Przeprowadziłam sie do UK kilka lat temu i tutaj zaczely sie moje klopoty z niesmiałoscią. Chociaz kiedy mieszkalam w polsce bylam lubiana pewna siebie i zawsze usmiechnięta, tutaj wszystko sie zmieniło.. nie szukalam nowych przyjazni bo nie lubie sie narzucac i balam sie odrzucenia. Minelo kilka lat a ja mam grupke znajomych - polaków, ale jest mi strasznie ciezko nawiązywac nowe kontakty. Do tego mam ogromne kompleksy i stałam sie bardzo poważna ( w PL zawsze bylam spontaniczna, pelna energii itd) . Bardzo sie zmienilam od czasu kiedy mieszkalam w Polsce, nie mam na nic ochoty.. moj kolejny problem to taki ze nie pozwalam sie polubic. - w takich ogólnych kontaktach ze znajomymi nie ma wiekszego problemu, ale gdy tylko kogos bardziej polubie albo spodoba mi sie jakis chlopak, odrazu spada na mnie blokada. Staram sie go unikac, nie jestem zbyt miła i otwarta, co może byc odpychające. Ale to tylko dlatego ze ja poprostu boje sie że ludzie mnie odrzucą, dlatego stosuje taki mechanism obronny przez bycie niezbyt otwartą i sympatyczną....martwie sie tym bo oni moga pomyslec ze ja taka jestem! - agnorancka, marudna, niesympatyczna... a mi poprostu za bardzo na nich zalezy! teraz kiedy juz przyzwyczaiłam sie do nowego miejsca i ludzi, wiem ze moge sie zmienic i sprawic zeby znow bylo tak jak dawniej, ale niesmialosc stala sie juz czescią mojego zycia od ktorej bardzo chce ale nie moge sie uwolnic bo nie wiem w czym tkwi problem! do tego baardzo przejmuje sie opiniami innych ludzi.. chociaz w polsce kochalam teatr, tutaj w szkole nie odwaylabym sie zapisac na zajęcia teatralne...wole trzymac sie bezpiecznyc sutuacji niz probowac czegos nowego i boje sie ze nie poradze sobie w zyciu
Co ja mam robic???????