Bo ludzie przeważnie mają kogoś bądź mieli
Czy to moja wina że jestem sam
Przecież mi się wydaje że jest jakiś ułamek procenta ludzi samotnych i przeważnie nieszczęśliwych
Np w moim wieku mężczyźni
Przecież jak by ludzie wiedzieli że taki samotniak w tym wieku jest prawiczkiem to by się wysmiewali prawda
Nie jezeli to Twoj wybor
W tym że to nie jest mój wybór
Czy to moja wina że jestem sam
Może nie w pełni, bo na taki stan rzeczy może wpływać szereg bardzo różnych czynników, ale przypuszczam, że w dużej mierze tak.
Z punktu np ezepieczenstwa towarzyskiego dramat, ale w ocenie zinnych w środowisku spoko,, w skadynawii jest dość sporo takich osob
Bo ludzie przeważnie mają kogoś bądź mieli
Czy to moja wina że jestem sam
Przecież mi się wydaje że jest jakiś ułamek procenta ludzi samotnych i przeważnie nieszczęśliwych
Np w moim wieku mężczyźni
Przecież jak by ludzie wiedzieli że taki samotniak w tym wieku jest prawiczkiem to by się wysmiewali prawda
Tak, w Twoim przypadku to Twoja wina. Bo to TY nic nie robisz, zeby to zmienić.
Miklosza napisał/a:Bo ludzie przeważnie mają kogoś bądź mieli
Czy to moja wina że jestem sam
Przecież mi się wydaje że jest jakiś ułamek procenta ludzi samotnych i przeważnie nieszczęśliwych
Np w moim wieku mężczyźni
Przecież jak by ludzie wiedzieli że taki samotniak w tym wieku jest prawiczkiem to by się wysmiewali prawdaTak, w Twoim przypadku to Twoja wina. Bo to TY nic nie robisz, zeby to zmienić.
No wlasnie tylko marudzi
Teraz tak ale kiedyś miałem znajomych a teraz nie I straciłem pewność siebie a kiedyś bywałem na imprezach
BTW na rencistów do jakiej kwoty mógłbyś dorywczo pracować??
BTW na rencistów do jakiej kwoty mógłbyś dorywczo pracować??
Masz dalej renta?
Ja już kilka naprawdę nietypowych par widziałem. Od dawna wierzę, że sam wygląd to nie jest czynnik decydujący. Jest wiele opcji pracy nad sobą i własnym życiem tylko trzeba po prostu się trochę do tego przymusić (na początku, bo potem to człowiek już lubi). Narzekaniem niestety nikt się niczego jeszcze nie dorobił. Nawet na to jest sposób, można iść do psychologa i pracować nad własnym podejściem i zachowaniem. Słowo klucz: wychodzenie ze swojej strefy komfortu, która niejednokrotnie może być czymś w rodzaju więzienia.
Bo ludzie przeważnie mają kogoś bądź mieli
Czy to moja wina że jestem sam
Przecież mi się wydaje że jest jakiś ułamek procenta ludzi samotnych i przeważnie nieszczęśliwych
Np w moim wieku mężczyźni
Przecież jak by ludzie wiedzieli że taki samotniak w tym wieku jest prawiczkiem to by się wysmiewali prawda
Istotne jest to, czy jesteś sam, czy samotny, bo to dwie różne kwestie. Samym jest się z wyboru (co do zasady - tzw. bycie singlem) i nie jest to stan niepożądany, a samotność bywa destrukcyjna.
jea1 wiesz w każdym roku jest inaczej ale mniej więcej 2000 zl
Samotny