Witam,mam problem i chciałbym przeczytać Waszą opinię bo już nie wiem czy to ja jestem nienormalny czy może ona nie ma racji. Byłem z kobietą 5 lat,zostawiła mnie przez porno...Ale może lepiej zacznę od początku. Na początku naszego związku nieśmiało sugerowała,że przeszkadza jej to,że oglądam takie filmiki od czasu do czasu,potem już śmielej rygorystycznie zakazała mi oglądać takich rzeczy. Zgodziłem się. Po trzech latach związku wyszło na jaw,że żyła ze mną w kłamstwie i kreowała się na zupełnie kogoś innego niż wyszło(jej przeszłość seksualna). Bardzo to było dla mnie ciężkie i zrujnowała kompletnie moje zaufanie ale starałem się to odbudować i po wielu miesiącach się udało. Gdy było jej wstyd,że mnie okłamywała i płakała żebym jej nie zostawiał to w tamtym okresie sama wyszła z propozycją,że "Mogę czasem oglądać takie filmiki byle nie za często". I tu do chodzimy do sedna...Tydzień temu,po 1,5 roku od "pozwolenia" nagle odwaliło jej,wpadła w szał i zabroniła mi oglądać. Starałem się normalnie porozmawiać,że o co jej chodzi ale nie dało się. Powiedziała,że "Skoro nie potrafię zrezygnować z tego dla niej to ona odchodzi". Więc powiedziałem,że nie będę oglądał. No i po paru dniach zapytała czy oglądałem,ja naprawdę wtedy nie oglądałem i jej mówię,że nie a ona...Że mi nie wierzy i,że coś kręcę. Mówię jej,że naprawdę i parę razy ją upewniam,że nie oglądałem. A ona,że nie wierzy. No i się rozstaliśmy...Nie mam już siły,bardzo ją kocham.
Wiem że niektóre kobiety mają świra na tym punkcie, ale dla mnie to jest dziwne. Ja mam gdzieś czy facet ogląda porno. Niech sobie ogląda.
A ta laska jakby szukała pretekstu by od Ciebie odejść. Może poznała innego.
Witam,mam problem i chciałbym przeczytać Waszą opinię bo już nie wiem czy to ja jestem nienormalny czy może ona nie ma racji. Byłem z kobietą 5 lat,zostawiła mnie przez porno...Ale może lepiej zacznę od początku. Na początku naszego związku nieśmiało sugerowała,że przeszkadza jej to,że oglądam takie filmiki od czasu do czasu,potem już śmielej rygorystycznie zakazała mi oglądać takich rzeczy. Zgodziłem się. Po trzech latach związku wyszło na jaw,że żyła ze mną w kłamstwie i kreowała się na zupełnie kogoś innego niż wyszło(jej przeszłość seksualna). Bardzo to było dla mnie ciężkie i zrujnowała kompletnie moje zaufanie ale starałem się to odbudować i po wielu miesiącach się udało. Gdy było jej wstyd,że mnie okłamywała i płakała żebym jej nie zostawiał to w tamtym okresie sama wyszła z propozycją,że "Mogę czasem oglądać takie filmiki byle nie za często". I tu do chodzimy do sedna...Tydzień temu,po 1,5 roku od "pozwolenia" nagle odwaliło jej,wpadła w szał i zabroniła mi oglądać. Starałem się normalnie porozmawiać,że o co jej chodzi ale nie dało się. Powiedziała,że "Skoro nie potrafię zrezygnować z tego dla niej to ona odchodzi". Więc powiedziałem,że nie będę oglądał. No i po paru dniach zapytała czy oglądałem,ja naprawdę wtedy nie oglądałem i jej mówię,że nie a ona...Że mi nie wierzy i,że coś kręcę. Mówię jej,że naprawdę i parę razy ją upewniam,że nie oglądałem. A ona,że nie wierzy. No i się rozstaliśmy...Nie mam już siły,bardzo ją kocham.
Dwoje kompletnie zamotanych ludzi. Dwoje ludzi nieszczerych, zakłamanych, nie potrafiących się przed sobą otworzyć.
Ten związek jest nie do uratowania, ale pracuj nad sobą, może następny będzie lepszy.
a moge z ciekawosci zapytac, jakim cudem jej przeszlosc wyszla?
dziwi mnie, ze sie nie zorientowales, skoro takie rzezcy zazwyczaj da sie rozroznic.
a wracajac do tematu glowneo to po obu stronach od poczatku nadszarpniete zaufanie. a tego nie da sie cofnac. wczesniej czy pozniej musialo pozamiatac zwiazek. bez zaufania nie da sie zbudowac dlugotrwalej relacji.
a moge z ciekawosci zapytac, jakim cudem jej przeszlosc wyszla?
dziwi mnie, ze sie nie zorientowales, skoro takie rzezcy zazwyczaj da sie rozroznic.
a wracajac do tematu glowneo to po obu stronach od poczatku nadszarpniete zaufanie. a tego nie da sie cofnac. wczesniej czy pozniej musialo pozamiatac zwiazek. bez zaufania nie da sie zbudowac dlugotrwalej relacji.
A możesz mi powiedzieć dlaczego "po obu stronach" ? Niby w którym momencie ja gdzieś nadszarpnąłem zaufanie ?
Ona się boi że trafisz na film z nią w roli głównej czy skąd ta jej obsesja wynika? Próbowała to kiedyś wytłumaczyć? Co to za jej przeszłość że Ciebie tak poruszyła, ewentualnie jak ją odkryłeś? Może jednak ta prawda co wypłynęła wam związek rozwaliła, Ty nie widziałeś w niej tej samej osoby, ona wiedziała że nie ma tego nieskazitelnego wizerunku co wcześniej.