Partner sugeruje że nie muszę pracować - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Partner sugeruje że nie muszę pracować

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 98 ]

Temat: Partner sugeruje że nie muszę pracować

Witajcie

Jak u Was jest z rozliczaniem się w związku? Zawsze to jest 50/50?
Jakbyście podeszły do tego,że Wasz partner daje Wam do zrozumienia że nie musicie pracować, możecie sobie odpocząć i że on się wszystkim zajmie?
Na daną chwile sobie tego nie wyobrażam, zawsze byłam niezależna i miałam swoje pieniądze, nie chciałabym być zależna finansowo. Jak byście delikatnie odmówiły?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować

Normalnie bym odmowila. Nie wiem po co sie cackac. A to, ze daje ci do zrozumienia, to nic nie znaczy. Jakby chcial zebys nie pracowala, to by cie pewnie powiedzial wprost. Zreszta w dzisiejszych czasach to kompletnie bez sensu i dziwaczne podejscie.

3 Ostatnio edytowany przez Marthe (2025-01-13 15:24:06)

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować

Absolutnie nie rezygnuj z pracy bo męska przychylność na pstrym koniu jeździ. Ja bym udawała, że usłyszałam takiej sugestii.

4

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
She19891989 napisał/a:

Witajcie

Jak u Was jest z rozliczaniem się w związku? Zawsze to jest 50/50?
Jakbyście podeszły do tego,że Wasz partner daje Wam do zrozumienia że nie musicie pracować, możecie sobie odpocząć i że on się wszystkim zajmie?
Na daną chwile sobie tego nie wyobrażam, zawsze byłam niezależna i miałam swoje pieniądze, nie chciałabym być zależna finansowo. Jak byście delikatnie odmówiły?

A co chce w zamian?

5

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Halina3.1 napisał/a:

Normalnie bym odmowila. Nie wiem po co sie cackac. A to, ze daje ci do zrozumienia, to nic nie znaczy. Jakby chcial zebys nie pracowala, to by cie pewnie powiedzial wprost. Zreszta w dzisiejszych czasach to kompletnie bez sensu i dziwaczne podejscie.

Źle się wyraziłam, powiedział wprost. Ale dla mnie to by oznaczało,że jestem u kogoś na garnuszku.

6

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Marthe napisał/a:

Absolutnie nie rezygnuj z pracy bo męska przychylność na pstrym koniu jeździ. Ja bym udawała, że usłyszałam takiej sugestii.

Ciekawe powiedzenie, zapamiętam smile

7

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
GloriaSoul napisał/a:
She19891989 napisał/a:

Witajcie

Jak u Was jest z rozliczaniem się w związku? Zawsze to jest 50/50?
Jakbyście podeszły do tego,że Wasz partner daje Wam do zrozumienia że nie musicie pracować, możecie sobie odpocząć i że on się wszystkim zajmie?
Na daną chwile sobie tego nie wyobrażam, zawsze byłam niezależna i miałam swoje pieniądze, nie chciałabym być zależna finansowo. Jak byście delikatnie odmówiły?

A co chce w zamian?


Co to znaczy?

8 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-01-13 15:37:17)

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować

zapytano Cię ,co chce zamiast, przyłaczam się do pytania
Poza tym:kontekst- ile macie lat, czy chcecie mieć dzieci, ile on zarabia?, gdzie pracuje?- moze być dyplomatą albo mundurowym, albo rolnikiem i masz mu pomagać w gospodarstwie, albo masz ch,,,ą pracę i się wykańczasz a On to widzi i na razie chce byś wyluzowała i poszukała czegoś innego

9

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Ela210 napisał/a:

zapytano Cię ,co chce zamiast, przyłaczam się do pytania

Nie chce żebym pracowała w miejscu w którym jest mi źle.

10

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
She19891989 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

zapytano Cię ,co chce zamiast, przyłaczam się do pytania

Nie chce żebym pracowała w miejscu w którym jest mi źle.

a Ty chcez pracować w miejscu gdzie Ci jest żle?

11 Ostatnio edytowany przez She19891989 (2025-01-13 15:40:53)

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Ela210 napisał/a:
She19891989 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

zapytano Cię ,co chce zamiast, przyłaczam się do pytania

Nie chce żebym pracowała w miejscu w którym jest mi źle.

a Ty chcez pracować w miejscu gdzie Ci jest żle?


Nie jest mi źle, może nie zarabiam kokosów (powiedzmy bliżej 6netto) ale daje rady i nie chciałabym siedzieć w domu. Jesteśmy z jednego wieku mamy po 38 lat.

12

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować

Co miałabyś robić w czasie dotychczas przeznaczonym na pracę i przygotowanie się do niej, czas dojazdu?

13 Ostatnio edytowany przez New Me (2025-01-13 15:50:00)

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować

U mnie to ja nie mam zwiazku.  Ale mialam zwiazku 3 powazne. W kazdym jednym nie pracowalam. Ale tez nie bralam kasy od zadnego z moich ex. Utrzymywalam sama siebie i corke z zasilkow, ktore sa dosc wysokie u mnie w Anglii, bo mam tez chorobowe i rozne dodatki. 
Nie zgodzila bym sie na utrzymanie mnie przez faceta. To prawie zawsze doprowadza kobiete do nieszczescia.  Gdybym mieszkala w Polsce juz bym zwinela leniwa d*** do roboty I miala podzial 50/50, bo to jest najgorsze to byc utrzymanka faceta I byc zaleznym od jego pieniedzy.  Tak ja sobie dostaje zasilek to nie pytam sie glupio podatnika "czy moge sobie kupic nowe spodnie" tylko ide kupuje,  a taka zona na utrzymaniu  to juz sobie tak nie wezmie kasy od meza bez pytania ile chce I sobie pojdzie kupic ciuchy w jakies galerii czy co.
Ja widze w zasilkach najwieksza wolnosc dla kobiety o ile sa wysokie oczywiscie, bo te w Polsce to ochlaly i wtedy juz tez bym wolala isc do pracy
Natomiast jak mieszkam w UK ani praca ani bycie na utrzymaniu faceta mnie sie nie oplaca, bo to sa dwie skrajne formy niewolnictwa dla kobiety,ale pewnie mina wieki zanim tutaj to zrozumia.  Ja korzystam z cudowna wolnosc juz od 23 roku zycia

14

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować

To ten sam facet co z pozostalych twoich watkow?

15

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Halina3.1 napisał/a:

To ten sam facet co z pozostalych twoich watkow?

Tak smile

16 Ostatnio edytowany przez Halina3.1 (2025-01-13 16:05:26)

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
New Me napisał/a:

Nie zgodzila bym sie na utrzymanie mnie przez faceta. To prawie zawsze doprowadza kobiete do nieszczescia.  Gdybym mieszkala w Polsce juz bym zwinela leniwa d*** do roboty I miala podzial 50/50, bo to jest najgorsze to byc utrzymanka faceta I byc zaleznym od jego pieniedzy.  Tak ja sobie dostaje zasilek to nie pytam sie glupio podatnika "czy moge sobie kupic nowe spodnie" tylko ide kupuje,  a taka zona na utrzymaniu  to juz sobie tak nie wezmie kasy od meza bez pytania ile chce I sobie pojdzie kupic ciuchy w jakies galerii czy co.

Tak bylo. Mialam taka znajoma utrzymanke bogatego faceta i autentyznie kidys sie wybralysmy na zakupy, przyszla i mowi, ze udalo jej sie namowic meza zeby jej dal 250 euro na spodnie i ze kupi sobie tansze, to jej jeszcze na cos innego zostanie. I tak na wszystko musiala sie prosic. Tzn wszystko dla siebie, bo on oplacal dom, rachunki itd. (dom byl tylko jego oczywiscie), musiala w nim sprzatac i gotowac, bo to byl niemiec a niemcy nawet bogaci sa skapi z natury i szkoda bylo mu na sprzataczke. Co dziwne, bo to byl jeden z najbogatrzych ludzi w naszym miescie. Ona byla jego druga zona, bo z poprzednia sie rozwiodl, mlodsza od niego sporo. Ta stara zona urodzila i odchowala dzieci, to poszla w odstawke. Ale miala swoje jakies tam peniadze. A ta druga byla strasznie leniwa. On jej sponsorowal np prawo jazdy, pozniej dal jej auto i chcial jej dac kase na jakis biznes, zeby miala swoje pieniadze ale jej sie nie chcialo niz rowinac. Masakra. Pozniej ja zdradal z inna moja znajoma xd

17 Ostatnio edytowany przez New Me (2025-01-13 16:16:15)

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Halina3.1 napisał/a:
New Me napisał/a:

Nie zgodzila bym sie na utrzymanie mnie przez faceta. To prawie zawsze doprowadza kobiete do nieszczescia.  Gdybym mieszkala w Polsce juz bym zwinela leniwa d*** do roboty I miala podzial 50/50, bo to jest najgorsze to byc utrzymanka faceta I byc zaleznym od jego pieniedzy.  Tak ja sobie dostaje zasilek to nie pytam sie glupio podatnika "czy moge sobie kupic nowe spodnie" tylko ide kupuje,  a taka zona na utrzymaniu  to juz sobie tak nie wezmie kasy od meza bez pytania ile chce I sobie pojdzie kupic ciuchy w jakies galerii czy co.

Tak bylo. Mialam taka znajoma utrzymanke bogatego faceta i autentyznie kidys sie wybralysmy na zakupy, przyszla i mowi, ze udalo jej sie namowic meza zeby jej dal 250 euro na spodnie i ze kupi sobie tansze, to jej jeszcze na cos innego zostanie. I tak na wszystko musiala sie prosic. Tzn wszystko dla siebie, bo on oplacal dom, rachunki itd. (dom byl tylko jego oczywiscie), musiala w nim sprzatac i gotowac, bo to byl niemiec a niemcy nawet bogaci sa skapi z natury i szkoda bylo mu na sprzataczke. Co dziwne, bo to byl jeden z najbogatrzych ludzi w naszym miescie. Ona byla jego druga zona, bo z poprzednia sie rozwiodl, mlodsza od niego sporo. Ta stara zona urodzila i odchowala dzieci, to poszla w odstawke. Ale miala swoje jakies tam peniadze. A ta druga byla strasznie leniwa. On jej sponsorowal np prawo jazdy, pozniej dal jej auto i chcial jej dac kase na jakis biznes, zeby miala swoje pieniadze ale jej sie nie chcialo niz rowinac. Masakra. Pozniej ja zdradal z inna moja znajoma xd

Dokladnie tez znam kobiete,ktora miala bogatego meza, trojka dzieci, a on jej nawet na nowa sukienke kasy sepil musiala sie go prosic a jego stac bylo na trzy domy z wielkim ogrodem na wszystko mial kase,wiec dac zonie ponad £100  na kiecke to dla niego jak zgubic 2 grosze . Dlatego ja zawsze twierdze "nie liczy sie to ile facet ma na koncie, liczy sie tylko to ile ja mam na swoim koncie pieniedzy ". Wole miec swoje zasilki niz miliony faceta

18

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować

Moja kuzynka przez prawie całe małżeństwo nie pracowała.
Mąż nie był skąpy, po wypłacie dawał i na dom, na dzieci i na jej potrzeby.
Lubił gdy była ładnie ubrana, sam jej przywoził z podróży różne fajne ciuchy, buty Salamander z NRD, kożuszki z Turcji czy Afganistanu, perfumy.
Na każde imieniny, urodziny, rocznice dawał jej coś z biżuterii złotej bo kiedyś była taka moda.
Jej obowiązkiem było dbanie o dom i dzieci.
Nie było to łatwe bo dzieci 4, dom duży.
Ale odpowiadało jej to, żyła w luksusie, nie musiała się martwić o kasę, nie prosiła go o pieniądze, dawał sam z własnej woli, miała na fryzjera, kosmetyczkę.

19

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
GloriaSoul napisał/a:

Moja kuzynka przez prawie całe małżeństwo nie pracowała.
Mąż nie był skąpy, po wypłacie dawał i na dom, na dzieci i na jej potrzeby.
Lubił gdy była ładnie ubrana, sam jej przywoził z podróży różne fajne ciuchy, buty Salamander z NRD, kożuszki z Turcji czy Afganistanu, perfumy.
Na każde imieniny, urodziny, rocznice dawał jej coś z biżuterii złotej bo kiedyś była taka moda.
Jej obowiązkiem było dbanie o dom i dzieci.
Nie było to łatwe bo dzieci 4, dom duży.
Ale odpowiadało jej to, żyła w luksusie, nie musiała się martwić o kasę, nie prosiła go o pieniądze, dawał sam z własnej woli, miała na fryzjera, kosmetyczkę.

Jak partner jest takiego typu facetem jak Zenek Martyniuk to wierzę, że tak było.

20

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
/ napisał/a:

Nie chce żebym pracowała w miejscu w którym jest mi źle.

To jest zasadnicza różnica, między tym, że nie chcę żebyś pracowała w tym miejscu, a w tym, że w ogóle. Bo tak to zabrzmiało w temacie wątku.

21

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować

gdzie się zarabia 6 na godzinę? hmm  to chyba poniżej prawnej dolnej granicy..i to znacznie?

22

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Ela210 napisał/a:

gdzie się zarabia 6 na godzinę? hmm  to chyba poniżej prawnej dolnej granicy..i to znacznie?

Chyba autorce chodzi o 6 tysięcy na miesiąc

23 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-01-13 17:18:29)

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować

nie wiem czemu przeczytałam na godz, moze dlatego że autorka skąpo używa słów i operuje skrótami myślowymi.
nie wiem co robi, bo 6 tys netto na kasie w Biedronce to sporo, a jak jest np inżynierem to mało. nie wiem też czy jest jej żle czy jemu żle czy jej dobrze ale narzeka do niego że jej żle.
a może klepie w klawiaturę po piwie i dlatego tak nieskładnie.

24

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Marthe napisał/a:
GloriaSoul napisał/a:

Moja kuzynka przez prawie całe małżeństwo nie pracowała.
Mąż nie był skąpy, po wypłacie dawał i na dom, na dzieci i na jej potrzeby.
Lubił gdy była ładnie ubrana, sam jej przywoził z podróży różne fajne ciuchy, buty Salamander z NRD, kożuszki z Turcji czy Afganistanu, perfumy.
Na każde imieniny, urodziny, rocznice dawał jej coś z biżuterii złotej bo kiedyś była taka moda.
Jej obowiązkiem było dbanie o dom i dzieci.
Nie było to łatwe bo dzieci 4, dom duży.
Ale odpowiadało jej to, żyła w luksusie, nie musiała się martwić o kasę, nie prosiła go o pieniądze, dawał sam z własnej woli, miała na fryzjera, kosmetyczkę.

Jak partner jest takiego typu facetem jak Zenek Martyniuk to wierzę, że tak było.

Aż taki bogaty to nie był, nie na wszystko było go stać.
Kochał bardzo żonę, cieszył się gdy sprawiał jej przyjemność prezentami.

25

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować

To może ja też podam przykład kobiety nie pracującej na utrzymaniu męża.

Oczywiście nie musiała pracować - jedno dziecko. tylko w tamtych czasach bardzo nie raziło,
że kobieta siedzi w domu nie pracuje - nikt nie myślał skąd będzie emerytura sielanka będzie trwała.
Ale mężowi zmarło się za wcześnie - syn niedługo skończył edukację (renta rodzinna)
a nigdy nie pracująca matka została bez środków do życia, na rentę rodzinną była za młoda (są jakieś wymogi pracy),
do emerytury było bliżej niż dalej ale nigdzie na nią nie zapracowała, podnieść się traumy nie mogła.
Dopóki żyli jej rodzice oddawali jej jedną swoją emeryturę. Psychiatra nie dał rady, wylądowała w szpitalu
psychiatrycznym, a później w jakimś domu opieki.

26

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować

Własne pieniądze to niezależność. Skoro lubisz pracować, to rób to dalej i nie patrz na nic ani na nikogo.

27

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
0meqaO24 napisał/a:

To może ja też podam przykład kobiety nie pracującej na utrzymaniu męża.

Oczywiście nie musiała pracować - jedno dziecko. tylko w tamtych czasach bardzo nie raziło,
że kobieta siedzi w domu nie pracuje - nikt nie myślał skąd będzie emerytura sielanka będzie trwała.
Ale mężowi zmarło się za wcześnie - syn niedługo skończył edukację (renta rodzinna)
a nigdy nie pracująca matka została bez środków do życia, na rentę rodzinną była za młoda (są jakieś wymogi pracy),
do emerytury było bliżej niż dalej ale nigdzie na nią nie zapracowała, podnieść się traumy nie mogła.
Dopóki żyli jej rodzice oddawali jej jedną swoją emeryturę. Psychiatra nie dał rady, wylądowała w szpitalu
psychiatrycznym, a później w jakimś domu opieki.

No właśnie to też zagrożenie dla własnego bezpieczeństwa... bo te wszystkie zdarzenia mogą się przytrafić, nawet jak partner jest porządnym człowiekiem

28

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
0meqaO24 napisał/a:

To może ja też podam przykład kobiety nie pracującej na utrzymaniu męża.

Oczywiście nie musiała pracować - jedno dziecko. tylko w tamtych czasach bardzo nie raziło,
że kobieta siedzi w domu nie pracuje - nikt nie myślał skąd będzie emerytura sielanka będzie trwała.
Ale mężowi zmarło się za wcześnie - syn niedługo skończył edukację (renta rodzinna)
a nigdy nie pracująca matka została bez środków do życia, na rentę rodzinną była za młoda (są jakieś wymogi pracy),
do emerytury było bliżej niż dalej ale nigdzie na nią nie zapracowała, podnieść się traumy nie mogła.
Dopóki żyli jej rodzice oddawali jej jedną swoją emeryturę. Psychiatra nie dał rady, wylądowała w szpitalu
psychiatrycznym, a później w jakimś domu opieki.

Tym bardziej w dzisiejszych czasach jak dzisiaj jest dobrze a jutro moze sie chlopu odwidziec. Jak facet bogaty, to jej moze z torbami nie pusci ale jak jakis przecietniak czy nawet biedak a tylko zyli ponad stan (bo sorry ale jak ten facet nawet nie oplacal jej skladek to idiotyzm i nie stac ich bylo zeby ona nie pracowala) albo skapiradlo, to moze zostawic ja z niczym. I wtedy ani kasy ani doswiadczenia zawodowego ani umiejetnosci ogarniania finansow i zycia. Pozniej takie kobiety siedza na garnuszku rodziny albo pracuja za najnizsza i klepia biede.

29

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować

Na razie autorka nie jest żoną. Renta rodzinna ani wdowia jej nie przysługuje.
Ani ubezpieczenie zdrowotne od męża.

30

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować

Dodatkowo potem jakby chciała taka kobieta wrócić na rynek pracy, pracodawcy krzywo patrzą na taką lukę w zatrudnieniu i bardzo wnikliwie badają dlaczego powstała.

31

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować

Wyciąganie ręki po pieniądze (w niektórych sytuacjach nawet skamlenie o nie) od męża czy partnera, nieważne, jest wg mnie poniżaniem samego siebie. Albo szanuję siebie albo nie.

32

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Ela210 napisał/a:

nie wiem czemu przeczytałam na godz, moze dlatego że autorka skąpo używa słów i operuje skrótami myślowymi.
nie wiem co robi, bo 6 tys netto na kasie w Biedronce to sporo, a jak jest np inżynierem to mało. nie wiem też czy jest jej żle czy jemu żle czy jej dobrze ale narzeka do niego że jej żle.
a może klepie w klawiaturę po piwie i dlatego tak nieskładnie.

Oczywiście na miesiąc smile nie mam takich umiejętności by tyle zarabiać na godzinę.

33

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Alessandro napisał/a:

Wyciąganie ręki po pieniądze (w niektórych sytuacjach nawet skamlenie o nie) od męża czy partnera, nieważne, jest wg mnie poniżaniem samego siebie. Albo szanuję siebie albo nie.

To tez ale takze to jest zwalanie calej odpowiedzialnosci za finanse na jedna osobe, bo jak cos pojdzie nie tak i taka kobieta bedzie musiala isc do pracy, to sie nie utrzymaja z jej pensji. To jest za duze obciazenie psychiczne i po latach takiego zycia sie na bank odbije na facecie. Tez nie wiem jak z podejsciem do takiej kobiety ktora nic wlasciwie nie osiagnela sama. Moze niektorym to na poczatku nie przeszkadza, bo ona ogarnie dom i dzieci ale dlaczego sie po latach rozwodza jak znajda sobie mlodsza, ladniejsza i ona przewaznie czyms sie zajmuje. Po latach takiego zycia facet zazwyczaj straci szacunek do zony nieporadnej zyciowo. Ugotowanie dobrego obiadu i umiejetnosci posprzatania chalupy nie wystarczy.

34 Ostatnio edytowany przez noben (2025-01-13 18:45:30)

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować

Z tego co ja rozumiem oszczędne w treści wpisy Autorki, to sprawa wygląda mniej więcej tak:

Ma jakąś gównianą pracę, której nie lubi. Pewnie truje facetowi dupę jak jej źle i jaka nieszczęśliwa.
Więc facet w dobrej wierze zaproponował, żeby z tej chujowej pracy odeszła, a on ją zasponsoruje na czas aż w spokoju nie znajdzie czegoś co jej pasuje.
A jak nie znajdzie, to też nie będzie dramatu.
Taki obraz mi się wyłania z tego co napisano i z pomiędzy wierszy, których nie napisano.

A Wy się tu spinacie, licytując się na urojone historie koleżanek i inne ideologiczne manifesty.

35

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
noben napisał/a:

Z tego co ja rozumiem oszczędne w treści wpisy Autorki, to sprawa wygląda mniej więcej tak:

Ma jakąś gównianą pracę, której nie lubi. Pewnie truje facetowi dupę jak jej źle i jaka nieszczęśliwa.
Więc facet w dobrej wierze zaproponował, żeby z tej chujowej pracy odeszła, a on ją zasponsoruje na czas aż w spokoju nie znajdzie czegoś co jej pasuje.
A jak nie znajdzie, to też nie będzie dramatu.
Taki obraz mi się wyłania z tego co napisano i z pomiędzy wierszy, których nie napisano.

A Wy się tu spinacie, licytując się na urojone historie koleżanek i inne ideologiczne manifesty.

No patrz, jakas ty bystra.

36

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
noben napisał/a:

Z tego co ja rozumiem oszczędne w treści wpisy Autorki, to sprawa wygląda mniej więcej tak:

Ma jakąś gównianą pracę, której nie lubi. Pewnie truje facetowi dupę jak jej źle i jaka nieszczęśliwa.
Więc facet w dobrej wierze zaproponował, żeby z tej chujowej pracy odeszła, a on ją zasponsoruje na czas aż w spokoju nie znajdzie czegoś co jej pasuje.
A jak nie znajdzie, to też nie będzie dramatu.
Taki obraz mi się wyłania z tego co napisano i z pomiędzy wierszy, których nie napisano.

A Wy się tu spinacie, licytując się na urojone historie koleżanek i inne ideologiczne manifesty.

Zadne manifesty kazda kobieta,ktora znam na utrzymaniu faceta to teraz zaluje bardzo, ze sie na to zgodzila. Milion razy jest lepiej brac zasilki niz wyplate faceta

37

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
She19891989 napisał/a:

Jakbyście podeszły do tego,że Wasz partner daje Wam do zrozumienia że nie musicie pracować, możecie sobie odpocząć i że on się wszystkim zajmie?

Albo niepoprawny romantyk, albo manipulator, który chce cię wrobić w dzieci i siedzenie w domu. Jedno i drugie najcześciej doprowadza do rozłożenia związku. W dzisiejszych czasach kobieta powinna pracować, tak samo jak mężczyzna.

38 Ostatnio edytowany przez New Me (2025-01-13 20:09:23)

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Legat napisał/a:
She19891989 napisał/a:

Jakbyście podeszły do tego,że Wasz partner daje Wam do zrozumienia że nie musicie pracować, możecie sobie odpocząć i że on się wszystkim zajmie?

Albo niepoprawny romantyk, albo manipulator, który chce cię wrobić w dzieci i siedzenie w domu. Jedno i drugie najcześciej doprowadza do rozłożenia związku. W dzisiejszych czasach kobieta powinna pracować, tak samo jak mężczyzna.

Ja jakos nie pracuje od wielu lat, a na utrzymaniu faceta tez nie jestem i nie bylam. Zasilki to wolnosc ukochana.  A nie niewola pracy uslugiwania szefowi I klientom albo niewola uslugiwania mezowi na jego utrzymaniu

39

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
New Me napisał/a:
Legat napisał/a:
She19891989 napisał/a:

Jakbyście podeszły do tego,że Wasz partner daje Wam do zrozumienia że nie musicie pracować, możecie sobie odpocząć i że on się wszystkim zajmie?

Albo niepoprawny romantyk, albo manipulator, który chce cię wrobić w dzieci i siedzenie w domu. Jedno i drugie najcześciej doprowadza do rozłożenia związku. W dzisiejszych czasach kobieta powinna pracować, tak samo jak mężczyzna.

Ja jakos nie pracuje od wielu lat, a na utrzymaniu faceta tez nie jestem i nie bylam. Zasilki to wolnosc ukochana.  A nie niewola pracy uslugiwania szefowi I klientom albo niewola uslugiwania mezowi na jego utrzymaniu

Tylko UK już zamknięte dla Polaków, a w Polsce tak się nie da...

40 Ostatnio edytowany przez New Me (2025-01-13 20:18:28)

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Marthe napisał/a:
New Me napisał/a:
Legat napisał/a:

Albo niepoprawny romantyk, albo manipulator, który chce cię wrobić w dzieci i siedzenie w domu. Jedno i drugie najcześciej doprowadza do rozłożenia związku. W dzisiejszych czasach kobieta powinna pracować, tak samo jak mężczyzna.

Ja jakos nie pracuje od wielu lat, a na utrzymaniu faceta tez nie jestem i nie bylam. Zasilki to wolnosc ukochana.  A nie niewola pracy uslugiwania szefowi I klientom albo niewola uslugiwania mezowi na jego utrzymaniu

Tylko UK już zamknięte dla Polaków, a w Polsce tak się nie da...

W Polsce zasilki to sa ochlapy niestety. Teraz trzeba miec settled status by mieszkac I dostawac zasilki w Anglii ja mam settled status bardzo latwo dostalam big_smile w zasadzie to moj pobyt w hostelu z corka zalatwil sprawe... w Polsce lepiej niech kobieta pracuje z dwojga zlego

41

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
New Me napisał/a:
Marthe napisał/a:
New Me napisał/a:

Ja jakos nie pracuje od wielu lat, a na utrzymaniu faceta tez nie jestem i nie bylam. Zasilki to wolnosc ukochana.  A nie niewola pracy uslugiwania szefowi I klientom albo niewola uslugiwania mezowi na jego utrzymaniu

Tylko UK już zamknięte dla Polaków, a w Polsce tak się nie da...

W Polsce zasilki to sa ochlapy niestety. Teraz trzeba miec settled status by mieszkac I dostawac zasilki w Anglii ja mam settled status bardzo latwo dostalam big_smile w zasadzie to moj pobyt w hostelu z corka zalatwil sprawe... w Polsce lepiej niech kobieta pracuje z dwojga zlego

jak ma gdzie...

42 Ostatnio edytowany przez New Me (2025-01-13 20:46:53)

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Marthe napisał/a:
New Me napisał/a:
Marthe napisał/a:

Tylko UK już zamknięte dla Polaków, a w Polsce tak się nie da...

W Polsce zasilki to sa ochlapy niestety. Teraz trzeba miec settled status by mieszkac I dostawac zasilki w Anglii ja mam settled status bardzo latwo dostalam big_smile w zasadzie to moj pobyt w hostelu z corka zalatwil sprawe... w Polsce lepiej niech kobieta pracuje z dwojga zlego

jak ma gdzie...

Tez prawda.  Ja bym sie zalamala psychicznie gdyby moje zycie zalezalo od faceta. Wogole jak raz kiedys bylam w urzedzie pracy to jak uslyszalam pytania o mieszkanie razem wtedy z moim ex to doslownie dostalam takiego ataku paniki jakbym sie miala udusic, ze za chwile strace zasilki, a mnie facet bedzie utrzymywac I bede na jego utrzymaniu musiala mu uslugiwac.  Doslownie w tamtym momencie runal mi caly swiat. Na szczescie moj ex trzymal jezyk za zebami i powiedzial "ze osobno mieszkamy " . Teraz to w sumie nie wazne, bo i tak juz jestem single, wiec zasilki spokojnie moge swoje pobierac

43

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
New Me napisał/a:
Marthe napisał/a:
New Me napisał/a:

W Polsce zasilki to sa ochlapy niestety. Teraz trzeba miec settled status by mieszkac I dostawac zasilki w Anglii ja mam settled status bardzo latwo dostalam big_smile w zasadzie to moj pobyt w hostelu z corka zalatwil sprawe... w Polsce lepiej niech kobieta pracuje z dwojga zlego

jak ma gdzie...

Tez prawda.  Ja bym sie zalamala psychicznie gdyby moje zycie zalezalo od faceta. Wogole jak raz kiedys bylam w urzedzie pracy to jak uslyszalam pytania o mieszkanie razem wtedy z moim ex to doslownie dostalam takiego ataku paniki jakbym sie miala udusic, ze za chwile strace zasilki, a mnie facet bedzie utrzymywac I bede na jego utrzymaniu musiala mu uslugiwac.  Doslownie w tamtym momencie runal mi caly swiat. Na szczescie moj ex trzymal jezyk za zebami i powiedzial "ze osobno mieszkamy " . Teraz to w sumie nie wazne, bo i tak juz jestem single, wiec zasilki spokojnie moge swoje pobierac

A pozniej sie dziwic, ze UK upada.

44

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować

W PL takich śmieci pasożytów też nie brakuje

45 Ostatnio edytowany przez New Me (2025-01-13 21:36:51)

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
noben napisał/a:

W PL takich śmieci pasożytów też nie brakuje

Na szczescie Twoja glupia opinia nie wplywa na moje zycie big_smile. Gdybym miala do wyboru zapiernicz jak niewolnik na rachunki w zamian za poklepywanie spoleczenstwa po glowce jak piesek za dobre wykonanie zadania, a miedzy zyciem w wolnosci I byciem wyzywana od pasozytow przez ludzi zupelnie mi obojetnych to myslisz ,ze co bym wybrala ? big_smile

46

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
New Me napisał/a:

Gdybym miala do wyboru zapiernicz jak niewolnik na rachunki w zamian za poklepywanie spoleczenstwa po glowce jak piesek za dobre wykonanie zadania, a miedzy zyciem w wolnosci I byciem wyzywana od pasozytow przez ludzi zupelnie mi obojetnych to myslisz ,ze co bym wybrala ? big_smile

Ty nie jestes "wyzywana od pasozytow" - Ty jestes pasozytem.
Masz zasilki tylko dlatego, ze ci - ktorych nazywasz niewolnikami - pracuja i placa podatki.
Ale nie robia tego aby taki nierob jak Ty mogl calymi dniami sobie na forum pisac o glupotach.
Robia to, aby ludzie, ktorzy znalezli sie w bardzo trudnej sytuacji mieli szanse na wydostanie sie z niej, nabycie koniecznych umiejetnosci i powrot do pracy.

Ty wykorzystujesz dobro calej spolecznosci, w ktorej zyjesz (bo to oni zaglosowali na politykow, ktorzy stworzyli taki socjal), plujesz im w twarz swoim nierobstwem i do tego uwazasz sie za lepsza bo... "nie jestes niewolnikiem jak oni".

I sie jeszcze tym chelpisz.
Dziwilem sie, ze ludzie glosuja na Trumpa - ale chyba wole byc wyzyskiwany przez burzuazje niz Julke, ktora uwaza, ze jest wolna bo ma kase z zasilkow.

47

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
JohnyBravo777 napisał/a:
New Me napisał/a:

Gdybym miala do wyboru zapiernicz jak niewolnik na rachunki w zamian za poklepywanie spoleczenstwa po glowce jak piesek za dobre wykonanie zadania, a miedzy zyciem w wolnosci I byciem wyzywana od pasozytow przez ludzi zupelnie mi obojetnych to myslisz ,ze co bym wybrala ? big_smile

Ty nie jestes "wyzywana od pasozytow" - Ty jestes pasozytem.
Masz zasilki tylko dlatego, ze ci - ktorych nazywasz niewolnikami - pracuja i placa podatki.
Ale nie robia tego aby taki nierob jak Ty mogl calymi dniami sobie na forum pisac o glupotach.
Robia to, aby ludzie, ktorzy znalezli sie w bardzo trudnej sytuacji mieli szanse na wydostanie sie z niej, nabycie koniecznych umiejetnosci i powrot do pracy.

Ty wykorzystujesz dobro calej spolecznosci, w ktorej zyjesz (bo to oni zaglosowali na politykow, ktorzy stworzyli taki socjal), plujesz im w twarz swoim nierobstwem i do tego uwazasz sie za lepsza bo... "nie jestes niewolnikiem jak oni".

I sie jeszcze tym chelpisz.
Dziwilem sie, ze ludzie glosuja na Trumpa - ale chyba wole byc wyzyskiwany przez burzuazje niz Julke, ktora uwaza, ze jest wolna bo ma kase z zasilkow.

Tez sie dziwilam poprzednim razem dlaczego tyle ludzi na niego glosowalo. Tym razem sie nie dziwilam az tak bardzo.

48

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Halina3.1 napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:
New Me napisał/a:

Gdybym miala do wyboru zapiernicz jak niewolnik na rachunki w zamian za poklepywanie spoleczenstwa po glowce jak piesek za dobre wykonanie zadania, a miedzy zyciem w wolnosci I byciem wyzywana od pasozytow przez ludzi zupelnie mi obojetnych to myslisz ,ze co bym wybrala ? big_smile

Ty nie jestes "wyzywana od pasozytow" - Ty jestes pasozytem.
Masz zasilki tylko dlatego, ze ci - ktorych nazywasz niewolnikami - pracuja i placa podatki.
Ale nie robia tego aby taki nierob jak Ty mogl calymi dniami sobie na forum pisac o glupotach.
Robia to, aby ludzie, ktorzy znalezli sie w bardzo trudnej sytuacji mieli szanse na wydostanie sie z niej, nabycie koniecznych umiejetnosci i powrot do pracy.

Ty wykorzystujesz dobro calej spolecznosci, w ktorej zyjesz (bo to oni zaglosowali na politykow, ktorzy stworzyli taki socjal), plujesz im w twarz swoim nierobstwem i do tego uwazasz sie za lepsza bo... "nie jestes niewolnikiem jak oni".

I sie jeszcze tym chelpisz.
Dziwilem sie, ze ludzie glosuja na Trumpa - ale chyba wole byc wyzyskiwany przez burzuazje niz Julke, ktora uwaza, ze jest wolna bo ma kase z zasilkow.

Tez sie dziwilam poprzednim razem dlaczego tyle ludzi na niego glosowalo. Tym razem sie nie dziwilam az tak bardzo.

W USA to raczej nie ma socjalów, tak jest tylko chyba w zachodniej Europie.

49

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Marthe napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:

Ty nie jestes "wyzywana od pasozytow" - Ty jestes pasozytem.
Masz zasilki tylko dlatego, ze ci - ktorych nazywasz niewolnikami - pracuja i placa podatki.
Ale nie robia tego aby taki nierob jak Ty mogl calymi dniami sobie na forum pisac o glupotach.
Robia to, aby ludzie, ktorzy znalezli sie w bardzo trudnej sytuacji mieli szanse na wydostanie sie z niej, nabycie koniecznych umiejetnosci i powrot do pracy.

Ty wykorzystujesz dobro calej spolecznosci, w ktorej zyjesz (bo to oni zaglosowali na politykow, ktorzy stworzyli taki socjal), plujesz im w twarz swoim nierobstwem i do tego uwazasz sie za lepsza bo... "nie jestes niewolnikiem jak oni".

I sie jeszcze tym chelpisz.
Dziwilem sie, ze ludzie glosuja na Trumpa - ale chyba wole byc wyzyskiwany przez burzuazje niz Julke, ktora uwaza, ze jest wolna bo ma kase z zasilkow.

Tez sie dziwilam poprzednim razem dlaczego tyle ludzi na niego glosowalo. Tym razem sie nie dziwilam az tak bardzo.

W USA to raczej nie ma socjalów, tak jest tylko chyba w zachodniej Europie.

Sa i to duzo ich jest w duzych miastach. Nowy york jest socjalistyczny.

50

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Halina3.1 napisał/a:
Marthe napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Tez sie dziwilam poprzednim razem dlaczego tyle ludzi na niego glosowalo. Tym razem sie nie dziwilam az tak bardzo.

W USA to raczej nie ma socjalów, tak jest tylko chyba w zachodniej Europie.

Sa i to duzo ich jest w duzych miastach. Nowy york jest socjalistyczny.

Kiedyś oglądałam taki serial https://www.filmweb.pl/serial/Sprz%C4%8 … 021-862353 o samotnej matce i te socjale nie wyglądały zbyt optymistycznie...

51 Ostatnio edytowany przez New Me (2025-01-13 22:52:17)

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Marthe napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:
Marthe napisał/a:

W USA to raczej nie ma socjalów, tak jest tylko chyba w zachodniej Europie.

Sa i to duzo ich jest w duzych miastach. Nowy york jest socjalistyczny.

Kiedyś oglądałam taki serial https://www.filmweb.pl/serial/Sprz%C4%8 … 021-862353 o samotnej matce i te socjale nie wyglądały zbyt optymistycznie...

Zalezy jak dostaje tylko na dzieci to duzo nie ma. W Anglii ja mam razem ponad tysiac zasilkow na corke,na siebie dodatek z UC , chorobowe plus duzo znizek, dodatkow, bonow do wszystkiego

52

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Marthe napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:
Marthe napisał/a:

W USA to raczej nie ma socjalów, tak jest tylko chyba w zachodniej Europie.

Sa i to duzo ich jest w duzych miastach. Nowy york jest socjalistyczny.

Kiedyś oglądałam taki serial https://www.filmweb.pl/serial/Sprz%C4%8 … 021-862353 o samotnej matce i te socjale nie wyglądały zbyt optymistycznie...

Socjal jest mnejszy w porownaniu do europy ale socjalisci chca zwiekszac. No i nie wiem czy jak ktos bierze socjal tutaj to mu tak zle, tzn jak nie ma dzieci to moze i tak ale te z dziecmi dostaja na dzieci. Czyli dostaja jakies tam bony na dzieci, na jedzenie, ubrania, szkole itd., dzieci w szkole jedza za darmo, mieszkanie (inna sprawa, ze syfiaste albo moze tez byc w schronisku), moga sie starac o tzw affordable housing jak pracuja. To w miescie nowy jork, bo w innych miastach i stanach moze byc calkiem inaczej. Ogolnie jak ktos jest patologia to nie zginie. Najgorzej ludziom ktorzy zaliczaja sie do klasy sredniej i powinie im sie noga, tym sie nic nie nalezy.

53

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Halina3.1 napisał/a:
Marthe napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Sa i to duzo ich jest w duzych miastach. Nowy york jest socjalistyczny.

Kiedyś oglądałam taki serial https://www.filmweb.pl/serial/Sprz%C4%8 … 021-862353 o samotnej matce i te socjale nie wyglądały zbyt optymistycznie...

Socjal jest mnejszy w porownaniu do europy ale socjalisci chca zwiekszac. No i nie wiem czy jak ktos bierze socjal tutaj to mu tak zle, tzn jak nie ma dzieci to moze i tak ale te z dziecmi dostaja na dzieci. Czyli dostaja jakies tam bony na dzieci, na jedzenie, ubrania, szkole itd., dzieci w szkole jedza za darmo, mieszkanie (inna sprawa, ze syfiaste albo moze tez byc w schronisku), moga sie starac o tzw affordable housing jak pracuja. To w miescie nowy jork, bo w innych miastach i stanach moze byc calkiem inaczej. Ogolnie jak ktos jest patologia to nie zginie. Najgorzej ludziom ktorzy zaliczaja sie do klasy sredniej i powinie im sie noga, tym sie nic nie nalezy.

No tak wlasnie srednia klasa ma najgorzej w Anglii do bankow zywnosci kiedys dokument ogladalam to chodza pielegniarki i nauczycielki, sklepowe itp,  za duze rachunki maja do placenia a wyplate taka nijaka. Ja nigdy z banku zywnosci nie korzystalam, a jestem na zasilkach wszystko w sklepach sama kupuje. W Polsce zasilki sa ochlapy nie przezyla bym za zasilki w Polsce. W Anglii to.ogronna roznica, duza pomoc tu.jest socjalna mozna wziasc grand to cos jak ma sie trudno sytuacje finansowa mozna aplikowac o to na gaz,prad itp robia znizki.  W Anglii super jest

54

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
New Me napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:
Marthe napisał/a:

Kiedyś oglądałam taki serial https://www.filmweb.pl/serial/Sprz%C4%8 … 021-862353 o samotnej matce i te socjale nie wyglądały zbyt optymistycznie...

Socjal jest mnejszy w porownaniu do europy ale socjalisci chca zwiekszac. No i nie wiem czy jak ktos bierze socjal tutaj to mu tak zle, tzn jak nie ma dzieci to moze i tak ale te z dziecmi dostaja na dzieci. Czyli dostaja jakies tam bony na dzieci, na jedzenie, ubrania, szkole itd., dzieci w szkole jedza za darmo, mieszkanie (inna sprawa, ze syfiaste albo moze tez byc w schronisku), moga sie starac o tzw affordable housing jak pracuja. To w miescie nowy jork, bo w innych miastach i stanach moze byc calkiem inaczej. Ogolnie jak ktos jest patologia to nie zginie. Najgorzej ludziom ktorzy zaliczaja sie do klasy sredniej i powinie im sie noga, tym sie nic nie nalezy.

No tak wlasnie srednia klasa ma najgorzej w Anglii do bankow zywnosci kiedys dokument ogladalam to chodza pielegniarki i nauczycielki, sklepowe itp,  za duze rachunki maja do placenia a wyplate taka nijaka. Ja nigdy z banku zywnosci nie korzystalam, a jestem na zasilkach wszystko w sklepach sama kupuje. W Polsce zasilki sa ochlapy nie przezyla bym za zasilki w Polsce. W Anglii to.ogronna roznica, duza pomoc tu.jest socjalna mozna wziasc grand to cos jak ma sie trudno sytuacje finansowa mozna aplikowac o to na gaz,prad itp robia znizki.  W Anglii super jest

I dlatego zamknęli wrota, bo każdy tak chciał wink

55

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Marthe napisał/a:
New Me napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Socjal jest mnejszy w porownaniu do europy ale socjalisci chca zwiekszac. No i nie wiem czy jak ktos bierze socjal tutaj to mu tak zle, tzn jak nie ma dzieci to moze i tak ale te z dziecmi dostaja na dzieci. Czyli dostaja jakies tam bony na dzieci, na jedzenie, ubrania, szkole itd., dzieci w szkole jedza za darmo, mieszkanie (inna sprawa, ze syfiaste albo moze tez byc w schronisku), moga sie starac o tzw affordable housing jak pracuja. To w miescie nowy jork, bo w innych miastach i stanach moze byc calkiem inaczej. Ogolnie jak ktos jest patologia to nie zginie. Najgorzej ludziom ktorzy zaliczaja sie do klasy sredniej i powinie im sie noga, tym sie nic nie nalezy.

No tak wlasnie srednia klasa ma najgorzej w Anglii do bankow zywnosci kiedys dokument ogladalam to chodza pielegniarki i nauczycielki, sklepowe itp,  za duze rachunki maja do placenia a wyplate taka nijaka. Ja nigdy z banku zywnosci nie korzystalam, a jestem na zasilkach wszystko w sklepach sama kupuje. W Polsce zasilki sa ochlapy nie przezyla bym za zasilki w Polsce. W Anglii to.ogronna roznica, duza pomoc tu.jest socjalna mozna wziasc grand to cos jak ma sie trudno sytuacje finansowa mozna aplikowac o to na gaz,prad itp robia znizki.  W Anglii super jest

I dlatego zamknęli wrota, bo każdy tak chciał wink

big_smile mnie nie zamkneli,ale ja akurat popieram brexit to co kiedys rzad angielski wpychal najwiecej kasy do budzetu UE to teraz zamiast tam.kase ladowac to na socjale idzie, bo non stop cos ludziom rozdaja dodatkowa kase z zasilkow  big_smile

56

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
noben napisał/a:

Z tego co ja rozumiem oszczędne w treści wpisy Autorki, to sprawa wygląda mniej więcej tak:

Ma jakąś gównianą pracę, której nie lubi. Pewnie truje facetowi dupę jak jej źle i jaka nieszczęśliwa.
Więc facet w dobrej wierze zaproponował, żeby z tej chujowej pracy odeszła, a on ją zasponsoruje na czas aż w spokoju nie znajdzie czegoś co jej pasuje.
A jak nie znajdzie, to też nie będzie dramatu.
Taki obraz mi się wyłania z tego co napisano i z pomiędzy wierszy, których nie napisano.

A Wy się tu spinacie, licytując się na urojone historie koleżanek i inne ideologiczne manifesty.

Tak, bardziej na zasadzie,żebym znalazła coś lepszego na spokojnie bez denerwowania się czasem. Może za dużo narzekam na pracę i stąd ten pomysł.

57

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
She19891989 napisał/a:
noben napisał/a:

Z tego co ja rozumiem oszczędne w treści wpisy Autorki, to sprawa wygląda mniej więcej tak:

Ma jakąś gównianą pracę, której nie lubi. Pewnie truje facetowi dupę jak jej źle i jaka nieszczęśliwa.
Więc facet w dobrej wierze zaproponował, żeby z tej chujowej pracy odeszła, a on ją zasponsoruje na czas aż w spokoju nie znajdzie czegoś co jej pasuje.
A jak nie znajdzie, to też nie będzie dramatu.
Taki obraz mi się wyłania z tego co napisano i z pomiędzy wierszy, których nie napisano.

A Wy się tu spinacie, licytując się na urojone historie koleżanek i inne ideologiczne manifesty.

Tak, bardziej na zasadzie,żebym znalazła coś lepszego na spokojnie bez denerwowania się czasem. Może za dużo narzekam na pracę i stąd ten pomysł.

To szukaj czegos innego, takie narzekanie non stop a nic nie robienie z tym jest strasznie meczace.

58

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować

i ciesz się, że masz empatycznego faceta na którego możesz liczyć.

59

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
New Me napisał/a:
noben napisał/a:

W PL takich śmieci pasożytów też nie brakuje

Na szczescie Twoja glupia opinia nie wplywa na moje zycie big_smile. Gdybym miala do wyboru zapiernicz jak niewolnik na rachunki w zamian za poklepywanie spoleczenstwa po glowce jak piesek za dobre wykonanie zadania, a miedzy zyciem w wolnosci I byciem wyzywana od pasozytow przez ludzi zupelnie mi obojetnych to myslisz ,ze co bym wybrala ? big_smile

Próbujesz zgrywać cwaniarę, a jesteś zwykłą patuską, dla której szczyt życiowych możliwości to najki z przeceny.
Nie masz startu do normalnych ludzi na poziomie i nigdy nie będziesz mieć.
Prawdziwą wolność i dostatnie życie możesz zobaczyć co najwyżej w TV albo przez okno autobusu, siedząc w smrodzie podobnych tobie śmieci.

60

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
noben napisał/a:
New Me napisał/a:
noben napisał/a:

W PL takich śmieci pasożytów też nie brakuje

Na szczescie Twoja glupia opinia nie wplywa na moje zycie big_smile. Gdybym miala do wyboru zapiernicz jak niewolnik na rachunki w zamian za poklepywanie spoleczenstwa po glowce jak piesek za dobre wykonanie zadania, a miedzy zyciem w wolnosci I byciem wyzywana od pasozytow przez ludzi zupelnie mi obojetnych to myslisz ,ze co bym wybrala ? big_smile

Próbujesz zgrywać cwaniarę, a jesteś zwykłą patuską, dla której szczyt życiowych możliwości to najki z przeceny.
Nie masz startu do normalnych ludzi na poziomie i nigdy nie będziesz mieć.
Prawdziwą wolność i dostatnie życie możesz zobaczyć co najwyżej w TV albo przez okno autobusu, siedząc w smrodzie podobnych tobie śmieci.

Bogu dzieki, ze nie jestem taka "normalna " co Ty jak Cie czytam to podziekuje za taka normalnosc. A i wez zastrzyk na wscieklizne, bo widze juz pierwsze objawy choroby, chociaz przy objawach to I tak za pozno  big_smile

61

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
New Me napisał/a:

W Polsce zasilki sa ochlapy nie przezyla bym za zasilki w Polsce.

I bardzo bardzo dobrze smile
W Anglii też kiedyś zakręcą ten kurek, myślę, że może nawet wcześniej niż później.

Do Autorki - skoro narzekałaś na pracę to najwyraźniej oferta Twojego faceta potwierdza jego zaangażowanie w relację z Tobą. Niemniej, dobrze by było chyba tej oferty nie nadużyć. Masz jakieś oszczędności, żeby zrezygnować z obecnej pracy i znaleźć nową?
Przemyśl też jakie masz perspektywy na lepszą pracę. Teraz na rynku pracy, z tego co obserwuję, jest dość ciężko.
Sporo osób chce zmieniać pracę, więc jest spora konkurencja, ale dużo też zależy od tego gdzie mieszkasz i jakie masz kwalifikacje/zawód.

62

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Shoggies napisał/a:
New Me napisał/a:

W Polsce zasilki sa ochlapy nie przezyla bym za zasilki w Polsce.

I bardzo bardzo dobrze smile
W Anglii też kiedyś zakręcą ten kurek, myślę, że może nawet wcześniej niż później.

Do Autorki - skoro narzekałaś na pracę to najwyraźniej oferta Twojego faceta potwierdza jego zaangażowanie w relację z Tobą. Niemniej, dobrze by było chyba tej oferty nie nadużyć. Masz jakieś oszczędności, żeby zrezygnować z obecnej pracy i znaleźć nową?
Przemyśl też jakie masz perspektywy na lepszą pracę. Teraz na rynku pracy, z tego co obserwuję, jest dość ciężko.
Sporo osób chce zmieniać pracę, więc jest spora konkurencja, ale dużo też zależy od tego gdzie mieszkasz i jakie masz kwalifikacje/zawód.

Tak zakrecaja, ze jeszcze bardziej odkrecaja,bo non stop wymyslaja nowe dodatki do zasilkow  big_smile

63

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować

W Stanach lewacki reżym się załamał; nawet Zuckerberg na kolanach przeprosił za lewacką cenzurę na Fejsie. Europa sama nic nie znaczy i najdalej za kilka miesięcy będzie musiała podążyć za tym trendem. Zresztą widać jak brukselscy zamordyści srają ze strachu nawet nie przed Trumpem, ale nawet Muskiem.

W Austrii już wygrali normalsi, w Niemczech AFD szybuje. Jak jeszcze we Francji też wreszcie do głosu dojdzie Front Narodowy to socjalizm zniknie. A wraz z nim wszystkie roszczeniowe śmieci.

64

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
New Me napisał/a:
Shoggies napisał/a:
New Me napisał/a:

W Polsce zasilki sa ochlapy nie przezyla bym za zasilki w Polsce.

I bardzo bardzo dobrze smile
W Anglii też kiedyś zakręcą ten kurek, myślę, że może nawet wcześniej niż później.

Do Autorki - skoro narzekałaś na pracę to najwyraźniej oferta Twojego faceta potwierdza jego zaangażowanie w relację z Tobą. Niemniej, dobrze by było chyba tej oferty nie nadużyć. Masz jakieś oszczędności, żeby zrezygnować z obecnej pracy i znaleźć nową?
Przemyśl też jakie masz perspektywy na lepszą pracę. Teraz na rynku pracy, z tego co obserwuję, jest dość ciężko.
Sporo osób chce zmieniać pracę, więc jest spora konkurencja, ale dużo też zależy od tego gdzie mieszkasz i jakie masz kwalifikacje/zawód.

Tak zakrecaja, ze jeszcze bardziej odkrecaja,bo non stop wymyslaja nowe dodatki do zasilkow  big_smile

Julka, jak wiele osób żyjących z socjalu myślisz najdalej kilka dni do przodu. Nie bierzesz kompletnie pod uwagę tego, że klimat polityczny w Europie się zmienia. Że do głosu coraz bardziej dochodzą konserwatywne ugrupowania (żeby nie powiedzieć skrajnie prawicowe), które z chęcią poobcinaja rozbuchany socjal.
Mnóstwo obywateli Europy Zachodniej ma dość utrzymywania ludzi, którzy pasożytują na dobrej woli gospodarzy.
Ja myślę, że Ty sobie doskonale zdajesz sprawę z kierunku, w jakim to zmierza, dlatego w każdym wątku tak panicznie podkreślasz jaką to wolnością są te wspaniałe zasiłki. Nic nie trwa wiecznie.
Wystarczy jedna ustawa, a na kopach będziesz musiała szukać roboty. I dla takich ludzi jak Ty to będzie dramat, bo wtedy na rynek pracy wpłynie mnóstwo ludzi, którzy przez lata nie byli w obiegu i realnie nic nie potrafią.
Mam nadzieję, że jesteś na tyle mądra, by mieć jakiś plan B.

65

Odp: Partner sugeruje że nie muszę pracować
Shoggies napisał/a:
New Me napisał/a:
Shoggies napisał/a:

I bardzo bardzo dobrze smile
W Anglii też kiedyś zakręcą ten kurek, myślę, że może nawet wcześniej niż później.

Do Autorki - skoro narzekałaś na pracę to najwyraźniej oferta Twojego faceta potwierdza jego zaangażowanie w relację z Tobą. Niemniej, dobrze by było chyba tej oferty nie nadużyć. Masz jakieś oszczędności, żeby zrezygnować z obecnej pracy i znaleźć nową?
Przemyśl też jakie masz perspektywy na lepszą pracę. Teraz na rynku pracy, z tego co obserwuję, jest dość ciężko.
Sporo osób chce zmieniać pracę, więc jest spora konkurencja, ale dużo też zależy od tego gdzie mieszkasz i jakie masz kwalifikacje/zawód.

Tak zakrecaja, ze jeszcze bardziej odkrecaja,bo non stop wymyslaja nowe dodatki do zasilkow  big_smile

Julka, jak wiele osób żyjących z socjalu myślisz najdalej kilka dni do przodu. Nie bierzesz kompletnie pod uwagę tego, że klimat polityczny w Europie się zmienia. Że do głosu coraz bardziej dochodzą konserwatywne ugrupowania (żeby nie powiedzieć skrajnie prawicowe), które z chęcią poobcinaja rozbuchany socjal.
Mnóstwo obywateli Europy Zachodniej ma dość utrzymywania ludzi, którzy pasożytują na dobrej woli gospodarzy.
Ja myślę, że Ty sobie doskonale zdajesz sprawę z kierunku, w jakim to zmierza, dlatego w każdym wątku tak panicznie podkreślasz jaką to wolnością są te wspaniałe zasiłki. Nic nie trwa wiecznie.
Wystarczy jedna ustawa, a na kopach będziesz musiała szukać roboty. I dla takich ludzi jak Ty to będzie dramat, bo wtedy na rynek pracy wpłynie mnóstwo ludzi, którzy przez lata nie byli w obiegu i realnie nic nie potrafią.
Mam nadzieję, że jesteś na tyle mądra, by mieć jakiś plan B.

Oczywiscie, ze mam.plan B i napewno nie jest to zwykla 8 godzinna praca

Posty [ 1 do 65 z 98 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Partner sugeruje że nie muszę pracować

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024