Pracuję w Niemczech w Kolonii. Jestem tutaj od 5 lat, a w obecnej firmie zaczęłam pracować 2 miesiące temu. Do pracy byłam przyjmowana przez menadżera. Generalnie, nie radzę sobie za dobrze, bo jest tutaj sporo języka specjalistycznego, którego jeszcze nie opanowałam i w ogóle.W zeszły weekend wyjechaliśmy na imprezę integracyjną, wyjazd był w piątek po południu, a powrót w niedzielę. Firma jest dosyć spora jest 70 "starych" pracowników i 6 nowych w tym wszystkim ja. W czasie wyjazdu szef rozmawiał z nowymi pracownikami, no i po pewnym czasie podszedł też do mnie i tutaj w sumie zaczyna się cała historia. Rzecz się działa w noc z soboty na niedzielę, rozmawialiśmy baaaardzo długo i okazało się, że nadajemy totalnie na tych samych falach, później wszyscy się upiliśmy, były tańce. Nagle puścili jakąś niemiecką balladę, a szef oczywiście poprosił mnie do tańca. I w tym tańcu ewidentnie się do mnie przystawiał np. ciągle dotykał moich włosów, w ogóle jakieś takie gesty o podtekście erotycznym niektórzy to niestety dla mnie widzieli. Ale po tym tańcu poszłam do pokoju i w sumie więcej go nie widziała. W niedzielę wróciliśmy do domów, ale on z nami nie wracał. W poniedziałek szef miał zaplanowany jakiś wyjazd biznesowy i od tamtej pory jeszcze go nie widziałam. Niestety, niektóre dziewczyny w firmie dziwnie na mnie patrzą, a jedna z nich zagadała do mnie "że szybko się ustawiłam jak na Polkę przystało" czy coś w tym stylu. Zaznaczę, że praktycznie całe towarzystwo to rodowici Niemcy łącznie z szefem. Nie wiem co z tym wszystkim począć. Nie chcę zmieniać pracy, ale jest mi z tym wszystkim już tak ciężko, nie dość, że obczyzna, to nie idzie mi za dobrze w pracy plus doszła ta sytuacja.
Dlaczego się tak zachował? Odpowiedzi może być multum.
1. Nie ma kręgosłupa moralnego
2. Ma Poleczki za łatwe i pozwolił sobie na to, na co sobie pozwolił (no i oporu nie napotkał)
3. Spodobałaś mu się, a że nie przejmuje się opinią to szedł w to.
4.....5.....6 i jeszcze mi przychodzą do głowy scenariusze.
Postąpiłaś bardzo nierozsądnie spoufalając się z szefem do tego stopnia. I cóż. Poszła opinia jaka poszła. To było nie tylko z jego strony nieprofesjonalne.
Jakbyś jeszcze była wybitną specjalistką w swoim fachu, a ty sobie w pracy nie radzisz więc można pomyśleć że próbujesz "nadrobić" czymś innym.
Jest takie powiedzenie "gdzie się uczy, gdzie pracuje, tam się chujem nie wojuje" przełóż na swoją sytuację.
PS dziwny wysyp postów o szefach ostatnio.
Dlaczego się tak zachował? Odpowiedzi może być multum.
1. Nie ma kręgosłupa moralnego
2. Ma Poleczki za łatwe i pozwolił sobie na to, na co sobie pozwolił (no i oporu nie napotkał)
3. Spodobałaś mu się, a że nie przejmuje się opinią to szedł w to.
4.....5.....6 i jeszcze mi przychodzą do głowy scenariusze.Postąpiłaś bardzo nierozsądnie spoufalając się z szefem do tego stopnia. I cóż. Poszła opinia jaka poszła. To było nie tylko z jego strony nieprofesjonalne.
Jakbyś jeszcze była wybitną specjalistką w swoim fachu, a ty sobie w pracy nie radzisz więc można pomyśleć że próbujesz "nadrobić" czymś innym.
Jest takie powiedzenie "gdzie się uczy, gdzie pracuje, tam się chujem nie wojuje" przełóż na swoją sytuację.
PS dziwny wysyp postów o szefach ostatnio.
Nic doadać nic ująć. Jednak mleko się wylalo i teraz po prostu spijaj efekty swojego pijaństwa, bo inaczej tego nazwać nie można.
Co teraz możesz zrobić?
Najgorsze co możesz zrobić, to się tłumaczyć. Niech gadają, jeśli zabraknie im "pożywki" to przestaną. A pożywkę sama im dostarczasz niestety..
Rób swoje, pracuj, a następne zaczepki szefa ignoruj. Choć o ile znam mentalność Niemców, to jak szef wytrzeżwiał, to ze wstydu się w firmie nie pokazuje
Gdy się spotkacie, to pewnie nawet na ciebie nie spojrzy i przejdzie do tematów "okołofirmowych" bez specjalnych wstępów i elaboratów na twój temat. Po prostu, wypiliście wszyscy za dużo.
Oj, dziewczyno.. Będzie ci ciężko na "obczyźnie" gdy pierwszy lepszy pijany szef już ci w życiu namącił.
Rzecz się działa w noc z soboty na niedzielę, rozmawialiśmy baaaardzo długo i okazało się, że nadajemy totalnie na tych samych falach, później wszyscy się upiliśmy, były tańce.
Dalej nawet nie trzeba czytać. Prosisz sie o problemy i masz problemy.
R_ita2 napisał/a:Dlaczego się tak zachował? Odpowiedzi może być multum.
1. Nie ma kręgosłupa moralnego
2. Ma Poleczki za łatwe i pozwolił sobie na to, na co sobie pozwolił (no i oporu nie napotkał)
3. Spodobałaś mu się, a że nie przejmuje się opinią to szedł w to.
4.....5.....6 i jeszcze mi przychodzą do głowy scenariusze.Postąpiłaś bardzo nierozsądnie spoufalając się z szefem do tego stopnia. I cóż. Poszła opinia jaka poszła. To było nie tylko z jego strony nieprofesjonalne.
Jakbyś jeszcze była wybitną specjalistką w swoim fachu, a ty sobie w pracy nie radzisz więc można pomyśleć że próbujesz "nadrobić" czymś innym.
Jest takie powiedzenie "gdzie się uczy, gdzie pracuje, tam się chujem nie wojuje" przełóż na swoją sytuację.
PS dziwny wysyp postów o szefach ostatnio.
Nic doadać nic ująć. Jednak mleko się wylalo i teraz po prostu spijaj efekty swojego pijaństwa, bo inaczej tego nazwać nie można.
Co teraz możesz zrobić?
Najgorsze co możesz zrobić, to się tłumaczyć. Niech gadają, jeśli zabraknie im "pożywki" to przestaną. A pożywkę sama im dostarczasz niestety..Rób swoje, pracuj, a następne zaczepki szefa ignoruj. Choć o ile znam mentalność Niemców, to jak szef wytrzeżwiał, to ze wstydu się w firmie nie pokazuje
Gdy się spotkacie, to pewnie nawet na ciebie nie spojrzy i przejdzie do tematów "okołofirmowych" bez specjalnych wstępów i elaboratów na twój temat. Po prostu, wypiliście wszyscy za dużo.
Oj, dziewczyno.. Będzie ci ciężko na "obczyźnie" gdy pierwszy lepszy pijany szef już ci w życiu namącił.
To nie jest mój pierwszy niemiecki szef, przez ponad 4 lata pracowałam w innej firmie, była dużo mniejsza, ale też był tam szefem mężczyzna i nie miałam nigdy takich problemów. A tutaj ledwo zaczęłam i wszystko idzie pod górkę. Praca w tej firmie, to była praca moich marzeń i w jedną chwilę czuję, że wszystko przepada...Okazuje się, że przerastają mnie obowiązki, język, który tak jak napisałam jest w dużym stopniu specjalistyczny i ludzie, którzy tam są, bo tak naprawdę z nikim jakoś szczególnie nie nawiązałam kontaktu, no może poza menadżerem,do tego tak jak napisałam prawie wszyscy są Niemcami, jest jeszcze dwóch Czechów i Austriak. I teraz doszła ta sytuacja, potoczyło się to tak szybko...
Salomonka napisał/a:R_ita2 napisał/a:Dlaczego się tak zachował? Odpowiedzi może być multum.
1. Nie ma kręgosłupa moralnego
2. Ma Poleczki za łatwe i pozwolił sobie na to, na co sobie pozwolił (no i oporu nie napotkał)
3. Spodobałaś mu się, a że nie przejmuje się opinią to szedł w to.
4.....5.....6 i jeszcze mi przychodzą do głowy scenariusze.Postąpiłaś bardzo nierozsądnie spoufalając się z szefem do tego stopnia. I cóż. Poszła opinia jaka poszła. To było nie tylko z jego strony nieprofesjonalne.
Jakbyś jeszcze była wybitną specjalistką w swoim fachu, a ty sobie w pracy nie radzisz więc można pomyśleć że próbujesz "nadrobić" czymś innym.
Jest takie powiedzenie "gdzie się uczy, gdzie pracuje, tam się chujem nie wojuje" przełóż na swoją sytuację.
PS dziwny wysyp postów o szefach ostatnio.
Nic doadać nic ująć. Jednak mleko się wylalo i teraz po prostu spijaj efekty swojego pijaństwa, bo inaczej tego nazwać nie można.
Co teraz możesz zrobić?
Najgorsze co możesz zrobić, to się tłumaczyć. Niech gadają, jeśli zabraknie im "pożywki" to przestaną. A pożywkę sama im dostarczasz niestety..Rób swoje, pracuj, a następne zaczepki szefa ignoruj. Choć o ile znam mentalność Niemców, to jak szef wytrzeżwiał, to ze wstydu się w firmie nie pokazuje
Gdy się spotkacie, to pewnie nawet na ciebie nie spojrzy i przejdzie do tematów "okołofirmowych" bez specjalnych wstępów i elaboratów na twój temat. Po prostu, wypiliście wszyscy za dużo.
Oj, dziewczyno.. Będzie ci ciężko na "obczyźnie" gdy pierwszy lepszy pijany szef już ci w życiu namącił.
To nie jest mój pierwszy niemiecki szef, przez ponad 4 lata pracowałam w innej firmie, była dużo mniejsza, ale też był tam szefem mężczyzna i nie miałam nigdy takich problemów. A tutaj ledwo zaczęłam i wszystko idzie pod górkę. Praca w tej firmie, to była praca moich marzeń i w jedną chwilę czuję, że wszystko przepada...Okazuje się, że przerastają mnie obowiązki, język, który tak jak napisałam jest w dużym stopniu specjalistyczny i ludzie, którzy tam są, bo tak naprawdę z nikim jakoś szczególnie nie nawiązałam kontaktu, no może poza menadżerem,do tego tak jak napisałam prawie wszyscy są Niemcami, jest jeszcze dwóch Czechów i Austriak. I teraz doszła ta sytuacja, potoczyło się to tak szybko...
Masz mozliwosc zmienic prace?
Dlaczego się tak zachował? Odpowiedzi może być multum.
1. Nie ma kręgosłupa moralnego
2. Ma Poleczki za łatwe i pozwolił sobie na to, na co sobie pozwolił (no i oporu nie napotkał)
3. Spodobałaś mu się, a że nie przejmuje się opinią to szedł w to.
4.....5.....6 i jeszcze mi przychodzą do głowy scenariusze.Postąpiłaś bardzo nierozsądnie spoufalając się z szefem do tego stopnia. I cóż. Poszła opinia jaka poszła. To było nie tylko z jego strony nieprofesjonalne.
Jakbyś jeszcze była wybitną specjalistką w swoim fachu, a ty sobie w pracy nie radzisz więc można pomyśleć że próbujesz "nadrobić" czymś innym.
Jest takie powiedzenie "gdzie się uczy, gdzie pracuje, tam się chujem nie wojuje" przełóż na swoją sytuację.
PS dziwny wysyp postów o szefach ostatnio.
Mam słaby internet i dlatego powieliłam posty, bo nie widziałam, że się dodał na innym dziale. Nie ważne...Sama nie wiem czy tak bardzo się z nim spoufaliłam, rozmawiała z innymi tak samo jak ze mną, ja w sumie widziałam go kilka razy i nigdy z nim nie rozmawiałam. Nie wiem co to za człowiek i czy zawsze się tak zachowuje nawet nie mam kogo za bardzo zapytać. Ogólnie większość ludzi w firmie zachowuje się normalnie, ale kilka dziewczyn tak jak napisałam zachowuje się źle.
Isabela napisał/a:Salomonka napisał/a:Nic doadać nic ująć. Jednak mleko się wylalo i teraz po prostu spijaj efekty swojego pijaństwa, bo inaczej tego nazwać nie można.
Co teraz możesz zrobić?
Najgorsze co możesz zrobić, to się tłumaczyć. Niech gadają, jeśli zabraknie im "pożywki" to przestaną. A pożywkę sama im dostarczasz niestety..Rób swoje, pracuj, a następne zaczepki szefa ignoruj. Choć o ile znam mentalność Niemców, to jak szef wytrzeżwiał, to ze wstydu się w firmie nie pokazuje
Gdy się spotkacie, to pewnie nawet na ciebie nie spojrzy i przejdzie do tematów "okołofirmowych" bez specjalnych wstępów i elaboratów na twój temat. Po prostu, wypiliście wszyscy za dużo.
Oj, dziewczyno.. Będzie ci ciężko na "obczyźnie" gdy pierwszy lepszy pijany szef już ci w życiu namącił.
To nie jest mój pierwszy niemiecki szef, przez ponad 4 lata pracowałam w innej firmie, była dużo mniejsza, ale też był tam szefem mężczyzna i nie miałam nigdy takich problemów. A tutaj ledwo zaczęłam i wszystko idzie pod górkę. Praca w tej firmie, to była praca moich marzeń i w jedną chwilę czuję, że wszystko przepada...Okazuje się, że przerastają mnie obowiązki, język, który tak jak napisałam jest w dużym stopniu specjalistyczny i ludzie, którzy tam są, bo tak naprawdę z nikim jakoś szczególnie nie nawiązałam kontaktu, no może poza menadżerem,do tego tak jak napisałam prawie wszyscy są Niemcami, jest jeszcze dwóch Czechów i Austriak. I teraz doszła ta sytuacja, potoczyło się to tak szybko...
Masz mozliwosc zmienic prace?
Nie mam nic innego na oko, bo w ogóle nie brałam pod uwagę zmiany pracy, ale też sytuacja była inna. Na razie na pewno muszę tutaj pracować, a ewentualnie zacząć szukać czegoś innego, bo na samą myśl, że mam tam jutro iść jest mi ze stresu niedobrze.
Ale dlaczego masz zmieniać pracę? Poczekaj, sama zobaczysz że wszystko się po "kościach" rozejdzie, bo przecie jak sama piszesz, nic wielkiego się nie stało.
Rób swoje i następnym razem unikaj alkoholu jak nie umiesz pić.
New Me napisał/a:Isabela napisał/a:To nie jest mój pierwszy niemiecki szef, przez ponad 4 lata pracowałam w innej firmie, była dużo mniejsza, ale też był tam szefem mężczyzna i nie miałam nigdy takich problemów. A tutaj ledwo zaczęłam i wszystko idzie pod górkę. Praca w tej firmie, to była praca moich marzeń i w jedną chwilę czuję, że wszystko przepada...Okazuje się, że przerastają mnie obowiązki, język, który tak jak napisałam jest w dużym stopniu specjalistyczny i ludzie, którzy tam są, bo tak naprawdę z nikim jakoś szczególnie nie nawiązałam kontaktu, no może poza menadżerem,do tego tak jak napisałam prawie wszyscy są Niemcami, jest jeszcze dwóch Czechów i Austriak. I teraz doszła ta sytuacja, potoczyło się to tak szybko...
Masz mozliwosc zmienic prace?
Nie mam nic innego na oko, bo w ogóle nie brałam pod uwagę zmiany pracy, ale też sytuacja była inna. Na razie na pewno muszę tutaj pracować, a ewentualnie zacząć szukać czegoś innego, bo na samą myśl, że mam tam jutro iść jest mi ze stresu niedobrze.
Staraj sie zmienic prace. Stres tylko Ci choroby przyniesie
11 2024-11-22 12:26:53 Ostatnio edytowany przez Meggi203 (2024-11-22 13:05:08)
R_ita2 napisał/a:Dlaczego się tak zachował? Odpowiedzi może być multum.
1. Nie ma kręgosłupa moralnego
2. Ma Poleczki za łatwe i pozwolił sobie na to, na co sobie pozwolił (no i oporu nie napotkał)
3. Spodobałaś mu się, a że nie przejmuje się opinią to szedł w to.
4.....5.....6 i jeszcze mi przychodzą do głowy scenariusze.Postąpiłaś bardzo nierozsądnie spoufalając się z szefem do tego stopnia. I cóż. Poszła opinia jaka poszła. To było nie tylko z jego strony nieprofesjonalne.
Jakbyś jeszcze była wybitną specjalistką w swoim fachu, a ty sobie w pracy nie radzisz więc można pomyśleć że próbujesz "nadrobić" czymś innym.
Jest takie powiedzenie "gdzie się uczy, gdzie pracuje, tam się chujem nie wojuje" przełóż na swoją sytuację.
PS dziwny wysyp postów o szefach ostatnio.
Nic doadać nic ująć. Jednak mleko się wylalo i teraz po prostu spijaj efekty swojego pijaństwa, bo inaczej tego nazwać nie można.
Co teraz możesz zrobić?
Najgorsze co możesz zrobić, to się tłumaczyć. Niech gadają, jeśli zabraknie im "pożywki" to przestaną. A pożywkę sama im dostarczasz niestety..Rób swoje, pracuj, a następne zaczepki szefa ignoruj. Choć o ile znam mentalność Niemców, to jak szef wytrzeżwiał, to ze wstydu się w firmie nie pokazuje
Gdy się spotkacie, to pewnie nawet na ciebie nie spojrzy i przejdzie do tematów "okołofirmowych" bez specjalnych wstępów i elaboratów na twój temat. Po prostu, wypiliście wszyscy za dużo.
Oj, dziewczyno.. Będzie ci ciężko na "obczyźnie" gdy pierwszy lepszy pijany szef już ci w życiu namącił.
Ciezko mowic o mentalnosci kogokolwiek. Kiedys byla wieksza roznica miedzy Polakami a Niemcami teraz to juz sie zatarlo. Są Polacy ktorzy rowniez plona po takiej akcji ze wstydu i sa Niemcy ktorzy poprosza do drugiego tanca
Pomysł o zmianie pracy jest bardzo dobry. Nie wiem w jakiej branży pracujesz, ale z moich informacji wynika, że po pierwsze kupa Niemców wyjeżdża z kraju, po drugie wielkie firmy szykują się do gigantycznych zwolnień, po trzecie w Niemczech nie jest już tak jak było jeszcze niedawno. Ty jesteś na miejscu i możesz obiektywnie ocenić sytuację na rynku pracy.
W ogólnym rozrachunku popieram Twój zamiar zmiany miejsca zatrudnienia. Dla Twojego lepszego samopoczucia, dla lepszego Twojego komfortu życia, dla wszystkiego co będzie lepsze dla Ciebie