Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 21 ]

Temat: Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie

Witam jest to moj pierwszy post takze prosze o wyrozumialosc. Jestem w zwiazku od 5lat mamy wspolne dziecko majace 1,5roku. Mieszkamy z soba od roku i ciagle sie klocimy wyzywamy obrazamy , dochodzi do takich klotni ze uzywamy wobec siebie naprawde ciezkich slow. Mam problem z opanowaniem swoich emocji chwili gdy narzeczona zrobi cos co mnie irytuje. Nigdy tego wczesniej nie znalem. Czesto wystarczy male naprawde drobne nieporozumienie i wychodzi z tego ogromna klotnia. Od zawsze pracowalem i oszczedzalem od mlodych lat kupilem sobie mieszkanie ogrodek w wieku 25lat, nastepnie po tym jak sie dowiedzialem ze narzeczona jest w ciazy odrazu zamowilem firme by mieszkanie zostalo wyremontowane i umeblowane w sumie przyszla na gotowe poniewaz ona mi w tym nie pomogla mimo ze zawsze jej mowilem "kobieto oszczedzaj" to wydawala na drinki taksowki ciuchy solaria,pozniej bylo w drodze dziecko a oba nie miala swoich oszczednosci. Ogolnie wiem ze taka sobie ja wziolem wiec powinienem zaakceptowac jej wady i tak tez bylo do momentu az ja zaczalem mniej zarabiac naprawde duzo mniej i zaczelo brakowac na rozne dodatki do podstawowego zycia ( na oplaty lekarstwa jedzenie oczywiscie nie brakuje tylko na wyjscia czy ciuchy). Gdy idziemy do sklepy patrze by nie wyszlo to za drogo mimo ze i tak rachunek leci a ona mi mowi ze zaniedlugo bede zrec gowna .... Jak moze mi takie cos powiedziec skoro jemy naprawde dobrze! .Poszla do pracy dorywczej , wiec wstaje z nia o 4:30 by ja zawiesc do pracy robie 60kilometrow poniewaz nusze zawiezc narzeczona pozniej syna tesciowej nastepnie sam jechac do swojej pracy , nastepnie z powrotem jade po syna do tesciowej zajmuje sie nim do 15 I jedziemy po narzeczona i do domu . Oczywiscie nie przeszkadza mi to jednak do momentu gdy raz spalismy u rodzicow i miala doslownie 5km do swojej pracy tylko ze przed praca musiala isc na urzad cos zalatwic , wtedy powiedziala mi ze spozni sie do pracy i nie oplaca jej sie tam jechac! Ejjj jak ci sie nie oplaca przeciez ja robie zmtoba 60km to sie oplaca przy cenie paliwa a teraz ci sie nie oplaca? A ona mi na to jak byl bym wporzadku to by nie musiala pracowac! Nogi mi sie ugiely. W dodatku ciagle mi wygaduje ze nie daje jej na kobiece rzeczy i wydatki . Chwila ale czy ja wydaje na siebie ? Staram sie laczyc koniec z koncem a ona mi ciagle o swoich potrzebach. Wkurza mnie to klocimy sie o to w sposob wrecz patologiczny wyzywamy sie naprawde paskudnymi slowami. Gdy jestem cicho to na sile probuje mnie sprowokowac albo gdy ide do innego pokoju to ona dalej nadaje oby nie mogla sie uciszyc. Nie wiem co mam robic kocham mojego syna nie moge bez niego zyc ,stworzylem mu dach nas glowa i cudowne warunki , czesto chce sie rozstac ale wtedy wiem ze cierpi tez na tym moj syn.Przez te klotnie nie chce mi sie wychodzic ,najchetniej bym tylko spal , nie mam ochoty sie rozwijac, uprawiac sportu , usmiechac, a gdy mam do niej zadzwonic czuje nerwice zoladka jakis lęk i mam tak ciagle nawet gdy mam wejsc do domu tez czuje juz stres. Prosze o porade

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie

Gdyby was nie łączyło dziecko rozwiązanie problemu byłoby bardzo proste. Cóż mogę powiedzieć ? jak juz sam wcześniej pisałeś. Wiedziałeś w co się pakujesz i z jaką kobietą jesteś. Zdawałeś sobie sprawę z tego,że Twoja partnerka nie nadaje się do wspólnego zycia. Współczuję kolego hmm

3

Odp: Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie

Również współczuję, z Twojego opisu wynika, ze chyba depresja puka do drzwi. Sytuacje masz ciężko, bo nawet gdybyś chciał od niej odejść, ona nią będzie w stanie sama się utrzymać. Jeśli chodzi o dziecko uważam, że skoro ma oglądać rodziców kłócących się nieustannie, lepiej byłoby abyście się rozstali. Niby wychowa się w rodzinie, ale co to jest za wzór rodziny. Przez lata jako male dziecko obserwowałam jak złe relacje były miedzy moimi rodzicami, żałuje że się nie rozstali, moja mama niedawno zmarła i wiem, że była nieszczęśliwa. I powiem Ci, że nie taką ją chciałabym zapamiętać... jako nieszczęśliwszą kobietę.

Przyznaj szczerze, ile jeszcze wytrzymasz ? Zastanów się, przeanalizuj czy byłaby szansa, żeby coś się miedzy wami zmieniło, czy ja kochasz. Jeśli czujesz, że mogłoby się coś zmienić na plus pomyślcie o psychologu.

4

Odp: Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie

Prosze miec na uwadze ze jezeli sie rozstaniemy to moj syn nie ma sie gdzoe podziac , ja pracuje a rodzice od narzeczonej nie stworza mu dobrych warunkow poniewaz tesc patrzy ciagle do kieliszka ,dla niego byc trzezwym to jest byc jedynie po kilku piwach. Dlatego sytuacja mi sie komplikuje. Na codzien jestem twardym facetem jednak tu rozkladam rece . Sprawa jest bardzo delikatna i potrzebuje rozsadnego rozwiazania majac na uwadze dobro syna.

5

Odp: Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie

Tak jak pisała Danfe uważam,że lepsze dla dziecka byłoby wychowanie go przez jednego z rodziców niż przebywanie w niezdrowym dla niego środowisku. To się odbija na jego psychice i uczy się niestety złych wzorców. Czego mógłbym życzyć ? żebyś kiedyś poznał wartościową kobietę z która byłbyś w stanie zbudować normalną rodzinę, kobietę która przygarnęłaby do serca Ciebie i Twojego synka. Niestety nie wszystko jest takie proste w rzeczywistości. Mimo iż to ty jesteś gwarancją spokojnego bytu dla Ciebie i Twojego dziecka czego nie można powiedzieć o Twojej dziewczynie to mimo tego sąd opiekę nad dzieckiem powierzyłby matce która się do niczego nie nadaje. Sory, taki mamy klimat hmm

6

Odp: Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie

bardzo wspolczuje... moze jakas poradnia? ktoś z boku moze bardziej przemówiłby do rozumu twojej narzeczonej... jest dziecka więc zanim zdecydujecie się rozstać na dobre to ja bym próbowała wszystkiego...

7

Odp: Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie

dzis sie dowiedzialem ze nie poszla do pracy masakra to po co przyjechalismy do tesciowej dzien wczesniej po co ? Myslalem ze przyjedziemy bo bedzie blizej i syna nie bedzie trzeba budzic tak wczesnie a ona sobie przed praca spokojnie pojdzie na urzad.pytam sie jej a jutro idziesz do pracy a ona mi tak a ja jej na to ale jak to zrobisz skoro trzeba pokonac 60km wiec sie nie oplaca , a ona mi awanture z tego powodu ....ludzie jak mam do tego podejsc spokojnie jak sie odrazu denerwuje. Jezeli jest ktos kto pogada ze mna zapraszam na gg 7173134

8 Ostatnio edytowany przez dafne123 (2014-02-03 15:18:59)

Odp: Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie

Najpierw próbuj z nią rozmawiać, bo rozmowy ewidentnie brakuje już od dłuższego czasu. Powiedz jej co w tym momencie czujesz, jeśli podejmie rozmowę ( ale spokojną ) i zauważy problem to jest szansa na jakąkolwiek zmianę. Jeśli będzie będzie miała do Ciebie pretensję, winę zrzuci na Ciebie, jedynym wyjściem jest wylanie jej na głowę  kubła zimnej wody . Nie wiem .. może wspomnij o rozstaniu. To jest Twoje życie musisz o nie powalczyć. Mężczyźni maja ogromny problem z mówieniem o swoich uczuciach. Z obawy, ze wyjda na "miekkie piczki " ?? Dla mnie nie ma bardziej męskiego faceta niż ten, który potrafi mówic o swoich uczuciach... to świadzy o jego dojrzalosci... do tego jeszcze kiedy dba o rodzine tak jak Ty.

9

Odp: Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie

Sytuacja jest naprawdę ciężka. Twoja narzeczona uważa że wszystko się jej należy. Ona nie musi nawet palcem kiwnąć, ale dobrze że napisałeś że widziałeś co brałeś... Mam pytanie, a czy wy potraficie jeszcze normalnie spędzić czas.? Normalnie na spokojnie pogadać.? Jeśli ona zacznie się unosić, ty nie podnóś głosu, poproś ją baw też się uspokoiła, przestaw sprawę jasno, że tworzycię rodzinę i musicie razem się o nią troszczyć, że chcesz czuć się szczęśliwy, i że jeżeli to wszystko się nie zmieni to wydaje Ci się od to jednak nie przetrwa. Bądź z nią szczery.

Szczere i spokojnie rozmowy dają dużo. No i nie czepiaj się jej. Bo ona potem zrobi Ci na złość i potem ty znów jej coś wypomnisz i koło się zatacza. Przepraszam że użyje takiego powiedzenia, ale "lepiej głupszemu ustąpić".

A jak wygląda u was okazywanie uczuć? Są czasami lepsze dni.?

10

Odp: Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie

Czasem probujemy szczerze porozmawiac ale nie udaje sie odrazu dochodza nerwy i brak zrozumienia czesto chodzi o pieniadze. Ile razy moge tlumaczyc ze mnie zarabia ze duzo mniej zarabia czasy sie popsuly i handel idzie gorzej. Mnie brakuje sil na powtarzanie jednego i tego samego. A ona mysli ze ja skapie . Mamy oplat okolo 1200zl a na utrzymanie wydajemy okolo 2tys czasem 2,5tys. Tylko ze ja Zarabiam ja robie zakupy i ona mysli ze to wszystko kosztuje max 1000zl masakra. Kazdy wie ze za tyle to czlowiek by zyl w skrajnej nedzy. Oczekuje wdziecznosci ze dzieki mnie mamy dach nad glowa i pelna lodowke ...nie mowie zeby mi dziennie dziekowala tylko by czula Ze odegralem wazna role wtedy i mnie bedzie latwiej a narazoe ciagle wysluchuje ze nie stac mnie na jej utrzymanie lub po co zakladalem rodzine jak mnie na nia nie stac. Dlatego rozmowa nasza konczy sie zle bo ona nie rozumie co ja mowie musli ze klamie ze zarabiam nadal dobrze tylko chowie do skarpety . Ale choc by nawet to zawsze tak robilem
By kupic sobie cos konkretnego a nie wydac tylko na bzdury . Nie jestem czlowiekiem ktory zyje z dnia na dzien. Ona idac do pracy mi mowi ze idzie bo ja jej nie daje na jej kobiece potrzeby.... Ludzie tez bym musial teraz powiedziec chwila ja nie mam na swoje meskie potrzeby to nie place czynszu nie jemy bo musze sobie cos kupic i mowie jej to a ona znowu sie unosi . Mnie brak slow .

11

Odp: Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie

No to przestań mówić, a zacznij robić.

Proponuję oddzielne specjalne konto. Tam wpłać tyle ile faktycznie możecie wydać na jedzenie i rzeczy potrzebne do domu. Potem daj jej karte i wyślij ja na zakupy spożywcze mówiąc, że ma oszczędzać bo się nie przelewa.

Jak sobie narobi wstydu przy kasie to będzie jej, kiedy rachunek będzie większy niż to, co miała na koncie.
Przestań jej dawać pieniądze. Ma prace, to niech sobie zarobi.
Zacznij właśnie SOBIE kupować drobne rzeczy.

Dbaj jedynie aby Waszemu dziecki nie brakowało podstawowych rzeczy.

Jak się nie da słownie, to trzeba terapie szokową zastosować, zamiast mówić, to pokazywać. Może wtedy dotrze.

12

Odp: Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie

Nie chce by byla gorzej odebrana niz faktycznie jest.
Poniewaz ja jej nie daje pieniedzy poniewaz uwazam ze zle byly by wydawane. Po drugie ona narazie nie posiada swoich pieniedzy poniewaz dopiero od dwoch tyg zaczela prace.Dzis jej powiedzoalem ze biore ipada na raty .... Oburzyla sie. Mowi ze nie mamy pieniedzy a kupuje ipada ale chwila ja na to wreszcie pracuje ciagle sie zaluje . Sklonilo mnie do tego fakt ze ona powiedziala ze jej sie nie oplaca dzis isc do pracy wkurzylo mnie to strasznie bo widocznie nie ma jej tak zle skoro nie chce zarobic pare groszy .

13

Odp: Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie

Jeżeli myśli że wszystko kosztuje 1000zł, to właśnie poprzedni pomysł jest dobry, otwórz osobne konto, przelej jej tyle pieniędzy ile ona oszacuje na miesięczne zakupy, powiedz jej że tak na wygospodarować pieniędze by jej na cały miesiąc starczyły. Chodzi tu tylko o. Zakupy spożywcze, jeśli się zdziwi to może wkońcu zacznie szanować Cię i twoja pracę., bo tak na dobra sprawę ona nie wie co ile kosztuje., myśli że wszystko jest tanie a ty jesteś wrednym mężem i nie dajesz jej na jej zachcianki. Niech się w końcu nauczy rozsądnie wydawać pieniądze i docenić je i twoja pracę, niech chociaż ta jedną czwórce będzie jej poważniejszym zadaniem domowym.

14

Odp: Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie

No to jak jej nie dajesz pieniędzy, to za co ona kupule te "bzdury"?

15

Odp: Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie

Jak mam to daje jej wyliczone wink a nie ze nie daje wogole

16

Odp: Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie
Dorianek3 napisał/a:

Jak mam to daje jej wyliczone wink a nie ze nie daje wogole

No to jednak jej dajesz. Przestań jej dawać i tyle. Niech odkryje, że praca się jednaj opłaca.

17

Odp: Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie

Pierwsze co bym zrobiła to odbyłabym poważną rozmowę. Tylko taką konstruktywną.

Pytanie czy człowiek jest na to gotowy. Wtedy byś musiał schować swoją dumę do kieszeni i pójść na ustępstwa. No, ale nie tylko Ty, ona również.

Ja ci załatwiłem mieszkanie, zarabiam na Twoje fanaberie i inne później cięższe słowa których się dopuszczasz to nic innego jak przekaz. (jestem od ciebie lepszy)

Jej: Na nic nas nie stać, niedługo będziemy gówno jeść. (jesteś do niczego)

To jest walka, póki ktoś się nie podda. Ale myślicie że o to chodzi w małżeństwie?
STOP. Po pierwsze spróbujcie się dogadać.

Jasne zasady, życzliwość i ciężka praca.
LUB
walka, przepychanki i postawa bierno agresywna.

18

Odp: Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie

Oni nawet małżeństwem nie są, dzieci nie mają, noale Autor nie wie co ma zrobić...

19

Odp: Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie

Chyba zabłądziłaś i piszesz nie w tym wątku. Mają dziecko.

20

Odp: Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie

Przechodziłem dokładnie przez to samo. Byliśmy razem 6 lat, również mamy dziecko. Wszystko zaczęło się psuć mniej więcej po 2 latach. Byle kłótnia, byle powód i w moją stronę leciały takie teksty, że wszyscy mi się dziwili, że jeszcze to wytrzymuje. Ale coż, człowiek kochający, wierzący, że jest to ta jedyna, szybko zapomina o tym co złe. Pomimo moich próśb, rozmów tłumaczeń, że rani mnie w ten sposób, nie zmieniła swojego postępowania. Taka atmosfera doprowadza do tego, że sam zaczynasz przesiąkać tym wszystkim i stajesz się kimś, kim nigdy nie byłeś - ubliżasz, wyzywasz, nawet twoje najbliższe otoczenie zaczyna dostrzegać te negatywne zmiany. Kiedy urodziła nam się córeczka, sprawy przybrały jeszcze gorszy obrót. Pomimo tego, że zajmowałem się domem, zarabiałem na naszą trójkę, nigdy nie spotkałem się z jakąkolwiek wdzięcznością z jej strony. W pewnym momencie przestawałem już dawać radę fizycznie i psychicznie. Praca po 10h, po pracy zajmowanie się dzieckiem, gotowanie, pranie i sprzątanie. Zwrócenie jej uwagi, że przez ten cały czas siedzenia w domu, mogła chociaż zupkę dzieciakowi zrobić (a nie tylko bułeczkę i mleko), doprowadzało do kolejnych kłótni. Wyczuła, że można mi powiedzieć wszystko, bo przecież ją kocham i jej zdaniem jest to normalne w związkach, posunęła się o jeden krok za daleko - uderzyła mnie. Obiecałem jej, że jeśli jeszcze raz tak zrobi, po prostu odejdę. Niedługo po tym, zrobiła to po raz kolejny.....Odszedłem, a raczej wybiegłem, bo nie chciałem, żeby dzieciak na to wszystko patrzył. Do tej pory słyszę płacz mojej córeczki, kiedy patrzyła na to wszystko...Nie ma nocy, żeby mi się to nie śniło!!! Odszedłem, bo nie chce, aby dziecko na to wszystko patrzyło, nie chciałem jej na to skazywać. Efekt tego jest taki, że pozbawiła mnie wszystkich rzeczy na które pracowałem (wspomnę, że ona pomimo swojego wieku 35 lat, przepracowała, może niecały rok), a co najważniejsze utrudnia mi kontakt z moją kochaną córeczką. Wiem, że nie jestem bez winy, bo leży ona zawsze po obu stronach, może powinienem jej bardziej słuchać, starać się zrozumieć, ale jej zachowanie nie ma wytłumaczenia...
Powiem tak, jeśli jeszcze potraficie ze sobą porozmawiać to porozmawiajcie. Może potrzeba wam mediatora np.psychologa rodzinnego, który postara się wam pomóc, a jeśli nie, to odejdź od niej, bo takie rzeczy odbijają się na psychice jak rysa na szkle (deprecha, niemoc, zrezygnowanie...). Kieruj się dobrem dziecka, ale pamiętaj, że twoje zdrowie jest również ważne. Zakończenie tego związku, wcale nie oznacza, że przestaniesz być ojcem, po prostu to wszystko będzie wyglądać inaczej. Psychika ludzka jest słaba, sam znam przypadki ludzi, którzy po takich przejściach popadali w alkocholizm i choroby psychiczne, choć całe życie uchodzili za "twardzieli".
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nadal ją kocham, ale nie wybaczę jej tego i nigdy już więcej nie pozwolę sobie na takie traktowanie. Czeka mnie teraz walka o córeczkę i choć wiem, że w tym chorym kraju ojciec ma niewielkie prawa, ale mam nadzieje, że kiedyś w przyszłości, córeczka będzie mnie traktowała jak ojca, postara się to wszystko zrozumieć, bo ja ze swojej strony zrobie wszystko, aby słowo "tata" nie było dla niej niczym obcym.... Życzę powodzenia....

Posty [ 21 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ciagle klotnie obrazanie sie ponizanie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024