Moja furtka do ogrodu jest wywazona. Ciezko naprawic. Mam dosc. Na policje nie ma co liczyc. Mam w mieszkaniu stara deske na ktorej jest pelno ostrych gwozdzi. Myslicie,ze jak poloze ja na sciezce to oni nie zauwaza w ciemnosciach i na nia nadepna drzac mordy z bolu i uciekajac? Zapewne takie zlodzieje beda w adidaskach to takie wielkie gwozdzie latwo im sie w kopyta wbija.
Jakie jeszcze macie pomysly,zeby dac nauczke wlamywaczom?
Powiem Ci ze. Kiedyś mój jak chrzestny jak. kładł u swojej ex przed chata to pomogło podobno ich przyłapal i po prostu oni byli w trampk ach ciensza zelowka
Moim. Zdaniem 50 procent szans zawsze. jest w takich akcjach
Do dyżurki w. policji będzie w ogóle sens dzwonić?? Widzę że oni kontroli i patroli za bardzo nie preferują
Powiem Ci ze. Kiedyś mój jak chrzestny jak. kładł u swojej ex przed chata to pomogło podobno ich przyłapal i po prostu oni byli w trampk ach ciensza zelowka
Moim. Zdaniem 50 procent szans zawsze. jest w takich akcjach
Do dyżurki w. policji będzie w ogóle sens dzwonić?? Widzę że oni kontroli i patroli za bardzo nie preferują
To sprobuje z ta deska, wieczorem ja wystawie na ogrod.
A czy jak bym im tez tak puscila odglosy groznego psa przez neta to tez by spierdzielali? a nazbieralam sobie kilka duzych kamieni, jak by doszli do tylnych drzwi to otworze okno i im prosto na leb rzuce
Sądzę, że tak deska będzie zdecydowanie wystarczająca.
5 2024-12-22 20:26:33 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-12-22 20:26:59)
Sądzę, że tak deska będzie zdecydowanie wystarczająca.
Oby, bo tez moga ja ominac. Wiadro zimnej wody tez przygotowalam. Ale beda piszczec jak im w czasie nocy zimowej na te glupie lepetyny te zimna wode wyleje. Niech tylko sprobuja szczescia to wyleza z mojego ogrodu jakby wracali z wojny, mokrzy,poobijani z gwozdziami w kopytach
Aha i jeszcze puszcza. kiedyś sygnał. ten policyjny radiowozu z laptopa xdd ale. spokoxd
Aha i jeszcze puszcza. kiedyś sygnał. ten policyjny radiowozu z laptopa xdd ale. spokoxd
Tez dobry pomysl, albo alarm z neta puscic jeszcze na caly regulator zeby innych sasiadow obudzic . Ale bym to z checia wszystko nagrywala jak spierdzielaja
i jak ? co ztą deską, kładka itd.??
: ))
Rozrabiaka tez juz o nas nie zadba, on sie bardziej jakos soba teraz zajmuje jedynie .. ale cóz xdd
10 2024-12-23 14:09:27 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-12-23 14:10:11)
Rozrabiaka tez juz o nas nie zadba, on sie bardziej jakos soba teraz zajmuje jedynie .. ale cóz xdd
Polozylam deska, ale dzis nikogo nie bylo na ogrodzie. Niech lezy kiedys pewnie wleza. A ja tam nie potrzebuje zadbania od Rozrabiaka, bo sama sobie poradze, a Rozrabiaka to on by jeszcze na te deske z gwozdziami sam weszedl
Powinnaś zabezpieczyć dom tak jak zrobił to Kevin sam w domu
Mam w mieszkaniu stara deske na ktorej jest pelno ostrych gwozdzi.
To sprobuje z ta deska, wieczorem ja wystawie na ogrod.
(...)
a nazbieralam sobie kilka duzych kamieni, jak by doszli do tylnych drzwi to otworze okno i im prosto na leb rzuce
W całkiem ciekawym kierunku ten rozwój duchowy prowadzi.
Rozrabiaka tez juz o nas nie zadba, on sie bardziej jakos soba teraz zajmuje jedynie .. ale cóz xdd
Trochę problemów mi się zrzuciło, zaraz opiszę w dedykowanym poście.
A póki co, podsyłam film pt. "Julka i jej swiąteczni goście" Fabularyzowane.
13 2024-12-28 16:28:14 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-12-28 16:28:51)
New Me napisał/a:Mam w mieszkaniu stara deske na ktorej jest pelno ostrych gwozdzi.
New Me napisał/a:To sprobuje z ta deska, wieczorem ja wystawie na ogrod.
(...)
a nazbieralam sobie kilka duzych kamieni, jak by doszli do tylnych drzwi to otworze okno i im prosto na leb rzuceW całkiem ciekawym kierunku ten rozwój duchowy prowadzi.
jea1 napisał/a:Rozrabiaka tez juz o nas nie zadba, on sie bardziej jakos soba teraz zajmuje jedynie .. ale cóz xdd
Trochę problemów mi się zrzuciło, zaraz opiszę w dedykowanym poście.
A póki co, podsyłam film pt. "Julka i jej swiąteczni goście" Fabularyzowane.
A co ma rozwoj duchowy do wlamywaczy, ktorzy moga byc niebezpieczni. Jedni tylko dom okradna i pojda, a drudzy to jeszcze zatlucza na miejscu
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:New Me napisał/a:Mam w mieszkaniu stara deske na ktorej jest pelno ostrych gwozdzi.
New Me napisał/a:To sprobuje z ta deska, wieczorem ja wystawie na ogrod.
(...)
a nazbieralam sobie kilka duzych kamieni, jak by doszli do tylnych drzwi to otworze okno i im prosto na leb rzuceW całkiem ciekawym kierunku ten rozwój duchowy prowadzi.
jea1 napisał/a:Rozrabiaka tez juz o nas nie zadba, on sie bardziej jakos soba teraz zajmuje jedynie .. ale cóz xdd
Trochę problemów mi się zrzuciło, zaraz opiszę w dedykowanym poście.
A póki co, podsyłam film pt. "Julka i jej swiąteczni goście" Fabularyzowane.
A co ma rozwoj duchowy do wlamywaczy, ktorzy moga byc niebezpieczni. Jedni tylko dom okradna i pojda, a drudzy to jeszcze zatlucza na miejscu
Julka, zdecyduj się w końcu czego tak naprawdę chcesz. Czy nie powinnaś im zostawić otwartej furtki i drzwi?
Pomyśl tylko, spełnili by Twoje marzenie, o którym wielokrotnie pisałaś.
A ja sie nie boje smierci, bo pojde do Nieba, bo mam to juz obiecane
New Me napisał/a:RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:W całkiem ciekawym kierunku ten rozwój duchowy prowadzi.
Trochę problemów mi się zrzuciło, zaraz opiszę w dedykowanym poście.
A póki co, podsyłam film pt. "Julka i jej swiąteczni goście" Fabularyzowane.
A co ma rozwoj duchowy do wlamywaczy, ktorzy moga byc niebezpieczni. Jedni tylko dom okradna i pojda, a drudzy to jeszcze zatlucza na miejscu
Julka, zdecyduj się w końcu czego tak naprawdę chcesz. Czy nie powinnaś im zostawić otwartej furtki i drzwi?
Pomyśl tylko, spełnili by Twoje marzenie, o którym wielokrotnie pisałaś.New Me napisał/a:A ja sie nie boje smierci, bo pojde do Nieba, bo mam to juz obiecane
No ja pojde do nieba, ale przez smierc naturalna jak mam obiecana w koronce i na rozancu, a nie przez smierc tragiczna. A tak wogole to celowe ryzyko zycia wlasnego to jest ciezki grzech
A tak wogole to celowe ryzyko zycia wlasnego to jest ciezki grzech
A celowe ryzyko życia cudzego?
New Me napisał/a:A tak wogole to celowe ryzyko zycia wlasnego to jest ciezki grzech
A celowe ryzyko życia cudzego?
Tez jest grzech ciezki. Natomiast nie jest grzech w obrobie wlasnej lub bliskich. Gdyby tak bylo to by kazdy zolnierz.na wojnie szedl do piekla za zabicie wroga, a tak nie jest. Zabicie w obronie jest dozwolone, a nawet konieczne, bo jezeli nie zabijemy w obronie to popelniamy grzech celowo narazania zycia wlasnego i czesto tez innych na niebezpieczenstwo. Nawet w Biblii Bog pozwolil Zydom zabijac wrogie narody. Dlatego te kazdy zolnierz,ktory zabije wrogiego zolnierza albo antyterrorysta, ktory zastrzeli terroryste nie jest uznany za przestepce tylko za bohatera. Wiec jak ja zatuke wlamywaczy to tez bede bohaterka, a nie przestepca, bo nie tylko ochronie zycie swoje i corki,ale tez wielu innych osob,bo zazwyczaj tacy wlamywacze na jednym mieszkaniu/domu nie koncza
Wiec jak ja zatuke wlamywaczy to tez bede bohaterka
Ciekawe. Wydawałoby się, że osoba wierząca, uduchowiona, w takiej sytuacji raczej skupi się np na założeniu kłódki lub łancucha na furtkę, a nie na tym jak zatłuc włamywaczy.
Julka, co to za duchowość? Wy się czasem nie spotykacie nocami na cmentarzach?
New Me napisał/a:Wiec jak ja zatuke wlamywaczy to tez bede bohaterka
Ciekawe. Wydawałoby się, że osoba wierząca, uduchowiona, w takiej sytuacji raczej skupi się np na założeniu kłódki lub łancucha na furtkę, a nie na tym jak zatłuc włamywaczy.
Julka, co to za duchowość? Wy się czasem nie spotykacie nocami na cmentarzach?
A gdzie mam zalozyc te klodke jak przeciez mam brame rozwalona na wejscie na ogrod? No ja ich chce ogolnie wystaszyc najpierw jak nie pomoze i bede agresywni to pewnie w panice ich bym zatukla, bo watpie ,ze by policja zdarzyla na czas, gdy sie licza sekundy
A gdzie tam noca na cmentarzach chyba bym na zawal zeszla ze strachu
Zmarły nie zrobi Ci krzywdy. Może to zrobić tylko żyjąca osoba. Więc nie ma czego się bać.
22 2024-12-28 19:25:59 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-12-28 19:26:54)
Zmarły nie zrobi Ci krzywdy. Może to zrobić tylko żyjąca osoba. Więc nie ma czego się bać.
Jak nie jak tak. A byly przypadki jak dusza ludzi straszyla. Sa swieci co mieli wizyte dusz z Czysca. To musialo byc straszne jedna swieta pisala "ze zobaczyla postac mezczyzny w plaszczu, a pozniej znikl ". Ja bym sie tak wydarla, ze niepowiem. Jeszcze zeby to w dzien przyszlo prosic o modlitwe to ludzi po nocach strasza. Ja bym z checia wielu duszom z Czysca pomogla tyle oby mnie w nocy nie wystraszyli, bo na zawal zejde
Odmawiasz swoje koronki i różaniec i one Cię chronią. Nie masz czego się bać.
A gdzie mam zalozyc te klodke jak przeciez mam brame rozwalona na wejscie na ogrod?
Ale wiesz, że ludzie czasem naprawiają lub wymieniają rozwalone bramy? W ten sposób nie muszą gromadzić w domu kamieni albo ustawiać pułapek w ogrodzie. Jacyś pomyleni chyba, wystarczyłoby kilka kamieni i deska z gwoździami.
New Me napisał/a:A gdzie mam zalozyc te klodke jak przeciez mam brame rozwalona na wejscie na ogrod?
Ale wiesz, że ludzie czasem naprawiają lub wymieniają rozwalone bramy? W ten sposób nie muszą gromadzić w domu kamieni albo ustawiać pułapek w ogrodzie. Jacyś pomyleni chyba, wystarczyłoby kilka kamieni i deska z gwoździami.
No ja tego nie bede naprawiac tylko.mnie dadza nowa brame z urzedu,ale dopiero po nowym roku