Czy to nerwica? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

Temat: Czy to nerwica?

Cześć.
Nie mam jeszcze diagnozy, nigdy nie byłam ze swoim problemem u żadnego specjalisty. Opiszę swoją sytuację i proszę napiszcie co myślicie: czy to nerwica? czy to już czas na leki? czy lekarz rodzinny mi pomoże?
Momenty dziwnego "uczucia" sporadycznie zdarzały mi się już parę lat temu na studiach. Łapało mnie to w momentach gdy nic stresującego się nie działo np. powrotu do domu w autobusie albo podczas spaceru z chłopakiem. Wtedy nie za bardzo wiedziałam co się dzieje i próbując to komuś wytłumaczyć mówiłam że po prostu dziwnie się czuję. Dziwnie, nieprzyjemnie, jakbym się czegoś bała, ale nie wiedziała czego. Ciśnienie, cukier, wszystko było wtedy ok. Trzymało mnie to najczęściej do końca dnia czyli kilka godzin i zdarzało się to dosłownie kilka razy w roku. Potem było jakiś czas okej, czułam się dobrze, do czasu aż zaczęła się pandemia covida. Wtedy to dziwne uczucie zaczęło się pojawiać coraz częściej i prawie zawsze łapało mnie w to w sklepach

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy to nerwica?

Nie wiem dlaczego obcina mój wpis sad
Wklejam jeszcze raz całość

Cześć.
Nie mam jeszcze diagnozy, nigdy nie byłam ze swoim problemem u żadnego specjalisty. Opiszę swoją sytuację i proszę napiszcie co myślicie: czy to nerwica? czy to już czas na leki? czy lekarz rodzinny mi pomoże?
Momenty dziwnego "uczucia" sporadycznie zdarzały mi się już parę lat temu na studiach. Łapało mnie to w momentach gdy nic stresującego się nie działo np. powrotu do domu w autobusie albo podczas spaceru z chłopakiem. Wtedy nie za bardzo wiedziałam co się dzieje i próbując to komuś wytłumaczyć mówiłam że po prostu dziwnie się czuję. Dziwnie, nieprzyjemnie, jakbym się czegoś bała, ale nie wiedziała czego. Ciśnienie, cukier, wszystko było wtedy ok. Trzymało mnie to najczęściej do końca dnia czyli kilka godzin i zdarzało się to dosłownie kilka razy w roku. Potem było jakiś czas okej, czułam się dobrze, do czasu aż zaczęła się pandemia covida. Wtedy to dziwne uczucie zaczęło się pojawiać coraz częściej i prawie zawsze łapało mnie w to w sklepach

3

Odp: Czy to nerwica?

Nie wiem dlaczego obcina mój wpis sad
Wklejam jeszcze raz całość

Cześć.
Nie mam jeszcze diagnozy, nigdy nie byłam ze swoim problemem u żadnego specjalisty. Opiszę swoją sytuację i proszę napiszcie co myślicie: czy to nerwica? czy to już czas na leki? czy lekarz rodzinny mi pomoże?
Momenty dziwnego "uczucia" sporadycznie zdarzały mi się już parę lat temu na studiach. Łapało mnie to w momentach gdy nic stresującego się nie działo np. powrotu do domu w autobusie albo podczas spaceru z chłopakiem. Wtedy nie za bardzo wiedziałam co się dzieje i próbując to komuś wytłumaczyć mówiłam że po prostu dziwnie się czuję. Dziwnie, nieprzyjemnie, jakbym się czegoś bała, ale nie wiedziała czego. Ciśnienie, cukier, wszystko było wtedy ok. Trzymało mnie to najczęściej do końca dnia czyli kilka godzin i zdarzało się to dosłownie kilka razy w roku. Potem było jakiś czas okej, czułam się dobrze, do czasu aż zaczęła się pandemia covida. Wtedy to dziwne uczucie zaczęło się pojawiać coraz częściej i prawie zawsze łapało mnie w to w sklepach

4

Odp: Czy to nerwica?

Nie wiem dlaczego obcina mój wpis sad
Wklejam jeszcze raz całość

Cześć.
Nie mam jeszcze diagnozy, nigdy nie byłam ze swoim problemem u żadnego specjalisty. Opiszę swoją sytuację i proszę napiszcie co myślicie: czy to nerwica? czy to już czas na leki? czy lekarz rodzinny mi pomoże?
Momenty dziwnego "uczucia" sporadycznie zdarzały mi się już parę lat temu na studiach. Łapało mnie to w momentach gdy nic stresującego się nie działo np. powrotu do domu w autobusie albo podczas spaceru z chłopakiem. Wtedy nie za bardzo wiedziałam co się dzieje i próbując to komuś wytłumaczyć mówiłam że po prostu dziwnie się czuję. Dziwnie, nieprzyjemnie, jakbym się czegoś bała, ale nie wiedziała czego. Ciśnienie, cukier, wszystko było wtedy ok. Trzymało mnie to najczęściej do końca dnia czyli kilka godzin i zdarzało się to dosłownie kilka razy w roku. Potem było jakiś czas okej, czułam się dobrze, do czasu aż zaczęła się pandemia covida. Wtedy to dziwne uczucie zaczęło się pojawiać coraz częściej i prawie zawsze łapało mnie w to w sklepach. Wtedy czułam już to trochę inaczej i nauczyłam się to opisywać: momentalnie robi mi się dziwnie, mam uderzenie gorąca, zaczynam się mocno pocić, nogi robią mi się jak z waty, w żołądku czuje ścisk, a jelita dają znać że potrzebuje pilnie wc. Najmocniej jednak czuje "coś" co karze mi natychmiast wyjść i wracać do domu, mam jakąś taką pilną potrzebę natychmiastowego wyjścia. Jak ucichła pandemia, moje samopoczucie znowu wróciło do normy i czułam się w miarę ok aż do teraz. Parę miesięcy temu znowu zaczełam się tak dziwnie czuć; najczęściej w sklepach, w kolejkach, w korkach podczas jazdy samochodem, gdy trzeba poczekać na zamówione jedzenie...  Myślałam że znowu samo przejdzie, ale to się wręcz nasiliło do tego stopnia że uniemożliwia mi normalne życie. Boje się wyjść do sklepu, nie chce się spotykać z chłopakiem, nawet siedząc w domu czuje się źle. Oprócz tego co wcześniej wypisałam doszły dziwne mocne uderzenia serca które czuje aż w gardle, mam zawroty głowy i nudności, przelewanie w brzuchu, gazy, częste parcie i wyróżnienie po 5-6 razy dziennie, często łapie się że jakoś tak mi sucho w ustach, jestem rozkojarzona i czuję się tym wszystkim przytłoczona. Schudłam 3kg w miesiąc. Boje się że jestem ciężko chora, że umrę. Zrobiłam podstawowe badania krwii, morfologia w miarę ok, ale aktywna witamina B12 wyszła dużo poniżej normy (było 20 a norma to 25-160), żelazo trochę powyżej normy (200), ferrytyna ok (70), TSH ok (1,5), potas blisko dolnej granicy (3,7), próby wątrobowe, lipaza, OB - wszystko ok. Zastanawiam się czy powinnam się udać do lekarza rodzinnego. Do psychiatry najbliższy termin jest za miesiąc, a ja nie dam rady już tak dłużej funkcjonować. Mam 29lat, 160cm i obecnie ważę 38kg, nie mogę już więcej schudnąć bo zniknę. Chce normalnie funkcjonować, normalnie żyć, a teraz najlepiej mogłabym non stop spać żeby nic nie czuć. Przez ostatni miesiąc stosowałam ziołowe tabletki z Labof...m w maksymalnej dawce i doraźnie Vali...l ale one raczej nic nie dał, jedynie wyciszyły mi trochę te nagłe parcia i wypróżnienia. Boje się brać mocniejsze leki, ale nie chcę tkwić w tym beznadziejnym stanie. Na psychoterapię mnie nie stać, a obecnie nie mam ubezpieczenia by pójść na NFZ sad

5

Odp: Czy to nerwica?

Proszę o usunięcie wątku, nie ogarniam co tu się podziało sad

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024