Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 55 ]

1

Temat: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Jakby wygladalo Twoje zycie gdyby pieniadze nie istnialy?
Kazdy kto chce moze odpowiadac

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Masz na myśli obrót bezgotówkowy czy całkowity brak pieniądza jako waluty?
Kiedyś, zanim wynaleziono pieniądze, istniał handel wymienny. Każdy czymś się zajmował, a swoje produkty wymieniał na inne rzeczy, które były mu potrzebne, np. żywność, odzież.

3

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Mnie sie wydaje, ze nie byloby latwo, kazdy walczylby o jedzenie, nie byloby zgody. I mimo braku pieniedzy, ktos bylby "bogaty " a inny "biedny".

4 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-10-28 11:09:31)

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
Alessandro napisał/a:

Masz na myśli obrót bezgotówkowy czy całkowity brak pieniądza jako waluty?
Kiedyś, zanim wynaleziono pieniądze, istniał handel wymienny. Każdy czymś się zajmował, a swoje produkty wymieniał na inne rzeczy, które były mu potrzebne, np. żywność, odzież.

Tak calkowity brak pieniedzy... tak bysmy zyli handlem wymiennym... a do pracy by ludzie chodzili to po miesiacu zamiast pieniedzy dostawali by zakupy z jedzeniem torbe z ubraniami kosmetykami plus np bony na rozne atrakcje- wszystko o wartosci ich wyplaty.Tak samo by robili paczki ludziom na zasilkach o wartosci ich zasilkow  a kazdy by dostal dom/mieszkanie za darmo i nie bylo by trzeba placic rachunkow big_smile

5

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Zycie to nie je bajka big_smile

6 Ostatnio edytowany przez Alessandro (2024-10-28 11:22:49)

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Święte słowa big_smile

7

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
Gosiawie napisał/a:

Zycie to nie je bajka big_smile

Ale moglo by byc bez pieniedzy  big_smile

8

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Ktoś jest w ogóle to sobie wyobrazić? Myślę, że powstałby taki substytut pieniądza albo coś podobnego.

9 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-10-28 15:56:21)

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
Alessandro napisał/a:

Ktoś jest w ogóle to sobie wyobrazić? Myślę, że powstałby taki substytut pieniądza albo coś podobnego.

Ja moge to sobie wyobrazic w przyszlosci pojde do zakonu I bede miec tylko skromne kieszonkowe dla siebie niewiem moze ze £20  na miesiac wiec to prawie jak zycie bez pieniedzy. Mozna by zyc bez kasy mniej drzew by sie wycinalo na papier mniej plastiku zuzywalo na plastikowe banknoty.

10 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-10-28 16:08:45)

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
New Me napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

Zycie to nie je bajka big_smile

Ale moglo by byc bez pieniedzy  big_smile

Tu pojawia się pytanie: tylko po co? Przecież po to wymyślono pieniądze, żeby było łatwiej poruszać się po rynku.

New Me napisał/a:

Tak calkowity brak pieniedzy... tak bysmy zyli handlem wymiennym... a do pracy by ludzie chodzili to po miesiacu zamiast pieniedzy dostawali by zakupy z jedzeniem torbe z ubraniami kosmetykami plus np bony na rozne atrakcje- wszystko o wartosci ich wyplaty.

Ponownie: tylko w jakim celu? Jaka korzyść miałaby z tego wyniknąć?
Poza tym wkradł Ci się błąd logiczny, bo to nie byłyby przecież zakupy, jeśli w obiegu nie ma pieniędzy.
Pomijam przy tym, że nie chciałabym jakichś odgórnie narzuconych produktów, bo rozumiem, że tak musiałoby to wyglądać. Czyli torba z ubraniami, kosmetykami, produkty żywnościowe - co zapakują, to trzeba brać. Koszmar jakiś!

New Me napisał/a:

Tak samo by robili paczki ludziom na zasilkach o wartosci ich zasilkow  a kazdy by dostal dom/mieszkanie za darmo i nie bylo by trzeba placic rachunkow big_smile

Te paczki dla ludzi na zasiłkach kto miałby robić i oddawać z czyjej równowartości ich wypłaty?

11

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Po prostu science fiction.

12

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
Priscilla napisał/a:
New Me napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

Zycie to nie je bajka big_smile

Ale moglo by byc bez pieniedzy  big_smile

Tu pojawia się pytanie: tylko po co? Przecież po to wymyślono pieniądze, żeby było łatwiej poruszać się po rynku.

New Me napisał/a:

Tak calkowity brak pieniedzy... tak bysmy zyli handlem wymiennym... a do pracy by ludzie chodzili to po miesiacu zamiast pieniedzy dostawali by zakupy z jedzeniem torbe z ubraniami kosmetykami plus np bony na rozne atrakcje- wszystko o wartosci ich wyplaty.

Ponownie: tylko w jakim celu? Jaka korzyść miałaby z tego wyniknąć?
Poza tym wkradł Ci się błąd logiczny, bo to nie byłyby przecież zakupy, jeśli w obiegu nie ma pieniędzy.
Pomijam przy tym, że nie chciałabym jakichś odgórnie narzuconych produktów, bo rozumiem, że tak musiałoby to wyglądać. Czyli torba z ubraniami, kosmetykami, produkty żywnościowe - co zapakują, to trzeba brać. Koszmar jakiś!

New Me napisał/a:

Tak samo by robili paczki ludziom na zasilkach o wartosci ich zasilkow  a kazdy by dostal dom/mieszkanie za darmo i nie bylo by trzeba placic rachunkow big_smile

Te paczki dla ludzi na zasiłkach kto miałby robić i oddawać z czyjej równowartości ich wypłaty?

Normalnie zywnosc w fabrykach ubrania itd nadal byla by produkowana (czesc zastepiona przez maszyny) natomiast Ci pracownicy ktorzy produkowali by rzeczy dla osob na zasilkach dostawali by dodatkowe rzeczy np samochodu nowe za darmo albo wycieczki za granice itp

13

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
Alessandro napisał/a:

Po prostu science fiction.

Mało powiedziane lol

14 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-10-28 16:39:54)

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
Priscilla napisał/a:
Alessandro napisał/a:

Po prostu science fiction.

Mało powiedziane lol

big_smile taaa a jak ludzie zyli setki lat przed pieniedzmi?. Zyli?. Zyli. I sobie radzili

Nawet nie potrzeba by bylo fabryk  do produkcji zywnosci kazdej rodzinie dac dom z ogrodem. Kazdy by mial swoje warzywa owoce.  Kto nie jest wege to tez zwierzeta hodowlane.  Kazdy by dostal tez czesc pola na uprawe zboz i zaraz by nawet ludzie magicznie stali sie zdrowsi bo nie bylo by syfu w sklepach jedyne slodycze to bylby   miod i owoce plus orzechy/nasiona. Ubrania by kazdy dostal 7 zestawow ubran na kazdy dzien tygodnia a po kija wiecej minimalizmu by sie ludzie nauczyli tylko co jakis czas rosnacym dzieciom by sie dawalo nowe 7 zestawow ubran no jak bede zakonnica to dostane tylko 2 max 3 ubrania zakonnicy plus pizamie do spania.... no ja tak bede w przyszlosci zyc w zakonie ze bede jesc tylko to co dostane z ogrodka w zakonie a chleb tylko sam wypiekany. Bo zakonnice uprawiaja ogrodki w swoich parafiach  nawet bym sie cieszyla gdyby mnie siostra przelozona wyznaczyla do uprawy ogrodu bo kocham ogrod . Kazda z zakonnic kazdego dnia ma czas na obowiazki w zakonie wiec bym chciala miec ogrodnictwo przydzielone a pozniej bym poszla pomagac innym ludziom. A tez bym miala godzine max 2 dziennie na czas wolny to bym sie zajmowala swoim hobby... bardzo fajnie by sie zylo bez kasy od razu by wielu ludziom minela depresja i problemy o glupotach.  Wogole po co kasa do szczescia potrzebna.

15

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Potrzebna i to bardzo. Rachunki nie popłacą się same. Nikt nie sprzeda nam zakupów na "kreskę". Dzięki kasie siedzisz spokojnie w swojej chatce. Na głowę Ci nie pada. Twoja lodówka także jest pełna. Możesz iść coś sobie kupić. Masz środki, które pomagają Ci utrzymać nie tylko siebie, ale także Twoje dziecko / dzieci. Za bardzo prozaiczne? Niech i tak będzie. Ale tak właśnie wygląda życiowa proza.

16

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
Alessandro napisał/a:

Potrzebna i to bardzo. Rachunki nie popłacą się same. Nikt nie sprzeda nam zakupów na "kreskę". Dzięki kasie siedzisz spokojnie w swojej chatce. Na głowę Ci nie pada. Twoja lodówka także jest pełna. Możesz iść coś sobie kupić. Masz środki, które pomagają Ci utrzymać nie tylko siebie, ale także Twoje dziecko / dzieci. Za bardzo prozaiczne? Niech i tak będzie. Ale tak właśnie wygląda życiowa proza.

Nie bylo by rachunkow tak samo jak NIE bylo rachunkow przez setki lat przed wynalezieniem pieniedzy... zakupow by nie bylo bo kazdy by mial to co sobie wychowuje w ogrodzie plus zwierzeta hodowlane.

17

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

To nie jest takie proste jak się wydaje. To o wiele bardziej złożony i skomplikowany temat.

18

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
Alessandro napisał/a:

Potrzebna i to bardzo. Rachunki nie popłacą się same. Nikt nie sprzeda nam zakupów na "kreskę". Dzięki kasie siedzisz spokojnie w swojej chatce. Na głowę Ci nie pada. Twoja lodówka także jest pełna. Możesz iść coś sobie kupić. Masz środki, które pomagają Ci utrzymać nie tylko siebie, ale także Twoje dziecko / dzieci. Za bardzo prozaiczne? Niech i tak będzie. Ale tak właśnie wygląda życiowa proza.

Allessandro jaka lodówka? Jakie rachunki?
Gdy nie było pieniędzy nie było lodówek ani prądu. Bo kto by te lodówki robił skoro cały dzień musiałby siedzieć w ogródku i uprawiać marchewkę? A kto by do elektrowni jeździł prąd wytwarzać, i kto by tych ludzi woził  i czym, jak każdy by tylko jedzenie robił i jakieś skóry zszywał na własne ubranie.
No piękna wizja się Julce przyśniła jeszcze zanim spać poszła lol

19

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Moja odpowiedź odnosiła się do stwierdzenia Julki, po co kasa do szczęścia potrzebna. I tyle.
Gdyby nie było pieniędzy jako środka płatniczego to wcześniej czy później ktoś wymyśliłby je. Zresztą znamy to z historii. Ludzie z epoki mamutów ani ich nie znali ani nie potrzebowali, ponieważ kwitł handel wymienny. Potem wraz z rozwojem handlu okazało się, że kasa jest niezbędna. I tak kręci się do dzisiaj.

20

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
Agnes76 napisał/a:
Alessandro napisał/a:

Potrzebna i to bardzo. Rachunki nie popłacą się same. Nikt nie sprzeda nam zakupów na "kreskę". Dzięki kasie siedzisz spokojnie w swojej chatce. Na głowę Ci nie pada. Twoja lodówka także jest pełna. Możesz iść coś sobie kupić. Masz środki, które pomagają Ci utrzymać nie tylko siebie, ale także Twoje dziecko / dzieci. Za bardzo prozaiczne? Niech i tak będzie. Ale tak właśnie wygląda życiowa proza.

Allessandro jaka lodówka? Jakie rachunki?
Gdy nie było pieniędzy nie było lodówek ani prądu. Bo kto by te lodówki robił skoro cały dzień musiałby siedzieć w ogródku i uprawiać marchewkę? A kto by do elektrowni jeździł prąd wytwarzać, i kto by tych ludzi woził  i czym, jak każdy by tylko jedzenie robił i jakieś skóry zszywał na własne ubranie.
No piękna wizja się Julce przyśniła jeszcze zanim spać poszła lol

No wlasnie po co lodowki skoro jedzenie bylo by na bierzaco zrywane z ogrodu gotowane i spozywane.

21

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
Agnes76 napisał/a:
Alessandro napisał/a:

Potrzebna i to bardzo. Rachunki nie popłacą się same. Nikt nie sprzeda nam zakupów na "kreskę". Dzięki kasie siedzisz spokojnie w swojej chatce. Na głowę Ci nie pada. Twoja lodówka także jest pełna. Możesz iść coś sobie kupić. Masz środki, które pomagają Ci utrzymać nie tylko siebie, ale także Twoje dziecko / dzieci. Za bardzo prozaiczne? Niech i tak będzie. Ale tak właśnie wygląda życiowa proza.

Allessandro jaka lodówka? Jakie rachunki?
Gdy nie było pieniędzy nie było lodówek ani prądu. Bo kto by te lodówki robił skoro cały dzień musiałby siedzieć w ogródku i uprawiać marchewkę? A kto by do elektrowni jeździł prąd wytwarzać, i kto by tych ludzi woził  i czym, jak każdy by tylko jedzenie robił i jakieś skóry zszywał na własne ubranie.
No piękna wizja się Julce przyśniła jeszcze zanim spać poszła lol

No wlasnie po co lodowki skoro jedzenie bylo by na bierzaco zrywane z ogrodu gotowane i spozywane.

22

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Julka, odpowiadałoby Ci takie życie? Wtedy musiałabyś ciężko pracować, aby się utrzymać, aby coś do garnka włożyć. A Ty tymczasem jesteś szczęśliwa, jak wcześniej pisałaś, że nie musisz pracować.

23 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-10-28 19:34:56)

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
Alessandro napisał/a:

Julka, odpowiadałoby Ci takie życie? Wtedy musiałabyś ciężko pracować, aby się utrzymać, aby coś do garnka włożyć. A Ty tymczasem jesteś szczęśliwa, jak wcześniej pisałaś, że nie musisz pracować.

Nie musiala bym pracowac uprawiala bym ogrod co bardzo lubie robic i zyla wolna

24

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Lubisz pracować, jeśli praca sprawia Tobie przyjemność?

25

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
Alessandro napisał/a:

Lubisz pracować, jeśli praca sprawia Tobie przyjemność?

Tak jesli sprawia przyjemnosc

26

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

To fajnie smile

27

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
New Me napisał/a:

No wlasnie po co lodowki skoro jedzenie bylo by na bierzaco zrywane z ogrodu gotowane i spozywane.

To mówisz, że na całym świecie owoce i warzywa rosną przez cały rok i na bieżąco można zrywać na co tylko przyjdzie ochota? wink

28

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Zapewne chodzi o ciepłe kraje, gdzie klimat jest taki sam przez cały rok, jedynie z podziałem na porę suchą i deszczową. Innej opcji nie widzę wink

29

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
Priscilla napisał/a:
New Me napisał/a:

Tak samo by robili paczki ludziom na zasilkach o wartosci ich zasilkow  a kazdy by dostal dom/mieszkanie za darmo i nie bylo by trzeba placic rachunkow big_smile

Te paczki dla ludzi na zasiłkach kto miałby robić i oddawać z czyjej równowartości ich wypłaty?


tak, znow jedni mieliby w obowiazki,  poniekad "zarabialiby" by potem dawac tym, ktorzy nic nie robia. Gdyby nie bylo pieniedzy, musialabys Julka sama zadbac o siebie.

30

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
New Me napisał/a:

Normalnie zywnosc w fabrykach ubrania itd nadal byla by produkowana (czesc zastepiona przez maszyny) natomiast Ci pracownicy ktorzy produkowali by rzeczy dla osob na zasilkach dostawali by dodatkowe rzeczy np samochodu nowe za darmo albo wycieczki za granice itp

Ale ty masz wyobraznie big_smile
Czyli ktos by musial robic, a inni nie? Nie sadze by bez jakiegos rzadu, ci co pracuja oddawali tym co im sie nie chce pracowac.

31

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
New Me napisał/a:
Alessandro napisał/a:

Potrzebna i to bardzo. Rachunki nie popłacą się same. Nikt nie sprzeda nam zakupów na "kreskę". Dzięki kasie siedzisz spokojnie w swojej chatce. Na głowę Ci nie pada. Twoja lodówka także jest pełna. Możesz iść coś sobie kupić. Masz środki, które pomagają Ci utrzymać nie tylko siebie, ale także Twoje dziecko / dzieci. Za bardzo prozaiczne? Niech i tak będzie. Ale tak właśnie wygląda życiowa proza.

Nie bylo by rachunkow tak samo jak NIE bylo rachunkow przez setki lat przed wynalezieniem pieniedzy... zakupow by nie bylo bo kazdy by mial to co sobie wychowuje w ogrodzie plus zwierzeta hodowlane.

Ja mysle ze ty w tamtych czasach bylabys, pomoca domowa, a ja arystokratka tongue

32 Ostatnio edytowany przez Alessandro (2024-10-29 09:49:08)

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Gosiawie: Skąd wiesz? Kolejne wcielenie? Może i tak było, nie można wykluczyć takiej sytuacji big_smile

33

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
Alessandro napisał/a:

Gosiawie: Skąd wiesz? Kolejne wcielenie? Może i tak było, nie można wykluczyć takiej sytuacji big_smile

ciii, wolalabym byc arystokratka niz sluzaca tongue

34

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Przecież byłaś arystokratka, sam widziałem big_smile

35

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

No to sie ciesze big_smile
A widziales tez tam Julke? tongue

36

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Oczywiście, w ogrodzie, wśród warzyw i owoców, czasami w szklarni... tongue

37 Ostatnio edytowany przez Alessandro (2024-10-29 10:54:29)

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Julka, kontynuujesz swój diamond pictures? Czy też zostawiłaś to na kolejny weekend? W końcu mówiłaś, że to jest czasochłonne zajęcie.

38

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Przy okazji tego wątku mam pytanie? Nie wiem jak inni, ale mi podoba się, że ktoś zainicjuje jakiś lajtowy temat. Tych ciężkich, trudnych i złożonych jest cała masa. Życie to nie tylko dramaty, problemy, ale także kabaret na żywo, taki pewnego rodzaju stand up. A śmiech to zdrowie smile

39

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
New Me napisał/a:

kazdy by dostal dom/mieszkanie za darmo i nie bylo by trzeba placic rachunkow :D

Kto by te domy zbudował, jeśli nie miałby nic za to dostać? Kto i po co miałby do tych domów dostarczać media?

New Me napisał/a:

Ci pracownicy ktorzy produkowali by rzeczy dla osob na zasilkach dostawali by dodatkowe rzeczy np samochodu nowe za darmo albo wycieczki za granice itp

Kto wyprodukowałby samochód, który miałby oddać za darmo? Kto zaoferowałby miejsce w samolocie, hotelu, wyżywienie itd., jeśli nie miałby mieć z tego zysku?

Ubrania by kazdy dostal 7 zestawow ubran na kazdy dzien tygodnia a po kija wiecej minimalizmu by sie ludzie nauczyli tylko co jakis czas rosnacym dzieciom by sie dawalo nowe 7 zestawow ubran

Kto szyłby te ubrania, jeśli miałby je oddać?

Nie bylo by rachunkow tak samo jak NIE bylo rachunkow przez setki lat przed wynalezieniem pieniedzy...

W takim razie marzysz o życiu bez bieżącej wody, kanalizacji, prądu, telefonu i tak dalej?

40

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

No mnie sie podoba tak pozartowac - oczywiscie bez obrazania innych smile

41 Ostatnio edytowany przez Alessandro (2024-10-29 13:32:47)

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Właśnie o to chodzi smile Oczywiście, że bez obrażania kogokolwiek. To ma być świetna, przyjemna zabawa, aby pożartować, pośmiać się big_smile

42 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-10-29 16:51:18)

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
Alessandro napisał/a:

Zapewne chodzi o ciepłe kraje, gdzie klimat jest taki sam przez cały rok, jedynie z podziałem na porę suchą i deszczową. Innej opcji nie widzę wink

Ale to nie zostało napisane. Poza tym wątek przypuszczalnie odnosi się do sytuacji globalnej, a ta pod tym względem wygląda różnie dla różnych części świata.

O, mam pomysł, w swojej prostocie genialny! big_smile
Julka, weź no Ty wyjedź i zamieszkaj z jakimiś prymitywnymi ludami. Tam Twoja idea jest bardzo aktualna i będziesz miała szansę sprawdzić jak Twoja wizja sprawdza się w praktyce. W końcu są takie plemiona, w których nie płaci się pieniędzmi, a je tylko to, co się wyhoduje bądź samemu posieje i posadzi. Co Ty na to? big_smile



* edytowałam, bo wkradły mi się jakieś bzdurki, których wcześniej nie zauważyłam wink

43

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
Priscilla napisał/a:
Alessandro napisał/a:

Zapewne chodzi o ciepłe kraje, gdzie klimat jest taki sam przez cały rok, jedynie z podziałem na porę suchą i deszczową. Innej opcji nie widzę wink

Ale to nie zostało napisane. Poza tym wątek przypuszczalnie odnosi się do sytuacji globalnej, a ta pod tym względem wygląda różnie dla różnych części świata.

O, mam pomysł, w swojej prostocie genialny! big_smile
Julka, weź no Ty wyjedź i zamieszkaj z jakimiś prymitywnymi ludami. Tam Twoja idea jest bardzo aktualna i będziesz miała szansę sprawdzić jak to się sprawdza ma w praktyce. W końcu są takie plemiona, w których nie płaci się pieniędzmi, a je tylko to, co się wyhoduje bądź samemu posieje i posadzi. Co Ty na to? big_smile

Dobry pomysl - do Afryki big_smile

44 Ostatnio edytowany przez Alessandro (2024-10-29 15:13:22)

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Równik, wokół niego zawsze jest cieplutko smile

45

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
Alessandro napisał/a:

Równik, wokół niego zawsze jest cieplutko smile

Good idea, bo na biegunach raczej trudno będzie uprawiać w ogródku roślinki, zwłaszcza przez cały rok wink

46

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Byloby nudno tongue

47

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
MiskaMam napisał/a:

Byloby nudno tongue

Dlaczego? Nie potrafisz spedzic czasu wolnego bez wydawania pieniedzy?

48

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
New Me napisał/a:
MiskaMam napisał/a:

Byloby nudno tongue

Dlaczego? Nie potrafisz spedzic czasu wolnego bez wydawania pieniedzy?

Oczywiscie, kiedy siedze w domu, to z regoly nie wydaje pieniedzy tongue

49

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Ale kiedyś trzeba wyjść z tego domku, a wtedy kaska może, choć nie musi być, potrzebna. A jeśli wychodzi się z dziećmi to tym bardziej jest potrzebna, wręcz niezbędna smile

50

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
Alessandro napisał/a:

Ale kiedyś trzeba wyjść z tego domku, a wtedy kaska może, choć nie musi być, potrzebna. A jeśli wychodzi się z dziećmi to tym bardziej jest potrzebna, wręcz niezbędna smile

Uwierz mi nie trzeba wydawac pieniedzy wychodzac z domu nawet z dziecmi

51

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Wierzę, ale lepiej być przygotowanym na różne sytuacje.

52 Ostatnio edytowany przez Alessandro (2024-10-31 09:14:43)

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Julka, zakon to zakon, brzmi ogólnikowo. Istnieją różne zgromadzenia zakonne. Wybrałaś już jakiś  czy jeszcze zastanawiasz się? Poza tym nie wszystkie zakony są takie same. Jedne mają charakter otwarty, ale są też zamknięte.
Co do grzeszenia. Lepiej grzeszyć i później żałować, niż żałować, że nie grzeszyło się big_smile

53

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
New Me napisał/a:

Jakby wygladalo Twoje zycie gdyby pieniadze nie istnialy?
Kazdy kto chce moze odpowiadac

Handel wymienny, czyli trzeba by zostać albo rolnikiem, uprawiać warzywa, lub zwierzęta na mięso czy jajka, czy świadczyć usługi typu być szewcem, praczką, murarzem, krawcową, opiekunką do dzieci... Myślę, że byłoby ludziom ciężej niż obecnie, ale nie było to niemożliwe. Ileś tam wieków temu, pieniądze nie istniały, za to mieliśmy handel wymienny.

54

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D
Alessandro napisał/a:

Julka, zakon to zakon, brzmi ogólnikowo. Istnieją różne zgromadzenia zakonne. Wybrałaś już jakiś  czy jeszcze zastanawiasz się? Poza tym nie wszystkie zakony są takie same. Jedne mają charakter otwarty, ale są też zamknięte.
Co do grzeszenia. Lepiej grzeszyć i później żałować, niż żałować, że nie grzeszyło się big_smile

Jeszcze nie wybralam konkretnego.  Mam na to duzo czasu. Wogole niewiadomo czy Bog chce bym.zostala zakonnica.  Jak nie, to  widocznie Bog wybral inna droge dla mnie jaka On uzna dla mnie najlepsza ale jak poprowadzi mnie do zakonu to bede szczesliwa

55

Odp: Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Zdecydowanie Najwyższy wybrał Tobie inną drogę. Na pewno to nie zakon, Nie mam żadnych wątpliwości co do tego.

Posty [ 55 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Naszlo mnie na filozoficzne pytanie na sama noc :D

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024