Tabletka dzień po - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 37 ]

Temat: Tabletka dzień po

Witam wszystkich.
Ja 26 lat, ona 23 oboje pracujemy.

Jesteśmy w związku 3 miesiące. Seks umawialiśmy jeszcze znim zostaliśmy parą.
Ona w poprzednich zwiazkach nie stosowała zadnej antykoncepcji (nie ma żadnych chorób). Ja byłem innego zdania i zabezpieczaliśmy się.
Tydzień temu podczas seksu oboje nie poczuliśmy jak prezerwatywa się zsunęła i skończyłem w niej.
Była troche przestraszona, mówiła że nie chce być w ciąży ale próbowałem ją uspokoić i zaproponowałem że możemy pojechać po tabletkę.
Po chwili powiedziała że jest w szoku że takie coś proponuję i to pokazało jaki mam do niej stosunek.
Nid było żadnego nalegania z mojej strony, tylko zaproponowałem.
Koniec końców pojechaliśmy i kupiliśmy.

Zanim wzięła tabletkę mówiła że nie sądziła że kiedykolwiek to zrobi. Bo ona jest przeciwko tabletkom, aborcji itd. Zakończyliśmy spotkanie w bardzo gestej atmosferze, w sumie wyszła kłótnia.
Następnego dnia napisała że czuje sie jak totalne zero, że to zrobiła.
Dla mnie to dziwne bo każdy wie czym może skutkować seks bez zabezpieczania sie (na początku tak chciała, tylko żeby nie kończyć w środku) i skoro oboje nie chcieliśmy ciąży to wydawało mi sie dobrym wyjsciem kupno tej tabletki. Chociaż jak zobaczyłem jej minę to też wspomniałem że ewentualnie możemy zaczekać i zobaczymy czy będzie w ciąży czy może sie uda ze nie będzie.

Nie wiem jak mam z nią teraz rozmawiać bo czuję sie winny, ale z drugiej strony co miałem zrobić? Zamiast panikować zaproponowałem rozwiązanie. Na aborcję nigdy bym sie nie zgodził i nawet mi to nie przeszło przez myśl.

Zostałem jakby oskarżony że jak przyszła taka sytuacja to uciekam sie do takich kroków o których ona by nawet nie pomyślała bo zawsze była przeciwko.

Teraz sam nie wiem czy dobrze zrobilem proponując tą tabletkę?
Chciałem tylko dobrze...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Tabletka dzień po
JasieKzPasiek napisał/a:

Witam wszystkich.
Ja 26 lat, ona 23 oboje pracujemy.

Jesteśmy w związku 3 miesiące. Seks umawialiśmy jeszcze znim zostaliśmy parą.
Ona w poprzednich zwiazkach nie stosowała zadnej antykoncepcji (nie ma żadnych chorób). Ja byłem innego zdania i zabezpieczaliśmy się.
Tydzień temu podczas seksu oboje nie poczuliśmy jak prezerwatywa się zsunęła i skończyłem w niej.
Była troche przestraszona, mówiła że nie chce być w ciąży ale próbowałem ją uspokoić i zaproponowałem że możemy pojechać po tabletkę.
Po chwili powiedziała że jest w szoku że takie coś proponuję i to pokazało jaki mam do niej stosunek.
Nid było żadnego nalegania z mojej strony, tylko zaproponowałem.
Koniec końców pojechaliśmy i kupiliśmy.

Zanim wzięła tabletkę mówiła że nie sądziła że kiedykolwiek to zrobi. Bo ona jest przeciwko tabletkom, aborcji itd. Zakończyliśmy spotkanie w bardzo gestej atmosferze, w sumie wyszła kłótnia.
Następnego dnia napisała że czuje sie jak totalne zero, że to zrobiła.
Dla mnie to dziwne bo każdy wie czym może skutkować seks bez zabezpieczania sie (na początku tak chciała, tylko żeby nie kończyć w środku) i skoro oboje nie chcieliśmy ciąży to wydawało mi sie dobrym wyjsciem kupno tej tabletki. Chociaż jak zobaczyłem jej minę to też wspomniałem że ewentualnie możemy zaczekać i zobaczymy czy będzie w ciąży czy może sie uda ze nie będzie.

Nie wiem jak mam z nią teraz rozmawiać bo czuję sie winny, ale z drugiej strony co miałem zrobić? Zamiast panikować zaproponowałem rozwiązanie. Na aborcję nigdy bym sie nie zgodził i nawet mi to nie przeszło przez myśl.

Zostałem jakby oskarżony że jak przyszła taka sytuacja to uciekam sie do takich kroków o których ona by nawet nie pomyślała bo zawsze była przeciwko.

Teraz sam nie wiem czy dobrze zrobilem proponując tą tabletkę?
Chciałem tylko dobrze...

Zrobiłeś jak uważałeś, nie byliście gotowi na ew. ciążę, więc lepiej było dmuchać na zimne.
Jak się uprawia seks, to trzeba na dzień dobry omówić zapobieganie ciąży. Myślę, że to będzie między wami kwestia sporna.
Zapytaj jakie sposoby stosowała, żeby wcześniej nie zajść, bo widać, że liczyła na szczęście albo ciąża nie była by dla niej problemem.
Może u niej sprawdza się stosunek  przerywany, ale na to można sobie pozwolić gdy dziecko nie stanowi dużego problemu.
Musicie szczerze porozmawiać.

3

Odp: Tabletka dzień po
JasieKzPasiek napisał/a:

Nie wiem jak mam z nią teraz rozmawiać bo czuję sie winny, ale z drugiej strony co miałem zrobić? Zamiast panikować zaproponowałem rozwiązanie. Na aborcję nigdy bym sie nie zgodził i nawet mi to nie przeszło przez myśl.

Zostałem jakby oskarżony że jak przyszła taka sytuacja to uciekam sie do takich kroków o których ona by nawet nie pomyślała bo zawsze była przeciwko.

Teraz sam nie wiem czy dobrze zrobilem proponując tą tabletkę?
Chciałem tylko dobrze...

Czyli w sumie lepiej, że tę tabletkę wzięla, bo wiele was rożni i wcale niekoniecznie zostaniecie ze sobą na dłużej.

Dziewczyna obarcza tylko ciebie całą winą za zaistniałą sytuację, a to już  nie jest w porządku.

4

Odp: Tabletka dzień po
JasieKzPasiek napisał/a:

Ona w poprzednich zwiazkach nie stosowała zadnej antykoncepcji (nie ma żadnych chorób).

Wiesz na 100% że nie ma żadnych (aka widziałeś wyniki badań), czy polegasz na jej opinii? Tak się zastanawiam.

5

Odp: Tabletka dzień po

Tak jak pisałem, ona mówiła że wcześniej nie stosowała żadnej antykoncepcji (prezerwatyw też)
Mówiła że chciałaby mieć już rodzinę itd. ale jej zachowanie po tym zderzeniu mówiło zupełnie coś innego. Przestraszyła się jakbym kogoś potrącił na przejściu dla pieszych.

I to nie jest tak że ona obarcza mnie całą winą, bo takie słowa nie padły. Nie wspomniała nawet że to moja wina że prezerwatywa się zsunęla itd.
Najbardziej ją boli to że zaproponowałem to rozwiązanie.
Ale jakie było inne skoro sama od razu powiedziała że nie chce być w ciąży?

Rozmawialiśmy wcześniej, mówiliśmy że to jeszcze za szybko na dziecko po tak krótkiej znajomości więc dlatego chciałem sie zabezpieczać. Ale mówiłem też że gdyby zaszła w ciążę to dalibyśmy radę. Że nie zostawiłbym jej przecież.
Może było trzeba poczekać do rana i ochłonąć a dopiero wtedy podjąć decyzję

Tak, widziałem badania.

6

Odp: Tabletka dzień po

Sprawdzaliście wszystko, HIV, kiła, rzerzączka, i to HPV (albo podobny skrót) z zapaleniem wątroby? Badania są aktualne?

JasieKzPasiek napisał/a:

zaproponowałem że możemy pojechać po tabletkę.
(...)
Koniec końców pojechaliśmy i kupiliśmy.

JasieKzPasiek napisał/a:

Może było trzeba poczekać do rana i ochłonąć a dopiero wtedy podjąć decyzję

A czy tabletki dzień po nie są teraz przypadkiem na receptę? Dzięki uprzejmości PiSu.

Odp: Tabletka dzień po

Lepiej już używać zabezpieczenia przed ,a nie po stosunku,  no,ale i tak lepiej wziąść tabletkę po niż później niechciana wpadke zaliczyc i kombinowac z aborcja

Odp: Tabletka dzień po
JasieKzPasiek napisał/a:

Ona w poprzednich zwiazkach nie stosowała zadnej antykoncepcji (nie ma żadnych chorób). Ja byłem innego zdania i zabezpieczaliśmy się.
Tydzień temu podczas seksu oboje nie poczuliśmy jak prezerwatywa się zsunęła i skończyłem w niej.
.

Zastanawia mnie jedna rzecz: skoro inni sie w niej spuszczali ( nie stosowała żadnej antykoncepcji ) to skąd u niej taka panika? Ilu miała tych facetów?

9

Odp: Tabletka dzień po
KSandraK napisał/a:

Sprawdzaliście wszystko, HIV, kiła, rzerzączka, i to HPV (albo podobny skrót) z zapaleniem wątroby? Badania są aktualne?

JasieKzPasiek napisał/a:

zaproponowałem że możemy pojechać po tabletkę.
(...)
Koniec końców pojechaliśmy i kupiliśmy.

JasieKzPasiek napisał/a:

Może było trzeba poczekać do rana i ochłonąć a dopiero wtedy podjąć decyzję

A czy tabletki dzień po nie są teraz przypadkiem na receptę? Dzięki uprzejmości PiSu.

Są. Ale jest coś tskiego jak e-recepta i w środku w nocy dostaniesz. Później kwestia całodobowej apteki i aby mieli od ręki

10

Odp: Tabletka dzień po
Perwersyjny za to szczupł napisał/a:
JasieKzPasiek napisał/a:

Ona w poprzednich zwiazkach nie stosowała zadnej antykoncepcji (nie ma żadnych chorób). Ja byłem innego zdania i zabezpieczaliśmy się.
Tydzień temu podczas seksu oboje nie poczuliśmy jak prezerwatywa się zsunęła i skończyłem w niej.
.

Zastanawia mnie jedna rzecz: skoro inni sie w niej spuszczali ( nie stosowała żadnej antykoncepcji ) to skąd u niej taka panika? Ilu miała tych facetów?


Miała podobno tylko 3 i nigdy żaden nie skończył w niej. Być może sciema ale jak mam to udowodnić?
Ale dla mnie to też bardzo dziwne.
Skoro ma takie przeonania religijne, że to niemoralne itd. to po co uprawia seks przed ślubem i nie chce się zabezpieczać?
Troche sprzeczne ze sobą.

Może to tylko próba jakiejś manipulacji?
Mogła mnie złapać na dziecko (przepraszam za brzydkie określenie) ale tabletka pokrzyżowała plany i udaje?
Albo ja już zaczynam wariować i wymyślam jakieś brednie

11

Odp: Tabletka dzień po

Mogło tak być jak mówisz, choć się nie dowiemy czy mówi prawdę. Wychodzi na to, że jak chciałbyś z nią być, najlepiej jakbyś się wyćwiczył w stosunku przerywanym.
Choć nie każdy facet, chce się tak „poświęcać” tym bardziej w takiej niepewnej sytuacji jak twoja.

12

Odp: Tabletka dzień po
wieka napisał/a:

Mogło tak być jak mówisz, choć się nie dowiemy czy mówi prawdę. Wychodzi na to, że jak chciałbyś z nią być, najlepiej jakbyś się wyćwiczył w stosunku przerywanym.
Choć nie każdy facet, chce się tak „poświęcać” tym bardziej w takiej niepewnej sytuacji jak twoja.


Ale dla mnie to nie poświęcenie. Bardziej chodziło mi żeby nie było nieplanowanej ciąży po tak krótkiej znajomości.
Poza tym, zaczynam wypoczywać manipulację z jej strony. Coś w stylu że jakby mi na niej zależało to bym nie rzucił propozycji tabletki i dlamnie liczy sie tylko ru**anie

13

Odp: Tabletka dzień po
JasieKzPasiek napisał/a:
wieka napisał/a:

Mogło tak być jak mówisz, choć się nie dowiemy czy mówi prawdę. Wychodzi na to, że jak chciałbyś z nią być, najlepiej jakbyś się wyćwiczył w stosunku przerywanym.
Choć nie każdy facet, chce się tak „poświęcać” tym bardziej w takiej niepewnej sytuacji jak twoja.


Ale dla mnie to nie poświęcenie. Bardziej chodziło mi żeby nie było nieplanowanej ciąży po tak krótkiej znajomości.
Poza tym, zaczynam wypoczywać manipulację z jej strony. Coś w stylu że jakby mi na niej zależało to bym nie rzucił propozycji tabletki i dlamnie liczy sie tylko ru**anie

Dobrze to nie wygląda, myślę, że wam nie po drodze. Ciężko będzie się dogadać z tą dziewczyną, masz okazję z nią zerwać, więc teraz zdecyduj czy chcesz dać wam szansę.
W waszej sytuacji, przy tak krótkiej znajomości, powinniście się zabezpieczać podwójnie.

14

Odp: Tabletka dzień po

Skoro to jest dopiero początek Waszej relacji to zakończenie jej nie powinno być trudne na tym etapie. Dla własnego dobra i spokoju pomyśl o ewakuacji z tego związku.

15

Odp: Tabletka dzień po

Czasem nie dogodzisz. Nic nie zrobisz - źle, bo nie interesujesz się konsekwencjami, zwalasz na nią itp. Zaproponujesz szybko jakieś rozwiązanie - też źle, bo jak to, nie chcesz bąbelka, jaki nieczuły big_smile

16

Odp: Tabletka dzień po

Fajna bajka pisana albo przez prawiczka, albo znudzoną nastolatkę.

Nie jest możliwe, aby nie czuć różnicy czy guma jest na sprzęcie, czy jej nie ma.

17

Odp: Tabletka dzień po
Jack Sparrow napisał/a:

Fajna bajka pisana albo przez prawiczka, albo znudzoną nastolatkę.

Nie jest możliwe, aby nie czuć różnicy czy guma jest na sprzęcie, czy jej nie ma.


Patrząc przez to jak jest teraz miedzy nami to chciakbym żeby to była bajka.

I też myślałem zawsze że to czuć. Uwierz że nie poczułem. Może po 1 wejściu od razu spadła bo było ciaśniej. Nie mam pojęcia...

18

Odp: Tabletka dzień po
Solaris napisał/a:

Czasem nie dogodzisz. Nic nie zrobisz - źle, bo nie interesujesz się konsekwencjami, zwalasz na nią itp. Zaproponujesz szybko jakieś rozwiązanie - też źle, bo jak to, nie chcesz bąbelka, jaki nieczuły big_smile


Próbowałem to wytłumaczyć ale jak grochem o ścianę.
Jakbym siedział i zamartwiał sie "co my teraz zrobimy?" to zaraz pewnie by było że dupa nie facet, że panikuje i nie wspieram.
Po czasie dowiedziałem się że najlepszym rozwiązaniem było UWAGA: nie brać tej tabketki
Zamurowało mnie...

19 Ostatnio edytowany przez Solaris (2025-06-04 22:33:00)

Odp: Tabletka dzień po
JasieKzPasiek napisał/a:
Solaris napisał/a:

Czasem nie dogodzisz. Nic nie zrobisz - źle, bo nie interesujesz się konsekwencjami, zwalasz na nią itp. Zaproponujesz szybko jakieś rozwiązanie - też źle, bo jak to, nie chcesz bąbelka, jaki nieczuły big_smile


Próbowałem to wytłumaczyć ale jak grochem o ścianę.
Jakbym siedział i zamartwiał sie "co my teraz zrobimy?" to zaraz pewnie by było że dupa nie facet, że panikuje i nie wspieram.
Po czasie dowiedziałem się że najlepszym rozwiązaniem było UWAGA: nie brać tej tabketki
Zamurowało mnie...

Prawdopodobnie oczekiwała reakcji, że powiesz jej - nic się nie martw kochanie, co będzie to będzie, będę przy Tobie, damy radę, jak coś, wychowamy dzidziusia... I o ile takie coś jest pożądane w związku z dłuższym stażem czyli gdzie ludzie myślą poważnie o wspólnej przyszłości, razem mieszkają, to w takim 3 miesięcznym chodzeniu ze sobą, chyba nie czas na takie deklaracje. No chyba, że czujesz, iż to ta na całe życie?

A w ogóle to może dobieraj dobry rozmiar prezerwatyw, bo jak się zsuwa to najczęściej z tego powodu, że jest za duża.

20

Odp: Tabletka dzień po
JasieKzPasiek napisał/a:
Solaris napisał/a:

Czasem nie dogodzisz. Nic nie zrobisz - źle, bo nie interesujesz się konsekwencjami, zwalasz na nią itp. Zaproponujesz szybko jakieś rozwiązanie - też źle, bo jak to, nie chcesz bąbelka, jaki nieczuły big_smile


Próbowałem to wytłumaczyć ale jak grochem o ścianę.
Jakbym siedział i zamartwiał sie "co my teraz zrobimy?" to zaraz pewnie by było że dupa nie facet, że panikuje i nie wspieram.
Po czasie dowiedziałem się że najlepszym rozwiązaniem było UWAGA: nie brać tej tabketki
Zamurowało mnie...

Stanowski chcial wprowadzic aborcje do 14 roku zycia dziecka. moze prezydent elekt sie tym zasugeruje i problem z glowy big_smile

21

Odp: Tabletka dzień po

A jak Wy funkcjonujecie ze nie macie ustalone czy chcecie dzieci czy nie?

22

Odp: Tabletka dzień po
JasieKzPasiek napisał/a:

Tak jak pisałem, ona mówiła że wcześniej nie stosowała żadnej antykoncepcji (prezerwatyw też)
Mówiła że chciałaby mieć już rodzinę itd. ale jej zachowanie po tym zderzeniu mówiło zupełnie coś innego. Przestraszyła się jakbym kogoś potrącił na przejściu dla pieszych.

I to nie jest tak że ona obarcza mnie całą winą, bo takie słowa nie padły. Nie wspomniała nawet że to moja wina że prezerwatywa się zsunęla itd.
Najbardziej ją boli to że zaproponowałem to rozwiązanie.
Ale jakie było inne skoro sama od razu powiedziała że nie chce być w ciąży?

Rozmawialiśmy wcześniej, mówiliśmy że to jeszcze za szybko na dziecko po tak krótkiej znajomości więc dlatego chciałem sie zabezpieczać. Ale mówiłem też że gdyby zaszła w ciążę to dalibyśmy radę. Że nie zostawiłbym jej przecież.
Może było trzeba poczekać do rana i ochłonąć a dopiero wtedy podjąć decyzję

Tak, widziałem badania.

Ty się lepiej szybko ewakuuj z tego związku, bo możesz mieć duże problemy w życiu.

23

Odp: Tabletka dzień po
Krkers napisał/a:
JasieKzPasiek napisał/a:
Solaris napisał/a:

Czasem nie dogodzisz. Nic nie zrobisz - źle, bo nie interesujesz się konsekwencjami, zwalasz na nią itp. Zaproponujesz szybko jakieś rozwiązanie - też źle, bo jak to, nie chcesz bąbelka, jaki nieczuły big_smile


Próbowałem to wytłumaczyć ale jak grochem o ścianę.
Jakbym siedział i zamartwiał sie "co my teraz zrobimy?" to zaraz pewnie by było że dupa nie facet, że panikuje i nie wspieram.
Po czasie dowiedziałem się że najlepszym rozwiązaniem było UWAGA: nie brać tej tabketki
Zamurowało mnie...

Stanowski chcial wprowadzic aborcje do 14 roku zycia dziecka. moze prezydent elekt sie tym zasugeruje i problem z glowy big_smile

Akurat to nie jest żadne rozwiązanie, tym bardziej nie jest śmieszne.

24

Odp: Tabletka dzień po
Bert44 napisał/a:

A jak Wy funkcjonujecie ze nie macie ustalone czy chcecie dzieci czy nie?

Po trzy miesięcznym związku nie da się ustalać, że chce się mieć dzieci, to jest chyba oczywiste.
Dziewczyna może liczy, że jak zajdzie w ciążę to facet się z nią ożeni. Ciężko ją nawet zrozumieć.
Może akurat wtedy miała dni niepłodne i w ogóle nie wzięła tej tabletki tylko tak powiedziała. Nie ma tu jasnej sytuacji.
Nie można mieć do niej zaufania.

25

Odp: Tabletka dzień po
wieka napisał/a:
Bert44 napisał/a:

A jak Wy funkcjonujecie ze nie macie ustalone czy chcecie dzieci czy nie?

Po trzy miesięcznym związku nie da się ustalać, że chce się mieć dzieci, to jest chyba oczywiste.
Dziewczyna może liczy, że jak zajdzie w ciążę to facet się z nią ożeni. Ciężko ją nawet zrozumieć.
Może akurat wtedy miała dni niepłodne i w ogóle nie wzięła tej tabletki tylko tak powiedziała. Nie ma tu jasnej sytuacji.
Nie można mieć do niej zaufania.

To mialem na mysli smile

Dzieci to nie zabawka

26

Odp: Tabletka dzień po
Farmer napisał/a:
JasieKzPasiek napisał/a:

Tak jak pisałem, ona mówiła że wcześniej nie stosowała żadnej antykoncepcji (prezerwatyw też)
Mówiła że chciałaby mieć już rodzinę itd. ale jej zachowanie po tym zderzeniu mówiło zupełnie coś innego. Przestraszyła się jakbym kogoś potrącił na przejściu dla pieszych.

I to nie jest tak że ona obarcza mnie całą winą, bo takie słowa nie padły. Nie wspomniała nawet że to moja wina że prezerwatywa się zsunęla itd.
Najbardziej ją boli to że zaproponowałem to rozwiązanie.
Ale jakie było inne skoro sama od razu powiedziała że nie chce być w ciąży?

Rozmawialiśmy wcześniej, mówiliśmy że to jeszcze za szybko na dziecko po tak krótkiej znajomości więc dlatego chciałem sie zabezpieczać. Ale mówiłem też że gdyby zaszła w ciążę to dalibyśmy radę. Że nie zostawiłbym jej przecież.
Może było trzeba poczekać do rana i ochłonąć a dopiero wtedy podjąć decyzję

Tak, widziałem badania.

Ty się lepiej szybko ewakuuj z tego związku, bo możesz mieć duże problemy w życiu.

Jak najszybciej

27

Odp: Tabletka dzień po
JasieKzPasiek napisał/a:

Nie wiem jak mam z nią teraz rozmawiać bo czuję sie winny, ale z drugiej strony co miałem zrobić? Zamiast panikować zaproponowałem rozwiązanie. Na aborcję nigdy bym sie nie zgodził i nawet mi to nie przeszło przez myśl.

Zostałem jakby oskarżony że jak przyszła taka sytuacja to uciekam sie do takich kroków o których ona by nawet nie pomyślała bo zawsze była przeciwko.

Teraz sam nie wiem czy dobrze zrobilem proponując tą tabletkę?
Chciałem tylko dobrze...

Dobrze zrobiłeś. Niepotrzebnie czujesz się winny, ona ma trochę nie tak pod kopułą. Sama nie wie czego chce, o , i to jej powiedz, że ma same żale i żadnych rozwiązań ani wtę ani wewtę. Tylko nie daj się nabrać na jej ewentualne płacze i histerie, tzn. wypędź się z tego związku jeśli ona okaże się kimś nie do ugadania, nie do rozmowy.

28 Ostatnio edytowany przez JasieKzPasiek (2025-06-05 08:41:29)

Odp: Tabletka dzień po
Bert44 napisał/a:
wieka napisał/a:
Bert44 napisał/a:

A jak Wy funkcjonujecie ze nie macie ustalone czy chcecie dzieci czy nie?

Po trzy miesięcznym związku nie da się ustalać, że chce się mieć dzieci, to jest chyba oczywiste.
Dziewczyna może liczy, że jak zajdzie w ciążę to facet się z nią ożeni. Ciężko ją nawet zrozumieć.
Może akurat wtedy miała dni niepłodne i w ogóle nie wzięła tej tabletki tylko tak powiedziała. Nie ma tu jasnej sytuacji.
Nie można mieć do niej zaufania.

To mialem na mysli smile

Dzieci to nie zabawka


Tabletke wzięła na 100% bo poszedlem do apteki, kupiłem i wzięła przy mnie.

Co do dzieci było ustalone i jasno powiedziałem. Nie chcenna tym etapie znajomości. Ale też wyraźnie podkreśliłem że jakby była wpadka to dalibyśmy radę. Powiedziałem o tym żeby nie było niejasności że w razie ciąży to zachowam sie jak chłopczyk u uciekne.


Prezerwatywa nie była za duża. 95% stosunków w życiu miałem w prezerwatywie i nigdy nie spadła ani nic sie nie wydarzyło więc tym bardziej niedowierzałem. To pierwsza taka sytuacja w życiu.


Samba ma rację, ona zachowuje sie jak niezrównoważona. Najpiewr panikuje że nie chce być w ciąży, później oskarża że posuneliśmy sie do tego kroku.
Obrót o 180 sropni.
I jest tak jak piszesz, są histerie... Że co ona zrobiła, że ma żal do siebie za to zrobiła, po tym wszystkim już nie bedzie taka jak była itd.


Ja też głupi nie jestem i wiem że po tak krótkiej znajomości to totalna głupota na dzieci i małżeństwo. Bo ja w sumie nie znam jej dobrze.
Z każdym dniem brzmi to dla mnie jak manipulacja. Że miała okazje na wpadkę, wiedziała że byśmy sie wtedy ożenili bo zna moje poglądy.
A do tego dochodzi jeszcze moja sytuacja finansowa (w sensie że dzecku by niczego nie zabrakło i ona to wie)


Wybaczcie że nie odpisałem każdemu z osobna ale nie miałem czasu.
Starałem się chociaż po części odnieść do każdego

29 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2025-06-05 08:07:16)

Odp: Tabletka dzień po
JasieKzPasiek napisał/a:
Bert44 napisał/a:
wieka napisał/a:

Po trzy miesięcznym związku nie da się ustalać, że chce się mieć dzieci, to jest chyba oczywiste.
Dziewczyna może liczy, że jak zajdzie w ciążę to facet się z nią ożeni. Ciężko ją nawet zrozumieć.
Może akurat wtedy miała dni niepłodne i w ogóle nie wzięła tej tabletki tylko tak powiedziała. Nie ma tu jasnej sytuacji.
Nie można mieć do niej zaufania.

To mialem na mysli smile

Dzieci to nie zabawka


Tabletke wzięła na 100% bo poszedlem do apteki, kupiłem i wzięła przy mnie.

Co do dzieci było ustalone i jasno powiedziałem. Nie chcenna tym etapie znajomości. Ale też wyraźnie podkreśliłem że jakby była wpadka to dalibyśmy radę. Powiedziałem o tym żeby nie było niejasności że w razie ciąży to zachowam sie jak chłopczyk u uciekne.


Prezerwatywa nie była za duża. 95% stosunków w życiu miałem w prezerwatywie i nigdy nie spadła ani nic sie nie wydarzyło więc tym bardziej niedowierzałem. To pierwsza taka sytuacja w życiu.


Samba ma rację, ona zachowuje sie jak niezrównoważona. Najpiewr panikuje że nie chce być w ciąży, później oskarża że posuneliśmy sie do tego kroku.
Obrót o 360 sropni.
I jest tak jak piszesz, są histerie... Że co ona zrobiła, że ma żal do siebie za to zrobiła, po tym wszystkim już nie bedzie taka jak była itd.


Ja też głupi nie jestem i wiem że po tak krótkiej znajomości to totalna głupota na dzieci i małżeństwo. Bo ja w sumie nie znam jej dobrze.
Z każdym dniem brzmi to dla mnie jak manipulacja. Że miała okazje na wpadkę, wiedziała że byśmy sie wtedy ożenili bo zna moje poglądy.
A do tego dochodzi jeszcze moja sytuacja finansowa (w sensie że dzecku by niczego nie zabrakło i ona to wie)


Wybaczcie że nie odpisałem każdemu z osobna ale nie miałem czasu.
Starałem się chociaż po części odnieść do każdego

A jak kupiłeś w aptece bez recepty?

PS 180 a  nie 360 stopni

30

Odp: Tabletka dzień po
Bert44 napisał/a:
JasieKzPasiek napisał/a:
Bert44 napisał/a:

To mialem na mysli smile

Dzieci to nie zabawka


Tabletke wzięła na 100% bo poszedlem do apteki, kupiłem i wzięła przy mnie.

Co do dzieci było ustalone i jasno powiedziałem. Nie chcenna tym etapie znajomości. Ale też wyraźnie podkreśliłem że jakby była wpadka to dalibyśmy radę. Powiedziałem o tym żeby nie było niejasności że w razie ciąży to zachowam sie jak chłopczyk u uciekne.


Prezerwatywa nie była za duża. 95% stosunków w życiu miałem w prezerwatywie i nigdy nie spadła ani nic sie nie wydarzyło więc tym bardziej niedowierzałem. To pierwsza taka sytuacja w życiu.


Samba ma rację, ona zachowuje sie jak niezrównoważona. Najpiewr panikuje że nie chce być w ciąży, później oskarża że posuneliśmy sie do tego kroku.
Obrót o 360 sropni.
I jest tak jak piszesz, są histerie... Że co ona zrobiła, że ma żal do siebie za to zrobiła, po tym wszystkim już nie bedzie taka jak była itd.


Ja też głupi nie jestem i wiem że po tak krótkiej znajomości to totalna głupota na dzieci i małżeństwo. Bo ja w sumie nie znam jej dobrze.
Z każdym dniem brzmi to dla mnie jak manipulacja. Że miała okazje na wpadkę, wiedziała że byśmy sie wtedy ożenili bo zna moje poglądy.
A do tego dochodzi jeszcze moja sytuacja finansowa (w sensie że dzecku by niczego nie zabrakło i ona to wie)


Wybaczcie że nie odpisałem każdemu z osobna ale nie miałem czasu.
Starałem się chociaż po części odnieść do każdego

A jak kupiłeś w aptece bez recepty?

PS 180 a  nie 360 stopni

Podala nr. recepty i pesel
Jak nie wierzysz to zapytaj w aptece czy tak sie nie da

31

Odp: Tabletka dzień po
JasieKzPasiek napisał/a:
Bert44 napisał/a:
JasieKzPasiek napisał/a:

Tabletke wzięła na 100% bo poszedlem do apteki, kupiłem i wzięła przy mnie.

Co do dzieci było ustalone i jasno powiedziałem. Nie chcenna tym etapie znajomości. Ale też wyraźnie podkreśliłem że jakby była wpadka to dalibyśmy radę. Powiedziałem o tym żeby nie było niejasności że w razie ciąży to zachowam sie jak chłopczyk u uciekne.


Prezerwatywa nie była za duża. 95% stosunków w życiu miałem w prezerwatywie i nigdy nie spadła ani nic sie nie wydarzyło więc tym bardziej niedowierzałem. To pierwsza taka sytuacja w życiu.


Samba ma rację, ona zachowuje sie jak niezrównoważona. Najpiewr panikuje że nie chce być w ciąży, później oskarża że posuneliśmy sie do tego kroku.
Obrót o 360 sropni.
I jest tak jak piszesz, są histerie... Że co ona zrobiła, że ma żal do siebie za to zrobiła, po tym wszystkim już nie bedzie taka jak była itd.


Ja też głupi nie jestem i wiem że po tak krótkiej znajomości to totalna głupota na dzieci i małżeństwo. Bo ja w sumie nie znam jej dobrze.
Z każdym dniem brzmi to dla mnie jak manipulacja. Że miała okazje na wpadkę, wiedziała że byśmy sie wtedy ożenili bo zna moje poglądy.
A do tego dochodzi jeszcze moja sytuacja finansowa (w sensie że dzecku by niczego nie zabrakło i ona to wie)


Wybaczcie że nie odpisałem każdemu z osobna ale nie miałem czasu.
Starałem się chociaż po części odnieść do każdego

A jak kupiłeś w aptece bez recepty?

PS 180 a  nie 360 stopni

Podala nr. recepty i pesel
Jak nie wierzysz to zapytaj w aptece czy tak sie nie da

Czyli sama załatwiła receptę więc o co chodzi?

32

Odp: Tabletka dzień po
Bert44 napisał/a:
JasieKzPasiek napisał/a:
Bert44 napisał/a:

A jak kupiłeś w aptece bez recepty?

PS 180 a  nie 360 stopni

Podala nr. recepty i pesel
Jak nie wierzysz to zapytaj w aptece czy tak sie nie da

Czyli sama załatwiła receptę więc o co chodzi?

Było o tym na na początku, że ta tabletka była kupiona na e-receptę.
To jest tak jak się nie czyta wątku od początku big_smile

33

Odp: Tabletka dzień po

Też od początku zachowałeś się trochę na wyrost, bo jeśli nie kochałeś tej kobiety z wzajemnością, to mówienie, że po wpadce będziecie razem je wychowywać, to już robisz na początku krzywdę dziecku bo razem i tak byście nie byli. Również jej i sobie.

Masz nauczkę, że jeżeli uprawiasz seks i nie jest to związek który rokuje, czyli nie planowana jest wspólna przyszłość, to opieraj się tylko na podwójnym zabezpieczeniu, czyli dziewczyna musi się zabezpieczyć i ty, sam widzisz, że prezerwatywa nie wystarcza.

34 Ostatnio edytowany przez JasieKzPasiek (2025-06-05 12:10:10)

Odp: Tabletka dzień po
wieka napisał/a:

Też od początku zachowałeś się trochę na wyrost, bo jeśli nie kochałeś tej kobiety z wzajemnością, to mówienie, że po wpadce będziecie razem je wychowywać, to już robisz na początku krzywdę dziecku bo razem i tak byście nie byli. Również jej i sobie.

Masz nauczkę, że jeżeli uprawiasz seks i nie jest to związek który rokuje, czyli nie planowana jest wspólna przyszłość, to opieraj się tylko na podwójnym zabezpieczeniu, czyli dziewczyna musi się zabezpieczyć i ty, sam widzisz, że prezerwatywa nie wystarcza.


Dlaczego na wyrost?
Lepeij chyba dmuchać na zimne a zwłaszcza że sama powiedziała że nie chciałaby teraz być w ciąży.
Przypomne tylko że jesteśmy razem 3 miesiące a nie 3 lata.


I skąd wiesz że nie kochałem z wzajemnością?

35

Odp: Tabletka dzień po

Bo trudno mówić o miłości po trzech miesiącach, jeśli by tak było to byś się nie przejmował ew. ciążą.
Nie myl zauroczenia z miłością.

36

Odp: Tabletka dzień po
JasieKzPasiek napisał/a:

Dlaczego na wyrost?
Lepeij chyba dmuchać na zimne a zwłaszcza że sama powiedziała że nie chciałaby teraz być w ciąży.
Przypomne tylko że jesteśmy razem 3 miesiące a nie 3 lata.


I skąd wiesz że nie kochałem z wzajemnością?

Dmuchałeś i stąd są takie problemy.


Kochliwa dziewczyna, skoro jesteś którymś tam z kolei, któremu daje bez gumy.....



Zejdź na ziemie chłopaku, bo ci oczy cipka zarosły.

37

Odp: Tabletka dzień po

Nie powinieneś się obwiniać. Tabletka po to nie jest tabletka poronna więc nie wiem czemu takie podejście. Dziwna również sytuacja, że jesteście ze sobą krótko, a dziewczyna na w sumie racjonalne rozwiązanie podeszła tak nerwowo. Mimo wszystko kobiety najczęściej podchodzą do tego z większą powagą szczególnie na początku związku. Kobiety zostają czasami same z dzieckiem po wielu latach związku, a tu takie podejście jakbyś kazał siłą usunąć ciążę z wieloletniego związku bez większej poważnej przyczyny. To jest początek znajomości więc stwierdzenie co będzie to będzie jest wręcz absurdalne jak dla mnie.
Może faktycznie chce posiadać dziecko jednak chyba powinna jasno komunikować taki fakt,a nie lawirować między a po co się zabezpieczać, co będzie to będzie. I jeszcze raz tabletka po nie jest tabletką poronną więc dziwi mnie lekka histeria pod względem wręcz moralnym, że musiała ją zastosować.

Posty [ 37 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024