 tygodni młoda zaczęła mowić i to od razu zdaniami. Stało sie to jakieś 3-4 miesiące temu a mała skończyła 3 lata w grudniu.
I absolutnie nie myśl, ze córka zastąpi polski język angielskim (swoją droga większej głupoty nie słyszałam) trzymaj sie zasady, ze Wy mówicie do małej tylko po polsku (zwlaszcza jak nie znacie angielskiego perfect).
Odpuść na trochę a zobaczysz jakie córka robi postępy.