Witam jestem ciekawa jaka macie opinie i podejscie do tego filmu ?? Dało , pomoglo Wam cos ??
CZekam na odp
Ps.- tu podaje link do tego filmu
niedozwolony link
Pozdrawiam
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » ŚWIAT FILMU » Czy oglądał ktos "Sekret"?
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Witam jestem ciekawa jaka macie opinie i podejscie do tego filmu ?? Dało , pomoglo Wam cos ??
CZekam na odp
Ps.- tu podaje link do tego filmu
niedozwolony link
Pozdrawiam
Witam
Tak,oglądałam ten film i robi na mnie wrażenie myślę,że jest w tym coś,ale trudno wprowadzić w życie... trzeba pozbyć się złych nawyków myślowych i wierzyć jak dziecko. Dorośli za bardzo kalkulują,myślą co może się stać jak nie wyjdzie itd. i wtedy nastaje blokada. Mam też książkę "Potęga podświadomości" Nie ukrywam,że interesują mnie tego typu klimaty.Czy działa? Tak miałam 1 przypadek... poszło gładko,bez stresu ach... żeby to udawało się częściej... trzeba to wszystko zrozumieć,ćwiczyć itd. Fajnie,że poruszyłaś ten temat przy okazji przypomniało mi się o tym filmie-obejrzę go jeszcze raz z wielką chęcią wprawia mnie w dobre samopoczucie
Pozdrawiam!
Witam
Tak,oglądałam ten film i robi na mnie wrażenie myślę,że jest w tym coś,ale trudno wprowadzić w życie... trzeba pozbyć się złych nawyków myślowych i wierzyć jak dziecko. Dorośli za bardzo kalkulują,myślą co może się stać jak nie wyjdzie itd. i wtedy nastaje blokada. Mam też książkę "Potęga podświadomości" Nie ukrywam,że interesują mnie tego typu klimaty.Czy działa? Tak miałam 1 przypadek... poszło gładko,bez stresu ach... żeby to udawało się częściej... trzeba to wszystko zrozumieć,ćwiczyć itd. Fajnie,że poruszyłaś ten temat przy okazji przypomniało mi się o tym filmie-obejrzę go jeszcze raz z wielką chęcią wprawia mnie w dobre samopoczucie
Pozdrawiam!
Cieszę sie , bo wlasnie duzo ludzi to wlasnie krytykowalo ten film ze nie wierza w to w sumie jak sie zechce to zrozumieć to moze nie bede az takie trudne
Pozdrawiam i ja
Z uwagi na to, że o "The Secret" swego czasu naprawdę wiele się mówiło, to aby móc wyrobić sobie na ten temat własne, subiektywne zdanie, postanowiłam go obejrzeć. Przyznaję, że podeszłam do niego bardzo, bardzo sceptycznie, jak zresztą do wszelkich tego typu "rewelacji", jednak w trakcie oglądania ze zdumieniem odkryłam, że są tam zawarte pewne myśli, które całkiem niedawno samodzielnie odkryłam, a którymi to zdążyłam już się podzielić ze znajomymi. To dlatego film powolutku zaczął mnie wciągać. Niestety ciężko było wytrwać do końca, bo z czasem okazał się zwyczajnie irytujący, potem nudny, przekoloryzowany, naładowany mnóstwem powtarzanych bez końca tych samych haseł i sloganów. Po przemyśleniu doszłam też do wniosku, że tak naprawdę nie znalazłam w nim nic, co byłoby dla mnie zupełnie nowe, ale obraz pomógł mi to w pewien sposób usystematyzować i nazwać.
Opisywany mechanizm jest w gruncie rzeczy przecież bardzo prosty (choć moim zdaniem jego moc została w filmie mimo wszystko przeceniona), bo kiedy na świat spoglądamy z ogromną wiarą i optymizmem, to przecież ten świat zwykle nam tym samym odpłaca. Wiara we własne możliwości daje nam ogromną siłę, pozwala podejmować wyzwania, mniej boimy się ryzyka, a tym samym wykorzystujemy więcej potencjalnych szans. I to jest właśnie ów tytułowy sekret.
Dosyć często proponuję bardzo prosty eksperyment - spróbujcie przejść ulicą i obdarować promiennym uśmiechem napotkanych przypadkowo ludzi. Jestem pewna, że oni zareagują pozytywnie, a nawet odwzajemnią się tym samym. Od gburowatych malkontentów ludzie przecież wolą uśmiechniętych optymistów, to oni przyciągają jak magnes i to w ich towarzystwie inni chętnie przebywają, a to z kolei zwykle przekłada się na udane życie towarzyskie i osobiste.
Jakiś czas temu opisywałam tu, na forum, taką sytuację, która była moim udziałem, bardzo charakterystyczną i w tym miejscu pasującą wręcz idealnie. Zimą spotkałam się z przyjaciółką, dawno się nie widziałyśmy, więc moja radość z tego spotkania była ogromna. Mieszkamy w miastach oddalonych od siebie o jakieś 25 kilometrów, spotkałyśmy się mniej więcej w połowie drogi, w nowej knajpce, zbudowanej na styl góralski. Knajpka jest przestrzenna, przytulna, ale jak na dłoni widać wszystkich, którzy w niej siedzą. Poprzednio widziałyśmy się w bardzo trudnym dla mnie czasie, kiedy to byłam w naprawdę złej kondycji psychicznej, a tym razem to wszystko było już poza mną, można nawet powiedzieć, że narodziłam się zupełnie nowa "ja". Opowiadałyśmy sobie o różnych zdarzeniach, które w ostatnim czasie miały miejsce, śmiałyśmy jak zawsze, ale ona w pewnym momencie zauważyła, że bije ze mnie jakaś wyjątkowa radość i energia, w sumie nie zwróciłam na to specjalnej uwagi, a jednak po chwili poczułam, że kilka osób z zainteresowaniem mi się przygląda. Chwila konsternacji, zastanowienia czy przypadkiem nie byłam zbyt hałaśliwa, o co zresztą w końcu zapytałam przyjaciółkę, ale ona uspokoiła mnie i powiedziała, że absolutnie nie, po czym dodała "no przecież ci mówiłam...". Przyznaję - to uczucie było niesamowite i być może dlatego właśnie tak dokładnie tę scenkę zapamietałam.
żeby ten film zrozumieć , wydaje mi sie czasmi zbyt trudny jak dla mnie trzeba podejść do tego z dużą chęcią i optymizmem ;P
Uwierzyć że to sie czasmi moze tak stać jak chcemy .. ale to jest ciezka sytulacja ..
I zobaczcie... prosty przykład: nasz słynny hymn "Koko Euro spoko"... Każdy sobie żartował,że to wygra..i stało się! Myślę,że może to mieć związek z przyciąganiem jak w "Sekrecie". Tyle ludzi się na tym skupiło - w kontekście żartu - ale skupiło. Także: "uważaj,czego sobie życzysz" jak to mówią w filmie
to jest racja moja droga w sumie musze obejrzec to jeszcze raz ale to gdzies w weekend :* dobra ta nutka :0
Oglądałam film, ale jednak wolę książkę. Można sobie na spokojnie przeanalizować wszystkie fragmenty, niektórych w ogóle nie brać pod uwagę..
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » ŚWIAT FILMU » Czy oglądał ktos "Sekret"?
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024