Nie, nie jestem w zakonie- mam przecież dziecko,które nie jest pełnoletnie,ale w przyszłości mam nadzieję,że trafie do prawdziwego zakonu
O co więc chodzi? Dowiedzialam się, że istnieja tzw grupy swieckie,które żyją na wzór życia zakonnego, nie będąc w zakonie i dostosowujac się do swojego stanu życiowego. W Anglii jest kilka takich grup m in Servite Secular Institute, Servitium Christi,The Grail Secular Institute itd. Te grupy działają też w innych krajach na świecie,dlatego trzeba trafić na wlasciwa, gdy się ich szuka online
Ja osobiście zapisalam się do grupy Servitium Christi, gdzie NIE jest wymagane bycie dziewica przy składaniu ślubów. Natomiast po złożeniu ślubów jest się zobowiązanym do dożywotniej wstrzemięźliwości seksualnej. Zgodnie z definicja " W większości Instytutów świeckich, takich jak np. Servite Secular Institute czy Servitium Christi, nie jest wymagane, aby osoba była dziewicą w sensie fizycznym, ale:
Wymagane jest postanowienie życia w czystości, czyli zobowiązanie się do niepodejmowania współżycia seksualnego od momentu złożenia ślubów.Grupy takie działają również online i ja zlozylam taki ślub. Czekałam aż zostanie mi przyznany Przewodnik duchowy(mam nadzieję,że wiecie kto to taki) i dzisiaj się doczekałam. Został mi przydzielony Przewodnik duchowy, który mnie poprowadzi w styl życia zakonnego biorąc pod uwagę też fakt, że jestem matka. Będę też uczestniczyć w spotkaniach grupowych w miarę możliwości, ale ogólnie możemy też prowadzić ze sobą rozmowy online na specjalnej grupie zamkniętej. Poznałam już tam kilka fajnych kobiet,które też złożyły śluby czystosci i żyją na wzór życia zakonnego
Nawet nie wiecie jak jestem szczęśliwa.
A moim pierwszym zadaniem jest praktykowac codziennie koronkę do Miłosierdzia Bożego- moja ulubiona modlitwę, to mnie sie trafilo szczęście.
Tak naprawdę to codziennie będę dostawac na grupie od duchowego Przewodnika nowe zadanie i stopniowo zmieniała swój tryb życia na zakonny z uwzględnieniem tego, że mam dziecko,więc zadania będę do tego tez dostosowane
Szkoda,że ja wcześniej takich grup świeckich nie znałam bo już bym się dawno zapisała,ale cóż i tak się cieszę, że mnie Pan Bóg na taką droge pokierował, a jak córka będzie dorosła i samodzielna to wstąpię do prawdziwego zakonu o ile będzie taka wola Boga
Dlaczego wybralam życie zakonne ponad życie partnersko-małżeńskie? To proste zwiazki 3 w zasadzie to 4 już NIE wyszly, ten 4-ty był tak naprawdę daniem sobie ostatniej szansy na to,by spróbować zbudować związek. Nie wyszlo, więc ostatecznie powróciłam na drogę życia zakonnego i uważam, że to jest najlepsza decyzją jaka podjelam w życiu. Drugim też bardzo ważnym powodem jest to,że mam problemy ze zdrowiem i to dość poważne, w sumie to mnie teraz nie obchodzi,czy mi wierzycie czy nie,ale i tak to napisze wykryto u mnie przypadkowo mutacje genetyczna BRCA2 ,więc miałam wcześniejszą mammografie niż ma większość kobiet i na szczęście NIE MAM RAKA, ale niestety mam stan przedrakowy zwanym carcinoma in situ, więc biore hormony tamoksyfen, po których niestety niedlugo zaczne tyc jak powiedział mi lekarz, więc tym bardziej nie mam.zamiaru być w zwiazku, a zyjac w celibacie to będę mogła mieć nadwage plus dużo łatwiej mnie to będzie znieść ten fakt, niż będąc w zwiazku. Wogole pierwszym plusem jaki zauwazylam po wstąpięniu do tej grupy jest to ,że przestałam przejmować się swoim wygladem i akceptuje się tak jak wygladam, być może dlatego, że są tam różne kobiety o różnym wyglądzie, wieku, statusie materialnym itd ,a mimo to poznałam,że panuje tam atmosfera jakby się było jedna wielka rodzina-każdy się akceptuje i szanuje nawzajem. Też fakt,że mam te mutacje,która zwieksza szansę wystąpienia raka piersi aż o 80% sprawiło, że jeszcze bardziej moja główna wartością i celem życia stalo się życie wieczne w Niebie, a nie sprawy materialne na ziemi. Co do tej mutacji lekarz tez chce,żebym profilaktycznie usunela sobie piersi i jajniki- piersi za zadne skarby nie usune poki nie mam raka to nie widze sensu w koncu istnieje 20%,ze go nie bede miala , natomiast na jajniki sie zgodzilam, bo u mnie w rodzinie jest ten nowotwor wiec mogla bym go miec w genach,a ta mutacja tez zwieksza ryzyko raka jajnika. Takze niedlugo tez bede miec zabieg w szpitalu plus branie hormonow juz pewnie niestety do konca życia
No to by było na tyle - idę odmówic koronkę do Miłosierdzia Bożego- musze ja odmawiać każdego dnia,ale ja sie z tego bardzo ciesze,bo to moja ulubiona modlitwa,zajmuje po za tym ok 10 minut czasu no i nieraz sie przekonalam,ze jest skuteczna. No to wiec ide, bede tu później.