Nerwica i lekarz rodzinny? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Nerwica i lekarz rodzinny?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 13 ]

Temat: Nerwica i lekarz rodzinny?

Cześć.
Nie mam jeszcze diagnozy, nigdy nie byłam ze swoim problemem u żadnego specjalisty. Opiszę swoją sytuację i proszę napiszcie co myślicie: czy to nerwica? czy to już czas na leki? czy lekarz rodzinny mi pomoże?
Momenty dziwnego "uczucia" sporadycznie zdarzały mi się już parę lat temu na studiach. Łapało mnie to w momentach gdy nic stresującego się nie działo np. powrotu do domu w autobusie albo podczas spaceru z chłopakiem. Wtedy nie za bardzo wiedziałam co się dzieje i próbując to komuś wytłumaczyć mówiłam że po prostu dziwnie się czuję. Dziwnie, nieprzyjemnie, jakbym się czegoś bała, ale nie wiedziała czego. Ciśnienie, cukier, wszystko było wtedy ok. Trzymało mnie to najczęściej do końca dnia czyli kilka godzin i zdarzało się to dosłownie kilka razy w roku. Potem było jakiś czas okej, czułam się dobrze, do czasu aż zaczęła się pandemia covida. Wtedy to dziwne uczucie zaczęło się pojawiać coraz częściej i prawie zawsze łapało mnie w to w sklepach. Wtedy czułam już to trochę inaczej i nauczyłam się to opisywać: momentalnie robi mi się dziwnie, mam uderzenie gorąca, zaczynam się mocno pocić, nogi robią mi się jak z waty, w żołądku czuje ścisk, a jelita dają znać że potrzebuje pilnie wc. Najmocniej jednak czuje "coś" co karze mi natychmiast wyjść i wracać do domu, mam jakąś taką pilną potrzebę natychmiastowego wyjścia. Jak ucichła pandemia, moje samopoczucie znowu wróciło do normy i czułam się w miarę ok aż do teraz. Parę miesięcy temu znowu zaczełam się tak dziwnie czuć; najczęściej w sklepach, w kolejkach, w korkach podczas jazdy samochodem, gdy trzeba poczekać na zamówione jedzenie...  Myślałam że znowu samo przejdzie, ale to się wręcz nasiliło do tego stopnia że uniemożliwia mi normalne życie. Boje się wyjść do sklepu, nie chce się spotykać z chłopakiem, nawet siedząc w domu czuje się źle. Oprócz tego co wcześniej wypisałam doszły dziwne mocne uderzenia serca które czuje aż w gardle, mam zawroty głowy i nudności, przelewanie w brzuchu, gazy, częste parcie i wyróżnienie po 5-6 razy dziennie, często łapie się że jakoś tak mi sucho w ustach, jestem rozkojarzona i czuję się tym wszystkim przytłoczona. Schudłam 3kg w miesiąc. Boje się że jestem ciężko chora, że umrę. Zrobiłam podstawowe badania krwii, morfologia w miarę ok, ale aktywna witamina B12 wyszła dużo poniżej normy (było 20 a norma to 25-160), żelazo trochę powyżej normy (200), ferrytyna ok (70), TSH ok (1,5), potas blisko dolnej granicy (3,7), próby wątrobowe, lipaza, OB - wszystko ok. Zastanawiam się czy powinnam się udać do lekarza rodzinnego. Do psychiatry najbliższy termin jest za miesiąc, a ja nie dam rady już tak dłużej funkcjonować. Mam 29lat, 160cm i obecnie ważę 38kg, nie mogę już więcej schudnąć bo zniknę. Chce normalnie funkcjonować, normalnie żyć, a teraz najlepiej mogłabym non stop spać żeby nic nie czuć. Przez ostatni miesiąc stosowałam ziołowe tabletki z Labof...m w maksymalnej dawce i doraźnie Vali...l ale one raczej nic nie dał, jedynie wyciszyły mi trochę te nagłe parcia i wypróżnienia. Boje się brać mocniejsze leki, ale nie chcę tkwić w tym beznadziejnym stanie. Na psychoterapię mnie nie stać, a obecnie nie mam ubezpieczenia by pójść na NFZ

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nerwica i lekarz rodzinny?
anoxyzz napisał/a:

Cześć.
Nie mam jeszcze diagnozy, nigdy nie byłam ze swoim problemem u żadnego specjalisty. Opiszę swoją sytuację i proszę napiszcie co myślicie: czy to nerwica? czy to już czas na leki? czy lekarz rodzinny mi pomoże?
Momenty dziwnego "uczucia" sporadycznie zdarzały mi się już parę lat temu na studiach. Łapało mnie to w momentach gdy nic stresującego się nie działo np. powrotu do domu w autobusie albo podczas spaceru z chłopakiem. Wtedy nie za bardzo wiedziałam co się dzieje i próbując to komuś wytłumaczyć mówiłam że po prostu dziwnie się czuję. Dziwnie, nieprzyjemnie, jakbym się czegoś bała, ale nie wiedziała czego. Ciśnienie, cukier, wszystko było wtedy ok. Trzymało mnie to najczęściej do końca dnia czyli kilka godzin i zdarzało się to dosłownie kilka razy w roku. Potem było jakiś czas okej, czułam się dobrze, do czasu aż zaczęła się pandemia covida. Wtedy to dziwne uczucie zaczęło się pojawiać coraz częściej i prawie zawsze łapało mnie w to w sklepach. Wtedy czułam już to trochę inaczej i nauczyłam się to opisywać: momentalnie robi mi się dziwnie, mam uderzenie gorąca, zaczynam się mocno pocić, nogi robią mi się jak z waty, w żołądku czuje ścisk, a jelita dają znać że potrzebuje pilnie wc. Najmocniej jednak czuje "coś" co karze mi natychmiast wyjść i wracać do domu, mam jakąś taką pilną potrzebę natychmiastowego wyjścia. Jak ucichła pandemia, moje samopoczucie znowu wróciło do normy i czułam się w miarę ok aż do teraz. Parę miesięcy temu znowu zaczełam się tak dziwnie czuć; najczęściej w sklepach, w kolejkach, w korkach podczas jazdy samochodem, gdy trzeba poczekać na zamówione jedzenie...  Myślałam że znowu samo przejdzie, ale to się wręcz nasiliło do tego stopnia że uniemożliwia mi normalne życie. Boje się wyjść do sklepu, nie chce się spotykać z chłopakiem, nawet siedząc w domu czuje się źle. Oprócz tego co wcześniej wypisałam doszły dziwne mocne uderzenia serca które czuje aż w gardle, mam zawroty głowy i nudności, przelewanie w brzuchu, gazy, częste parcie i wyróżnienie po 5-6 razy dziennie, często łapie się że jakoś tak mi sucho w ustach, jestem rozkojarzona i czuję się tym wszystkim przytłoczona. Schudłam 3kg w miesiąc. Boje się że jestem ciężko chora, że umrę. Zrobiłam podstawowe badania krwii, morfologia w miarę ok, ale aktywna witamina B12 wyszła dużo poniżej normy (było 20 a norma to 25-160), żelazo trochę powyżej normy (200), ferrytyna ok (70), TSH ok (1,5), potas blisko dolnej granicy (3,7), próby wątrobowe, lipaza, OB - wszystko ok. Zastanawiam się czy powinnam się udać do lekarza rodzinnego. Do psychiatry najbliższy termin jest za miesiąc, a ja nie dam rady już tak dłużej funkcjonować. Mam 29lat, 160cm i obecnie ważę 38kg, nie mogę już więcej schudnąć bo zniknę. Chce normalnie funkcjonować, normalnie żyć, a teraz najlepiej mogłabym non stop spać żeby nic nie czuć. Przez ostatni miesiąc stosowałam ziołowe tabletki z Labof...m w maksymalnej dawce i doraźnie Vali...l ale one raczej nic nie dał, jedynie wyciszyły mi trochę te nagłe parcia i wypróżnienia. Boje się brać mocniejsze leki, ale nie chcę tkwić w tym beznadziejnym stanie. Na psychoterapię mnie nie stać, a obecnie nie mam ubezpieczenia by pójść na NFZ

Organizm jest w fazie wyczerpania. Trudno żebyś czuła się normalnie. Przy takiej wadze każdy wysiłek, wyjście do sklepu czy stanie w kolejce to wielkie obciążenie, wykraczające poza siły organizmu.
Koniecznie idź do lekarza. Powinnaś od zaraz zacząć odbudowę organizmu by wrócić do normalnej wagi.

3 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-11-13 19:31:20)

Odp: Nerwica i lekarz rodzinny?

Jeśli musisz czekać na wizytę psychiatry, pozostaje pójść do lekarza rodzinnego, póki co, zapisze Ci jakiś lek wyciszający. Nie masz za bardzo innego wyjścia, szkoda, że wcześniej nie zapisałaś się do psychiatry, może w pobliskich miastach będą wcześniejsze  terminy.

Edit.
Czy to nie zaczęło się odchudzania?

4

Odp: Nerwica i lekarz rodzinny?

Powinnaś niezwłocznie zgłosić sie do lekarza, najlepiej zarówno lekarza rodzinnego jak i psychiatry oraz dietetyka.
Masz skrajna niedowagę, i z jej powodu najprawdopodobniej rozpierdolony w drobny mak układ hormonalny.
Po tym niedoborze witaminy b12 wnioskuje ze nie jesz mięsa, prawda?
Z tego powodu mogą wstępować rożne objawy.

5

Odp: Nerwica i lekarz rodzinny?
Szeptuch napisał/a:

Powinnaś niezwłocznie zgłosić sie do lekarza, najlepiej zarówno lekarza rodzinnego jak i psychiatry oraz dietetyka.
Masz skrajna niedowagę, i z jej powodu najprawdopodobniej rozpierdolony w drobny mak układ hormonalny.
Po tym niedoborze witaminy b12 wnioskuje ze nie jesz mięsa, prawda?
Z tego powodu mogą wstępować rożne objawy.

To prawda musi isc do lekarza. Ja nie jem miesa a nie mam b12 niedoborow . Moja ciotka jak miala nowotwor to miala niedobor b12 a mieso jadla

6

Odp: Nerwica i lekarz rodzinny?

To sa objawy atakow paniki tez czasami w atakach hipoglikemii

7

Odp: Nerwica i lekarz rodzinny?
New Me napisał/a:

To prawda musi isc do lekarza. Ja nie jem miesa a nie mam b12 niedoborow . Moja ciotka jak miala nowotwor to miala niedobor b12 a mieso jadla

Błagam nie strasznie mnie bo nie potrzebuje więcej stresu.
Nie odchudzam się i nigdy się nie odchudzałam. Mięso jem, ale bardzo mało, po plastrze szynki na śniadanie i kolację, na obiad trochę piersi z kurczaka i to tyle. Najwięcej w swoim życiu ważyłam 45kg w gimnazjum. Później przez cały czas oscylowało 39-40-41 w zależności od tego co się działo w moim życiu. Zawsze byłam taka chuda, takie mam geny po mamie, jak była młoda to ważyła podobnie. Mam też brata i też patyk, ma prawie 180cm a waży chyba koło 60kg.

8

Odp: Nerwica i lekarz rodzinny?
anoxyzz napisał/a:
New Me napisał/a:

To prawda musi isc do lekarza. Ja nie jem miesa a nie mam b12 niedoborow . Moja ciotka jak miala nowotwor to miala niedobor b12 a mieso jadla

Błagam nie strasznie mnie bo nie potrzebuje więcej stresu.
Nie odchudzam się i nigdy się nie odchudzałam. Mięso jem, ale bardzo mało, po plastrze szynki na śniadanie i kolację, na obiad trochę piersi z kurczaka i to tyle. Najwięcej w swoim życiu ważyłam 45kg w gimnazjum. Później przez cały czas oscylowało 39-40-41 w zależności od tego co się działo w moim życiu. Zawsze byłam taka chuda, takie mam geny po mamie, jak była młoda to ważyła podobnie. Mam też brata i też patyk, ma prawie 180cm a waży chyba koło 60kg.

Objawy jakie opisalas pasuja do atakow paniki lub do atakow hipoglikemii przy ktorych ataki paniki tez moga sie pojawic. Zbadaj sobie raz jeszcze cukier jezeli wyniki beda dobre wszystkich badan to na 99% ataki paniki. Kiedys o nich czytalam i zgadza sie opis

9

Odp: Nerwica i lekarz rodzinny?

Koniecznie udaj się do lekarza rodzinnego i opowiedz o wszystkim. To może być wszystko, od nerwicy, zespołu lęku uogólnionego po inne schorzenia psychiczne, bo tych to cały wachlarz. Jak rozumiem,  jesteś umówiona do tego psychiatry za miesiąc, tak? Wiem że trzeba poczekać ale koniecznie się do niego udaj. Jak będzie naprawdę źle- a z Tobą jest źle fizycznie i psychicznie możesz udać się do poradni zdrowia psychicznego i poprosić o pilną wizytę. U mnie w poradni zdrowia psychicznego jest tak, że w przypadku kryzysu/braku leków można przyjść do rejestracji i lekarz podejmuje decyzję, czy przyjmuje poza kolejką po krótkim wywiadzie/ocenie stanu pacjenta. Ostatnio jak byłam przyszła kobieta w takim stanie, że zabrała ją karetka i chyba trafiła na oddział psychiatryczny.  Nie wiem czy to tylko u nas tak jest w tej wojewódzkiej,  czy wszędzie ale warto zweryfikować taką możliwość. Ściskam.

10

Odp: Nerwica i lekarz rodzinny?
anoxyzz napisał/a:

Nie odchudzam się i nigdy się nie odchudzałam. Mięso jem, ale bardzo mało, po plastrze szynki na śniadanie i kolację, na obiad trochę piersi z kurczaka i to tyle. Najwięcej w swoim życiu ważyłam 45kg w gimnazjum. Później przez cały czas oscylowało 39-40-41 w zależności od tego co się działo w moim życiu. Zawsze byłam taka chuda, takie mam geny po mamie, jak była młoda to ważyła podobnie. Mam też brata i też patyk, ma prawie 180cm a waży chyba koło 60kg.

Mnie to nie przekonuje. Fakt, że zawsze miałaś niedowagę w niczym nie poprawia stanu organizmu. Jeśli mając 29 lat ważysz mniej niż w gimnazjum, to coś jest nie tak.
Miesiączkujesz?

11

Odp: Nerwica i lekarz rodzinny?
Agnes76 napisał/a:
anoxyzz napisał/a:

Nie odchudzam się i nigdy się nie odchudzałam. Mięso jem, ale bardzo mało, po plastrze szynki na śniadanie i kolację, na obiad trochę piersi z kurczaka i to tyle. Najwięcej w swoim życiu ważyłam 45kg w gimnazjum. Później przez cały czas oscylowało 39-40-41 w zależności od tego co się działo w moim życiu. Zawsze byłam taka chuda, takie mam geny po mamie, jak była młoda to ważyła podobnie. Mam też brata i też patyk, ma prawie 180cm a waży chyba koło 60kg.

Mnie to nie przekonuje. Fakt, że zawsze miałaś niedowagę w niczym nie poprawia stanu organizmu. Jeśli mając 29 lat ważysz mniej niż w gimnazjum, to coś jest nie tak.
Miesiączkujesz?

Tak, regularnie, co miesiąc 27-32 dni zależy, ale to jest w granicach normy. Nigdy nie miałam żadnych problemów z regularnością.

12 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2024-11-14 00:32:45)

Odp: Nerwica i lekarz rodzinny?

waga 38 kg, wzrost 160 cm 
BMI wynosi: 14.84 Wygłodzenie

Masa ciała jest zbyt niska. Skontaktuj się ze swoim lekarzem, który przeprowadzi wywiad medyczny i być może zleci wykonanie badań diagnostycznych i/lub modyfikację diety.

Przepisałam z kalkulatora BMI

Kalkulator BMI  jest narzędziem, które mówi, czy ważymy odpowiednio do swojego wzrostu. Jest bardzo prosty w obsłudze, a normy pozwalają na jednoznaczną interpretację wyników. W czasach, gdy nadmierna troska o sylwetkę staje się problemem społecznym, kalkulator BMI jest wiarygodnym wyznacznikiem prawidłowej wagi.

13 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-11-14 00:38:39)

Odp: Nerwica i lekarz rodzinny?

Gastroskopia tez by pomogla wykluczyc refluks pasozyty zakazenie pylorii bakterie tez na stres wplywaja

Posty [ 13 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Nerwica i lekarz rodzinny?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024