Samotność po trzydziestce - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Samotność po trzydziestce

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 20 ]

Temat: Samotność po trzydziestce

Cześć,

Mam 32 lata i jestem sama. Staram się jakoś zorganizować wolny czas, w weekendy najczęściej jeżdżę rowerem po okolicach, chodzę na spacery, do kina. Jeżdżę na wakacje sama ale samemu jest po prostu smutno. Próbowałam poznawać kogoś przez internet ale zawsze się kończy na jednym lub dwóch spotkaniach. Większość znajomych ma już mężów, żony, dzieci... Zawsze chciałam mieć rodzinę ale obawiam się, że przegapiłam już swój "moment". Nie da się na siłę...

Zobacz podobne tematy :
Odp: Samotność po trzydziestce

Bardzo fajnie, że się nie poddałaś i nie siedzisz ciągle w domu smile nawet spędzanie samemu czasu na zewnątrz jest lepsze niż bezczynne użalanie się nad sobą w pokoju.
Jeżeli mam być szczery to za bardzo nie widzę pytania w Twoim poście.
Co do ostatniego zdania to nic nie przegapiłaś, 32 lata to jest normalny wiek na takie rzeczy. Mam ,,znajomego" w tym wieku i niedawno założył pełną rodzinę.
Ostatni dzwonek zaczyna pomału dzwonić jak człowiek kończy 40 lat bo to faktycznie w takim wieku owoc zaczyna się robić pomału za mocno dojrzały.

Odp: Samotność po trzydziestce

Pewnie masz juz spore doświadczenie jeżeli chodzi o mężczyzn, jesteś w tym wieku bardziej pewna czego chcesz od życia, czego/kogo szukasz
Może masz już sporo niezbyt miłych wspomnień związanych z partnerstwem?
dlatego teraz jesteś bardziej ostrożna bardziej się boisz?

I nie bierzesz byle kogo szybko, by tylko mieć familie, zrobić sobie dziecko.
Ludzie czasami długo szukają swojej drugiej połówki,  niektórym zajmuje to naprawę sporo lat, bo nie chcą byle kogo,
szybko, byc z kimś żeby tylko być, bo boją się samotnośći, ale czy to dobre?
Moim zdaniem z obserwacji otoczenia wynika że w związek małżenski ludzie powinni wchodzic dopiero po 30, dzieci równiez po 30stce,
wcześniej są zbyt mało niedojrzali, nie dorośli do poważnego dojrzałego związku, do mądrego dojrzałego wychowywania dzieci.

Odp: Samotność po trzydziestce

Ludzie czasami długo szukają swojej drugiej połówki.
To akurat prawda, szukają szukają aż nagle w wieku 65 lat uświadamiają sobie, że nigdy jej nie znaleźli smile

5

Odp: Samotność po trzydziestce
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Ostatni dzwonek zaczyna pomału dzwonić jak człowiek kończy 40 lat bo to faktycznie w takim wieku owoc zaczyna się robić pomału za mocno dojrzały.

Z perspektywy dwudziestopięciolatka i dla dwudziestopięciolatka - pewnie tak. A musisz wiedzieć że nie wszyscy są amatorami kwaśnych jabłek wink

6

Odp: Samotność po trzydziestce

nie martw sie i czasami w zwiazku mozna czuc sie samotnym...

Odp: Samotność po trzydziestce
AtomicBlonde napisał/a:

Z perspektywy dwudziestopięciolatka i dla dwudziestopięciolatka - pewnie tak. A musisz wiedzieć że nie wszyscy są amatorami kwaśnych jabłek wink

No ale powiedzmy sobie szczerze - 40 lat na urodzenie dziecka nie jest wg. Ciebie trochę ,,za późno"? dla mnie to jest już dosłownie ostatni dzwonek.
Dajmy na to 40 latka rodzi dziecko, gdy ten będzie pełnoletni to ona będzie miała już prawie 60 lat, będzie bardziej dla niego babcią niż matką smile

8

Odp: Samotność po trzydziestce

Czasami mam wrażenie, że inni uważają mnie za dziwną lub wybrakowaną, bo każdy jest z kimś a ja sama...

Teraz już nawet ciężko gdziekolwiek wyjść, bo znajome z którymi kiedyś wychodziłam na piwo, czy dyskotekę miały większego farta i kogoś sobie znalazły.

I tak... czasu się nie cofnie, nie stanie w miejscu. Facet może zawsze, kobieta nie:/.

Odp: Samotność po trzydziestce
prawie.dobrze napisał/a:

I tak... czasu się nie cofnie, nie stanie w miejscu. Facet może zawsze, kobieta nie:/.

Niestety ale muszę się z tym także zgodzić.
Społeczeństwo nakłada większą presję na kobiety niż na mężczyzn
A to dlatego, że facet nawet w wieku 50 lat ma siły by strzelić sobie dziecko, kobieta w tym wieku to już tak nie za bardzo

10

Odp: Samotność po trzydziestce

to dobrze, że wychodzisz z domu i aktywnie spędzasz czas

11 Ostatnio edytowany przez AtomicBlonde (2019-08-24 23:40:53)

Odp: Samotność po trzydziestce
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
AtomicBlonde napisał/a:

Z perspektywy dwudziestopięciolatka i dla dwudziestopięciolatka - pewnie tak. A musisz wiedzieć że nie wszyscy są amatorami kwaśnych jabłek wink

No ale powiedzmy sobie szczerze - 40 lat na urodzenie dziecka nie jest wg. Ciebie trochę ,,za późno"? dla mnie to jest już dosłownie ostatni dzwonek.
Dajmy na to 40 latka rodzi dziecko, gdy ten będzie pełnoletni to ona będzie miała już prawie 60 lat, będzie bardziej dla niego babcią niż matką smile

Zabawny jesteś. Matka zawsze będzie matką, niezależnie od tego ile będzie miała lat. Natomiast ja mam późnych rodziców (jednego). Nigdy by mi do głowy nie przyszło uważać go za dziadka big_smile
Może osoby trzecie mają takie "rozterki" jak Twoje. Osobiście nie uważam żeby 40 lat to był ostatni dzwonek. Przesunęłabym tę granicę do 45 (ja osobiście). W każdym razie zdania społeczeństwa na pewno bym w to nie mieszała wink

12 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2019-08-25 11:07:03)

Odp: Samotność po trzydziestce
AtomicBlonde napisał/a:

Osobiście nie uważam żeby 40 lat to był ostatni dzwonek. Przesunęłabym tę granicę do 45 (ja osobiście). W każdym razie zdania społeczeństwa na pewno bym w to nie mieszała wink

Zdajesz sobie sprawę, że rodzenie dziecka w wieku 45 lat sprawia, że jest x4 większe prawdopodobieństwo poronienia i znacznie większe ryzyko wystąpienia którejś z całej palety różnych chorób i wad genetycznych?
Statystycznie najzdrowsze dzieci rodzą się gdy kobieta ma od 18 do 22 lat.
Jak myślisz, dlaczego tak jest?
Może biologia ma coś w tym temacie do powiedzenia, nie uważasz? smile

I okej, rozumiem, Można mieć 70 lat i posiadać 18 letniego syna albo córkę, nie mam nic przeciwko big_smile

13

Odp: Samotność po trzydziestce

Nie każdemu tak się w życiu idealnie układa, że mógłby mieć dzieci w takim czasie jak biologia nakazuje. Niektórzy bardzo chcą a w ogóle nie mają.

Hmm, nie wiem, pewnie robię jakiś błąd.
Ludzie biorą śluby, rozwodzą się, poznają kogoś nowego a u mnie od dłuższego czasu nic...

Odp: Samotność po trzydziestce
prawie.dobrze napisał/a:

Nie każdemu tak się w życiu idealnie układa, że mógłby mieć dzieci w takim czasie jak biologia nakazuje. Niektórzy bardzo chcą a w ogóle nie mają.

Hmm, nie wiem, pewnie robię jakiś błąd.
Ludzie biorą śluby, rozwodzą się, poznają kogoś nowego a u mnie od dłuższego czasu nic...

W każdym społeczeństwie znajdują się jakieś odmienności.
Np. biologia tak to ukształtowała, że człowieka pociąga tylko płeć przeciwna a mimo to w społeczeństwie mamy dosłownie kilka procent populacji, którą pociąga własna płeć.
W każdym środowisku są jakieś odchyły od normy, tak samo z posiadaniem dzieci czy zakładaniem własnej rodziny.
Podświadomość każdego człowieka jest zaprogramowana w taki sposób aby znajdować drugą połówkę i dokonywać z nią płodzenia dzieci (dlatego na świecie mamy 7 MLD ludzi big_smile )
Jak ktoś nie ma dzieci to z biologicznego pkt. widzenia jest ,,odchyłem od normy"
I nie jest to nic złego, bo sam taki jestem, po prostu trzeba sobie uświadomić, że oprócz śmierci i podatków nic nie jest na 100% A albo 100% B.

15

Odp: Samotność po trzydziestce
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
AtomicBlonde napisał/a:

Osobiście nie uważam żeby 40 lat to był ostatni dzwonek. Przesunęłabym tę granicę do 45 (ja osobiście). W każdym razie zdania społeczeństwa na pewno bym w to nie mieszała wink

Zdajesz sobie sprawę, że rodzenie dziecka w wieku 45 lat sprawia, że jest x4 większe prawdopodobieństwo poronienia i znacznie większe ryzyko wystąpienia którejś z całej palety różnych chorób i wad genetycznych?
Statystycznie najzdrowsze dzieci rodzą się gdy kobieta ma od 18 do 22 lat.
Jak myślisz, dlaczego tak jest?
Może biologia ma coś w tym temacie do powiedzenia, nie uważasz? smile

I okej, rozumiem, Można mieć 70 lat i posiadać 18 letniego syna albo córkę, nie mam nic przeciwko big_smile

Decydując się na dziecko w wieku 45 lat przede wszystkim opierałabym się na badaniach i indywidualnej ocenie lekarskiej mojego stanu zdrowia, a nie na statystykach.

Odp: Samotność po trzydziestce

To może zrobimy inaczej.
Niech jakaś pani w wieku 45 lat pójdzie do lekarza z zapytaniem o możliwości rozpłodowe w takim wieku,
Zobaczymy co lekarz powie, okej? smile

17

Odp: Samotność po trzydziestce
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

To może zrobimy inaczej.
Niech jakaś pani w wieku 45 lat pójdzie do lekarza z zapytaniem o możliwości rozpłodowe w takim wieku,
Zobaczymy co lekarz powie, okej? smile

Nasienie faceta w wieku lat 50 też nie jest tej jakości, jak kolegi w wieku lat 25-30. Tak samo jak facet w wieku lat 50 może mieć dziecko tak samo i kobieta i nie jest to zdrowe w obu przypadkach, nie tylko kobiet, nasienie faceta z wiekiem też traci na jakości
Mama mojej koleżanki w wieku lat 49 urodziła 4 dziecko. Da się? Da
Moja koleżanka w wieku lat 20 urodziła dziecko z zespołem Downa
Moja kuzynka 24-letnia urodziła dziecko z inną jakąś wadą
Nie ma tu reguły. Lekarze dobrze o tym wiedzą i nie mogą zabronić kobiecie koło 50tki się rozmnażać, bo przypadki bywały różne

Odp: Samotność po trzydziestce

Ty mówisz o przypadkach, jakichś pojedynczych przykładach z własnego życia, ja piszę o ogólnej statystyce, która jest prowadzona na większym gronie ludzi niż znajomi i kumple smile

19

Odp: Samotność po trzydziestce
Efira napisał/a:

Nasienie faceta w wieku lat 50 też nie jest tej jakości, jak kolegi w wieku lat 25-30. Tak samo jak facet w wieku lat 50 może mieć dziecko tak samo i kobieta i nie jest to zdrowe w obu przypadkach, nie tylko kobiet, nasienie faceta z wiekiem też traci na jakości
Mama mojej koleżanki w wieku lat 49 urodziła 4 dziecko. Da się? Da
Moja koleżanka w wieku lat 20 urodziła dziecko z zespołem Downa
Moja kuzynka 24-letnia urodziła dziecko z inną jakąś wadą
Nie ma tu reguły. Lekarze dobrze o tym wiedzą i nie mogą zabronić kobiecie koło 50tki się rozmnażać, bo przypadki bywały różne

Jest reguła. Zależy kto jak o siebie dba przez całe życie. Jak ktoś pali papierosy, nadużywa alkoholu i innych używek, jego ulubione potrawy to fast food, itp. itd. to nawet w wieku 30-35 lat lepiej niech nie płodzi dzieci bo duża szansa że będą miały wadę genetyczną.

"Palenie uszkadza DNA plemników, zwiększa ryzyko wystąpienia u dziecka wad wrodzonych czy choroby nowotworowej."
"Trawka, kokaina oraz narkotyki o podobnym składzie przyczyniają się również do produkcji wadliwych plemników."

Także jak 50-latek dba o siebie przez całe życie to ma większe szanse na zdrowe dziecko niż taki 30-latek jak opisany powyżej.

20

Odp: Samotność po trzydziestce
prawiedoobrze napisał/a:

Raczej mówię mało o sobie, często jest tak, że zadaję pytania drugiej osobie i tak jakby kieruję rozmową a o sobie mówię jedno, czy dwa zdania w danym temacie.

Dobrze jest mówić o sobie. Zadawanie pytań może być opresyjne. Prawdopodobnie boisz się mówić o sobie, a rozmowy robisz neutralne o wszystkim wokół tylko nie o sobie. Również boisz się zaintresować drugą osobą, tak prywatnie, bezpośrednio. Powstrzymujesz się przed mówieniem i objawami zainteresowania.

Po drugie jak ktoś chce Ci coś dać, to nie odmawiaj -- jak ten gość co chciał Cię do domu odwieźć.

Mężczyźni i kobiety mają podobne obawy przy poznawaniu się nawzajem. Otwartość skraca dystans, a psuje niewiele.

Posty [ 20 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Samotność po trzydziestce

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024