Skad ta przemiana w potwora? Pomozcie! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Skad ta przemiana w potwora? Pomozcie!

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

1 Ostatnio edytowany przez alina111 (2012-05-07 11:33:53)

Temat: Skad ta przemiana w potwora? Pomozcie!

Kobitki prosze Was o pomoc! Bardzo cierpie to moj pierwszy powazny zwiazek. Do tej pory nie wierzylam, ze cos takiego moze mnie spotkac. Probuje z kalendarzem w reku przypomniec sobie kiedy wszystko sie wypalilo, moze cos przeoczylam...Chodzi o mojego chlopaka. Mieszkamy razem od roku, niedawno stracilam prace, w domu mam zla sytuacje. Miesiac temu wyjechalam na tydzien na urlop ale bylismy w kontakcie telefonicznym. Od kiedy wrocilam sa klotnie, on czepia sie o byle co. Wyzywa mnie mowi ze to koniec. Jest nie do poznania. Blagam prosze zeby sie opamietal ale on zachowuje sie jakby mu kompletnie nie zalezalo. Placze przez niego nawet na ulicy...Wiem,ze pracuje z jakas dziewczyna od trzech miesiecy. Ale nie bylam o nia zazdrosna bo opowiadal mi, ze maja zle relacje i ze jest brzydka. Wczoraj traf chcial ze spotkalismy ja na ulicy. Gdy na nich spojrzalam to wrecz przeciwnie wygladali na oczarowanych soba. I wcale nie jest taka jak o niej mowil. Od tamtej pory wiem, czemu sie tak mnie czepia, czuje, ze go stracilam, podejrzewam, ze on ja bardzo polubil a moze nawet cos wiecej. Do konca dnia byl caly w skowronkach. Czy ja przesadzam, czy to moze byc romans? Jak to sprawdzic...Nie daje mi to spokoju. Np. Gdy pytam go dlaczego tak sie zachowuje? To mowi mi ze ja wszystko robie zle, ze jestem nikim i ze teraz to on mi pokaze,ze zawsze mu wmawialam zdrady,ze nie moze na mnie patrzec itd. Pomocy dziewczyny co robic?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Skad ta przemiana w potwora? Pomozcie!

Wyprowadz sie albo jego wyrzuc i powiedz, zeby wrocil jak mu bedzie zalezalo na Tobie i tylko na Tobie. W przeciwnym razie bedziesz tylko kolem ratunkowym i psem do kopniecia, jak cos bedzie nie tak. Smutne, ale prawdziwe. Jak na samym poczatku nie okreslisz jasno waszych wzajemnych relacji, wczesniej czy pozniej dostaniesz niezlego kopa. Dojrzenie do tej prawdy zajelo mi 20 lat. Teraz jestem na etapie odbudowy zwiazku wlasnie po takim kopniaku, i bedzie on mial tylko wtedy sens, kiedy jeszcze raz uda mi sie uwerzyc, ze jestem najwazniejsza dla  mojego meza, tylko tak naprawde juz nie ma niczego, co moglby zrobic, zeby mnie o tym przekonac.

3

Odp: Skad ta przemiana w potwora? Pomozcie!

Odejdż.. nie ciagnij tego.. jego zmiana jest podyktowana czymś.. co Wam nie posłuzy.. byc może koleżanka.. Sama sobie zadaj pytanie; czy tka zachwouje się człowiek, który Cię kocha i chce z Toba być?

4

Odp: Skad ta przemiana w potwora? Pomozcie!

Dzien dobry,

Gdy jedno zaczyna oddalac sie od drugiego, zazwyczaj sa takie sytuacje totalnego odrzucenia. Nagle z tej wspanialej, stalas sie zla, nie ciekawa, wszystko zle robisz itd... Po prostu postawil cie na odwrotnej stronie medalu. To wiaze sie z jego rozczarowaniem lub tak po prostu odkochaniem. To raniace, przykre i niestety jak juz sa takie objawy, ktore masz, a wydaje mi sie ze jestes niespokojna, ze tracisz twoja wartosc, no to nalezy usunac sie w cien, odejsc, przerwac! Nalezy sie samemu ratowac, bo im dluzej to bedzie trwac tym bardziej staniesz sie chora wewnetrznie i cierpienie za dlugo trawjace zabierze ci energie, tak bardzo potrzebna dla zorganizowania nowego zycia.

Nie rozpaczaj, to zycie cie doswiadcza i to nie z twojej winy... Daj mu wolna karte na jego przyszle zycie, porozmawiaj z nim uczciwie, nawet jak boli. Nie moze na ciebie patrzec? Wcale nie musi, a ty nie bedziesz przeciez jego zlym lustrem!

Wszystko robisz zle? A niby co takiego robisz zle, niech ci o tym wiecej powie... Jestes nikim? Nikt nie jest nikim!!!Nawet jesli mam wrazenie, ze to on wydaje sie wlasciwie nikim, to jednak na pewno on tez jest kims, czyli osoba!

Strata pracy to przykre, bo wymaga od ciebie nowego poszukiwania! Zamiast podbudowac cie i dac ci cieplo w tym momencie, on sie zlosci za co? bo juz ciebie nie kocha? BO MASZ DOLEK W TWOIM ZYCIU?
Jak mozna to zrozumiec? Latwo sobie poznac kogos i adorowac w zaklamaniu przed toba, ale to nie jest jeszcze najgorsze, choc oczywiscie bardzo dolujace dla ciebie. Ale szantaz zdrady? To co? Chce oprocz tego bys bardzo cierpiala, ze on teraz dopiero ci pokarze? Pokarze co? ze zacznie nowa znajomosc i cie ukarze? Nie wystarczy mu to, ze i tak ciebie znizyl do poziomu bezbronnosci psychicznej, to jeszcze musi tryumfowac z tego powodu? Miec jakas satysfakcje?

Pamietaj, jestes kims wartosciowym, normalna osoba, ktora siebie szanuje i szanuje innych i tylko sila, duzo tej sily musi ci pomoc bys nigdy o tym nie zapominala! A jego, po prostu nie sluchaj i nich sie wyprowadza, niech organizuje jego przyszle zycie z kim chce, to nie jest twoja wina, to on ma problem w tej chwili. Ty nie. Bo dasz sobie rade, znajdziesz inna prace, a jak juz bedziesz dochodzic do siebie, to bedziesz sobie cenila spokoj ducha i twoja wolnosc, bez takich osob toksycznych, ktorzy nie chca ci nawet pomoc jak masz zakret zycia.

Trzymam kciuki, badz madra i walcz o ciebie!!!

Z pozdrowieniami

LESZCZYNEK

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Skad ta przemiana w potwora? Pomozcie!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024