Czy to jest powod do kłotni ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy to jest powod do kłotni ?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 59 ]

Temat: Czy to jest powod do kłotni ?

Hey mam partnera 8 miesiacy ogolnie jestesmy razem szczesliwi. Dochodzi miedzy nami do ostrych kłotni czasem są to rzeczy poważne nie będę ukrywać ze kazda z kłotni wychodzi na samym koncu że jest to moja wina. Moj partner jest bardzo dominujacy zawsze ma racje czasem mysle że może rzeczywiscie popełniam straszne życiowe gafy jak on sam mowi i ze jestem mało ogarnieta zyciowo. Przytocze przykład : pojechalismy na wycieczke która ja zaplanowałm od a do z jednodniowo. jednym z celów była plarza niestety nie mozna sie bylo na niej kąpać. Moj partner bardzo się na ten fakt zdenerwował i powiedział że źle wszytsko zoorganizowałam i ze mogłam lepiej sprawdzic i ze nie mysle o niczym na przod. wynikła z tego ostra kłotnia w ktrej byłam wyzywana. argumentuje wszystkie kłotnie tym że nic w zyciu nie przeyłam i niczego sie nie nauczyłam i ze nie umim myslec na przód. Wiem żed parter chciał odpoczać na tym wyjeżdzie a koniec koncow nie udało sie bo strasznie sie pokłocilismy. Dla mnie samej organizacja wycieczki była przyejmna zroniłam mała prezentacje na ten gdzie jedziemy i powiedziąłm mu jednak dzien wczesniej zenysmy usiedli i zeny zobaczył czy wszytsko mu sie podoba. nie sprawdział wszytskiego dokładnie koniec koncow ja wyszłam na mało rogarnieta głupia idiotke która nic nie umie zrobic dobrze. Usilnie stara sie mi wmoiwc ze jestem uparta bo cche robic wszytsko sama ale jak juz mam cos zrobic sama to nic nie wychodzi jak wyjsc powinno. Argumentuje to tym ze za mało sie staram i on by to zrobił lepiej. Druga kłotnia nalezało mi sie nie mowie że nie bo odjebałam krotko mowiac dałam sie nabrac na scam i ukradli mi z kata pewna sume pieniedzy. Weim i zgadzam sie z nim ze odejabałm strasznie głupia rzecz i na pewno nie zrobie teg oweicej ale czy na pewno nalezało mi sie obrazanie i ponizanie mnie na kazdej płaszczyźnie zycia i dawanie mi zasad i jak sie do nich nie dostosuje to on odejdzie bo nie bedzie zyc z idiotka ktra musi sie cały czas opwiekowac. Nigdy nie wymagałm od niego żeby sie mna zajmował tez nie oczekiwałam w tej sytuacji ze mnie przytuli i poklepie po głowie. spodziewałam sie kłotni ale jednak koniec koncow chciałm uzyskac od niego wsparcie a konic jest taki że partner nie widzi sesnu w dalszej relacji bo jestem tak tepa że nie mozna byc pewnym zeny załozyc ze mna rodzine czy kupic dom. nie wiem prosze o zdanie ludzi z zewnatrz bo mimio ze zgadzam sie z jego opinia na kazdy moj temat i mam w sobie duzo rzeczy ktre trzeba zmienic nie sadze zebym była az tak beznajdzijna osoba że nie mozna ze mna życ. Partner denerwuje sie na wszytsko co robie czasem mysle że lepiej było by nic nie robic ale jak nic nie bede robic to on uwaza że wogle sie nie rozwijam i nie cche niczego od zycia koniec koncow mysle ze on chciał by miec kobiete alfe ale sam jest alfa i nie da sie mu nic powiedziec w zadnej kwesti.

Dlugi post jezeli ktos dotrwa do konca i podzieli sie swoja opinia dzieki bardzo z całego serducha xx

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-08-16 17:52:56)

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?

Nie ma przyszłości ten związek, więc pierwsza się z niego ewakuuj. Nie pasujecie do siebie i tyle. Nic tu nie da się poprawić.

/Poprawiaj tekst bo nie daje się czytać. /

3

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?

Partner drze sie na Ciebie i wyzywa, a Ty jeszcze szukasz w sobie winy przez tego jelopa, bo nie rozumiem?. Gdyby to byl moj partner to bym go nawet na ogrod nie zabrala, bo wstyd tylko by morde wydarl i japierdziele wstyd na cala ulice

4 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2024-08-16 18:34:34)

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Werka92 napisał/a:

Hey mam partnera 8 miesiacy ogolnie jestesmy razem szczesliwi. Dochodzi miedzy nami do ostrych kłotni czasem są to rzeczy poważne nie będę ukrywać ze kazda z kłotni wychodzi na samym koncu że jest to moja wina. Moj partner jest bardzo dominujacy zawsze ma racje czasem mysle że może rzeczywiscie popełniam straszne życiowe gafy jak on sam mowi i ze jestem mało ogarnieta zyciowo. Przytocze przykład : pojechalismy na wycieczke która ja zaplanowałm od a do z jednodniowo. jednym z celów była plarza niestety nie mozna sie bylo na niej kąpać. Moj partner bardzo się na ten fakt zdenerwował i powiedział że źle wszytsko zoorganizowałam i ze mogłam lepiej sprawdzic i ze nie mysle o niczym na przod. wynikła z tego ostra kłotnia w ktrej byłam wyzywana. argumentuje wszystkie kłotnie tym że nic w zyciu nie przeyłam i niczego sie nie nauczyłam i ze nie umim myslec na przód. Wiem żed parter chciał odpoczać na tym wyjeżdzie a koniec koncow nie udało sie bo strasznie sie pokłocilismy. Dla mnie samej organizacja wycieczki była przyejmna zroniłam mała prezentacje na ten gdzie jedziemy i powiedziąłm mu jednak dzien wczesniej zenysmy usiedli i zeny zobaczył czy wszytsko mu sie podoba. nie sprawdział wszytskiego dokładnie koniec koncow ja wyszłam na mało rogarnieta głupia idiotke która nic nie umie zrobic dobrze. Usilnie stara sie mi wmoiwc ze jestem uparta bo cche robic wszytsko sama ale jak juz mam cos zrobic sama to nic nie wychodzi jak wyjsc powinno. Argumentuje to tym ze za mało sie staram i on by to zrobił lepiej. Druga kłotnia nalezało mi sie nie mowie że nie bo odjebałam krotko mowiac dałam sie nabrac na scam i ukradli mi z kata pewna sume pieniedzy. Weim i zgadzam sie z nim ze odejabałm strasznie głupia rzecz i na pewno nie zrobie teg oweicej ale czy na pewno nalezało mi sie obrazanie i ponizanie mnie na kazdej płaszczyźnie zycia i dawanie mi zasad i jak sie do nich nie dostosuje to on odejdzie bo nie bedzie zyc z idiotka ktra musi sie cały czas opwiekowac. Nigdy nie wymagałm od niego żeby sie mna zajmował tez nie oczekiwałam w tej sytuacji ze mnie przytuli i poklepie po głowie. spodziewałam sie kłotni ale jednak koniec koncow chciałm uzyskac od niego wsparcie a konic jest taki że partner nie widzi sesnu w dalszej relacji bo jestem tak tepa że nie mozna byc pewnym zeny załozyc ze mna rodzine czy kupic dom. nie wiem prosze o zdanie ludzi z zewnatrz bo mimio ze zgadzam sie z jego opinia na kazdy moj temat i mam w sobie duzo rzeczy ktre trzeba zmienic nie sadze zebym była az tak beznajdzijna osoba że nie mozna ze mna życ. Partner denerwuje sie na wszytsko co robie czasem mysle że lepiej było by nic nie robic ale jak nic nie bede robic to on uwaza że wogle sie nie rozwijam i nie cche niczego od zycia koniec koncow mysle ze on chciał by miec kobiete alfe ale sam jest alfa i nie da sie mu nic powiedziec w zadnej kwesti.

Dlugi post jezeli ktos dotrwa do konca i podzieli sie swoja opinia dzieki bardzo z całego serducha xx

Jak możesz być szczęśliwa w związku, w którym partner często cię poniża? Dlaczego mu się zwierzasz z najdrobniejszych rzeczy jak dziecko skoro wiesz, że cię skrytykuje. Bierz odpowiedzialność za siebie. Nabrałaś się na scam, trudno, następnym razem będziesz uważać, a co ma do tego twój partner, to nie wiem. Jeśli cię teraz lekceważy i umniejsza to, co robisz, czy wg ciebie się zmieni na lepsze? W ogóle, wielka czerwona lampa czy flaga to jest grożenie, że odejdzie, jeśli czegoś nie zrobisz. I ty to tak spokojnie znosisz jak gdyby nigdy nic?  Przecież wiadomo, że on w końcu odejdzie, kwestia czasu.

5

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Tamiraa napisał/a:
Werka92 napisał/a:

Hey mam partnera 8 miesiacy ogolnie jestesmy razem szczesliwi. Dochodzi miedzy nami do ostrych kłotni czasem są to rzeczy poważne nie będę ukrywać ze kazda z kłotni wychodzi na samym koncu że jest to moja wina. Moj partner jest bardzo dominujacy zawsze ma racje czasem mysle że może rzeczywiscie popełniam straszne życiowe gafy jak on sam mowi i ze jestem mało ogarnieta zyciowo. Przytocze przykład : pojechalismy na wycieczke która ja zaplanowałm od a do z jednodniowo. jednym z celów była plarza niestety nie mozna sie bylo na niej kąpać. Moj partner bardzo się na ten fakt zdenerwował i powiedział że źle wszytsko zoorganizowałam i ze mogłam lepiej sprawdzic i ze nie mysle o niczym na przod. wynikła z tego ostra kłotnia w ktrej byłam wyzywana. argumentuje wszystkie kłotnie tym że nic w zyciu nie przeyłam i niczego sie nie nauczyłam i ze nie umim myslec na przód. Wiem żed parter chciał odpoczać na tym wyjeżdzie a koniec koncow nie udało sie bo strasznie sie pokłocilismy. Dla mnie samej organizacja wycieczki była przyejmna zroniłam mała prezentacje na ten gdzie jedziemy i powiedziąłm mu jednak dzien wczesniej zenysmy usiedli i zeny zobaczył czy wszytsko mu sie podoba. nie sprawdział wszytskiego dokładnie koniec koncow ja wyszłam na mało rogarnieta głupia idiotke która nic nie umie zrobic dobrze. Usilnie stara sie mi wmoiwc ze jestem uparta bo cche robic wszytsko sama ale jak juz mam cos zrobic sama to nic nie wychodzi jak wyjsc powinno. Argumentuje to tym ze za mało sie staram i on by to zrobił lepiej. Druga kłotnia nalezało mi sie nie mowie że nie bo odjebałam krotko mowiac dałam sie nabrac na scam i ukradli mi z kata pewna sume pieniedzy. Weim i zgadzam sie z nim ze odejabałm strasznie głupia rzecz i na pewno nie zrobie teg oweicej ale czy na pewno nalezało mi sie obrazanie i ponizanie mnie na kazdej płaszczyźnie zycia i dawanie mi zasad i jak sie do nich nie dostosuje to on odejdzie bo nie bedzie zyc z idiotka ktra musi sie cały czas opwiekowac. Nigdy nie wymagałm od niego żeby sie mna zajmował tez nie oczekiwałam w tej sytuacji ze mnie przytuli i poklepie po głowie. spodziewałam sie kłotni ale jednak koniec koncow chciałm uzyskac od niego wsparcie a konic jest taki że partner nie widzi sesnu w dalszej relacji bo jestem tak tepa że nie mozna byc pewnym zeny załozyc ze mna rodzine czy kupic dom. nie wiem prosze o zdanie ludzi z zewnatrz bo mimio ze zgadzam sie z jego opinia na kazdy moj temat i mam w sobie duzo rzeczy ktre trzeba zmienic nie sadze zebym była az tak beznajdzijna osoba że nie mozna ze mna życ. Partner denerwuje sie na wszytsko co robie czasem mysle że lepiej było by nic nie robic ale jak nic nie bede robic to on uwaza że wogle sie nie rozwijam i nie cche niczego od zycia koniec koncow mysle ze on chciał by miec kobiete alfe ale sam jest alfa i nie da sie mu nic powiedziec w zadnej kwesti.

Dlugi post jezeli ktos dotrwa do konca i podzieli sie swoja opinia dzieki bardzo z całego serducha xx

Jak możesz być szczęśliwa w związku, w którym partner często cię poniża? Dlaczego mu się zwierzasz z najdrobniejszych rzeczy jak dziecko skoro wiesz, że cię skrytykuje. Bierz odpowiedzialność za siebie. Nabrałaś się na scam, trudno, następnym razem będziesz uważać, a co ma do tego twój partner, to nie wiem. Jeśli cię teraz lekceważy i umniejsza to, co robisz, czy wg ciebie się zmieni na lepsze? W ogóle, wielka czerwona lampa czy flaga to jest grożenie, że odejdzie, jeśli czegoś nie zrobisz. I ty to tak spokojnie znosisz jak gdyby nigdy nic?  Przecież wiadomo, że on w końcu odejdzie, kwestia czasu.

Jakby mnie facet powiedzial "ze odejdzie " to bym go jeszcze laskawie spakowala i otworzyla mu okno, by wyfrunal radosnie w swiat

6

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?

Przeczytałem ten "tekst" i tylko facetowi współczuję.

7

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Farmer napisał/a:

Przeczytałem ten "tekst" i tylko facetowi współczuję.

To prawda, oczy krwawią.

8 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-08-16 22:20:36)

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Farmer napisał/a:

Przeczytałem ten "tekst" i tylko facetowi współczuję.

A dlaczego mu wspolczujesz? Przeciez autorka napisala "ze on lubi rzadzic i ja wyzywal ". To autorce trzeba wspolczuc, a nie jemu takiego glupiego zachowania

9

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?

Nie to nie jest powód do kłótni. Jeśli jaśnie pan chciał odpocząć to mógł sam zorganizować wyjazd w miejsce w którym chciał odpocząć.
Nacielas się na scam, wielu osobom się to zdarza, oszuści są coraz lepsi.

Jeśli tak mu źle z tobą, czemu więc nie rozstanie się? Czyżby nie znalazł drugiej tak podatnej na mainupalcje?
Wg mnie to to typowy gashlighting

https://youtu.be/SVCqTcb4qkM?si=cGsUaXmWbxKRy2v7

Gość jest przemocowy na maksa.

10 Ostatnio edytowany przez Karmaniewraca (2024-08-17 00:16:18)

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
JuliaUK33 napisał/a:
Farmer napisał/a:

Przeczytałem ten "tekst" i tylko facetowi współczuję.

A dlaczego mu wspolczujesz? Przeciez autorka napisala "ze on lubi rzadzic i ja wyzywal ". To autorce trzeba wspolczuc, a nie jemu takiego glupiego zachowania

Ponieważ wg tutejszych mężczyzn mężczyzna może być przemocowy, może być nierobem i alkoholikiem, może się bać wszystkiego,moze mu się nic nie chcieć, może być c otyłym leniem a kobieta ma go WSPIERAĆ. Nie ważne jakim kosztem, nieważne że facet jest agresorem, kobieta ma go głaskać, wyswobodzić z wszelkich życiowych opresji, jego wewnętrznych też. Zapewnić rozrywkę, być dwa kroki przed tym co pomyśli jaśnie pan aby ten  mógł z radością spędzić weekend.

Bardzo dobrze to podsumowala Priscilla w którymś wątku. Jedzie się po kobietach na tym forum okropnie dlatego nie ma taryfy ulgowej dla facetów ,, na biednego misia,,

11

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?

21 jeden liniej tekstu, zdania złożone i ani jednego przecinka.


To, że ktokolwiek z tobą jest, kto ma choć tyle komórek mózgowych, aby nie pić z wiadra, w które sra, to już jest sukces.

12

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Karmaniewraca napisał/a:

Ponieważ wg tutejszych mężczyzn mężczyzna może być przemocowy


Nie Karma. Nie dlatego. Oczy krwawią od czytania, bo to ściana tekstu składająca się ze zdań złożonych, czasem chyba nawet wielokrotnie (chuj w sumie wie), a tam ani jednego przecinka nie ma. Już przemilczę pozostałe błędy. Tego nie da się ani czytać, ani zrozumieć.

13 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-08-17 02:29:54)

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?

Nigdy tego nie zrozumiem - jesteście ze sobą zaledwie 8 miesięcy, a facet już teraz okazuje Ci brak szacunku, pogardę (ostatni stopień rozpadu relacji), stosuje w stosunku do Ciebie przemoc, łącznie z szantażami emocjonalnymi, kiedy grozi zerwaniem, a Ty nazywasz to szczęściem??

Równocześnie czytając Twój post trudno oprzeć się wrażeniu, że w twierdzeniu, że jesteś nieogarnięta, jest dużo racji.

W każdym razie zdecydowanie nie widzę przyszłości dla tej relacji i im szybciej podejmiecie decyzję o rozstaniu, tym lepiej.

14

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Jack Sparrow napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

Ponieważ wg tutejszych mężczyzn mężczyzna może być przemocowy


Nie Karma. Nie dlatego. Oczy krwawią od czytania, bo to ściana tekstu składająca się ze zdań złożonych, czasem chyba nawet wielokrotnie (chuj w sumie wie), a tam ani jednego przecinka nie ma. Już przemilczę pozostałe błędy. Tego nie da się ani czytać, ani zrozumieć.

Jest napisane jak jest, ale komentarz Farmera że współczuję przemocowcowi jest co najmniej nie na miejscu.
To jak jest napisane Nie umniejsza jednak , że typ jest przemocowy i jeśli jest dla niego nieogarnięta i infantylna to się rozstaje a nie robi z niej worek treningowy.

15

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?

Partner autorki uważa,, że uda mu się ją wytresować... a ona pisze na wstępie, jesteśmy szczęśliwi tongue
A jak widać, żadne z nich nie jest.

16

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?

Zakładasz, że osoba na tyle głupia i leniwa, że nie jest w stanie ogarnąć podstaw języka ojczystego, aby sprawnie się komunikować z innymi mówi prawdę.


Dość naiwne założenie.

17 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-08-17 11:07:44)

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Jack Sparrow napisał/a:

Zakładasz, że osoba na tyle głupia i leniwa, że nie jest w stanie ogarnąć podstaw języka ojczystego, aby sprawnie się komunikować z innymi mówi prawdę.


Dość naiwne założenie.

Pewnie pisała głosowo. Co jednak nie zwalnia od poprawienia tekstu.

18

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?

Zapewne. Ale jak mówisz - nie zwalnia to od poprawienia teksu, aby był składny. Jeśli podchodzi tak do wszystkiego (a najpewniej jednak tak), to problemy komunikacyjne gotowe - zarówno w jej związku jak i w jej przedstawianiu konkretnych historii. To trochę jak Giaa2 czy LostAndSad. Notorycznie mieszają znaczenia słów, widać z kontekstu, że wielu kolejnych nie rozumieją, albo nie znają funkcji przecinka i wiele rzeczy im się zlewa tworząc jakiś nieprawdziwy bełkot.



Poza tym, jako osoba, która sama używa wulgaryzmów, to wiem jak tacy ludzie reagują. Wstawisz 'kurwa' jako przecinek czy wykrzyknik w zdaniu, a tacy ludzie reagują 'czemu mnie wyzywasz'. No jak ktoś nie rozumie języka, to i nie wie co mówi druga osoba, bo zabiegi retoryczne są jej obce.

19

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Jack Sparrow napisał/a:

Zapewne. Ale jak mówisz - nie zwalnia to od poprawienia teksu, aby był składny. Jeśli podchodzi tak do wszystkiego (a najpewniej jednak tak), to problemy komunikacyjne gotowe - zarówno w jej związku jak i w jej przedstawianiu konkretnych historii. To trochę jak Giaa2 czy LostAndSad. Notorycznie mieszają znaczenia słów, widać z kontekstu, że wielu kolejnych nie rozumieją, albo nie znają funkcji przecinka i wiele rzeczy im się zlewa tworząc jakiś nieprawdziwy bełkot.



Poza tym, jako osoba, która sama używa wulgaryzmów, to wiem jak tacy ludzie reagują. Wstawisz 'kurwa' jako przecinek czy wykrzyknik w zdaniu, a tacy ludzie reagują 'czemu mnie wyzywasz'. No jak ktoś nie rozumie języka, to i nie wie co mówi druga osoba, bo zabiegi retoryczne są jej obce.


Ale się przywaliles do tekstu, zamiast do tego co jest jego sednem.
Poza tym jak składnia jest tak ważna i przecinki to naprawdę musiałeś być przez ten czas nawalania się że mną ślepy, rzadko kiedy poprawiam swoje wpisy, robię w pizdu błędów wychodząc z założenia że to forum i w sumie mam to w dupie i jakoś zawsze rozumiałes sens i przekaz moich wpisów kiedy nawet ja sama po przeczytaniu lapalam się za głowę. W sumie mój przekaz zawsze był prosty xD jesteś ćwokiem smile

20 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2024-08-17 11:59:18)

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?

, rzadko kiedy poprawiam swoje wpisy, robię w pizdu błędów wychodząc z założenia że to forum i w sumie mam to w dupie i jakoś zawsze rozumiałes sens i przekaz moich wpisów kiedy nawet ja sama po przeczytaniu lapalam się za głowę.


I dlatego często odbierasz cudze komentarze jako atak na siebie albo kpinę z ludzi z depresją, choć tak nie jest. Po prostu masz problem z wyartykułowaniem tego co myślisz, inni nie zawsze dobrze cię zrozumieją i wychodzisz jeszcze bardziej zdołowana niż jesteś. Twoje błędy w komunikacji napędzają twoją depresję. Problem nie jest w innych - jest w tobie.

21

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Jack Sparrow napisał/a:

, rzadko kiedy poprawiam swoje wpisy, robię w pizdu błędów wychodząc z założenia że to forum i w sumie mam to w dupie i jakoś zawsze rozumiałes sens i przekaz moich wpisów kiedy nawet ja sama po przeczytaniu lapalam się za głowę.


I dlatego często odbierasz cudze komentarze jako atak na siebie albo kpinę z ludzi z depresją, choć tak nie jest. Po prostu masz problem z wyartykułowaniem tego co myślisz, inni nie zawsze dobrze cię zrozumieją i wychodzisz jeszcze bardziej zdołowana niż jesteś. Twoje błędy w komunikacji napędzają twoją depresję. Problem nie jest w innych - jest w tobie.

To jest forum więc naprawdę chyba by mnie powaliło jakbym miała edytować teksty, perfekcyjnie poza tym z jakiegoś dziwne gov powodu założyłam, że mam do czynienia z ludźmi którzy mogą ogarniać ale widać nie więc faktycznie będę pilnować wypowiedzi bo dla ciebie trudno zrozumieć prosty przekaz. Sory

22 Ostatnio edytowany przez Legat (2024-08-17 13:28:50)

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Karmaniewraca napisał/a:

rzadko kiedy poprawiam swoje wpisy, robię w pizdu błędów wychodząc z założenia że to forum i w sumie mam to w dupie

Samozaoranie. smile

Co do wątku. Może doszło u tego faceta do przekroczenia masy krytycznej, w tolerowaniu zachowań Autorki.

23

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Legat napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

rzadko kiedy poprawiam swoje wpisy, robię w pizdu błędów wychodząc z założenia że to forum i w sumie mam to w dupie

Samozaoranie. smile

To jest najlepsze:

nawet ja sama po przeczytaniu lapalam się za głowę.

Oj tam oj tam. Nie wie co pisze, ale źli są inni, że nie potrafią zrozumieć "prostego przekazu".

24

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Karmaniewraca napisał/a:

dla ciebie trudno zrozumieć prosty przekaz.

To, że coś w twojej zoranej depresją głowie wydaje się proste, to nie znaczy, że takie jest w rzeczywistości. Jeden źle postawiony przecinek może całkowicie zmienić sens w oczach czytającego.

"Zabić, nie można wypuścić." =/= "Zabić nie można, wypuścić. "




Prosty przekaz? Jak jebanie. Chcesz być prawidłowo rozumiana - naucz się prawidłowo formułować myśli i odpowiednio budować zdania. Nikt z nas nie ma magicznej kuli, która nie powie nam co myślałaś pisząc takie, a nie inne słowa.


Bo potem największy problem z komunikacją w związkach mają tacy właśnie ludzie jak autorka tego wątku. Połowy nie potrafią wyrazić prawidłowo, drugiej połowy nie potrafią zrozumieć, co mówi do nich inna osoba i jest jeden, wielki płacz i zgrzytanie zębami, czemu nic się nie układa jak powinno i czemu trafiamy ciągle na "złych ludzi".

To bardzo rzadko jest problem z innymi ludźmi, tylko najczęściej jest to problem z nami - bo nie potrafimy mówić, nie potrafimy słuchać, nie potrafimy obserwować i wyciągać prawidłowych wniosków. Każdy pokazuje wcześniej czerwone flagi, tylko większość woli ich nie widzieć, bo tak jest łatwiej. Tylko któregoś dnia się budzimy z ręką w nocniku.

25

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Legat napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

rzadko kiedy poprawiam swoje wpisy, robię w pizdu błędów wychodząc z założenia że to forum i w sumie mam to w dupie

Samozaoranie. smile

Co do wątku. Może doszło u tego faceta do przekroczenia masy krytycznej, w tolerowaniu zachowań Autorki.

Samoskretynienie. Skoro bez ogródek pisze, że to forum nie jest miejscem gdzie uprawiam poprawność, bo serio mam gdzieś co jakiś głupi legat czy jack sobie pomyślą to chyba mam dość dystansu ja na osobę z ciężka depresja (LOL)

To nie jest temat o mnie, będę pisać dalej jak uznam za wygodne na tym forum
Napisane jest jak jest, sednem tego postu jest że facetem jest burakiem i przemocowcem.

Widzę że Jack jest tak podniecony moim wpisem że aż mu się telefon pali od pisania, no mówię idiota i ćwok xD

26

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Jack Sparrow napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

dla ciebie trudno zrozumieć prosty przekaz.

To, że coś w twojej zoranej depresją głowie wydaje się proste, to nie znaczy, że takie jest w rzeczywistości. Jeden źle postawiony przecinek może całkowicie zmienić sens w oczach czytającego.

"Zabić, nie można wypuścić." =/= "Zabić nie można, wypuścić. "




Prosty przekaz? Jak jebanie. Chcesz być prawidłowo rozumiana - naucz się prawidłowo formułować myśli i odpowiednio budować zdania. Nikt z nas nie ma magicznej kuli, która nie powie nam co myślałaś pisząc takie, a nie inne słowa.


Bo potem największy problem z komunikacją w związkach mają tacy właśnie ludzie jak autorka tego wątku. Połowy nie potrafią wyrazić prawidłowo, drugiej połowy nie potrafią zrozumieć, co mówi do nich inna osoba i jest jeden, wielki płacz i zgrzytanie zębami, czemu nic się nie układa jak powinno i czemu trafiamy ciągle na "złych ludzi".

To bardzo rzadko jest problem z innymi ludźmi, tylko najczęściej jest to problem z nami - bo nie potrafimy mówić, nie potrafimy słuchać, nie potrafimy obserwować i wyciągać prawidłowych wniosków. Każdy pokazuje wcześniej czerwone flagi, tylko większość woli ich nie widzieć, bo tak jest łatwiej. Tylko któregoś dnia się budzimy z ręką w nocniku.

Jeżeli ktoś ma wątpliwości, że na tym forum poniza się osoby z depresja to to jest dowód.

Idiota traci kontrolę, nie wie co napisać, nie ma argumentów więc obraża ludzi z depresja. Czyli coś co potrafi najlepiej, jest za głupi na merytoryczne argumenty. Na każdym kroku udowadniasz, że jesteś ćwokiem, nie panujesz nad sobą, stygmatyzujesz osoby chore.

Słaby, wystraszony, pasywno agresywny dziad. Czego można się po czymś takim spodziewać? Każdy post do mnie to jest o tym, że mam zjebany mózg przez depresję. Nie radzisz sobie z tym, jesteś słaby. smile slaby chujczek smile

27 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2024-08-17 14:49:40)

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Karmaniewraca napisał/a:

Samoskretynienie. Skoro bez ogródek pisze, że to forum nie jest miejscem gdzie uprawiam poprawność, bo serio mam gdzieś co jakiś głupi legat czy jack sobie pomyślą to chyba mam dość dystansu ja na osobę z ciężka depresja (LOL)

Ale ty przecież nie masz dystansu. W każdym praktycznie wątku wtrącasz swoje bajdurzenia, że tu się poniża i dyskryminuje osoby z depresją, co nic takiego nie ma miejsca. Jesteś zjebana i wszystko odbierasz personalnie. To wszystko.

Nie przeszkadzało ci to kompletnie, póki sama próbowałaś dojeżdżać naszych forumowych inceli takimi lub innymi wstawkami, albo jak próbujesz mi ubliżać wiedząc doskonale o moich problemach z kręgosłupem. To wtedy jest spoko. Jak deprecha wjechała ci mocniej, to nagle płacz i zgrzytanie zębów, że ktoś ciebie atakuje i cię gnoi za depresję.

Nie - nikogo nie obchodzi twoja depresja. Klepiesz coś dla klepania do tego stopnia, że sama potem nie wiesz o ci chodzi, a pretensje masz do innych.


-edit- robisz kropka w kropkę to samo co LostAndSad.

28

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Jack Sparrow napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

Samoskretynienie. Skoro bez ogródek pisze, że to forum nie jest miejscem gdzie uprawiam poprawność, bo serio mam gdzieś co jakiś głupi legat czy jack sobie pomyślą to chyba mam dość dystansu ja na osobę z ciężka depresja (LOL)

Ale ty przecież nie masz dystansu. W każdym praktycznie wątku wtrącasz swoje bajdurzenia, że tu się poniża i dyskryminuje osoby z depresją, co nic takiego nie ma miejsca.

A przynajmniej nie przeszkadzało ci to kompletnie, póki sama próbowałaś dojeżdżać naszych forumowych inceli takimi lub innymi wstawkami, albo jak próbujesz mi ubliżać wiedząc doskonale o moich problemach z kręgosłupem. To wtedy jest spoko. Jak deprecha wjechała ci mocniej, to nagle płacz i zgrzytanie zębów.

Nigdy nic nie napisałam spierdoxie o twoim kręgosłupie xD poszukaj sobie, wiem ze lubisz grzebać w starych wpisach. Pisałam o twojej pasywnej agresji z która się tak dumnie obnosisz

W każdym wkręcam bo w każdym nawiązujesz do depresji. Choć raz uspokój emocje i nie rzucaj się na ta depresję.

Czyli tylko ty masz monopol na podejzdzanie inceli? No popatrz, nie wiedziałam.

29

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Jack Sparrow napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

Samoskretynienie. Skoro bez ogródek pisze, że to forum nie jest miejscem gdzie uprawiam poprawność, bo serio mam gdzieś co jakiś głupi legat czy jack sobie pomyślą to chyba mam dość dystansu ja na osobę z ciężka depresja (LOL)

Ale ty przecież nie masz dystansu. W każdym praktycznie wątku wtrącasz swoje bajdurzenia, że tu się poniża i dyskryminuje osoby z depresją, co nic takiego nie ma miejsca. Jesteś zjebana i wszystko odbierasz personalnie. To wszystko.

Nie przeszkadzało ci to kompletnie, póki sama próbowałaś dojeżdżać naszych forumowych inceli takimi lub innymi wstawkami, albo jak próbujesz mi ubliżać wiedząc doskonale o moich problemach z kręgosłupem. To wtedy jest spoko. Jak deprecha wjechała ci mocniej, to nagle płacz i zgrzytanie zębów, że ktoś ciebie atakuje i cię gnoi za depresję.

Nie - nikogo nie obchodzi twoja depresja. Klepiesz coś dla klepania do tego stopnia, że sama potem nie wiesz o ci chodzi, a pretensje masz do innych.


-edit- robisz kropka w kropkę to samo co LostAndSad.

Nie znam LosAndSad.
Klepie sobie na forum i już, bo to forum od klepania a nie pisania poprawnych wiadomości, żeby mnie jakiś pajac lepiej lub gorzej zrozumiał.

30

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?

No i widzisz. Ja wiem, że jestem pasywno-agresywny co ma (poniekąd) swoje uzasadnienie w ciągłym bólu, jaki odczuwam dzień za dniem. Przy słabszych dniach lubię się dopierdolić w kolejnej gównoburzy, bo to odwraca uwagę od bólu. Tak to działa. Ty natomiast udajesz, że twoja depresja nie ma wpływu na postrzeganie przez ciebie świata. A to jest kłamstwo i ułuda. W dodatku piszesz nieskładnie, mieszasz, nawet niekiedy sama nie wiesz co piszesz, a rzucasz się jak ryba bez wody, że ktoś ciebie obraża, że ktoś ciebie dojeżdża, choć sama regularnie ubliżasz innym. Ale wtedy to jest ok. Takie rozumowanie Kalego.

Dobra rada - znajdź sobie jakiegoś dobrego bolca i niech cię weźmie na przejażdżkę. Jak cie ktoś choć może ten raz w życiu dobrze wyrucha, to i deprecha ci minie i zaczniesz zwracać uwagę na szczegóły. Bo to one robią największą różnicę w komunikacji. Czy to werbalnej, czy nie.

31 Ostatnio edytowany przez Karmaniewraca (2024-08-17 15:12:41)

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Jack Sparrow napisał/a:

No i widzisz. Ja wiem, że jestem pasywno-agresywny co ma (poniekąd) swoje uzasadnienie w ciągłym bólu, jaki odczuwam dzień za dniem. Przy słabszych dniach lubię się dopierdolić w kolejnej gównoburzy, bo to odwraca uwagę od bólu. Tak to działa. Ty natomiast udajesz, że twoja depresja nie ma wpływu na postrzeganie przez ciebie świata. A to jest kłamstwo i ułuda. W dodatku piszesz nieskładnie, mieszasz, nawet niekiedy sama nie wiesz co piszesz, a rzucasz się jak ryba bez wody, że ktoś ciebie obraża, że ktoś ciebie dojeżdża, choć sama regularnie ubliżasz innym. Ale wtedy to jest ok. Takie rozumowanie Kalego.

Dobra rada - znajdź sobie jakiegoś dobrego bolca i niech cię weźmie na przejażdżkę. Jak cie ktoś choć może ten raz w życiu dobrze wyrucha, to i deprecha ci minie i zaczniesz zwracać uwagę na szczegóły. Bo to one robią największą różnicę w komunikacji. Czy to werbalnej, czy nie.

No widzisz pajacu. Jakbym nie napisała, że w sumie pisze sobie tak o, nie czytam ani całych wątków ani swoich postów ani nawet twoich całych,zazwyczaj pierwsza linijkę i ostatnia , to nawet się nie kapnales przez te moje dwa lata tu, że czasem pisze sensownie czasem nawet nie poprawiam co telefon zrobi z autokorekty. A teraz wielkie odkrycie i kolejny dyskredytujący argument depresja i niechlujne pisanie. Polecam więc od teraz serio omijać moje wpisy skoro nie mają żadnej wartości wg ciebie.

Kolejna sprawa, jestem na tyle dobrze wychowana, mam dość empatii i mózgu że nawet na forum, nawet z takiego idioty jak ty nie śmiałabym się że cię boli kręgosłup albo że masz jakąś chorobę, to świadczy o zawsze o tej osobie która się smieje. Jeśli ktoś się śmieje z chorych osób, no to już nie wiem jakim dnem trzeba być. Jak niskie poczucie wartości trzeba mieć aby przy chorej osobie sie dowartościować.

Odwal się już ode mnie, daj temu wątków i żyć jak każdemu innemu i serio od moich wpisow też

32

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Werka92 napisał/a:

Hey mam partnera 8 miesiacy ogolnie jestesmy razem szczesliwi. Dochodzi miedzy nami do ostrych kłotni czasem są to rzeczy poważne nie będę ukrywać ze kazda z kłotni wychodzi na samym koncu że jest to moja wina. Moj partner jest bardzo dominujacy zawsze ma racje czasem mysle że może rzeczywiscie popełniam straszne życiowe gafy jak on sam mowi i ze jestem mało ogarnieta zyciowo. Przytocze przykład : pojechalismy na wycieczke która ja zaplanowałm od a do z jednodniowo. jednym z celów była plarza niestety nie mozna sie bylo na niej kąpać. Moj partner bardzo się na ten fakt zdenerwował i powiedział że źle wszytsko zoorganizowałam i ze mogłam lepiej sprawdzic i ze nie mysle o niczym na przod. wynikła z tego ostra kłotnia w ktrej byłam wyzywana. argumentuje wszystkie kłotnie tym że nic w zyciu nie przeyłam i niczego sie nie nauczyłam i ze nie umim myslec na przód. Wiem żed parter chciał odpoczać na tym wyjeżdzie a koniec koncow nie udało sie bo strasznie sie pokłocilismy. Dla mnie samej organizacja wycieczki była przyejmna zroniłam mała prezentacje na ten gdzie jedziemy i powiedziąłm mu jednak dzien wczesniej zenysmy usiedli i zeny zobaczył czy wszytsko mu sie podoba. nie sprawdział wszytskiego dokładnie koniec koncow ja wyszłam na mało rogarnieta głupia idiotke która nic nie umie zrobic dobrze. Usilnie stara sie mi wmoiwc ze jestem uparta bo cche robic wszytsko sama ale jak juz mam cos zrobic sama to nic nie wychodzi jak wyjsc powinno. Argumentuje to tym ze za mało sie staram i on by to zrobił lepiej. Druga kłotnia nalezało mi sie nie mowie że nie bo odjebałam krotko mowiac dałam sie nabrac na scam i ukradli mi z kata pewna sume pieniedzy. Weim i zgadzam sie z nim ze odejabałm strasznie głupia rzecz i na pewno nie zrobie teg oweicej ale czy na pewno nalezało mi sie obrazanie i ponizanie mnie na kazdej płaszczyźnie zycia i dawanie mi zasad i jak sie do nich nie dostosuje to on odejdzie bo nie bedzie zyc z idiotka ktra musi sie cały czas opwiekowac. Nigdy nie wymagałm od niego żeby sie mna zajmował tez nie oczekiwałam w tej sytuacji ze mnie przytuli i poklepie po głowie. spodziewałam sie kłotni ale jednak koniec koncow chciałm uzyskac od niego wsparcie a konic jest taki że partner nie widzi sesnu w dalszej relacji bo jestem tak tepa że nie mozna byc pewnym zeny załozyc ze mna rodzine czy kupic dom. nie wiem prosze o zdanie ludzi z zewnatrz bo mimio ze zgadzam sie z jego opinia na kazdy moj temat i mam w sobie duzo rzeczy ktre trzeba zmienic nie sadze zebym była az tak beznajdzijna osoba że nie mozna ze mna życ. Partner denerwuje sie na wszytsko co robie czasem mysle że lepiej było by nic nie robic ale jak nic nie bede robic to on uwaza że wogle sie nie rozwijam i nie cche niczego od zycia koniec koncow mysle ze on chciał by miec kobiete alfe ale sam jest alfa i nie da sie mu nic powiedziec w zadnej kwesti.

Dlugi post jezeli ktos dotrwa do konca i podzieli sie swoja opinia dzieki bardzo z całego serducha xx

W jaki sposób on cię wyzywa i poniża? Co dokładnie mówi? Jak na to reagujesz?

33

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Karmaniewraca napisał/a:

Kolejna sprawa, jestem na tyle dobrze wychowana, mam dość empatii

Tia, to widać było szczególnie po niewybrednych inwektywach

https://i.giphy.com/media/v1.Y2lkPTc5MGI3NjExMXBkOG1uNDh4dGRnb244cTlsbHVqN2RvbTc1ZXUxZHZodjl2YThkciZlcD12MV9pbnRlcm5hbF9naWZfYnlfaWQmY3Q9Zw/vUbjGDJrLX6qCvTNhE/giphy.gif

34

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Karmaniewraca napisał/a:

czasem pisze sensownie

Samozaorania ciąg dalszy. smile

35

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Legat napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

czasem pisze sensownie

Samozaorania ciąg dalszy. smile

Samoskretynienia ciąg dalszy legat smile pokazuje że jesteś tylko troche głupszy od jacka, cytowanie wypowiedzi wyrwanej z kontekstu raczej świadczy nie najlepiej o tobie smile no ale, taki szczegół tylko

36

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Karmaniewraca napisał/a:

cytowanie wypowiedzi wyrwanej z kontekstu raczej świadczy nie najlepiej o tobie

Sama piszesz, że czytasz wyrywkowo i bylejak big_smile Rozumiem, że od innych już wymagasz dokładności. smile To się nazywa hipokryzja.

37

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Karmaniewraca napisał/a:

Jest napisane jak jest, ale komentarz Farmera że współczuję przemocowcowi jest co najmniej nie na miejscu.

On nie jest przemocowcem.
Trafił na felerny egzemplarz i się przelało.

38

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?

Autorko, w mężczyźnie szukaj partnera, a nie wroga. Ten twoim partnerem nie ma zamiaru być, więc najlepiej jest odpuścić tę chorą relację.

39

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Farmer napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

Jest napisane jak jest, ale komentarz Farmera że współczuję przemocowcowi jest co najmniej nie na miejscu.

On nie jest przemocowcem.
Trafił na felerny egzemplarz i się przelało.

Myślałam, że ci  chodzi o tekst. Trafił na niepasujący egzemplarz. Dziewczyna załatwiła wyjazd, zrobiła z niego prezentację, jej partner  się zgodził, a potem nagle kłótnia, bo facet nie mógł się wykąpać nad wodą. Gdzie tu docenienie partnerki?
Pasujący to byłby taki, że załatwiają wspólnie wyjazd i wspólnie ustalają, gdzie pojadą.

40

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?

Kopnij go w cztery litery, przecież on jest do niczego. Obciąża Cię czymś, co powinno być w relacji raczej jego zadaniem, tj. kwestie organizacyjne. To on powinien się tym zająć i jedynie upewnić, jakie są Twoje oczekiwania względem miejsca itd. Tresuje Cię, wyżywa się na Tobie. To kolejny uszkodzony egzemplarz czegoś, co tylko wygląda jak facet, ale nim nie jest. Uciekaj zanim zniszczy doszczętnie Twoje poczucie wartości i uwierzysz, że ma rację. Teraz jeszcze masz wątpliwości, zakładasz temat na forum, jest nadzieja. Im później, tym trudniej będzie Ci odejść, a następnie poznać fajnego mężczyznę, przy którym będziesz czuła się kobieco i bezpiecznie.

41 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-08-17 22:16:33)

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Farmer napisał/a:

On nie jest przemocowcem.

Zanim po raz kolejny bez cienia refleksji staniesz po stronie faceta-przemocowca tylko dlatego, że jest facetem, proponuję jednak zapoznać się z tematem.
Przypuszczam przy tym, że w dużej mierze stąd się potem bierze domowa przemoc - ludziom wydaje się, że muszą być siniaki, a jak ich nie ma, to "przecież nic złego się nie dzieje".

42

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Priscilla napisał/a:
Farmer napisał/a:

On nie jest przemocowcem.

Zanim po raz kolejny bez cienia refleksji staniesz po stronie faceta-przemocowca tylko dlatego, że jest facetem, proponuję jednak zapoznać się z tematem.
Przypuszczam przy tym, że w dużej mierze stąd się potem bierze domowa przemoc - ludziom wydaje się, że muszą być siniaki, a jak ich nie ma, to "przecież nic złego się nie dzieje".

Przeczytaj jeszcze raz tekst autorki i spróbuj postawić się na miejscu faceta.

Partnerka nie ogarnia życia i po ilości kłótni chyba nigdy nie ogarnie.
To doprowadza do frustracji.

Jack Sparrow napisał/a:

To, że ktokolwiek z tobą jest, kto ma choć tyle komórek mózgowych, aby nie pić z wiadra, w które sra, to już jest sukces.

Odniosłem to samo wrażenie.

43

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Farmer napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

To, że ktokolwiek z tobą jest, kto ma choć tyle komórek mózgowych, aby nie pić z wiadra, w które sra, to już jest sukces.

Odniosłem to samo wrażenie.

IMHO sygnałów ewentualnej przemocy bym nie lekceważył. Nie daje temu wiary, ale lekceważyć też się nie powinno.

44 Ostatnio edytowany przez Legat (2024-08-18 09:29:39)

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Tamiraa napisał/a:

potem nagle kłótnia

Nie urodziłaś się wczoraj i mam nadzieje, że wiesz, kłótnie w związkach nie są nagłe. Są efeketem narastającej frustracji i niezadowolenia. Bardzo często osoba postronna nie może tego słuchać.
Autorka zgadza się ze swoim partnerem, co do swoich błędów. Uważa tylko, że jego reakcja jest zbyt daleko idąca. Bo facet mówi o rozejściu się. A przecież ona uważa ten związek za szczęśliwy.
Co do zachowania uzytkowniczek, to wydaje się, że chcą bronić wyłącznego prawa kobiet do niezadowolenia w związku. Facet ma byc pomocny, ciagnąć związek. Ale być niezadowolony z kobiety? No way. smile

45 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2024-08-18 09:43:34)

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Legat napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

potem nagle kłótnia

Nie urodziłaś się wczoraj i mam nadzieje, że wiesz, kłótnie w związkach nie są nagłe. Są efeketem narastającej frustracji i niezadowolenia. Bardzo często osoba postronna nie może tego słuchać.
Autorka zgadza się ze swoim partnerem, co do swoich błędów. Uważa tylko, że jego reakcja jest zbyt daleko idąca. Bo facet mówi o rozejściu się. A przecież ona uważa ten związek za szczęśliwy.
Co do zachowania uzytkowniczek, to wydaje się, że chcą bronić wyłącznego prawa kobiet do niezadowolenia w związku. Facet ma byc pomocny, ciagnąć związek. Ale być niezadowolony z kobiety? No way. smile

Upatruję tu przyczyn w braku dobrej komunikacji, nie winię żadnej że stron. Samo odczytanie tego jedynego (bo autorka się nie odzywa) postu jest ciężkie, post napisany pod wpływem silnych emocji.
Facet w tym związku ma tylko być, a ona ma być mądra i nie popełniać żadnych błędów. Zresztą mówienie partnerowi, że się odejdzie jeśli tego czy tego nie zrobi jest już przemocowe.
Facet wszczyna kłótnie i wg ciebie  to jest ok, a jakby to robiła ona byłaby heterą.

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Legat napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

potem nagle kłótnia

Nie urodziłaś się wczoraj i mam nadzieje, że wiesz, kłótnie w związkach nie są nagłe. Są efeketem narastającej frustracji i niezadowolenia. Bardzo często osoba postronna nie może tego słuchać.
Autorka zgadza się ze swoim partnerem, co do swoich błędów. Uważa tylko, że jego reakcja jest zbyt daleko idąca. Bo facet mówi o rozejściu się. A przecież ona uważa ten związek za szczęśliwy.
Co do zachowania uzytkowniczek, to wydaje się, że chcą bronić wyłącznego prawa kobiet do niezadowolenia w związku. Facet ma byc pomocny, ciagnąć związek. Ale być niezadowolony z kobiety? No way. smile

Co ty w ogóle pierdolisz? Ty sobie wysnuwasz te wnioski z tego co ona napisała czy ze swoich urojen w głowie?

47

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?

Tamiraa każdy ma swoją granicę wytrzymałości i każdy reaguje na frustrację jak potrafi. Dlatego napisałem, że ktoś z boku nie może tego słuchać. Bo to nie kłótnie na argumenty, a raczej czysta wyżywka i ujście emocji.
Z mojego punktu widzenia, częściej taka frustracja wystepuje (pokazywana jest na zwnątrz) u kobiet. Niewielu wówczas mówi o stosowanej przez nie przemocy. Facetowi wolno tu mniej i dlatego są takie głosy jak uzytkowniczek w tym wątku o przemocy faceta.
Takie związki o dziwo potrafią być trwałe. Autorka napisała, że jest on szczesliwy. Nie widac u niej chęci rozejścia się. Przypuszczam, że facet zrównoważony i spokojny kompletnie jej nie pociaga.

48

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Legat napisał/a:

Tamiraa każdy ma swoją granicę wytrzymałości i każdy reaguje na frustrację jak potrafi. Dlatego napisałem, że ktoś z boku nie może tego słuchać. Bo to nie kłótnie na argumenty, a raczej czysta wyżywka i ujście emocji.
Z mojego punktu widzenia, częściej taka frustracja wystepuje (pokazywana jest na zwnątrz) u kobiet. Niewielu wówczas mówi o stosowanej przez nie przemocy. Facetowi wolno tu mniej i dlatego są takie głosy jak uzytkowniczek w tym wątku o przemocy faceta.
Takie związki o dziwo potrafią być trwałe. Autorka napisała, że jest on szczesliwy. Nie widac u niej chęci rozejścia się. Przypuszczam, że facet zrównoważony i spokojny kompletnie jej nie pociaga.

Właśnie, tego nie zrozumiałam, autorka szczęśliwa w związku pomimo kłótni wszczynanych przez partnera, a facet nie.
Co to znaczy facetowi wolno mniej?

49

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?

Zorganizować Jaśnie Panu wycieczkę podstawić wszystko pod brodę i Hrabia niezadowolony.
Weź kopnij w doope, szkoda czasu,  nerwów, zdrowia na niego. Zadbaj o siebie.
Niech sam coś zorganizuje.

50 Ostatnio edytowany przez Monmi82 (2024-08-18 17:08:07)

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Farmer napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

Jest napisane jak jest, ale komentarz Farmera że współczuję przemocowcowi jest co najmniej nie na miejscu.

On nie jest przemocowcem.
Trafił na felerny egzemplarz i się przelało.

Zachowujesz się jak socjopata. Ludzie się różni. Znałam taką kobietę korpo z firmy gdzie poprzednio pracowałam, która tak traktowała swojego mężczyznę i było to równie obrzydliwe. Facet spokojny robił w reklamie a ona wampir psychiczny przerzucała swoje frustracje na niego i każdy problem. Bo ona to dopiero ma problemy w życiu. Obrzydliwość. Mam taką siostrę ma mnie w d. Tylko mnie wykorzystywała.

51

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Farmer napisał/a:
Priscilla napisał/a:
Farmer napisał/a:

On nie jest przemocowcem.

Zanim po raz kolejny bez cienia refleksji staniesz po stronie faceta-przemocowca tylko dlatego, że jest facetem, proponuję jednak zapoznać się z tematem.
Przypuszczam przy tym, że w dużej mierze stąd się potem bierze domowa przemoc - ludziom wydaje się, że muszą być siniaki, a jak ich nie ma, to "przecież nic złego się nie dzieje".

Przeczytaj jeszcze raz tekst autorki i spróbuj postawić się na miejscu faceta.

Partnerka nie ogarnia życia i po ilości kłótni chyba nigdy nie ogarnie.
To doprowadza do frustracji.

W takim razie można się rozstać, nikt go nie zmusza do bycia w związku skoro ona jest taka nieogarnieta. Niech se poszuka ogarniętej ale jaka by jego obecna partnerka nie była, nic nie usprawiedliwia wyzywania jej.
Ten kto nie widzi nic dziwnego w kłótniach z wyzwiskami chyba został wychowany w jaskini przez troglodytów i nie powinien wchodzić w absolutnie żadne relacje z ludźmi, bo nie nadaje się do życia w społeczeństwie.

52

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?

Wyzwiska? Obelgi? Poniżanie?

Naprawdę nie jesteś zbyt rozgarnięta jeśli bierzesz pod uwagę bycie z takim facetem i do tego masz wątpliwości, czy ten związek ma jakąkolwiek przyszłość.

Ten związek skończy się dla ciebie dramatem życiowym. Bądź sobie życiową ciapą, ale po co twojemu "facetowi alfa" życiowa ciapa? Żeby sobie wciąż udowadniać, że jest kim lepszym od ciebie? Też mi alfa... Raczej burak na polu kukurydzy.

53

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Werka92 napisał/a:

Hey mam partnera 8 miesiacy ogolnie jestesmy razem szczesliwi. Dochodzi miedzy nami do ostrych kłotni czasem są to rzeczy poważne nie będę ukrywać ze kazda z kłotni wychodzi na samym koncu że jest to moja wina. Moj partner jest bardzo dominujacy zawsze ma racje czasem mysle że może rzeczywiscie popełniam straszne życiowe gafy jak on sam mowi i ze jestem mało ogarnieta zyciowo. Przytocze przykład : pojechalismy na wycieczke która ja zaplanowałm od a do z jednodniowo. jednym z celów była plarza niestety nie mozna sie bylo na niej kąpać. Moj partner bardzo się na ten fakt zdenerwował i powiedział że źle wszytsko zoorganizowałam i ze mogłam lepiej sprawdzic i ze nie mysle o niczym na przod. wynikła z tego ostra kłotnia w ktrej byłam wyzywana. argumentuje wszystkie kłotnie tym że nic w zyciu nie przeyłam i niczego sie nie nauczyłam i ze nie umim myslec na przód. Wiem żed parter chciał odpoczać na tym wyjeżdzie a koniec koncow nie udało sie bo strasznie sie pokłocilismy. Dla mnie samej organizacja wycieczki była przyejmna zroniłam mała prezentacje na ten gdzie jedziemy i powiedziąłm mu jednak dzien wczesniej zenysmy usiedli i zeny zobaczył czy wszytsko mu sie podoba. nie sprawdział wszytskiego dokładnie koniec koncow ja wyszłam na mało rogarnieta głupia idiotke która nic nie umie zrobic dobrze. Usilnie stara sie mi wmoiwc ze jestem uparta bo cche robic wszytsko sama ale jak juz mam cos zrobic sama to nic nie wychodzi jak wyjsc powinno. Argumentuje to tym ze za mało sie staram i on by to zrobił lepiej. Druga kłotnia nalezało mi sie nie mowie że nie bo odjebałam krotko mowiac dałam sie nabrac na scam i ukradli mi z kata pewna sume pieniedzy. Weim i zgadzam sie z nim ze odejabałm strasznie głupia rzecz i na pewno nie zrobie teg oweicej ale czy na pewno nalezało mi sie obrazanie i ponizanie mnie na kazdej płaszczyźnie zycia i dawanie mi zasad i jak sie do nich nie dostosuje to on odejdzie bo nie bedzie zyc z idiotka ktra musi sie cały czas opwiekowac. Nigdy nie wymagałm od niego żeby sie mna zajmował tez nie oczekiwałam w tej sytuacji ze mnie przytuli i poklepie po głowie. spodziewałam sie kłotni ale jednak koniec koncow chciałm uzyskac od niego wsparcie a konic jest taki że partner nie widzi sesnu w dalszej relacji bo jestem tak tepa że nie mozna byc pewnym zeny załozyc ze mna rodzine czy kupic dom. nie wiem prosze o zdanie ludzi z zewnatrz bo mimio ze zgadzam sie z jego opinia na kazdy moj temat i mam w sobie duzo rzeczy ktre trzeba zmienic nie sadze zebym była az tak beznajdzijna osoba że nie mozna ze mna życ. Partner denerwuje sie na wszytsko co robie czasem mysle że lepiej było by nic nie robic ale jak nic nie bede robic to on uwaza że wogle sie nie rozwijam i nie cche niczego od zycia koniec koncow mysle ze on chciał by miec kobiete alfe ale sam jest alfa i nie da sie mu nic powiedziec w zadnej kwesti.

Dlugi post jezeli ktos dotrwa do konca i podzieli sie swoja opinia dzieki bardzo z całego serducha xx

Ogólnie to Ty wmawiasz sobie, że jesteś szczęśliwa z tak "dobrym człowiekiem", co znosi wszystkie Twoje błędy i jeszcze Cie nie zostawił.
Nieudacznica kochana przez doskonałość jest mu winna wdzięczność i starać się ze wszystkich sił aby nadal z nią był, bo przecież bez niego zginie marnie.
Oj dziewczyno, dziewczyno, co Ty sobie robisz i po co?
Jeszcze kilka miesięcy z tym człowiekiem i przestaniesz wierzyć w siebie, bo poczucia wartości już pewnie pozbawił Cie zupełnie.

Lektura obowiązkowa od zaraz :
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/shopping?q=tbn:ANd9GcSsNPbBi2FWvoJhMJiZ78edg_5Ts2JgX2Be7_O5V_BQ_uk-5eRj16a2OOqNHb0_8LQBe8h3ZGmC7fxxKONQECH0Dh6Fjh1YDCh-HGTk9aTP5Fu5l8WrjH1QzvGZITfzf33lIJnYbrA&usqp=CAc


OD ZARAZ !

Szanuj się i ceń swoje działania.

Jak się jaśnie panu nie podoba to następny wyjazd on powinien zorganizować. Jeśli cokolwiek Ci się wtedy  nie spodoba, albo nie będziesz zadowolona bo niczego nie organizuje, też głośno o tym mów, jasno komunikuj  swoje pretensje. Odstaw mu taki teatrzyk jaki on pokazuje Tobie.

Zastanów się co Ci taki zgred, któremu nic nie pasuje, wszystko krytykuje i nie potrafi w trudnym momencie dać wsparcia? No po co? Po to żebyś zjebała sobie życie. Dokładnie po to.
Nigdy nie będziesz przy nim sobą, nigdy nie będziesz miała poczucia, że jesteś w czymś dobra, nigdy nie będziesz przy nim zadowolona z odpoczynku czy efektów swoich działań bo zawsze wynajdzie Ci jakieś niedociągnięcie i obwini. Z 99 rzeczy doskonałych  wyciągnie tą jedną niedoskonałą i na niej się skupi.
Gdy przyjdą dzieci będziesz odpowiedzialna za wszystko. Jaśnie pan łaskawie wskaże Ci błędy i niedociągnięcia do poprawy, oczywiście dla dobra Twojego i rodziny.

54

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Farmer napisał/a:

Przeczytaj jeszcze raz tekst autorki i spróbuj postawić się na miejscu faceta.

Partnerka nie ogarnia życia i po ilości kłótni chyba nigdy nie ogarnie.
To doprowadza do frustracji.

Ależ ja naprawdę nie mam problemu z czytaniem ze zrozumieniem, za to raz jeszcze powtórzę, że to nie jest nic innego jak przemoc.

Jeśli jego coś frustruje i nie potrafi nad sobą zapanować, to jest to JEGO problem, a jeżeli przyczyną frustracji jest partnerka, to nic mi o tym nie wiadomo, żeby ktoś go do niej przyspawał.
Oczywiście rozumiem, że powtarzające się sytuacje tak po ludzku mogą być irytujące, wywoływać złość czy poczucie bezsilności, ale to nadal nie daje nikomu przyzwolenia na wyżywanie się na drugiej osobie. Zresztą takie zachowanie to nie o niej, ale o nim coś mówi i to mówi bardzo dużo.

55

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?

Autorko wątku, zrobiłaś mu nawet prezentację dot. tego wyjazdu (!), miał wówczas okazję się odnieść do niej i nanieść korekty. Nie wpadł, jego wina.
Naprawdę daj sobie z nim spokój, bo ten związek do szczęśliwych nie należy, bez względu na to, jak sama interpretujesz szczęście.

56

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Karmaniewraca napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Farmer napisał/a:

Przeczytałem ten "tekst" i tylko facetowi współczuję.

A dlaczego mu wspolczujesz? Przeciez autorka napisala "ze on lubi rzadzic i ja wyzywal ". To autorce trzeba wspolczuc, a nie jemu takiego glupiego zachowania

Ponieważ wg tutejszych mężczyzn mężczyzna może być przemocowy, może być nierobem i alkoholikiem, może się bać wszystkiego,moze mu się nic nie chcieć, może być c otyłym leniem a kobieta ma go WSPIERAĆ. Nie ważne jakim kosztem, nieważne że facet jest agresorem, kobieta ma go głaskać, wyswobodzić z wszelkich życiowych opresji, jego wewnętrznych też. Zapewnić rozrywkę, być dwa kroki przed tym co pomyśli jaśnie pan aby ten  mógł z radością spędzić weekend.

Bardzo dobrze to podsumowala Priscilla w którymś wątku. Jedzie się po kobietach na tym forum okropnie dlatego nie ma taryfy ulgowej dla facetów ,, na biednego misia,,


to sie tyczy typow macho, pragne zauwazyc, ze sa tez inni, wartosciowi mezczyzni, ktorzy szanuja swoja kobiete.

57

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Jack Sparrow napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

Ponieważ wg tutejszych mężczyzn mężczyzna może być przemocowy


Nie Karma. Nie dlatego. Oczy krwawią od czytania, bo to ściana tekstu składająca się ze zdań złożonych, czasem chyba nawet wielokrotnie (chuj w sumie wie), a tam ani jednego przecinka nie ma. Już przemilczę pozostałe błędy. Tego nie da się ani czytać, ani zrozumieć.

no ja nie dalam rady wytrwac do konca

58

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Halina3.1 napisał/a:

W takim razie można się rozstać, nikt go nie zmusza do bycia w związku skoro ona jest taka nieogarnieta. Niech se poszuka ogarniętej ale jaka by jego obecna partnerka nie była, nic nie usprawiedliwia wyzywania jej.

I pewnie na tym się skończy.

Halina3.1 napisał/a:

Ten kto nie widzi nic dziwnego w kłótniach z wyzwiskami chyba został wychowany w jaskini przez troglodytów i nie powinien wchodzić w absolutnie żadne relacje z ludźmi, bo nie nadaje się do życia w społeczeństwie.

Widzę, że jest to bardzo dziwne.
Zastanawiam się tylko po co to dalej ciągnąć, jeśli do siebie wyraźnie nie pasują.

59

Odp: Czy to jest powod do kłotni ?
Priscilla napisał/a:

Jeśli jego coś frustruje i nie potrafi nad sobą zapanować, to jest to JEGO problem, a jeżeli przyczyną frustracji jest partnerka, to nic mi o tym nie wiadomo, żeby ktoś go do niej przyspawał.
Oczywiście rozumiem, że powtarzające się sytuacje tak po ludzku mogą być irytujące, wywoływać złość czy poczucie bezsilności, ale to nadal nie daje nikomu przyzwolenia na wyżywanie się na drugiej osobie. Zresztą takie zachowanie to nie o niej, ale o nim coś mówi i to mówi bardzo dużo.

Nie napisałem, że to nie jest jego problem.
On ma problem z panowaniem nad emocjami, agresją słowną itp.

Ten sam czynnik wywołujący negatywne emocje pozostaje.
Najszybszym  i najlepszym rozwiązaniem jest rozstanie i blokada kontaktów.

Posty [ 59 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy to jest powod do kłotni ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024