Powroty - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 19 ]

Temat: Powroty

Cześć wszystkim. Potrzebuje oceny z boku, bo jest dziwnie. Był czas w którym miałam kontakt z facetem, niewiele spotkań. Kilka odwołałam ja, kilka on. Po czasie doszło do kilku wymian zdań, co nie pomagało w poprawie znajomości. Z jego strony brak konkretnych kroków, więc zakończyłam kontakt normalną wiadomością. Stwierdził, że chce wszystko na już i teraz, a on nie będzie biegać. Odezwał się  po kilku dniach i tak kilka razy. Głownie obwiniając mnie, że mam za wysokie wymagania. XD Wreszcie odpisałam, znów wymiana zdań i bez kontaktu. Męczyły mnie te sms, więc zablokowałam go. To zaczął pisać z innego nr, później zaczepiać w mediach, aż wysłał list. Ogólnie dużo rozmawialiśmy, właściwie sama to stopowałam, bo brakowało "na żywo". Lubie z nim rozmawiać, jego humor, wygląd. Odpowiedziałam mu, zaczęliśmy trochę inaczej rozmawiać, mieliśmy się spotkać, ale wyszły wyjazdy, praca itp. W międzyczasie miał pretensje, że (gdy nie mieliśmy kontaktu) byłam z kimś na kawie i że jestem aktywna na ig. On podobno z nikim się nie spotykał, ani nie pisał (trudno uwierzyć). Znów zerwaliśmy kontakt, aż do kilku dni temu. Napisał mi, że zdał sobie sprawę, że nasza relacja jest ważna, że tęskni, że chce związku i inne. Średnio w to uwierzyłam, ale odpisałam. Od kilkunastu dni mamy jakiś kontakt. I...jak się domyślacie, dalej bez konkretów  i teraz rzadko odpisuje. Sam napisał, że ma projekt i że chętnie mi go pokaże w przyszłości. Za to chce się zdzwaniać. Jestem zdezorientowana, bo mam wrażenie, że go nie interesuje, gdy odpuszczam, to on się aktywuje, a później coś takiego. Nie znamy sie dobrze, nie chce marnować czasu, na coś, co nie rokuje. Czy on udaje tyle czasu? Czy to ja powinnam wyjść z inicjatywą?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Powroty
Laurella napisał/a:

Czy on udaje tyle czasu? Czy to ja powinnam wyjść z inicjatywą?

Oceniając z boku mam odczucie, że nie traktuje znajomości z Tobą tak jak to zadeklarował. Gdyby rzeczywiście tęsknił, chciał związku, uważał, że ta relacja jest dla niego ważna, to by o nią dbał, a o Ciebie zabiegał, a tego przecież nie robi.
Nie ma się co oszukiwać, ale tak nie zachowuje się mężczyzna, któremu zależy za kobiecie. On być może nie chce być sam, potrzebuje poczucia, że ktoś jest w jego życiu, ale to by było na tyle.

Zapytałaś, czy powinnaś wyjść z inicjatywą - co dokładnie przez to rozumiesz? Co konkretnie chcesz zrobić, jeśli uznasz, że powinnaś?

3

Odp: Powroty

Priscilla znowu idzie, że wina chopa. smile
A jak to wygląda u Autorki kilka cytatów:

Laurella napisał/a:

Lata mijają, a ja nie potrafię się w nikim zakochać, poczuć czegoś głębszego czy wyobrazić sobie życia z tą osobą.

Laurella napisał/a:

Oboje jesteśmy uparci. Minęły dwa miesiące, nie myślałam o nim, właściwie miałam umówiona randkę. Zadzwonił z innego numeru. Powiedziałam, że nasza znajomość jest przeszłością i że życzę mu powodzenia. Powiedział, że mu zależy na mnie i że tesknił. Z mojej strony nie padły takie słowa.

Do tanga trzeba dwojga. Wiem, wiem. Od faceta wymagamy więcej. Ale tutaj facet ma baaardzo pod górkę. smile Dziwne, że nie odpuszcza, bo z podejściem Autorki, sprawa wydaje się beznadziejna i on traci czas. Do tego Autorka do tej samej znajomości założyła już 3 wątek. Po co? Pewnie żeby się dalej kręciło, a nic nie dało.

4 Ostatnio edytowany przez Animus (2025-04-10 09:02:14)

Odp: Powroty
Laurella napisał/a:

Jestem zdezorientowana, bo mam wrażenie, że go nie interesuje,

Jeśli Ty jesteś zdezorientowana, to jak On ma być zorientowany?
To raczej obydwoje jesteście zdezorientowani i warto się dokładniej przyjrzeć amplitudom dynamiki Waszej relacji, czy nie są to dwie wzajemnie się mijające fale: jak Tobie opada, to Jemu się podnosi i tak na zmianę.

Laurella napisał/a:

[...], gdy odpuszczam, to on się aktywuje, a później coś takiego.

I to by potwierdzało to,co napisałem wyżej.

Laurella napisał/a:

[...],  Nie znamy sie dobrze, nie chce marnować czasu, na coś, co nie rokuje.

Ni znacie się dobrze, bo do poznania potrzeba czasu, a Ty "nie chcesz marnować czasu".
Przy takim założeniu, że to marnowanie czasu pojawia się logiczny wniosek, że to nie rokuje. Ale wniosek ten wynika z przesłanki o marnowaniu czas.

No to pytm: masz coś lepszego do zrobienia?  Bo jak nie masz, to może nie marnuj czasu, ale go wykorzystaj (czas i Jego też)? Wtedy przynajmniej będziecie mieli wspólną korzyść.

Laurella napisał/a:

[...],   Czy on udaje tyle czasu?

Udaje? A może jednak (uuuuuuuuuuuuu) daje Ci czas i sygnały zainteresowania adekwatne do swojego zdezorientowania? A może trafił swój na swego?

Laurella napisał/a:

[...],    Czy to ja powinnam wyjść z inicjatywą?

Dla mnie powinność to myśl, która prowadzi do poczucia winy.

Ty wychodzisz z inicjatywą: chwiejność w postawie to także inicjatywa, tyle, że oparta na niezdecydowaniu.

Ale jak można być zdecydowanym, gdy to jest marnowanie czasu na coś, co nie rokuje, a rokować nie może, bo jeden krok w przód, a drugi krok w tył.

Taka mi przyszła analogia: ktoś zasadził nasionko, podlał obficie pierwszego dnia i zostawił na oknie. Z nasionka wyrosła roślinka, zużyła cały zapas wody i zaczęła źle wyglądać. Sadownik zobaczył roślinkę i pomyślał, że taki licha to nie rokuje najlepiej. Olał ją, ale podlał. Wrócił za kilka dni, a roślinka znów zużyła cały zapas wody. Urosła, ale brak wody sprawił, że nie wyglądała najlepiej i pożółkła. Sadownik spojrzał na roślinkę i pomyślał, że miał rację, bo widać jaka licha i to nie rokuje najlepiej. Podlał ją znów i znów olał na kilka dni. I tak na zmianę.

Sadownik cały czas myślał, że przyczyna lichości roślinki jest w roślince i nie doceniał swojej myśli o rokowaniu oraz tego, że nie chciał marnować czasu na taką małą roślinkę. Zapomniał, że to było nasionko sekwoi, która rośnie przez tysiąc lat. Moja metasekwoja, którą zasadziłem 25 lat temu już przerosła olchy, które były od niej starsze o 10 lat. Przerosła, bo zasadziłem ją w miejscu z obfitością wody.

Legat zauważył pisanie w kilku wątkach o tej samej sprawie, a ja zauważę, że to typowe podejście kogoś, kto nie docenia procesu i kontynuacji. Szkoda marnować czasu na wątek, który nie rokuje.

5

Odp: Powroty

ja mysle, zeby sie w to nie angazowac, wyglada na jakiegos toksyka z twojego opisu.

6

Odp: Powroty

Piszę, bo jest to nowa i dziwna sytuacja. Aż głupio opowiedzieć koleżance. Starałam się opisać to obiektywnie.

Pricilla Ostatnim razem zaprosiłam go, żeby przegadać na czym stoimy. Nie doszło do tego,  bo praca. Zadałam pytanie, bo może z waszej perspektywy jestem bierna.


Legat to nie trwa trzy tygodnie, czy miesiące. A kilkugodzinne rozmowy angażują i wymagają tego czasu. Nie chce być czasoumilaczem. To on nie dawał mi o sobie zapomnieć, ja nie zaglądałam do jego życia. Mimo, że o nim myślałam. Mam mu kupić kwiaty i zaprosić na kolację?

Animus mam docenić, że ktoś oczekuje wyłączności, nie budując niczego ze mną? Czy taki facet naprawdę kilka miesięcy z nikim się nie spotkał? Nie pisał?  Po prostu mam na uwadze swoje uczucia.

7

Odp: Powroty
Gosiawie napisał/a:

ja mysle, zeby sie w to nie angazowac, wyglada na jakiegos toksyka z twojego opisu.

raczej zabawa w ciepło/zimno przez obie strony

on bardziej zdesperowany i zdezorientowany niż toksyczny

8

Odp: Powroty
Farmer napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

ja mysle, zeby sie w to nie angazowac, wyglada na jakiegos toksyka z twojego opisu.

raczej zabawa w ciepło/zimno przez obie strony

on bardziej zdesperowany i zdezorientowany niż toksyczny

W kilku rozmowach odniosłam wrażenie, że często gardzi ludźmi, a rozwój kobiecie nie jest potrzebny. Przejawia zazdrość, mam koleżanki i kolegów, oczywiście z drugimi jest problem. Powiedziałam, że też może mieć koleżanki, to stwierdził, że będę zazdrosna.

9

Odp: Powroty
Laurella napisał/a:

W kilku rozmowach odniosłam wrażenie, że często gardzi ludźmi, a rozwój kobiecie nie jest potrzebny. Przejawia zazdrość, mam koleżanki i kolegów, oczywiście z drugimi jest problem. Powiedziałam, że też może mieć koleżanki, to stwierdził, że będę zazdrosna.

odpuść

10 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2025-04-11 02:33:56)

Odp: Powroty
Legat napisał/a:

Priscilla znowu idzie, że wina chopa. smile

Mogłabym napisać to samo: znowu idzie, że to wina baby smile

Ja opisałam swój punkt widzenia, odpowiadając wprost na zadane przez Autorkę pytanie. Bez względu na jej podejście do tematu, jej oczekiwania, problemy z zaangażowaniem czy cokolwiek innego, fakty są takie, że on
nie jest na tyle nią zainteresowany, żeby móc powiedzieć, że będzie z tego związek.

Oczywiście jak najbardziej może to wynikać z jej postawy, bo mężczyzna też lubi czuć, że się podoba, że ma zielone światło, dostając sygnały zainteresowania z drugiej strony, ale tu chodziło o jego osobę. 

W każdym razie, jeśli mężczyźnie zależy na kobiecie, to ona się nie zastanawia, ona to wie, bo on swoją postawą jej to wyraźnie pokazuje.


P.S.
No właśnie, bo przed chwilą doczytałam, w jakim celu założyłaś, Autorko, drugi wątek na ten sam temat? Czyżbyś oczekiwała innych odpowiedzi?
I tak z ręką na sercu, po tym wszystkim, co już wiesz na jego temat, zakładasz, że coś się między Wami zmieni? Przecież w ten sposób oboje gracie w tę samą grę.
Generalnie masz to, na co się sama godzisz.

11

Odp: Powroty
Priscilla napisał/a:
Legat napisał/a:

Priscilla znowu idzie, że wina chopa. smile

Mogłabym napisać to samo: znowu idzie, że to wina baby smile

Ja opisałam swój punkt widzenia, odpowiadając wprost na zadane przez Autorkę pytanie. Bez względu na jej podejście do tematu, jej oczekiwania, problemy z zaangażowaniem czy cokolwiek innego, fakty są takie, że on
nie jest na tyle nią zainteresowany, żeby móc powiedzieć, że będzie z tego związek.

Oczywiście jak najbardziej może to wynikać z jej postawy, bo mężczyzna też lubi czuć, że się podoba, że ma zielone światło, dostając sygnały zainteresowania z drugiej strony, ale tu chodziło o jego osobę. 

W każdym razie, jeśli mężczyźnie zależy na kobiecie, to ona się nie zastanawia, ona to wie, bo on swoją postawą jej to wyraźnie pokazuje.


P.S.
No właśnie, bo przed chwilą doczytałam, w jakim celu założyłaś, Autorko, drugi wątek na ten sam temat? Czyżbyś oczekiwała innych odpowiedzi?
I tak z ręką na sercu, po tym wszystkim, co już wiesz na jego temat, zakładasz, że coś się między Wami zmieni? Przecież w ten sposób oboje gracie w tę samą grę.
Generalnie masz to, na co się sama godzisz.

Priscilla Oczywiście, że wątpię, że się zmieni, dlatego to uciełam. Tylko on nie daje mi o sobie zapomnieć. Pewnie o to chodzi smile  Zastanawiam się czy zależy mu na tej znajomości, skoro szuka kontaktu?
Czy dużym wymaganiem jest konkretne zaproszenie?
Czy realnie mogłam go zniechęcić swoją postawą?
Wolę napisać na forum, niż podjąć głupie kroki.

12

Odp: Powroty
Laurella napisał/a:

Czy dużym wymaganiem jest konkretne zaproszenie?

nie, ale zależy też od sytuacji

Laurella napisał/a:

Czy realnie mogłam go zniechęcić swoją postawą?

tak, ale to też zależy od sytuacji

13

Odp: Powroty
Laurella napisał/a:

Animus mam docenić, że ktoś oczekuje wyłączności, nie budując niczego ze mną? Czy taki facet naprawdę kilka miesięcy z nikim się nie spotkał? Nie pisał?  Po prostu mam na uwadze swoje uczucia.

Laurella, ja tego nie wiem. A Ty wiesz, czy zakładasz, że musiał się spotykać i pisać?

Gosiawie napisał/a:

ja mysle, zeby sie w to nie angazowac, wyglada na jakiegos toksyka z twojego opisu.

Pisanie z drugiego numeru po zablokowaniu kontaktu może to sugerować. Skłonność do lekceważenia woli Kobiety najlepiej o mężczyźnie nie świadczy.

14

Odp: Powroty

Na niczym nie stoicie i obok związku to nie leżało.
Coś jakby pijak zataczając się chodził ulicą i zaczepiał drugiego pijaka nie wiadomo w jakim celu

15 Ostatnio edytowany przez Legat (2025-04-12 12:16:02)

Odp: Powroty
Priscilla napisał/a:

Mogłabym napisać to samo: znowu idzie, że to wina baby smile

Wszystko można napisac, co tam ci do głowy wpadnie. Żeby sie lepiej poczuć. Ale Autorka napisała baaardzo jasno

Laurella napisał/a:

Lata mijają, a ja nie potrafię się w nikim zakochać, poczuć czegoś głębszego czy wyobrazić sobie życia z tą osobą.

Ktoś kto nie potrafi kochać, nie potrafi kochać. Ty winisz za to faceta. smile

16 Ostatnio edytowany przez Laurella (2025-04-12 21:55:37)

Odp: Powroty
Legat napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Mogłabym napisać to samo: znowu idzie, że to wina baby smile

Wszystko można napisac, co tam ci do głowy wpadnie. Żeby sie lepiej poczuć. Ale Autorka napisała baaardzo jasno

Laurella napisał/a:

Lata mijają, a ja nie potrafię się w nikim zakochać, poczuć czegoś głębszego czy wyobrazić sobie życia z tą osobą.

Ktoś kto nie potrafi kochać, nie potrafi kochać. Ty winisz za to faceta. smile

Clue wątku jest inne. Spotykanie, a związek, zauroczenie, a miłość, to inne terminy. Prośbą była ocena sytuacji osób trzecich. Jego wyznanie tęsknoty, chęci związku były, ale może do zyskania koleżanki +.

17

Odp: Powroty
Laurella napisał/a:

Clue wątku jest inne. Spotykanie, a związek, zauroczenie, a miłość, to inne terminy. Prośbą była ocena sytuacji osób trzecich. Jego wyznanie tęsknoty, chęci związku były, ale może do zyskania koleżanki +.


Legat ma rację. Związek to gra dla dwojga, a ty grasz solo.

18 Ostatnio edytowany przez Laurella (2025-04-24 10:47:00)

Odp: Powroty

Update. Spotkanie nie wypaliło, spóźnił się kilka godzin i nie, nie walczył o losy ludzkości z obcą cywilizacją. Gdy zobaczył, że nikt nie czeka, to zaczęły się oskarżenia i obwinianie.
Nie odpowiedziałam na nic. Wiem, że będzie zaczepiać i obserwować media i inne. Licze, że się chłopak znudzi.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi smile

19

Odp: Powroty
Laurella napisał/a:

Gdy zobaczył, że nikt nie czeka, to zaczęły się oskarżenia i obwinianie.
Nie odpowiedziałam na nic. Wiem, że będzie zaczepiać i obserwować media i inne. Licze, że się chłopak znudzi.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi smile

Poblokuj i tyle.

Posty [ 19 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024