Moja dziewczyna ma taką cechę, że czasami popada w skrajności w różnych dziedzinach życia. Jesteśmy już dłuższy czas razem i ogólnie życie seksualne jest ok.
Przez dłuższy czas dziewczyna starała się być miła, pocieszać mnie odnośnie wielkości mojego przyrodzenia. Nie dałem jej powodów, nie narzekałem, że mały czy coś. Ona jest taka roztrzepana i robiła to bo założyła, że mam jakiś kompleks. Trwało to dłużyszy czas, w zasadzie mi to nie przeszłało, machałem na to ręką, ale kiedyś w rozmowie powiedziałem jej o tym.
Aby nie gadała już o tym, że wiem, że w przeszłości miała znacznie hojniej wyposażonych chłopaków niż ja, ale to nie znaczy, że ja mam kompleks i musi mnie "pocieszać" mimo iż o to nie proszę ani nie mówie. I, że obiektywnie mój penis nie jest ani mały ani duży, tylko zwykły średni jakich większość w PL (16,5cm)
Ona przeprosiła i wytłumaczyła się, że założyła że ten rozmiar mi przeszkadza (jej nie) i mi tak mówiła aby mi było miło i abym się czuł komfortowo. I, że miała trochę spaczoną wizję "penisów" przez jej doświadczenia z przeszłości i to co widziała. Przynała, że mój to zupełnie normalny, średni penis i nie trzeba mnie pocieszać, jak tego nie chce.
Pomyślałem wyjaśnione....
I OD TEGO MOMENTU SIĘ ZACZEŁO.
Wcześniej jakoś bardzo mi nie przeszkadzało to pocieszanie. Ale od tej rozmowy jakby chciała nadrobić i pajacuje w drugą stronę strasznie. Zaczynamy jakąś zabawę, rozbieram się, a ona "Ale ogromny" "Jest wielki" Nawet jak nie ma wzwodu, jest mały i idę pod prysznic i ona widzi to od razu, że imponujący itp. Do tego przy seksie udaje przestraszoną i zakłopotaną czy wejdzie i czy nie będzie bolało (jakoś wcześniej nie bolało ani mój przęcietny ani zabawki większe niż 20cm też nie bolały, z byłymi z dużymi również nie bolało podobno) a teraz nagle aż się go boi. Nie oglądamy porno, ale kiedyś włączyła, pierwsze lepsze, już widziałem aby coś głupiego powiedzieć. Na filmie kutang z 25cm jak przedramie a ona, że ja ze swoim powinienem występować.
Czasem jest to śmieszne ale czasem żenujące.
Co jej teraz powiedzieć aby przestała pajacować z tymi "gigantami"
Jak jej zwrócę teraz uwagę to wróci do poprzednich ustawień pocieszania (to lepsze niż teraz, bo teraz to pajacerka)
Czy da się jakoś przemówić osobie która ma tendencje do popadania w skrajności? Ona ogólnie jest młoda i ma tendencje do pajacowania i chyba nadmiernego libido. Czy trzeba się przyzwyczaić, cieszyć się seksem i niech se gada co chce XD