Cześć,
Od jakiegoś czasu zaczepiała mnie koleżanka na siłowni, dowiedziałem się, od jej koleżanki że jej wpadłem w oko, napisałem do niej, trochę czasu ze sobą piszemy, rozmawiamy na siłowni, zaprosiłem ją na wyjście, mówiła że jak znajdzie czas to chętnie wyjdzie. No więc dalej czekam, mam z nią kontakt, kontakt wygląda tak, że albo odpisze, albo odpisze po kilku dniach, twierdzi że zajęta jest, gdzie na treningu siedzi przyklejona do telefonu. Uważam, że jeśli ktoś olewa Cię celowo, to w jakimś celu, tutaj pytanie w jakim? Co z tego laski mają? Ja nie traktuję w taki sposób ludzi, nawet jak jestem zajęty to zawsze znajdę czas, żeby odpisać. Raz zaczepia, zaraz olewa, o co tutaj chodzi? Przyznam szczerze, że wewnętrznie, jestem na etapie rezygnacji z tej relacji.
Cześć,
Od jakiegoś czasu zaczepiała mnie koleżanka na siłowni, dowiedziałem się, od jej koleżanki że jej wpadłem w oko, napisałem do niej, trochę czasu ze sobą piszemy, rozmawiamy na siłowni, zaprosiłem ją na wyjście, mówiła że jak znajdzie czas to chętnie wyjdzie. No więc dalej czekam, mam z nią kontakt, kontakt wygląda tak, że albo odpisze, albo odpisze po kilku dniach, twierdzi że zajęta jest, gdzie na treningu siedzi przyklejona do telefonu. Uważam, że jeśli ktoś olewa Cię celowo, to w jakimś celu, tutaj pytanie w jakim? Co z tego laski mają? Ja nie traktuję w taki sposób ludzi, nawet jak jestem zajęty to zawsze znajdę czas, żeby odpisać. Raz zaczepia, zaraz olewa, o co tutaj chodzi? Przyznam szczerze, że wewnętrznie, jestem na etapie rezygnacji z tej relacji.
Jesteś pewny, że "wpadłeś jej w oko" i że ta koleżanka koleżanki nie zrobiła sobie z ciebie beki?
Pytam, bo pamiętam czasy swojej "gimbazy", że takie numery się robiło czasami, dla śmiechu i rozrywki.
MARIK12345 napisał/a:Cześć,
Od jakiegoś czasu zaczepiała mnie koleżanka na siłowni, dowiedziałem się, od jej koleżanki że jej wpadłem w oko, napisałem do niej, trochę czasu ze sobą piszemy, rozmawiamy na siłowni, zaprosiłem ją na wyjście, mówiła że jak znajdzie czas to chętnie wyjdzie. No więc dalej czekam, mam z nią kontakt, kontakt wygląda tak, że albo odpisze, albo odpisze po kilku dniach, twierdzi że zajęta jest, gdzie na treningu siedzi przyklejona do telefonu. Uważam, że jeśli ktoś olewa Cię celowo, to w jakimś celu, tutaj pytanie w jakim? Co z tego laski mają? Ja nie traktuję w taki sposób ludzi, nawet jak jestem zajęty to zawsze znajdę czas, żeby odpisać. Raz zaczepia, zaraz olewa, o co tutaj chodzi? Przyznam szczerze, że wewnętrznie, jestem na etapie rezygnacji z tej relacji.Jesteś pewny, że "wpadłeś jej w oko" i że ta koleżanka koleżanki nie zrobiła sobie z ciebie beki?
Pytam, bo pamiętam czasy swojej "gimbazy", że takie numery się robiło czasami, dla śmiechu i rozrywki.
To nie jest gimbaza, mamy po 20-25 lat, a wiem że wpadłem jej w oko, bo powiedziała mi to jej koleżanka a moja kumpela. W każdym razie, nawet jeśli, to czy jeśli ktoś wam się podoba, to celowo tak robicie? Mi jak na kimś zależy, to odpisze nawet na ważnym spotkaniu służbowym.
Salomonka napisał/a:MARIK12345 napisał/a:Cześć,
Od jakiegoś czasu zaczepiała mnie koleżanka na siłowni, dowiedziałem się, od jej koleżanki że jej wpadłem w oko, napisałem do niej, trochę czasu ze sobą piszemy, rozmawiamy na siłowni, zaprosiłem ją na wyjście, mówiła że jak znajdzie czas to chętnie wyjdzie. No więc dalej czekam, mam z nią kontakt, kontakt wygląda tak, że albo odpisze, albo odpisze po kilku dniach, twierdzi że zajęta jest, gdzie na treningu siedzi przyklejona do telefonu. Uważam, że jeśli ktoś olewa Cię celowo, to w jakimś celu, tutaj pytanie w jakim? Co z tego laski mają? Ja nie traktuję w taki sposób ludzi, nawet jak jestem zajęty to zawsze znajdę czas, żeby odpisać. Raz zaczepia, zaraz olewa, o co tutaj chodzi? Przyznam szczerze, że wewnętrznie, jestem na etapie rezygnacji z tej relacji.Jesteś pewny, że "wpadłeś jej w oko" i że ta koleżanka koleżanki nie zrobiła sobie z ciebie beki?
Pytam, bo pamiętam czasy swojej "gimbazy", że takie numery się robiło czasami, dla śmiechu i rozrywki.
To nie jest gimbaza, mamy po 20-25 lat, a wiem że wpadłem jej w oko, bo powiedziała mi to jej koleżanka a moja kumpela, w dodatku sama mi to potwierdziła. W każdym razie, nawet jeśli, to czy jeśli ktoś wam się podoba, to celowo tak robicie? Mi jak na kimś zależy, to odpisze nawet na ważnym spotkaniu służbowym, czy wcisnę czas na spotkanie w ciągu dnia.
Cześć,
Od jakiegoś czasu zaczepiała mnie koleżanka na siłowni, dowiedziałem się, od jej koleżanki że jej wpadłem w oko, napisałem do niej, trochę czasu ze sobą piszemy, rozmawiamy na siłowni, zaprosiłem ją na wyjście, mówiła że jak znajdzie czas to chętnie wyjdzie. No więc dalej czekam, mam z nią kontakt, kontakt wygląda tak, że albo odpisze, albo odpisze po kilku dniach, twierdzi że zajęta jest, gdzie na treningu siedzi przyklejona do telefonu. Uważam, że jeśli ktoś olewa Cię celowo, to w jakimś celu, tutaj pytanie w jakim? Co z tego laski mają? Ja nie traktuję w taki sposób ludzi, nawet jak jestem zajęty to zawsze znajdę czas, żeby odpisać. Raz zaczepia, zaraz olewa, o co tutaj chodzi? Przyznam szczerze, że wewnętrznie, jestem na etapie rezygnacji z tej relacji.
Nie mozna zrezygnowac z czegos co sie nigdy nie zaczelo
Ta historyjka już była.
Ta historyjka już była.
Jak się zakończyła?
No moze nie traktuje Cie serio albo ma duzo takich chlopakow
Legat napisał/a:Ta historyjka już była.
Jak się zakończyła?
Doradzali jak ma zagadywać. Ale też nic z tego nie wyszło.
Ja myslę, że rozszedł się jej obraz jaki sobie wytworzyła na twój temat z rzeczywistością.
10 2024-09-29 20:02:13 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-09-29 20:03:49)
Salomonka napisał/a:MARIK12345 napisał/a:Cześć,
Od jakiegoś czasu zaczepiała mnie koleżanka na siłowni, dowiedziałem się, od jej koleżanki że jej wpadłem w oko, napisałem do niej, trochę czasu ze sobą piszemy, rozmawiamy na siłowni, zaprosiłem ją na wyjście, mówiła że jak znajdzie czas to chętnie wyjdzie. No więc dalej czekam, mam z nią kontakt, kontakt wygląda tak, że albo odpisze, albo odpisze po kilku dniach, twierdzi że zajęta jest, gdzie na treningu siedzi przyklejona do telefonu. Uważam, że jeśli ktoś olewa Cię celowo, to w jakimś celu, tutaj pytanie w jakim? Co z tego laski mają? Ja nie traktuję w taki sposób ludzi, nawet jak jestem zajęty to zawsze znajdę czas, żeby odpisać. Raz zaczepia, zaraz olewa, o co tutaj chodzi? Przyznam szczerze, że wewnętrznie, jestem na etapie rezygnacji z tej relacji.Jesteś pewny, że "wpadłeś jej w oko" i że ta koleżanka koleżanki nie zrobiła sobie z ciebie beki?
Pytam, bo pamiętam czasy swojej "gimbazy", że takie numery się robiło czasami, dla śmiechu i rozrywki.
To nie jest gimbaza, mamy po 20-25 lat, a wiem że wpadłem jej w oko, bo powiedziała mi to jej koleżanka a moja kumpela. W każdym razie, nawet jeśli, to czy jeśli ktoś wam się podoba, to celowo tak robicie? Mi jak na kimś zależy, to odpisze nawet na ważnym spotkaniu służbowym.
Robicie!? Otóż, nie robicie. Tak robi ta dziewczyna, więc to jest istotne, choć pewnie nie ona jedna robi sobie takie zabawy, to tylko z nią możesz to wyjaśnić, nie da się...
pozostaje odpuścić.
Poza tym to, że wpadłeś jej w oko o niczym nie świadczy, może nawet być w związku, albo na oku mieć kilku facetów.
11 2024-09-29 21:56:35 Ostatnio edytowany przez blueangel (2024-09-29 21:57:15)
odczekaj tydzien albo dwa i zaproponuj konretnie wyjscie, czas, miejsce, jak znowu sie wykreci to olej.
moze byc, ze serio ma goracy okres, ajak za drugim razem sie nie zgodzi to olej, bo nic z tego nie bedzie. moze poznala kogos, moze jednak jej sie nie podobasz, zreszta co za roznica jaki powod.
Jeśli czujesz się niepewnie, pomocna może okazać się szczera rozmowa z nią na temat swoich uczuć.
To nie jest gimbaza, mamy po 20-25 lat, a wiem że wpadłem jej w oko, bo powiedziała mi to jej koleżanka a moja kumpela. W każdym razie, nawet jeśli, to czy jeśli ktoś wam się podoba, to celowo tak robicie? Mi jak na kimś zależy, to odpisze nawet na ważnym spotkaniu służbowym.
Nawet jeśli mi na kimś zależy, to nie zawsze jestem w stanie od razu odpisać i w żadnej mierze nie wynika to z mojej złej woli, a tym bardziej prowadzenia jakichś gierek.
Pytasz, czy jak nam się ktoś podoba, to celowo postępujemy jak bohaterka tematu, więc odpowiadam: niech żyją generalizacje! To ONA tak postępuje, co znaczy, że nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć odpowiedzieć na pytanie, w jakim celu to robi. Zamiast snuć domysły, nie lepiej po prostu zapytać?
zaprosiłem ją na wyjście, mówiła że jak znajdzie czas to chętnie wyjdzie. No więc dalej czekam, mam z nią kontakt, kontakt wygląda tak, że albo odpisze, albo odpisze po kilku dniach
Jak ktoś coś takiego twierdzi to od razu mam w głowie:
"a ona w ogóle wie, że została zaproszona?"
Bo to jest plaga obecnych czasów: mówienie czegoś tak, żeby nie powiedzieć nic.
Rzucenie na wiatr "może kiedyś byśmy skoczyli na kawę' to nie jest zaproszenie na randkę.
Napisałeś, że masz z nią kontakt. I czego zdążyłeś się o niej dowiedzieć? Jakie kino lubi lub muzykę? Jaką kuchnią się delektuje? Jakie ma cele treningowe, skoro to koleżanka z siłowni?
Cześć,
Od jakiegoś czasu zaczepiała mnie koleżanka na siłowni, dowiedziałem się, od jej koleżanki że jej wpadłem w oko, napisałem do niej, trochę czasu ze sobą piszemy, rozmawiamy na siłowni, zaprosiłem ją na wyjście, mówiła że jak znajdzie czas to chętnie wyjdzie. No więc dalej czekam, mam z nią kontakt, kontakt wygląda tak, że albo odpisze, albo odpisze po kilku dniach, twierdzi że zajęta jest, gdzie na treningu siedzi przyklejona do telefonu. Uważam, że jeśli ktoś olewa Cię celowo, to w jakimś celu, tutaj pytanie w jakim? Co z tego laski mają? Ja nie traktuję w taki sposób ludzi, nawet jak jestem zajęty to zawsze znajdę czas, żeby odpisać. Raz zaczepia, zaraz olewa, o co tutaj chodzi? Przyznam szczerze, że wewnętrznie, jestem na etapie rezygnacji z tej relacji.
Oj Panie, nic z tego nie będzie.
Samo się nie zrobi.
Raz zaprosiłeś i teraz czekasz aż Ci napisze, że już ma czas?
Strasznie delikatni się chłopy zrobili.
A te rozmowy na siłowni to o czym?
Cześć,
Od jakiegoś czasu zaczepiała mnie koleżanka na siłowni, dowiedziałem się, od jej koleżanki że jej wpadłem w oko, napisałem do niej, trochę czasu ze sobą piszemy, rozmawiamy na siłowni, zaprosiłem ją na wyjście, mówiła że jak znajdzie czas to chętnie wyjdzie. No więc dalej czekam, mam z nią kontakt, kontakt wygląda tak, że albo odpisze, albo odpisze po kilku dniach, twierdzi że zajęta jest, gdzie na treningu siedzi przyklejona do telefonu. Uważam, że jeśli ktoś olewa Cię celowo, to w jakimś celu, tutaj pytanie w jakim? Co z tego laski mają? Ja nie traktuję w taki sposób ludzi, nawet jak jestem zajęty to zawsze znajdę czas, żeby odpisać. Raz zaczepia, zaraz olewa, o co tutaj chodzi? Przyznam szczerze, że wewnętrznie, jestem na etapie rezygnacji z tej relacji.
No nie wierzę co z Wami Panowie brak pewności siebie? Pisałeś z nią wiadomości i nie zaproponowałeś spotkania u siebie?To się kobieta rozmyśliła one dziś wola konkretnych facetów pod względem działania.Ja jak zagaduje do kobiety to od razu proponuję spotkanie u siebie na kawę.To wchodzi bez wahania wpadają na kawę herbatkę deser.Tylko to ja inicjuję pierwszy dotyk itp.Powiem Tobie więcej kiedyś spotkałem się z koleżanką ze szkoły było to 3 lata temu.Ona przyniosła lody do kawy było spotkanie kawa pogawędka. Od razu doprowadziłem do dotyku pocałunku a na końcu wylądowaliśmy w łóżku .Było u mnie do rana później poszła a na drugi dzień byliśmy razem. Co prawda byliśmy w zwiazku tylko 1.5 roku ale byliśmy. To ja pierwszy z nią zerwałem ponieważ się nie dogadywaliśmy mieliśmy odmienne zdania na rózne tematy. Sex był cudowny i dużo było ale co z tego jak mieliśmy odmienne zdania.Także do działania dzisiejsze kobiety nie gryzą..
Jak ktoś coś takiego twierdzi to od razu mam w głowie:
"a ona w ogóle wie, że została zaproszona?"
Bo to jest plaga obecnych czasów: mówienie czegoś tak, żeby nie powiedzieć nic.
Rzucenie na wiatr "może kiedyś byśmy skoczyli na kawę' to nie jest zaproszenie na randkę.
Napisałeś, że masz z nią kontakt. I czego zdążyłeś się o niej dowiedzieć? Jakie kino lubi lub muzykę? Jaką kuchnią się delektuje? Jakie ma cele treningowe, skoro to koleżanka z siłowni?
W punkt. Mieliśmy już tutaj sporo takich przykładów.
Na marginesie, bo akurat wczoraj słuchałam rozmowy z pewną panią seksuolog - w kontekście jednego z pytań opowiedziała o mężczyźnie, który twierdził, że jest bardzo słabo doświadczony w seksie, ale zapytany, z iloma kobietami miał kontakty seksualne zadeklarował, że było ich kilkadziesiąt. Coś się nie spina, prawda? Dlatego pani seksuolog zaczęła drążyć, na koniec wyszło na to, że pan jako kontakty seksualne policzył każdą kobietę, która choćby spojrzała na niego w taki sposób, jakby je chciała mieć. Kurtyna!
MARIK12345 napisał/a:Cześć,
Od jakiegoś czasu zaczepiała mnie koleżanka na siłowni, dowiedziałem się, od jej koleżanki że jej wpadłem w oko, napisałem do niej, trochę czasu ze sobą piszemy, rozmawiamy na siłowni, zaprosiłem ją na wyjście, mówiła że jak znajdzie czas to chętnie wyjdzie. No więc dalej czekam, mam z nią kontakt, kontakt wygląda tak, że albo odpisze, albo odpisze po kilku dniach, twierdzi że zajęta jest, gdzie na treningu siedzi przyklejona do telefonu. Uważam, że jeśli ktoś olewa Cię celowo, to w jakimś celu, tutaj pytanie w jakim? Co z tego laski mają? Ja nie traktuję w taki sposób ludzi, nawet jak jestem zajęty to zawsze znajdę czas, żeby odpisać. Raz zaczepia, zaraz olewa, o co tutaj chodzi? Przyznam szczerze, że wewnętrznie, jestem na etapie rezygnacji z tej relacji.Oj Panie, nic z tego nie będzie.
Samo się nie zrobi.
Raz zaprosiłeś i teraz czekasz aż Ci napisze, że już ma czas?
Strasznie delikatni się chłopy zrobili.A te rozmowy na siłowni to o czym?
Dokładnie chłopi w rurkach he he świetny komentarz..
Cześć,
Od jakiegoś czasu zaczepiała mnie koleżanka na siłowni, dowiedziałem się, od jej koleżanki że jej wpadłem w oko, napisałem do niej, trochę czasu ze sobą piszemy, rozmawiamy na siłowni, zaprosiłem ją na wyjście, mówiła że jak znajdzie czas to chętnie wyjdzie. No więc dalej czekam, mam z nią kontakt, kontakt wygląda tak, że albo odpisze, albo odpisze po kilku dniach, twierdzi że zajęta jest, gdzie na treningu siedzi przyklejona do telefonu. Uważam, że jeśli ktoś olewa Cię celowo, to w jakimś celu, tutaj pytanie w jakim? Co z tego laski mają? Ja nie traktuję w taki sposób ludzi, nawet jak jestem zajęty to zawsze znajdę czas, żeby odpisać. Raz zaczepia, zaraz olewa, o co tutaj chodzi? Przyznam szczerze, że wewnętrznie, jestem na etapie rezygnacji z tej relacji.
Po pierwsze na spokojnie, wyzuluj bo różni są ludzie jak widać, na spokojnie w trosce o siebie. Po drugie uważam, że jeżeli ktoś odpisuje po kilku dniach i przed pójściem spać też nie ma czasu odpisać to darowalabym sobie zabieganie. Rozumiem kilka godzin bez odpowiedzi, to wtedy jest normalne, ale nie kilka dni tym bardziej że "kontakt wygląda tak, że albo odpisze, albo odpisze po kilku dniach, twierdzi że zajęta jest, gdzie na treningu siedzi przyklejona do telefonu". Trzeba od początku stawiać swoje granice.
Strasznie delikatni się chłopy zrobili.
To nie wina 'delikatnych chłopców' tylko takie mamy czasy, że jak facet jest odpowiednio śmiały i bezpośredni, to często jest jebany od góry do dołu jako zwykły creep.
Na marginesie, bo akurat wczoraj słuchałam rozmowy z pewną panią seksuolog - w kontekście jednego z pytań opowiedziała o mężczyźnie, który twierdził, że jest bardzo słabo doświadczony w seksie, ale zapytany, z iloma kobietami miał kontakty seksualne zadeklarował, że było ich kilkadziesiąt. Coś się nie spina, prawda? Dlatego pani seksuolog zaczęła drążyć, na koniec wyszło na to, że pan jako kontakty seksualne policzył każdą kobietę, która choćby spojrzała na niego w taki sposób, jakby je chciała mieć. Kurtyna! big_smile
Norma.
To tak jak moja była przez większość czasu utrzymywała, że ona dziewica była, że nigdy z nikim nic. A potem się okazało, że o ile faktycznie seksu waginalnego nie uprawiała, to długość obciągniętych kutasów można by mierzyć kilometrami. Albo ludzie potrafią zaliczać do partnerów seksualnych osoby, z którymi dzielili jakąkolwiek formę intymności typu trzymanie się za rękę, jakiś pocałunek itp.
W punkt. Mieliśmy już tutaj sporo takich przykładów.
To tak samo jak przecież nawet tutaj byłem jebany jak bura suka jak mówiłem, że jest różnica pomiędzy komentarzem, a komplementem. Ludzie nie rozumieją podstawowych różnic w emocjach jakie wywołuje prosta komunikacja.
"Napiłbym się kiedyś z tobą kawy"
"masz fajne buty"
A potem zdziwienie, czemu relacja nie posuwa się do przodu. No a jak ma iść w jakąkolwiek stronę, jak rozmowa przypomina komentowanie obrazka na instagramie?
No ale, czy powyższe komentarze budzą takie same emocje jak:
"chcę cię zabrać na kawę w najbliższą środę"
"podobają mi się twoje budy, stanowią świetny duet z tą torebką i to chyba nie przez przypadek, co?"
MARIK12345 napisał/a:Cześć,
Od jakiegoś czasu zaczepiała mnie koleżanka na siłowni, dowiedziałem się, od jej koleżanki że jej wpadłem w oko, napisałem do niej, trochę czasu ze sobą piszemy, rozmawiamy na siłowni, zaprosiłem ją na wyjście, mówiła że jak znajdzie czas to chętnie wyjdzie. No więc dalej czekam, mam z nią kontakt, kontakt wygląda tak, że albo odpisze, albo odpisze po kilku dniach, twierdzi że zajęta jest, gdzie na treningu siedzi przyklejona do telefonu. Uważam, że jeśli ktoś olewa Cię celowo, to w jakimś celu, tutaj pytanie w jakim? Co z tego laski mają? Ja nie traktuję w taki sposób ludzi, nawet jak jestem zajęty to zawsze znajdę czas, żeby odpisać. Raz zaczepia, zaraz olewa, o co tutaj chodzi? Przyznam szczerze, że wewnętrznie, jestem na etapie rezygnacji z tej relacji.Po pierwsze na spokojnie, wyzuluj bo różni są ludzie jak widać, na spokojnie w trosce o siebie. Po drugie uważam, że jeżeli ktoś odpisuje po kilku dniach i przed pójściem spać też nie ma czasu odpisać to darowalabym sobie zabieganie. Rozumiem kilka godzin bez odpowiedzi, to wtedy jest normalne, ale nie kilka dni tym bardziej że "kontakt wygląda tak, że albo odpisze, albo odpisze po kilku dniach, twierdzi że zajęta jest, gdzie na treningu siedzi przyklejona do telefonu". Trzeba od początku stawiać swoje granice.
Ogólnie temat wyjaśniony, taka mała informacja dla zainteresowanych, rozmawiamy ze sobą bardzo dużo, tzn, zaczęliśmy, wyjaśniła skąd takie podejście, spotkaliśmy się, mamy wiele wspólnych tematów jak się okazało. Więc wszystko idzie w dobrą stronę, urok osobisty zadziałał hehe, żarcik
MARIK12345 napisał/a:To nie jest gimbaza, mamy po 20-25 lat, a wiem że wpadłem jej w oko, bo powiedziała mi to jej koleżanka a moja kumpela. W każdym razie, nawet jeśli, to czy jeśli ktoś wam się podoba, to celowo tak robicie? Mi jak na kimś zależy, to odpisze nawet na ważnym spotkaniu służbowym.
Nawet jeśli mi na kimś zależy, to nie zawsze jestem w stanie od razu odpisać i w żadnej mierze nie wynika to z mojej złej woli, a tym bardziej prowadzenia jakichś gierek.
Pytasz, czy jak nam się ktoś podoba, to celowo postępujemy jak bohaterka tematu, więc odpowiadam: niech żyją generalizacje! To ONA tak postępuje, co znaczy, że nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć odpowiedzieć na pytanie, w jakim celu to robi. Zamiast snuć domysły, nie lepiej po prostu zapytać?
Jak zalezy, to normalnie odpowiada sie w miare "szybko" a nie po tygodniu, jak mozna nie miec czasu - minutka na dopisanie.
23 2024-10-07 11:22:22 Ostatnio edytowany przez Gosiawie (2024-10-07 11:22:49)
Jakby byla zainteresowana, to by odpowiadala na zaczepki, jesli autor konkretnie nie zaproponowal kawy/kina itp.
MARIK12345 napisał/a:Cześć,
Od jakiegoś czasu zaczepiała mnie koleżanka na siłowni, dowiedziałem się, od jej koleżanki że jej wpadłem w oko, napisałem do niej, trochę czasu ze sobą piszemy, rozmawiamy na siłowni, zaprosiłem ją na wyjście, mówiła że jak znajdzie czas to chętnie wyjdzie. No więc dalej czekam, mam z nią kontakt, kontakt wygląda tak, że albo odpisze, albo odpisze po kilku dniach, twierdzi że zajęta jest, gdzie na treningu siedzi przyklejona do telefonu. Uważam, że jeśli ktoś olewa Cię celowo, to w jakimś celu, tutaj pytanie w jakim? Co z tego laski mają? Ja nie traktuję w taki sposób ludzi, nawet jak jestem zajęty to zawsze znajdę czas, żeby odpisać. Raz zaczepia, zaraz olewa, o co tutaj chodzi? Przyznam szczerze, że wewnętrznie, jestem na etapie rezygnacji z tej relacji.No nie wierzę co z Wami Panowie brak pewności siebie? Pisałeś z nią wiadomości i nie zaproponowałeś spotkania u siebie?To się kobieta rozmyśliła one dziś wola konkretnych facetów pod względem działania.Ja jak zagaduje do kobiety to od razu proponuję spotkanie u siebie na kawę.To wchodzi bez wahania wpadają na kawę herbatkę deser.Tylko to ja inicjuję pierwszy dotyk itp.Powiem Tobie więcej kiedyś spotkałem się z koleżanką ze szkoły było to 3 lata temu.Ona przyniosła lody do kawy było spotkanie kawa pogawędka. Od razu doprowadziłem do dotyku pocałunku a na końcu wylądowaliśmy w łóżku .Było u mnie do rana później poszła a na drugi dzień byliśmy razem. Co prawda byliśmy w zwiazku tylko 1.5 roku ale byliśmy. To ja pierwszy z nią zerwałem ponieważ się nie dogadywaliśmy mieliśmy odmienne zdania na rózne tematy. Sex był cudowny i dużo było ale co z tego jak mieliśmy odmienne zdania.Także do działania dzisiejsze kobiety nie gryzą..
MARIK12345 napisał/a:zaprosiłem ją na wyjście, mówiła że jak znajdzie czas to chętnie wyjdzie. No więc dalej czekam, mam z nią kontakt, kontakt wygląda tak, że albo odpisze, albo odpisze po kilku dniach
Jak ktoś coś takiego twierdzi to od razu mam w głowie:
"a ona w ogóle wie, że została zaproszona?"
Bo to jest plaga obecnych czasów: mówienie czegoś tak, żeby nie powiedzieć nic.
Rzucenie na wiatr "może kiedyś byśmy skoczyli na kawę' to nie jest zaproszenie na randkę.
Jack - to moglaby zazartowac typu: czy to jest zaproszenie itd, itd...
Jack - to moglaby zazartowac typu: czy to jest zaproszenie itd, itd...
Może i by mogła.
A może i by nie mogła.
Gosiawie napisał/a:Jack - to moglaby zazartowac typu: czy to jest zaproszenie itd, itd...
Może i by mogła.
A może i by nie mogła.
to zalezy od czlowieka naturalnie.. i czasem kobiety sa zbyt dumne by samej cos zaproponowac, no coz mozna gdybac.
26 2024-10-07 12:22:56 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-10-07 12:23:28)
Jak zalezy, to normalnie odpowiada sie w miare "szybko" a nie po tygodniu, jak mozna nie miec czasu - minutka na dopisanie.
Oczywiście, że nie po tygodniu, ale zdarzają się sytuacje, kiedy przez dwie, trzy godziny, a nawet dłużej, mam wyciszony telefon, bo wymagają tego ode mnie okoliczności i wtedy nikomu na nic nie odpisuję, bo nawet nie wiem, że ktoś na to czeka. Niemniej zwykła kultura wymaga, żeby zrobić to w miarę możliwości jak najszybciej.
Gosiawie napisał/a:Jak zalezy, to normalnie odpowiada sie w miare "szybko" a nie po tygodniu, jak mozna nie miec czasu - minutka na dopisanie.
Oczywiście, że nie po tygodniu, ale zdarzają się sytuacje, kiedy przez dwie, trzy godziny, a nawet dłużej, mam wyciszony telefon, bo wymagają tego ode mnie okoliczności i wtedy nikomu na nic nie odpisuję, bo nawet nie wiem, że ktoś na to czeka. Niemniej zwykła kultura wymaga, żeby zrobić to w miarę możliwości jak najszybciej.
I to rozumiem