Wykorzystanie pierwszych 14 tygodni urlopu macierzyńskiego przez kobietę jest obowiązkowe – dopiero po tym okresie może ona wrócić do dotychczasowego miejsca pracy a macierzyński może przejąć ojciec. To warto mieć na uwadze. Byłam w szoku jak to przeczytałam i na pewno da się to jakoś obejść, pytanie w jakim kraju mieszkasz?
Mam koleżankę, jest dietetyczką, makijażystką i kosmetolożką, prowadzi swój gabinet. Na czas ciąży i pierwszych miesiecy zycia dziecka zatrudniła pracownika, bo by nie uciagnęła. Do pracy wróciła 3 miesiące po porodzie, ale ten był trudny, przetaczana krew i w ogóle. Była jak wrak czlowieka. Zostawienie trzymiesięcznego dziecka na rzecz pracy 3 razy w tygodniu (tylko 3 razy w tygodniu) przepłaciła załamaniem tak naprawdę bo czuła się wyrodna, przez finanse i chęć zachowania nazwiska na rynku traciła to, co najcenniejsze. Czas z dzieckiem, jego rozwój, problemy które powinna mieć. Męża ma złotego, on przejął obowiązki. Super niby. Ale ona jako kobieta czuje się paskudnie z tym. Jak ją widziałam ostatni raz to tak- klientów ma w różnych porach, nienormowany czas pracy, zasuwa, niedosypia. Jakby no rzeczywistość przy dziecku. Pomyśl jakby to miało wyglądać dla twojej psychiki. Bo przeliczanie sytuacji finansowej to jedno. A to co rodzi się głowie w ciąży, potrzeba bliskości, opieki, instynkt, potrzeba niejako kontroli nad maluszkiem to nie jest coś na co wystawisz dokument. Od razu będziesz musiała przestawić na butelkę, odpada karmienie piersią bo jak? To niby nic złego ale wiesz. Pieniądze są ważne ale licz z tym, że w Twojej głowie mogą zajść takie zmiany i potrzeby się pojawić że będziesz ofiarą tej sytuacji. Nie prześpisz 4 nocy z rzędu, będzie frustracja i pojawia się pretensje do partnera, że jest finansowo nieudolny i TRACISZ COS, CZEGO NIKT CI NIE ODDA. Nie bez powodu natura wszystko stworzyła jak stworzyła. Może jestem zacofana, ale natura wiedziała co robiła tworząc wszystko, jak stworzyła. Doświadczysz ogromnej straty. To moja opinia tylko. Ale licz się z tym, że twój mózg się cały przemebluje. I nie wiesz jak będzie i z czym przyjdzie Ci się mierzyć.