Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 69 ]

1 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-10-27 16:50:26)

Temat: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

Tylko wlasnie niewiem czy do zakonu moga isc tylko dziewice czy moga isc tez kobiety ktore maja juz dorosle dzieci a wiec zadnej odpowiedzialnosci za dzieci. Gdyby sie okazalo ze takie kobiety tez moga byc zakonnicami to ja z checia bym poswiecila reszte swojego zycia Bogu i pomagajac ludziom a widzenia z corka i tak bym pewnie miala-po prostu wybrala bym mniej restrykcyjny zakon. Jakos przemyslalam swoj slub po menopuazie watpie zebym wogole byla jeszcze szczesliwa bo jak widze co sie na swiecie dzieje w malzenstwach to jest to gorzej niz tragedia i wogole koniec swiata wiec raczej nie chce juz byc w zwiazku. Chciala bym spedzic z corka czas dopoki sie nie usamodzielni i wtedy pojde do zakonu. Wiec moze bede miec tak 40 kilka lat takze ze 20 lat bym mogla jeszcze pozyc w zakonie . Najbardziej bym chciala pomagac biednym i jezdzic na misje oraz odwiedzac dzieci w szpitalach chore oraz robic wiele innych dobrych uczynkow no a po 20 latach to bym juz sobie mogla pojsc do Nieba

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

Nie można mieć zobowiązań poza zakonem. A ty masz. Do tego dochodzi kłopot, że tam trzeba pracować. Niestety teraz zakony opierają się na rachunku ekonomicznym.

3

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

LOL.

4

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

Julka, a jak tam Twój koralikowy biznes? Miałaś przecież otwierać działalność i robić biżuterię? Chyba, że podczas mojej nieobecności coś się zmieniło i porzuciłaś plany..., to na czym stoimy? smile

5 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-10-27 17:40:43)

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
UserNew napisał/a:

Julka, a jak tam Twój koralikowy biznes? Miałaś przecież otwierać działalność i robić biżuterię? Chyba, że podczas mojej nieobecności coś się zmieniło i porzuciłaś plany..., to na czym stoimy? smile

Juz dawno nie robie zadnego biznesu ale wiesz co nawet to nie jest taki glupi pomysl moze w zakonie bym robila bizuterie albo rozance I ludzie by kupowali a ja bym kase przeznaczala dla potrzebujacych bo mnie by juz nie byly pieniadze do szczescia potrzebne bo w takim zakonie bym sie pewnie o jedzenie ani podstawowe srodki do zycia nie musiala martwic a ubranie to i tak bym miala stroj zakonnicy . Troche sie zainteresowalam zyciem zakonnym i wiem ze w wielu zakonach zakonnice dostaja mala symboliczna sume pieniedzy na wlasne wydatki za swoja prace wiec pewnie bym wydawala na swoje hobby bo w zakonie tez jest w ciagu dnia czas wolny z 2 godziny dziennie w harmonogramie dnia.

6

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
New Me napisał/a:
UserNew napisał/a:

Julka, a jak tam Twój koralikowy biznes? Miałaś przecież otwierać działalność i robić biżuterię? Chyba, że podczas mojej nieobecności coś się zmieniło i porzuciłaś plany..., to na czym stoimy? smile

Juz dawno nie robie zadnego biznesu ale wiesz co nawet to nie jest taki glupi pomysl moze w zakonie bym robila bizuterie albo rozance I ludzie by kupowali a ja bym kase przeznaczala dla potrzebujacych bo mnie by juz nie byly pieniadze do szczescia potrzebne bo w takim zakonie bym sie pewnie o jedzenie ani podstawowe srodki do zycia nie musiala martwic a ubranie to i tak bym miala stroj zakonnicy . Troche sie zainteresowalam zyciem zakonnym i wiem ze w wielu zakonach zakonnice dostaja mala symboliczna sume pieniedzy na wlasne wydatki za swoja prace wiec pewnie bym wydawala na swoje hobby bo w zakonie tez jest w ciagu dnia czas wolny z 2 godziny dziennie w harmonogramie dnia.

Szkoda, że biznes nie wypalił sad myślałem, że będę jednym z wielu Twoich klientów, a tu klops, ehhh trudno.

Jak już wstąpisz do zakonu, to co zrobisz z dziećmi? Chyba nie będziesz mogła ich zabrać ze sobą sad

7

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
UserNew napisał/a:
New Me napisał/a:
UserNew napisał/a:

Julka, a jak tam Twój koralikowy biznes? Miałaś przecież otwierać działalność i robić biżuterię? Chyba, że podczas mojej nieobecności coś się zmieniło i porzuciłaś plany..., to na czym stoimy? smile

Juz dawno nie robie zadnego biznesu ale wiesz co nawet to nie jest taki glupi pomysl moze w zakonie bym robila bizuterie albo rozance I ludzie by kupowali a ja bym kase przeznaczala dla potrzebujacych bo mnie by juz nie byly pieniadze do szczescia potrzebne bo w takim zakonie bym sie pewnie o jedzenie ani podstawowe srodki do zycia nie musiala martwic a ubranie to i tak bym miala stroj zakonnicy . Troche sie zainteresowalam zyciem zakonnym i wiem ze w wielu zakonach zakonnice dostaja mala symboliczna sume pieniedzy na wlasne wydatki za swoja prace wiec pewnie bym wydawala na swoje hobby bo w zakonie tez jest w ciagu dnia czas wolny z 2 godziny dziennie w harmonogramie dnia.

Szkoda, że biznes nie wypalił sad myślałem, że będę jednym z wielu Twoich klientów, a tu klops, ehhh trudno.

Jak już wstąpisz do zakonu, to co zrobisz z dziećmi? Chyba nie będziesz mogła ich zabrać ze sobą sad

Poczekam az corka bedzie pelnoletnia i sie usamodzielni

8

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
New Me napisał/a:
UserNew napisał/a:
New Me napisał/a:

Juz dawno nie robie zadnego biznesu ale wiesz co nawet to nie jest taki glupi pomysl moze w zakonie bym robila bizuterie albo rozance I ludzie by kupowali a ja bym kase przeznaczala dla potrzebujacych bo mnie by juz nie byly pieniadze do szczescia potrzebne bo w takim zakonie bym sie pewnie o jedzenie ani podstawowe srodki do zycia nie musiala martwic a ubranie to i tak bym miala stroj zakonnicy . Troche sie zainteresowalam zyciem zakonnym i wiem ze w wielu zakonach zakonnice dostaja mala symboliczna sume pieniedzy na wlasne wydatki za swoja prace wiec pewnie bym wydawala na swoje hobby bo w zakonie tez jest w ciagu dnia czas wolny z 2 godziny dziennie w harmonogramie dnia.

Szkoda, że biznes nie wypalił sad myślałem, że będę jednym z wielu Twoich klientów, a tu klops, ehhh trudno.

Jak już wstąpisz do zakonu, to co zrobisz z dziećmi? Chyba nie będziesz mogła ich zabrać ze sobą sad

Poczekam az corka bedzie pelnoletnia i sie usamodzielni

Ile ma lat?

9

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
UserNew napisał/a:
New Me napisał/a:
UserNew napisał/a:

Szkoda, że biznes nie wypalił sad myślałem, że będę jednym z wielu Twoich klientów, a tu klops, ehhh trudno.

Jak już wstąpisz do zakonu, to co zrobisz z dziećmi? Chyba nie będziesz mogła ich zabrać ze sobą sad

Poczekam az corka bedzie pelnoletnia i sie usamodzielni

Ile ma lat?

11 mysle ze bede miec 40 max 40 kilka lat jak sie usamodzielni

10

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
New Me napisał/a:
UserNew napisał/a:
New Me napisał/a:

Poczekam az corka bedzie pelnoletnia i sie usamodzielni

Ile ma lat?

11 mysle ze bede miec 40 max 40 kilka lat jak sie usamodzielni

11 lat to jeszcze dziecko. Niech usamodzielni się nawet w wieku 20 lat (jednak w to wątpię), to daje Ci jeszcze 9 lat oczekiwań na zakon. W tym czasie zmienisz swoje plany jeszcze 100000000 razy smile iksde

11

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
UserNew napisał/a:
New Me napisał/a:
UserNew napisał/a:

Ile ma lat?

11 mysle ze bede miec 40 max 40 kilka lat jak sie usamodzielni

11 lat to jeszcze dziecko. Niech usamodzielni się nawet w wieku 20 lat (jednak w to wątpię), to daje Ci jeszcze 9 lat oczekiwań na zakon. W tym czasie zmienisz swoje plany jeszcze 100000000 razy smile iksde

Niewiem moze tak ale watpie. Wogole super by to wygladalo wiele lat zycia moglam poswiecic na zwiazki i macierzynstwo a reszte zycia  poswiece na zycie w zakonie to nawet fajne jest bo mogla bym znac dwie perspektywy zycia duchownego i swieckiego

12

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
New Me napisał/a:
UserNew napisał/a:
New Me napisał/a:

11 mysle ze bede miec 40 max 40 kilka lat jak sie usamodzielni

11 lat to jeszcze dziecko. Niech usamodzielni się nawet w wieku 20 lat (jednak w to wątpię), to daje Ci jeszcze 9 lat oczekiwań na zakon. W tym czasie zmienisz swoje plany jeszcze 100000000 razy smile iksde

Niewiem moze tak ale watpie. Wogole super by to wygladalo wiele lat zycia moglam poswiecic na zwiazki i macierzynstwo a reszte zycia  poswiece na zycie w zakonie to nawet fajne jest bo mogla bym znac dwie perspektywy zycia duchownego i swieckiego

Wytrwałości życzę, a jak już się doczekasz, to udanego pobytu smile

13

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
UserNew napisał/a:
New Me napisał/a:
UserNew napisał/a:

11 lat to jeszcze dziecko. Niech usamodzielni się nawet w wieku 20 lat (jednak w to wątpię), to daje Ci jeszcze 9 lat oczekiwań na zakon. W tym czasie zmienisz swoje plany jeszcze 100000000 razy smile iksde

Niewiem moze tak ale watpie. Wogole super by to wygladalo wiele lat zycia moglam poswiecic na zwiazki i macierzynstwo a reszte zycia  poswiece na zycie w zakonie to nawet fajne jest bo mogla bym znac dwie perspektywy zycia duchownego i swieckiego

Wytrwałości życzę, a jak już się doczekasz, to udanego pobytu smile

Dzieki smile

14 Ostatnio edytowany przez Ewika99 (2024-10-27 18:17:03)

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

Przecież dwa tygodnie temu chciałaś być częścią haremu...Jeśli faktycznie tak zmieniasz plany, to współczuję Twojej córce. Ona potrzebuje zrównoważonej,  stabilnej matki, a nie dzieciaka, który ma tysiąc pomysłów na godzinę. Dzisiaj będę muzulmanka, jutro wezmę muzułmański ślub z Senegalczykiem i będę drugą żoną, a pojutrze wstąpię do klasztoru... Że też Ci się chce takie dyrdymały wypisywać, kimkolwiek jesteś...

15

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
Ewika99 napisał/a:

Przecież dwa tygodnie temu chciałaś być częścią haremu...Jeśli faktycznie tak zmieniasz plany, to współczuję Twojej córce. Ona potrzebuje zrównoważonej,  stabilnej matki, a nie dzieciaka, który ma tysiąc pomysłów na godzinę. Dzisiaj będę muzulmanka, jutro wezmę muzułmański ślub z Senegalczykiem i będę drugą żoną, a pojutrze wstąpię do klasztoru... Że też Ci się chce takie dyrdymały wypisywać, kimkolwiek jesteś...

Jakie 2 tygodnie temu ja do zadnego haremu isc nie chcialam... a nie masz czego wspolczuc mojej corce bo ja do zakonu pojde dopiero wtedy jak corka bedzie dorosla i sie usamodzielni a wizyty z nia i tak pewnie bede miec. A Islam byl moim bledem na szczescie Bog mnie z niego wyciagnal

16 Ostatnio edytowany przez Ewika99 (2024-10-27 20:07:24)

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

Te dwa tygodnie to taka przenośnia, by podkreślić,  jak często zmieniasz plany. Jesteś pewna, że córce nie należy współczuć? Przecież tu nie chodzi jedynie o pomysł z zakonem. Ty w każdym aspekcie życia jesteś taka niezdecydowana. Począwszy od pracy. Nie wiem więc, czy to się dobrze na dziecku odbija... Na Twoim miejscu dałabym sobie spokój z jakąkolwiek wiarą. Wątpię, by Bóg (chrześcijański czy każdy inny) był zadowolny z tak niepewnej owieczki, która w kazdej chwili może go wystawić dla "atrakcyjniejszego" boga, który będzie się akurat swymi dogmatami wpisywać w aktualny Twój humor i sytuację życiową.

17

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
Legat napisał/a:

Nie można mieć zobowiązań poza zakonem. A ty masz.

Taka ciekawostka. Można, o ile się zatai. big_smile Mój kolega ma ojca księdza. I nie, nie wpadł będąc już księdzem, tylko odszedł od matki dziecka gdy mój kolega miał 3 latka. Poszedł do seminarium. Po prostu nikomu nie powiedział o dziecku, a ślubu nigdy nie brał. Teraz jest poważanym księdzem w swojej miejscowości i nikt nie wie o tym dziecku.

18

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
madoja napisał/a:
Legat napisał/a:

Nie można mieć zobowiązań poza zakonem. A ty masz.

Taka ciekawostka. Można, o ile się zatai. big_smile Mój kolega ma ojca księdza. I nie, nie wpadł będąc już księdzem, tylko odszedł od matki dziecka gdy mój kolega miał 3 latka. Poszedł do seminarium. Po prostu nikomu nie powiedział o dziecku, a ślubu nigdy nie brał. Teraz jest poważanym księdzem w swojej miejscowości i nikt nie wie o tym dziecku.

W jakim jest zakonie?

19 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-10-27 21:32:52)

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

Nieprawda wlasnie sobie dzisiaj sprawdzilam kobieta ktora jest tez matka moze przystapic do zakonu ale pod warunkiem ze dzieci sa pelnoletnie oraz samodzielne a wiec np potrafia same sie utrzymac/maja swoja rodzine. Do zakonu moga tez isc bezdzietne wdowy
"Yes. There's no rule that says that a mother can't be a nun and plenty of them have been. This is comparatively rare, as most nuns profess at a young age in lieu of motherhood, and mother's generally profess when they are older or widowed" no czyli po prostu matki ida do zakonu jak odchowaja dzieci wiec tak miedzy 40 a 50 rokiem zycia o ile oczywiscie chca isc do zakonu

20 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-10-27 22:10:31)

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

Czy modlicie sie do Boga?. Ja tak kazdego dnia. Wiecie ze u mnie modlitwy dzialaja szybko. Serio wam pisze. Podam dwa przyklady(a jest duzo wiecej)Raz bolala mnie glowa zle sie czulam bardzo pomodlilam sie krotka modlitwa o zdrowie to jeszcze gdy sie modlilam nagle bol glowy zniknal. Wczoraj mialam atak paniki i pomodlilam sie modlitwa przeciw atakom paniki no i cudownie atak przeszedl . Ja wierze ze to Bog sprawil tylko wlasnie czy to nie dziwne ze ja sie modle to mam efekty od razu?  Czasem jak sie modle czuje jakby wibracje w srodku ciala i mocno sobie wyobrazam to co sie modle albo to co wlasnie dostaje od Boga. Zauwazylam ze tez potrafie sobie tak silnie wyobrazic pewnie dolegliwosci u innych ludzi ze pozniej sama je odczuwam np jak gdzies czytam ze kogos cos boli to jak sie duzo nad tym zastanawia to mnie tak samo boli pozniej ta czesc ciala. Moze wszystko siedzi w naszej podswiadomosci i dlatego Bog wysluchuje tak szybko moich modlitw gdy o cos prosze.

21

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
New Me napisał/a:

Nieprawda wlasnie sobie dzisiaj sprawdzilam kobieta ktora jest tez matka moze przystapic do zakonu ale pod warunkiem ze dzieci sa pelnoletnie oraz samodzielne a wiec np potrafia same sie utrzymac/maja swoja rodzine. Do zakonu moga tez isc bezdzietne wdowy
(...)

A stare, brzydkie panny też mogą? Musiałam zapytać, bo coś czuję, że ten temat ma potencjał big_smile.

22

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
KoralinaJones napisał/a:
New Me napisał/a:

Nieprawda wlasnie sobie dzisiaj sprawdzilam kobieta ktora jest tez matka moze przystapic do zakonu ale pod warunkiem ze dzieci sa pelnoletnie oraz samodzielne a wiec np potrafia same sie utrzymac/maja swoja rodzine. Do zakonu moga tez isc bezdzietne wdowy
(...)

A stare, brzydkie panny też mogą? Musiałam zapytać, bo coś czuję, że ten temat ma potencjał big_smile.

Oczywiscie ze tak big_smile

23

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
KoralinaJones napisał/a:
New Me napisał/a:

Nieprawda wlasnie sobie dzisiaj sprawdzilam kobieta ktora jest tez matka moze przystapic do zakonu ale pod warunkiem ze dzieci sa pelnoletnie oraz samodzielne a wiec np potrafia same sie utrzymac/maja swoja rodzine. Do zakonu moga tez isc bezdzietne wdowy
(...)

A stare, brzydkie panny też mogą? Musiałam zapytać, bo coś czuję, że ten temat ma potencjał big_smile.

Takiej grzesznicy jak Ty nigdzie nie wezmą, nie łudź się nawet big_smile

24

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
UserNew napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
New Me napisał/a:

Nieprawda wlasnie sobie dzisiaj sprawdzilam kobieta ktora jest tez matka moze przystapic do zakonu ale pod warunkiem ze dzieci sa pelnoletnie oraz samodzielne a wiec np potrafia same sie utrzymac/maja swoja rodzine. Do zakonu moga tez isc bezdzietne wdowy
(...)

A stare, brzydkie panny też mogą? Musiałam zapytać, bo coś czuję, że ten temat ma potencjał big_smile.

Takiej grzesznicy jak Ty nigdzie nie wezmą, nie łudź się nawet big_smile

Do zakonu nie ida swieci a zakonnice tez sie spowiadaja a skoro sie spowiadaja to tez grzesza. Kazdy swiety tez grzeszyl- nikt nie byl idealny np swieta Monika modlila sie przez 17 lat o nawrocenie swojego syna ktory 17 lat zyl w grzechu a nastepnie sie nawrocil i poszedl do Nieba tym swietym byl sw Augustyn

25

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
New Me napisał/a:
UserNew napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

A stare, brzydkie panny też mogą? Musiałam zapytać, bo coś czuję, że ten temat ma potencjał big_smile.

Takiej grzesznicy jak Ty nigdzie nie wezmą, nie łudź się nawet big_smile

Do zakonu nie ida swieci a zakonnice tez sie spowiadaja a skoro sie spowiadaja to tez grzesza. Kazdy swiety tez grzeszyl- nikt nie byl idealny np swieta Monika modlila sie przez 17 lat o nawrocenie swojego syna ktory 17 lat zyl w grzechu a nastepnie sie nawrocil i poszedl do Nieba tym swietym byl sw Augustyn

Wróżko Bajuszko nie mundruj się tak tongue Tej konkretnej grzesznicy nigdzie nie wezmą, uwierz mi na słowo big_smile

26

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
UserNew napisał/a:
New Me napisał/a:
UserNew napisał/a:

Takiej grzesznicy jak Ty nigdzie nie wezmą, nie łudź się nawet big_smile

Do zakonu nie ida swieci a zakonnice tez sie spowiadaja a skoro sie spowiadaja to tez grzesza. Kazdy swiety tez grzeszyl- nikt nie byl idealny np swieta Monika modlila sie przez 17 lat o nawrocenie swojego syna ktory 17 lat zyl w grzechu a nastepnie sie nawrocil i poszedl do Nieba tym swietym byl sw Augustyn

Wróżko Bajuszko nie mundruj się tak tongue Tej konkretnej grzesznicy nigdzie nie wezmą, uwierz mi na słowo big_smile

Oczywiscie ze wezma a ja nie jestem wrozka big_smile

27

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
New Me napisał/a:
UserNew napisał/a:
New Me napisał/a:

Do zakonu nie ida swieci a zakonnice tez sie spowiadaja a skoro sie spowiadaja to tez grzesza. Kazdy swiety tez grzeszyl- nikt nie byl idealny np swieta Monika modlila sie przez 17 lat o nawrocenie swojego syna ktory 17 lat zyl w grzechu a nastepnie sie nawrocil i poszedl do Nieba tym swietym byl sw Augustyn

Wróżko Bajuszko nie mundruj się tak tongue Tej konkretnej grzesznicy nigdzie nie wezmą, uwierz mi na słowo big_smile

Oczywiscie ze wezma a ja nie jestem wrozka big_smile

Nie wezmą. Jesteś wróżką bajuszką i nawet o tym nie wiesz big_smile

28

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
UserNew napisał/a:
New Me napisał/a:
UserNew napisał/a:

Wróżko Bajuszko nie mundruj się tak tongue Tej konkretnej grzesznicy nigdzie nie wezmą, uwierz mi na słowo big_smile

Oczywiscie ze wezma a ja nie jestem wrozka big_smile

Nie wezmą. Jesteś wróżką bajuszką i nawet o tym nie wiesz big_smile

Tak a Ty skad to wiesz ? big_smile

29

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
New Me napisał/a:
UserNew napisał/a:
New Me napisał/a:

Oczywiscie ze wezma a ja nie jestem wrozka big_smile

Nie wezmą. Jesteś wróżką bajuszką i nawet o tym nie wiesz big_smile

Tak a Ty skad to wiesz ? big_smile

Wiem, bo wiem Wróżko Bajuszko wink idealnie to do Ciebie pasuje, też tak uważasz? smile

30

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

To jest po prostu skandal big_smile big_smile wlasnie zauwazylam pod swoim nickiem wrozka bajuszka. No w sumie nawet fajne big_smile

31

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

A nie lepiej Julka (już pomijając autentyczność Twoich rozważań) żeby zająć się wolontariatem i być dla swojej cóki wsparciem?
Dorosłość nie oznacza tego, że się nie będzie potrzebować matki.
Jak urodzi dzieci, jak będzie chciała sie wyplakać matce w rękaw, to gdzie pójdzie?
Może zamiast zbawiać świat, rozejrzyj się po swoich najbliższych i zacznij tam.

32

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
madoja napisał/a:
Legat napisał/a:

Nie można mieć zobowiązań poza zakonem. A ty masz.

Taka ciekawostka. Można, o ile się zatai. big_smile Mój kolega ma ojca księdza. I nie, nie wpadł będąc już księdzem, tylko odszedł od matki dziecka gdy mój kolega miał 3 latka. Poszedł do seminarium. Po prostu nikomu nie powiedział o dziecku, a ślubu nigdy nie brał. Teraz jest poważanym księdzem w swojej miejscowości i nikt nie wie o tym dziecku.

Jaki grzesznik ten ksiadz big_smile zyje w klamstwie, masakra

33 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-10-28 10:56:15)

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
Gosiawie napisał/a:
madoja napisał/a:
Legat napisał/a:

Nie można mieć zobowiązań poza zakonem. A ty masz.

Taka ciekawostka. Można, o ile się zatai. big_smile Mój kolega ma ojca księdza. I nie, nie wpadł będąc już księdzem, tylko odszedł od matki dziecka gdy mój kolega miał 3 latka. Poszedł do seminarium. Po prostu nikomu nie powiedział o dziecku, a ślubu nigdy nie brał. Teraz jest poważanym księdzem w swojej miejscowości i nikt nie wie o tym dziecku.

Jaki grzesznik ten ksiadz big_smile zyje w klamstwie, masakra

Nie jest grzesznikiem poniewaz mial to dziecko zanim zostal ksiedzem. Jezeli facet przedstawi papier rozwodowy oraz to ze nie ma praw rodzicielskich to moze isc na ksiedza chyba ze prawa rodzicielskie ma wtedy musi poczekac az dzieci beda dorosle i sie usamodzielnia

34

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
New Me napisał/a:
Gosiawie napisał/a:
madoja napisał/a:

Taka ciekawostka. Można, o ile się zatai. big_smile Mój kolega ma ojca księdza. I nie, nie wpadł będąc już księdzem, tylko odszedł od matki dziecka gdy mój kolega miał 3 latka. Poszedł do seminarium. Po prostu nikomu nie powiedział o dziecku, a ślubu nigdy nie brał. Teraz jest poważanym księdzem w swojej miejscowości i nikt nie wie o tym dziecku.

Jaki grzesznik ten ksiadz big_smile zyje w klamstwie, masakra

Nie jest grzesznikiem poniewaz mial to dziecko zanim zostal ksiedzem. Jezeli facet przedstawi papier rozwodowy oraz to ze nie ma praw rodzicielskich to moze isc na ksiedza chyba ze prawa rodzicielskie ma wtedy musi poczekac az dzieci beda dorosle i sie usamodzielnia

On to zatail, czyli nie byl szczery.

35

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
Gosiawie napisał/a:
New Me napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

Jaki grzesznik ten ksiadz big_smile zyje w klamstwie, masakra

Nie jest grzesznikiem poniewaz mial to dziecko zanim zostal ksiedzem. Jezeli facet przedstawi papier rozwodowy oraz to ze nie ma praw rodzicielskich to moze isc na ksiedza chyba ze prawa rodzicielskie ma wtedy musi poczekac az dzieci beda dorosle i sie usamodzielnia

On to zatail, czyli nie byl szczery.

Jezeli zatail to ma grzech klamstwa chyba ze sie wyspowiadal.  Poza tym jezeli ma dziecko ale jest po rozwodzie plus nie ma praw rodzicielskich to ksiedzem moze zostac. Natomiast samo zatajenie faktu ze ma sie dziecko podczas gdy spelnia sie warunki bycia ksiedzem(rozwod i I brak wladzy rodzicielskiej)nie jest powodem do tego zeby nie moc przyjac swiecen kaplanskich

36

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
madoja napisał/a:
Legat napisał/a:

Nie można mieć zobowiązań poza zakonem. A ty masz.

Taka ciekawostka. Można, o ile się zatai. big_smile Mój kolega ma ojca księdza. I nie, nie wpadł będąc już księdzem, tylko odszedł od matki dziecka gdy mój kolega miał 3 latka. Poszedł do seminarium. Po prostu nikomu nie powiedział o dziecku, a ślubu nigdy nie brał. Teraz jest poważanym księdzem w swojej miejscowości i nikt nie wie o tym dziecku.

Jest to temat na całkiem dobry film, bo z nie lada dylematem moralno -egzystencjonalnym w tle wink.

37

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
KoralinaJones napisał/a:
madoja napisał/a:
Legat napisał/a:

Nie można mieć zobowiązań poza zakonem. A ty masz.

Taka ciekawostka. Można, o ile się zatai. big_smile Mój kolega ma ojca księdza. I nie, nie wpadł będąc już księdzem, tylko odszedł od matki dziecka gdy mój kolega miał 3 latka. Poszedł do seminarium. Po prostu nikomu nie powiedział o dziecku, a ślubu nigdy nie brał. Teraz jest poważanym księdzem w swojej miejscowości i nikt nie wie o tym dziecku.

Jest to temat na całkiem dobry film, bo z nie lada dylematem moralno -egzystencjonalnym w tle wink.

E tam jak pojde do zakonu to bede pisac wam jak zycie tam wyglada w wolnym czasie na szczescie zakonnice tez maja dostep do internetu.  Nawet blogi zakonne prowadza i kanal na you tube. Moze wtedy zaloze kanal na you tube bedziecie mnie ogladac moje zycie zakonne nabijecie mnie wyswietlen dobry uczynek zrobicie bo bede mogla za to ludzi w potrzebie wspierac i Bog wam wynagrodzi

38

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
New Me napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
madoja napisał/a:

Taka ciekawostka. Można, o ile się zatai. big_smile Mój kolega ma ojca księdza. I nie, nie wpadł będąc już księdzem, tylko odszedł od matki dziecka gdy mój kolega miał 3 latka. Poszedł do seminarium. Po prostu nikomu nie powiedział o dziecku, a ślubu nigdy nie brał. Teraz jest poważanym księdzem w swojej miejscowości i nikt nie wie o tym dziecku.

Jest to temat na całkiem dobry film, bo z nie lada dylematem moralno -egzystencjonalnym w tle wink.

E tam jak pojde do zakonu to bede pisac wam jak zycie tam wyglada w wolnym czasie na szczescie zakonnice tez maja dostep do internetu.  Nawet blogi zakonne prowadza i kanal na you tube. Moze wtedy zaloze kanal na you tube bedziecie mnie ogladac moje zycie zakonne nabijecie mnie wyswietlen dobry uczynek zrobicie bo bede mogla za to ludzi w potrzebie wspierac i Bog wam wynagrodzi

Ale ja nie o Tobie w zakonie, tylko o tym księdzu big_smile.

39

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
New Me napisał/a:

Tylko wlasnie niewiem czy do zakonu moga isc tylko dziewice czy moga isc tez kobiety ktore maja juz dorosle dzieci a wiec zadnej odpowiedzialnosci za dzieci. Gdyby sie okazalo ze takie kobiety tez moga byc zakonnicami to ja z checia bym poswiecila reszte swojego zycia Bogu i pomagajac ludziom a widzenia z corka i tak bym pewnie miala-po prostu wybrala bym mniej restrykcyjny zakon. Jakos przemyslalam swoj slub po menopuazie watpie zebym wogole byla jeszcze szczesliwa bo jak widze co sie na swiecie dzieje w malzenstwach to jest to gorzej niz tragedia i wogole koniec swiata wiec raczej nie chce juz byc w zwiazku. Chciala bym spedzic z corka czas dopoki sie nie usamodzielni i wtedy pojde do zakonu. Wiec moze bede miec tak 40 kilka lat takze ze 20 lat bym mogla jeszcze pozyc w zakonie . Najbardziej bym chciala pomagac biednym i jezdzic na misje oraz odwiedzac dzieci w szpitalach chore oraz robic wiele innych dobrych uczynkow no a po 20 latach to bym juz sobie mogla pojsc do Nieba

Szukasz planu emerytalnego jak się skończy zasiłek na dziecko? smile
A dlaczego nie możesz teraz pomagać biednym, przecież masz mnóstwo wolnego czasu a do pracy się nie garniesz.

40

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
New Me napisał/a:

Nieprawda wlasnie sobie dzisiaj sprawdzilam kobieta ktora jest tez matka moze przystapic do zakonu ale pod warunkiem ze dzieci sa pelnoletnie oraz samodzielne a wiec np potrafia same sie utrzymac/maja swoja rodzine. Do zakonu moga tez isc bezdzietne wdowy
"Yes. There's no rule that says that a mother can't be a nun and plenty of them have been. This is comparatively rare, as most nuns profess at a young age in lieu of motherhood, and mother's generally profess when they are older or widowed" no czyli po prostu matki ida do zakonu jak odchowaja dzieci wiec tak miedzy 40 a 50 rokiem zycia o ile oczywiscie chca isc do zakonu

Ciekawe jak Twoje dziecko się usamodzielni skoro mama po 30tce i nadal samodzielna nie jest... kto ją tego nauczy?

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

W protestanckiej anglii są zakony?

42

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
Perwersyjny za to szczupł napisał/a:

W protestanckiej anglii są zakony?

Co znaczy w protestanckiej Anglii?. Anglia jest krajem wszelkiego wyznania I religii i mamy tez tysiace kosciolow katolickich. Zakony tez sa

43 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-10-28 14:37:08)

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
SubaruBRZ napisał/a:
New Me napisał/a:

Nieprawda wlasnie sobie dzisiaj sprawdzilam kobieta ktora jest tez matka moze przystapic do zakonu ale pod warunkiem ze dzieci sa pelnoletnie oraz samodzielne a wiec np potrafia same sie utrzymac/maja swoja rodzine. Do zakonu moga tez isc bezdzietne wdowy
"Yes. There's no rule that says that a mother can't be a nun and plenty of them have been. This is comparatively rare, as most nuns profess at a young age in lieu of motherhood, and mother's generally profess when they are older or widowed" no czyli po prostu matki ida do zakonu jak odchowaja dzieci wiec tak miedzy 40 a 50 rokiem zycia o ile oczywiscie chca isc do zakonu

Ciekawe jak Twoje dziecko się usamodzielni skoro mama po 30tce i nadal samodzielna nie jest... kto ją tego nauczy?

O to sie nie martw. Ile kobiet nie pracuje a dzieci jak dorastaja to ida do pracy? Tysiace- no wlasnie smile

44 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-10-28 14:44:08)

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
SubaruBRZ napisał/a:
New Me napisał/a:

Tylko wlasnie niewiem czy do zakonu moga isc tylko dziewice czy moga isc tez kobiety ktore maja juz dorosle dzieci a wiec zadnej odpowiedzialnosci za dzieci. Gdyby sie okazalo ze takie kobiety tez moga byc zakonnicami to ja z checia bym poswiecila reszte swojego zycia Bogu i pomagajac ludziom a widzenia z corka i tak bym pewnie miala-po prostu wybrala bym mniej restrykcyjny zakon. Jakos przemyslalam swoj slub po menopuazie watpie zebym wogole byla jeszcze szczesliwa bo jak widze co sie na swiecie dzieje w malzenstwach to jest to gorzej niz tragedia i wogole koniec swiata wiec raczej nie chce juz byc w zwiazku. Chciala bym spedzic z corka czas dopoki sie nie usamodzielni i wtedy pojde do zakonu. Wiec moze bede miec tak 40 kilka lat takze ze 20 lat bym mogla jeszcze pozyc w zakonie . Najbardziej bym chciala pomagac biednym i jezdzic na misje oraz odwiedzac dzieci w szpitalach chore oraz robic wiele innych dobrych uczynkow no a po 20 latach to bym juz sobie mogla pojsc do Nieba

Szukasz planu emerytalnego jak się skończy zasiłek na dziecko? smile
A dlaczego nie możesz teraz pomagać biednym, przecież masz mnóstwo wolnego czasu a do pracy się nie garniesz.

Oczywiscie ze moge pomagac biednym I planuje to wkrotce robic. Wczesniej tez pomagalam w wolontariacie... tak szukam planu na emeryture wlasnie po to wstapie do zakonu zeby sie modlic uczestniczyc we Mszy Swietej i za darmo pomagac innym(co najwyzej bede miec od siostry przelozonej kieszonkowe na drobne wydatki i to tez pewnie nie zawsze niewiem moze raz na miesiac dostane £20 big_smile ) a w zamian dostane maly pokoik z lozkiem krzeslem stolikiem i szafa bede przez reszte zycia chodzila w  stroju zakonnicy oraz bede jesc skromne proste posilki- no rzeczywiscie plan na emeryture big_smile

45 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-10-28 16:04:37)

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

Wiecie ze ja pojde do Nieba na 100%. Wiem to ale nie napisze jeszcze skad ale Pan Jezus mi to obiecal a w jaki sposob to wam tez jeszcze nie napisze.  Wiec ja akurat jestem jedna z najszczesliwszych osob na swiecie bo nie boje sie juz smierci tak naprawde jak mnie ktos zabije to wyswiadczy mi przysluge bo pojde do Nieba ale mysle ze Pan Bog chce mnie jeszcze troche na ziemii zostawic po to zebym mogla pojsc do zakonu a tak moze po 20 latach bycia zakonnica pojde do Nieba. Radosc Nieba jest wspaniala juz wogole zadne marne rzeczy tego swiata mnie nie interesuja. Zanim pojde do zakonu to rozdam swoje rzeczy potrzebujacym bo mnie te marnosci nie beda obchodzic.

46

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
UserNew napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
New Me napisał/a:

Nieprawda wlasnie sobie dzisiaj sprawdzilam kobieta ktora jest tez matka moze przystapic do zakonu ale pod warunkiem ze dzieci sa pelnoletnie oraz samodzielne a wiec np potrafia same sie utrzymac/maja swoja rodzine. Do zakonu moga tez isc bezdzietne wdowy
(...)

A stare, brzydkie panny też mogą? Musiałam zapytać, bo coś czuję, że ten temat ma potencjał big_smile.

Takiej grzesznicy jak Ty nigdzie nie wezmą, nie łudź się nawet big_smile

Szkoda życia, aby nie grzeszyć.


Nie grzeszyć, to największy grzech. Także do dzieła grzesznicy i grzesznice. Łączmy się! big_smile

47

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
KoralinaJones napisał/a:
UserNew napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

A stare, brzydkie panny też mogą? Musiałam zapytać, bo coś czuję, że ten temat ma potencjał big_smile.

Takiej grzesznicy jak Ty nigdzie nie wezmą, nie łudź się nawet big_smile

Szkoda życia, aby nie grzeszyć.


Nie grzeszyć, to największy grzech. Także do dzieła grzesznicy i grzesznice. Łączmy się! big_smile

Nie ma ludzi bez grzechu.  Nawet swieci grzeszyli.

48

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
New Me napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
UserNew napisał/a:

Takiej grzesznicy jak Ty nigdzie nie wezmą, nie łudź się nawet big_smile

Szkoda życia, aby nie grzeszyć.


Nie grzeszyć, to największy grzech. Także do dzieła grzesznicy i grzesznice. Łączmy się! big_smile

Nie ma ludzi bez grzechu.  Nawet swieci grzeszyli.

Wiem. Cała rzecz w tym, żeby potem szczerze żałować... no i cały w tym problem big_smile.

49

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
KoralinaJones napisał/a:
New Me napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Szkoda życia, aby nie grzeszyć.


Nie grzeszyć, to największy grzech. Także do dzieła grzesznicy i grzesznice. Łączmy się! big_smile

Nie ma ludzi bez grzechu.  Nawet swieci grzeszyli.

Wiem. Cała rzecz w tym, żeby potem szczerze żałować... no i cały w tym problem big_smile.

Tak na powaznie.  Kosciol katolicki uczy zeby przestrzegac 10 Przykazan natomiast oczywiscie NIKT nie jest idealny wiec po to Pan Jezus dal nam sakrament Pokuty zeby miec przebaczone grzechy. Oprocz sakramentu Pokuty mozna sie tez modlic osobiscie do Boga o przebaczenie grzechow jest pelno skutecznych modlitw do Milosierdzia Bozego. Natomiast nie mozna myslec tak "bede grzeszyc wyspowiadam sie i tyle" bo to juz jest grzech przeciwko Duchowi Swietemu-grzeszyc zuchwale w nadziei milosierdzia  Bozego dlatego spowiedz nie jest wymowka do grzechu tylko jest to   tzw emergency duchowne ze jezeli zdarzy nam sie grzeszyc to mamy mozliwosc isc oczyscic sie z tego  grzechu.

50 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-10-28 19:47:17)

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

Przeczytalam ze zakonnice co prawda moga korzystac z internetu ale dostep jest bardzo ograniczony. Dlatego ja postanowilam ze bede siedziec na tym forum tylko pol godziny dziennie od 19:30-20:00 czasu angielskiego plus kolejne 30 minut na czytanie czegos interesujacego w necie lub ogladanie you tube.... koniec marnowania czasu na internet sie zaczynam przyzwyczajac juz od teraz bo jak wstapie do zakonu bedzie mi latwo bez neta... bede tylko korzystac z telefonu zeby kontaktowac sie z rodzina kumpelami znajomymi itp a tak koniec nie bede uzywac telefonu wogole jedynie czasami na zdjecia... takze wy to mnie tutaj nie bedziecie widziec duzo tylko od 7 30 do 20 wieczorem czasu angielskiego wiec  NIE bede juz z wami tak czesto pisala bo przyzwyczajam sie do zycia zakonnicy

51

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
New Me napisał/a:

  takze wy to mnie tutaj nie bedziecie widziec duzo tylko od 7 30 do 20 wieczorem czasu angielskiego wiec  NIE bede juz z wami tak czesto pisala bo przyzwyczajam sie do zycia zakonnicy

Jeśli od 7:30 do 20.00, to to jest właściwie cały dzień big_smile

52

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
Priscilla napisał/a:
New Me napisał/a:

  takze wy to mnie tutaj nie bedziecie widziec duzo tylko od 7 30 do 20 wieczorem czasu angielskiego wiec  NIE bede juz z wami tak czesto pisala bo przyzwyczajam sie do zycia zakonnicy

Jeśli od 7:30 do 20.00, to to jest właściwie cały dzień big_smile

big_smile
sprytnie Julka to ujela big_smile

53

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

Chwilami mam wrażenie, ze z konta Julki korzysta jej 11 letnia córka.

54

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
Gosiawie napisał/a:
Priscilla napisał/a:
New Me napisał/a:

  takze wy to mnie tutaj nie bedziecie widziec duzo tylko od 7 30 do 20 wieczorem czasu angielskiego wiec  NIE bede juz z wami tak czesto pisala bo przyzwyczajam sie do zycia zakonnicy

Jeśli od 7:30 do 20.00, to to jest właściwie cały dzień big_smile

big_smile
sprytnie Julka to ujela big_smile

No nie pomylilo mnie sie  big_smile mialo byc 7 30 wieczor do 8 wieczorem

55

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
GloriaSoul napisał/a:

Chwilami mam wrażenie, ze z konta Julki korzysta jej 11 letnia córka.

To tylko Twoje wrazenie smile

56

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

Prayer can have many benefits, including:
Reduced stress: Prayer can trigger the relaxation response, which can lower blood pressure and other stress-related factors. Prayer can also reduce the need to be in control, which can reduce stress.

Improved mental health: Prayer can reduce feelings of anxiety, fear, and isolation. It can also help people feel more connected to a higher power or to their values.

Increased feelings of gratitude, compassion, and hope: Prayer can lead to positive feelings that are associated with healing and wellness.

Improved sense of purpose: Prayer can lead to greater feelings of purpose and wellbeing.

Reduced fear of death: Prayer can help people feel less afraid of death and other life uncertainties.

Guidance: Prayer can help people align their hearts with God's will and lean on His understanding.

Unity: Prayer together can help people grow in unity.

57

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
KoralinaJones napisał/a:
UserNew napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

A stare, brzydkie panny też mogą? Musiałam zapytać, bo coś czuję, że ten temat ma potencjał big_smile.

Takiej grzesznicy jak Ty nigdzie nie wezmą, nie łudź się nawet big_smile

Szkoda życia, aby nie grzeszyć.


Nie grzeszyć, to największy grzech. Także do dzieła grzesznicy i grzesznice. Łączmy się! big_smile

Damn, bardzo niechętnie, ale muszę się z Tobą zgodzić Karolina, choć mi to już bliżej do tych świętych, niż do grzeszników tongue chyba wezmę przykład z Juleczki i też wstąpię do zakonu big_smile

58 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2024-10-30 12:32:05)

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
UserNew napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
UserNew napisał/a:

Takiej grzesznicy jak Ty nigdzie nie wezmą, nie łudź się nawet big_smile

Szkoda życia, aby nie grzeszyć.


Nie grzeszyć, to największy grzech. Także do dzieła grzesznicy i grzesznice. Łączmy się! big_smile

Damn, bardzo niechętnie, ale muszę się z Tobą zgodzić Karolina, choć mi to już bliżej do tych świętych, niż do grzeszników tongue chyba wezmę przykład z Juleczki i też wstąpię do zakonu big_smile


Koralina. Koooooooralina. Niebieskie włosy i żółty sztormiak. Koralina, która przeszła przez tajemnicze drzwi ulegając pokusie i złudzeniu. Jaki z tego płynie morał? Uważaj czego pragniesz i dokąd zmierzasz.

59

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

Julka, kumpla będziesz mieć w zakonie big_smile.

60

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
KoralinaJones napisał/a:

Julka, kumpla będziesz mieć w zakonie big_smile.

No nie big_smile  bo nie ma mieszania sie plci w zakonach

61

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

Reading the Bible can have many benefits, including:
Growing in faith: Reading the Bible can help you grow in your faith and relationship with God.

Finding comfort: Reading the Bible can provide comfort and peace in difficult times.

Finding hope: The Bible can provide hope, encouragement, and guidance.

Learning about God: The Bible contains God's message about life, relationships, and work. It also shows how God cares for humanity and how to have a personal relationship with God.

Experiencing God's faithfulness: Reading the Bible can help you see God's promises, character, and themes at work in your life.

Finding joy: Reading and studying the Bible can bring joy and fulfillment.

Changing your attitudes and emotions: Reading and meditating on the Bible can change your attitudes, motives, and emotions.

Praying better: Reading the Bible can help you understand God's message and pray more effectively

62 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-10-31 15:25:47)

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

Dzisiaj mroczny dzien i noc satanisci maja swoje swieto demonow halloween w ktorym czcza szatana i inne demony... Ja wogole tego diabelskiego swieta nie obchodze... a przeciez hallowen oznacza oddawac czesc diablu.  Niewinna zabawa z pozoru jak te poprzebierane potworki skacza ogladaja horrory strasza innych po nocach to cale pieklo ma dzis imprezke. Ja nigdy w zyciu tego demonicznego swieta NIE bede obchodzic.

63

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

a ja po pracy skoczę po cukierki dla dzieci, pewnie dzisiaj znów jakieś zapukają.
Geneza Halloween jest lekko inna smile
Ale oczywiście, p. Benedykt uznał halloween za niebezpieczne i kościół bije w tarabany.

Gumę zluzować w tym życiu trzeba.

64

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

To prawda. Więcej luzu i elastyczności. Sceptycy  i inni antagoniści niech poświęcą chociaż chwilę na zapoznanie się z tematem Halloween.

65

Odp: Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie
New Me napisał/a:

Oczywiscie ze moge pomagac biednym I planuje to wkrotce robic. Wczesniej tez pomagalam w wolontariacie... tak szukam planu na emeryture wlasnie po to wstapie do zakonu zeby sie modlic uczestniczyc we Mszy Swietej i za darmo pomagac innym(co najwyzej bede miec od siostry przelozonej kieszonkowe na drobne wydatki i to tez pewnie nie zawsze niewiem moze raz na miesiac dostane £20 big_smile ) a w zamian dostane maly pokoik z lozkiem krzeslem stolikiem i szafa bede przez reszte zycia chodzila w  stroju zakonnicy oraz bede jesc skromne proste posilki- no rzeczywiscie plan na emeryture big_smile


Tak sobie wyobrażasz życie w zakonie? Modlitwa, mały pokoik, skromne posiłki i komputer by prowadzić bloga?

Heheheheheeeeeeee marzycielka lol

Zakon jest jak koszary a zakonnica jest jak szeregowiec w wojsku.
Na skromny posiłek trzeba zapracować. Czasy kiedy zakony utrzymywały się z majątków bogatych sióstr to przeszłość.
W zakonach jak w życiu jest hierarcha. Jest inteligencja i siostry od fizycznej roboty. Ze swoim wykształceniem do inteligencji będziesz się przebijać latami w międzyczasie robiąc jakieś studia pożyteczne dla zakonu.
Posłuszeństwo to podstawa życia zakonnego. To coś, co bardzo lubisz wink A przełożone są różne.
Powodzenia big_smile

Posty [ 1 do 65 z 69 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Zastanawiam sie nad zyciem w zakonie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024