Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 46 ]

Temat: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

Przepraszam, że tak dość długo, ale chciałam to opisać tak, żeby zawrzeć całe clue historii smile

Poznałam na portalu randkowym faceta. Chwilę rozmawialiśmy, fajnie się rozmawiało, ale w trakcie rozmowy wyszło, że facet mieszka za granicą (Polak na emigracji). Zniechęciło mnie to do dalszego kontaktu, bo z zasady nie interesują mnie tego typu relacje. Poinformowałam go o tym, że nie interesują mnie turystyczne relacje. On stwierdził, że nie jest turystą i często bywa w Polsce, napisał mi, że przylatuje do kraju w lipcu. Fajnie mi się z nim pisało, w moim typie, więc stwierdziłam, że nie będę z zasady skreślać takiej potencjalnej znajomości. Postanowiłam jednak, że nie daję się wciągać w pisaninę trwającą w nieskończoność, jeżeli ten przyjazd zacznie być jakąś mętną sprawą, to mówię stop.

Pisaliśmy przez miesiąc, były też rozmowy telefoniczne. Facet fajny, był flow, on entuzjastycznie podchodził do tematu, zaczął mi pisać, że jestem urocza, że mnie lubi, że bardzo chciałby mnie poznać. Ja do tego podchodziłam sceptycznie-mam problemy z zaufaniem ze względu na złe doświadczenia, o czym mu szczerze napisałam, pisałam mu o tym, że nie dam się wciągnąć w pisanie w nieskończoność - tu stwierdził, że szkoda było mu na to czasu.

Kolorowo też nie było, zrobiłam mu dwa razy jazdy (generalnie było z mojej strony sporo zachowań na zasadzie "chcę, ale się boję", czy może raczej - próbuję ci zaufać, ale jestem czujna), generalnie o to, czy nie zataja przede mną jakiś istotnych faktów, którymi będzie chciał mnie dopiero na spotkaniu uraczyć- kiedy chciałam poznać lepiej jego "background", np. pytając o związki, czy tego co robił w Polsce (za granicą jest od kilku lat dopiero) to odpowiadał dość ogólnikowo, nie był zbyt wylewny, bądź odpowiadał, że "dowiem się". Równocześnie zapewniając mnie o swojej szczerości, bym mu zaufała smile

Sprecyzował kiedy przyjeżdża, więc jak się termin zbliżał, to go zapytałam jeszcze o przyjazd i tu okazało się, że obsunęło mu się zlecenie w pracy (w domyśle przyjazd również). Nie podobało mi się to, że przemilczał ten fakt i sam od siebie o tym nie poinformował. Już miałam złe przeczucia co do tego. Temat spotkania generalnie przestał istnieć.

Pisaliśmy dalej, było fajnie. Pisał do mnie codziennie, byliśmy w zasadzie w stałym kontakcie, niejako mi się tłumaczył z każdej przerwy w "nadwaniu", wysłał mi zdjęcia itd. ale jego zachowanie zaczynało być dla mnie niespójne, to co mówił, a robił, nie sklejało się. Deklarował, że chce mnie poznać, chce wiedzieć, jaka jestem, co lubię itd. a równocześnie traktował po łebkach to, co dotyczy mnie, nie dopytywał, nie ciągnął tematu itp. zaczął też zdecydowanie za dużo mi słodzić, no i temat spotkania i przyjazdu był mglisty z jego strony.

Kiedy skończyło mu się zlecenie, w końcu zapytałam wprost kiedy przyjeżdża. On mi nagle rzucił jakąś datą sierpniową, twierdząc że to "na pewno", twierdząc że stara się też jeszcze w tym miesiącu i nagle okazało się że ma jednak sporo zleceń, a wcześniej mówił tylko o jednym. Nazwałam go kłamczuchem i wygarnęłam mu, że inaczej to przedstawiał.  Stwierdził, że nie robi tego specjalnie, że chce przyjechać w lipcu, tylko ma jeszcze prace. Przypomniałam mu więc, jak to przedstawiał, że najpierw mu się zlecenie przesunęło, a teraz nagle się okazuje że jest zawalony pracą i że sam o tym nie mówi, tylko dopiero jak ja o to zapytam, że w takich istotnych rzeczach milczy, ale za to makaron na uszy mi nawija równo. Nie odpowiadał na to. Dopisałam jeszcze, że jest mi przykro, bo wydawał się naprawdę fajnym facetem. Wtedy mi odpisał, że nic się nie zmieniło i nadal jest fajny. Poczułam się zlekceważona i rozczarowana, zero chęci dialogu z jego strony, stwierdziłam, że pewnie dlatego, że mam racje, że okazał się być krętaczem i ściemniaczem.

Na drugi dzień odezwał się do mnie z dzień dobry i pogaduszkami jak gdyby nigdy nic. Lekko mnie ścięło, że tak się zachowuje dorosły facet. Zapytałam go czy on tak serio i czy tylko tyle ma do powiedzenia, na co facet stwierdził, że on wczoraj zasnął i napisał mi dyrdymały o piciu kawy - pomyślałam, kabaret, factet sobie teraz będzie jaja ze mnie robił. Zapytałam go czy uważa, że wszystko jest ok? Odparł po dłużesz chwili "generalnie tak". Spokojnie odpisałam mu, że się niestety nie podzielam jego zdania. Wprost powiedziałam, to co o tym myślę, że nie chcę się narażać na sytuacje gdzie ktoś będzie wkręcał mnie w pisanie miesiącami, bo tak naprawdę chce mieć tylko wirtualną znajomość. Napisałam mu też, że zdaje sobie sprawy z odległości jaka nas dzieli, ale kwestia spotkania jest przez niego rozgrywana dla mnie w sposób mglisty i nie konkretny. Zaznaczyłam, też że jestem wobec niego szczera, mimo że pewnie niepotrzebnie tak się produkuje, bo po jego zachowaniu wnioskuje że ma pewnie z tego tylko ubaw.

Oczywiście uciekł po raz kolejny od rozmowy, był cały czas aktywny na komunikatorze, wiadomość nieodczytana. Pożegnałam się więc z nim życząc mu powodzenia. Odpisał po sekundzie, żebym mu dała chwilę, bo on jest zarobiony. Odpowiedziałam, po dłuższym czasie, bo zajęłam się swoimi sprawami, że zrobiłam to już pisząc z nim przez miesiąc, że fajnie się rozmawiało, jak kupi bilet i przyleci do mojego miasta, to niech się wtedy odezwie. Odpisał momentalnie "Ok, jak uważasz smile ".

Nie jestem w wielkiej rozpaczy, bo jak wspomniałam pewne rzeczy mi tam zgrzytały i brałam pod uwagę taki scenariusz, niemniej czuję i tak rozczarowanie i nie wiem...chyba potrzebuję spojrzenia na to z boku, bo ja momentami mam problem z rozróżnieniem intuicji od przesadnych podejrzeń. No facet mimo mówienia mu o tym, że mam problemy z zaufaniem, zapewnianiu mnie o swojej szczerości, proszeniu o to, żebym mu zaufała, deklarowania tego jak to mnie lubi, jak to chce mnie poznać, przedstawianiu jak to go urzekłam, no zachowuje się w moim odczuciu zwyczajnie podle. Nie dość, że mnie zwodził, to jeszcze do tego zgrywa jakiegoś nonszalanckiego typa, któremu zwisam i powiewam, zamiast porozmawiać ze mną jak dorosły człowiek. A taki ładny był, amerykański.

Co o tym sądzicie?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez blueangel (2024-07-13 21:18:58)

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

ze masz racje. on tam, ty tu, a na codzien musialabys zadowolic gadka o niczym, jak z ta kawka. a do spotkania nie wiadomo kiedy by doszlo, a nawet jesli to z raz do dwoch w roku. w okresie wakacji i na swieta Bozego Narodzenia. Jesli to cie zadowala to do boju i odezwij sie do niego,a jesli nie, pojdz dalej.

3 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-07-13 21:59:30)

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

Tak czy tak byłby to związek na odległość, a to nie wróży dobrze, dlatego tym bardziej zerwij kontakt. Nie budzi zaufania, kręci. Może on w ogóle nie jest za granicą...
Rozmawialiście z video?
Ile masz lat?

4 Ostatnio edytowany przez YellowRoseOfTexas (2024-07-13 22:19:08)

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

On chciał czat video, ale ja nie chciałam. Może to dziwne, ale nie chciałam uskuteczniać bardzo rozmów video czy telefonicznych, doprowadzać do sytuacji, gdzie wytworzy się jakaś złudna bliskość, ja się zacznę zanadto przywiązywać i robić sobie jakieś nadzieje, bez tego pierwszego spotkania zapoznawczego.

Wiek mam podany w profilu smile

Raczej co do miejsca pobytu nie kręcił, dużo zdjęć mi przesyłał. Bardziej się obawiałam tego, że siedzi za granicą, a babę z dziećmi ma w Polsce smile

Dodam jeszcze, że ta za granica, to nie jest USA czy Australia, tylko UK smile

5 Ostatnio edytowany przez blueangel (2024-07-13 22:35:27)

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
YellowRoseOfTexas napisał/a:

On chciał czat video, ale ja nie chciałam. Może to dziwne, ale nie chciałam uskuteczniać bardzo rozmów video czy telefonicznych, doprowadzać do sytuacji, gdzie wytworzy się jakaś złudna bliskość, ja się zacznę zanadto przywiązywać i robić sobie jakieś nadzieje, bez tego pierwszego spotkania zapoznawczego.

Wiek mam podany w profilu smile

Raczej co do miejsca pobytu nie kręcił, dużo zdjęć mi przesyłał. Bardziej się obawiałam tego, że siedzi za granicą, a babę z dziećmi ma w Polsce smile

Dodam jeszcze, że ta za granica, to nie jest USA czy Australia, tylko UK smile


nie mialam wczesniej czasu sie rozpisywac, ale mi ta mysl, ze ma zone i dzieci tez smigla przez glowe xD

6 Ostatnio edytowany przez YellowRoseOfTexas (2024-07-13 22:53:32)

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
blueangel napisał/a:

nie mialam wczesniej czasu sie rozpisywac, ale mi ta mysl, ze ma zone i dzieci tez smigla przez glowe xD

Pan mi się przedstawia jako kawaler smile Mogę do niego dzwonić o każdej porze dnia i nocy smile W pewnym wieku to rozwodnik czy wdowiec jest mniej podejrzany big_smile
O tą kwestię go podpytywałam, ale nie uzyskałam konkretnej odpowiedzi. Z jednej strony rozumiem, że może to zbyt osobiste pytanie na tym etapie, ale z drugiej, wydało mi się to podejrzane, przecież można powiedzieć, że byłem z kimś x lat w związku nieformalnym nie wyszło/miałem związki, rozpadły się itd. jakoś to sprecyzować, a nie robić z tego tajemnice smile

Patrząc na to jak zachowuje się w sytuacji konfliktowej, to nawet wierzę w to bycie "starym kawalerem" i się temu stanowi cywilnemu nie dziwię smile

7

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

Jak najbardziej może mieć rodzinę.

To nie jest forum matrymonialne, ale wyglądasz na osobę uczciwą, a już drugi raz teraz pisze obok facet, który też wygląda na uczciwego i porządnego, ustawiony, ale też nie może znaleźć drugiej połówki i cierpi z tego powodu.
Napisz do niego na priv, co Ci szkodzi...

8

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

https://www.netkobiety.pl/t133723.html

9

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

Moim zdaniem facet nie był dobrym kandydatem co nie zmienia faktu że swoim zachowaniem będziesz do siebie zraszać każdego. Na samym wstępie tłumaczysz się ledwo poznanemu typkowi dlaczego jesteś podejrzliwa / ostrożna i trzeba się z Tobą cackać bo kiedyś byłaś naiwna i dałaś się wydymać. Dlaczego on ma brać odpowiedzialność za to jak ktoś Cię tam kiedyś potraktował? Bądź se podejrzliwa ale w swojej główce i wyciągaj wnioski sama a nie każ się jemu spowiadać. Jak ktoś Cię będzie chciał okłamać to i tak to zrobi mimo że mu powiesz że sobie tego nie życzysz Xd

10 Ostatnio edytowany przez blueangel (2024-07-14 13:18:52)

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
YellowRoseOfTexas napisał/a:
blueangel napisał/a:

nie mialam wczesniej czasu sie rozpisywac, ale mi ta mysl, ze ma zone i dzieci tez smigla przez glowe xD

Pan mi się przedstawia jako kawaler smile Mogę do niego dzwonić o każdej porze dnia i nocy smile W pewnym wieku to rozwodnik czy wdowiec jest mniej podejrzany big_smile
O tą kwestię go podpytywałam, ale nie uzyskałam konkretnej odpowiedzi. Z jednej strony rozumiem, że może to zbyt osobiste pytanie na tym etapie, ale z drugiej, wydało mi się to podejrzane, przecież można powiedzieć, że byłem z kimś x lat w związku nieformalnym nie wyszło/miałem związki, rozpadły się itd. jakoś to sprecyzować, a nie robić z tego tajemnice smile

Patrząc na to jak zachowuje się w sytuacji konfliktowej, to nawet wierzę w to bycie "starym kawalerem" i się temu stanowi cywilnemu nie dziwię smile


to, ze byl dostepny o niczym nie swiadczy. moja kolezanka z pracy dowiedziala sie przez jedna z kochanek, ze maz sie z nia rowiodl poltora roku wczesniej smile chlop dzieciata i zonaty, a mial konta wszedzie, gdzie sie dalo i tez byl dostepny, caly czas pisal i telefonowali. nawet jak juz wyszlo to sama nie potrafila ani zrozumiec, a ni wytlumaczyc jakim cudem, bo byl w konkatcie nawet bedac w domu. mial tyle nr telefonow, ze nawet dziecko nie wiedzialo i sie spytalo mamy, na ktory nr ma dzwonic, bo tata ma ich tyle, ze nie wie. takze ten tego..

11

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
anetas napisał/a:

Moim zdaniem facet nie był dobrym kandydatem co nie zmienia faktu że swoim zachowaniem będziesz do siebie zraszać każdego. Na samym wstępie tłumaczysz się ledwo poznanemu typkowi dlaczego jesteś podejrzliwa / ostrożna i trzeba się z Tobą cackać bo kiedyś byłaś naiwna i dałaś się wydymać. Dlaczego on ma brać odpowiedzialność za to jak ktoś Cię tam kiedyś potraktował? Bądź se podejrzliwa ale w swojej główce i wyciągaj wnioski sama a nie każ się jemu spowiadać. Jak ktoś Cię będzie chciał okłamać to i tak to zrobi mimo że mu powiesz że sobie tego nie życzysz Xd


a to tez dobra rada. ja na poczatku specjalnie nic nie mowie, nie krytykuje, wtedy swobodniej wszystko mowia, mniej sie pilnuja i czasem dzieki czemus takiemu wygadaja piekne kwiatki, nawet gdy mi cos nie pasuje to slucham ic zekam. gdy sie uzbeira za duzo,a  najczesciej wyjdzie cos, co na 100% skresla, zakanczam znajomosc. jednak plus dla autorki, bo tez zadaje konkretne pytania. ja tez wole wybadac juz na samym poczatku, zamiast tracic czas, mimo ze panuje przekonanie, ze nie mamy prawa sie dowiadywac o byle, ilosc zwiazkow, dlugosc trwania itp, a wedlug mnie to jest bardzo wazzne, bo wiele mowi o osobowosci i podejsciu do zwiazku i czy w ogole ten ktos jest zdolny utrzymac dluzszy zwiazek. to tylko taki przyklad na marginesie.

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
blueangel napisał/a:

to, ze byl dostepny o niczym nie swiadczy. moja kolezanka z pracy dowiedziala sie przez jedna z kochanek, ze maz sie z nia rowiodl poltora roku wczesniej smile chlop dzieciata i zonaty, a mial konta wszedzie, gdzie sie dalo i tez byl dostepny, caly czas pisal i telefonowali. nawet jak juz wyszlo to sama nie potrafila ani zrozumiec, a ni wytlumaczyc jakim cudem, bo byl w konkatcie nawet bedac w domu. mial tyle nr telefonow, ze nawet dziecko nie wiedzialo i sie spytalo mamy, na ktory nr ma dzwonic, bo tata ma ich tyle, ze nie wie. takze ten tego..

To dopiero agent big_smile

Doprecyzuję, powinnam to wziąć w cudzysłów, bo to były jego słowa, że mogę dzwonić o każdej porze dnia i nocy na jego zarówno angielski i polski numer, kiedy zapytałam żartobliwie, czy żonę ma na miejscu czy w Polsce smile Bardziej obstawiałam, że może siedzieć za granicą sam, a rodzinę mieć w Polsce.

anetas napisał/a:

Moim zdaniem facet nie był dobrym kandydatem co nie zmienia faktu że swoim zachowaniem będziesz do siebie zraszać każdego. Na samym wstępie tłumaczysz się ledwo poznanemu typkowi dlaczego jesteś podejrzliwa / ostrożna i trzeba się z Tobą cackać bo kiedyś byłaś naiwna i dałaś się wydymać. Dlaczego on ma brać odpowiedzialność za to jak ktoś Cię tam kiedyś potraktował? Bądź se podejrzliwa ale w swojej główce i wyciągaj wnioski sama a nie każ się jemu spowiadać. Jak ktoś Cię będzie chciał okłamać to i tak to zrobi mimo że mu powiesz że sobie tego nie życzysz Xd

Nie powiedziałam mu o tym tak od razu i nie mówię tego każdemu. Jemu powiedziałam, bo na tyle mi się spodobał, że chciałam być wobec niego szczera smile Bo było to na etapie rozmów o tym, jacy jesteśmy. Nie kazałam mu się spowiadać, to nie jest tak, że ja mu przesłuchanie robiłam. Po prostu czasami pytałam go o pewne sprawy. Masz rację, że jak ktoś mnie będzie chciał oszukać, to i tak nic na to nie poradzę, staram sobie samej to przetłumaczyć.

Najgorsze jest dla mnie to, że brakuję mi go, bo po miesiącu codziennego kontaktu, już się zdążyłam jakoś do niego przywiązać.

13

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

Znam osobę, która wplatała się w historię  " internetowej miłości". Sprawa skończyła się stratą pieniędzy  i wplątaniem w  podejrzane interesy przelewów finansowych -  oby z tego nie było poważnych problemów prawnych. Obecnie  dostarcza na Policję dowody i skany z komunikatora, problem w tym, że najważniejszą część tych rozmów skasował. Teraz dziewczyna nie śpi po nocach i ma do tego znacznie lepszy powód niż Twoje sercowe rozterki.

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
Agnes76 napisał/a:

Znam osobę, która wplatała się w historię  " internetowej miłości". Sprawa skończyła się stratą pieniędzy  i wplątaniem w  podejrzane interesy przelewów finansowych -  oby z tego nie było poważnych problemów prawnych. Obecnie  dostarcza na Policję dowody i skany z komunikatora, problem w tym, że najważniejszą część tych rozmów skasował. Teraz dziewczyna nie śpi po nocach i ma do tego znacznie lepszy powód niż Twoje sercowe rozterki.

Nie bardzo rozumiem co chcesz mi przez to przekazać smile

15

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
YellowRoseOfTexas napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Znam osobę, która wplatała się w historię  " internetowej miłości". Sprawa skończyła się stratą pieniędzy  i wplątaniem w  podejrzane interesy przelewów finansowych -  oby z tego nie było poważnych problemów prawnych. Obecnie  dostarcza na Policję dowody i skany z komunikatora, problem w tym, że najważniejszą część tych rozmów skasował. Teraz dziewczyna nie śpi po nocach i ma do tego znacznie lepszy powód niż Twoje sercowe rozterki.

Nie bardzo rozumiem co chcesz mi przez to przekazać smile

Jeśli czujesz, że facet Cię zwodzi, to zaufaj swojej intuicji i zachowaj szczególną ostrożność. W internecie działa wielu oszustów.

16

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
Agnes76 napisał/a:
YellowRoseOfTexas napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Znam osobę, która wplatała się w historię  " internetowej miłości". Sprawa skończyła się stratą pieniędzy  i wplątaniem w  podejrzane interesy przelewów finansowych -  oby z tego nie było poważnych problemów prawnych. Obecnie  dostarcza na Policję dowody i skany z komunikatora, problem w tym, że najważniejszą część tych rozmów skasował. Teraz dziewczyna nie śpi po nocach i ma do tego znacznie lepszy powód niż Twoje sercowe rozterki.

Nie bardzo rozumiem co chcesz mi przez to przekazać smile

Jeśli czujesz, że facet Cię zwodzi, to zaufaj swojej intuicji i zachowaj szczególną ostrożność. W internecie działa wielu oszustów.

To prawda kiedys jeden chcial kase ode mnie i tak NIE dostal:D

17

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
blueangel napisał/a:

ja na poczatku specjalnie nic nie mowie, nie krytykuje, wtedy swobodniej wszystko mowia, mniej sie pilnuja i czasem dzieki czemus takiemu wygadaja piekne kwiatki, nawet gdy mi cos nie pasuje to slucham ic zekam.

Odkąd pamiętam, postępowałam tak samo.:) Zawsze działa. Nawet udawałam, że coś mnie bawi, z czymś się zgadzam lub mam całkowicie luźne podejście.

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
SamotnaWilczyca napisał/a:
blueangel napisał/a:

ja na poczatku specjalnie nic nie mowie, nie krytykuje, wtedy swobodniej wszystko mowia, mniej sie pilnuja i czasem dzieki czemus takiemu wygadaja piekne kwiatki, nawet gdy mi cos nie pasuje to slucham ic zekam.

Odkąd pamiętam, postępowałam tak samo.:) Zawsze działa. Nawet udawałam, że coś mnie bawi, z czymś się zgadzam lub mam całkowicie luźne podejście.

Przyjmę te strategie smile

19

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

hej, wieszz co powiem szczerze, nie czytalam do konca, ale po co poznajesz polakow??? siedzisz w polsce i chcesz sie stad wyrwac czy co ??? chcesz, to ci zalatwie prace za granice i poczujesz sie kims smile ale nigdy nie polegaj na facecie, szczegolnie na polaku ktory za granica(zwykle na lata, a potem wraca do kraju)

20

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

hej, wiesz co powiem szczerze, nie czytalam do konca, ale po co poznajesz polakow??? siedzisz w polsce i chcesz sie stad wyrwac czy co ??? chcesz, to ci zalatwie prace za granice i poczujesz sie kims smile ale nigdy nie polegaj na facecie, szczegolnie na polaku ktory siedzi za granica(zwykle na lata, a potem wraca do kraju). jesli chcesz, zalatwie ci prace i miezkanie, ofc nie znam twojej sytuacji ale jesli jest taka jak podejrzeewam, to masz pare opcji,ale jesli koniecznie chcesz wyjechac to nie przez faceta!

21 Ostatnio edytowany przez YellowRoseOfTexas (2024-07-16 09:56:25)

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
Silviax napisał/a:

hej, wieszz co powiem szczerze, nie czytalam do konca, ale po co poznajesz polakow??? siedzisz w polsce i chcesz sie stad wyrwac czy co ??? chcesz, to ci zalatwie prace za granice i poczujesz sie kims smile ale nigdy nie polegaj na facecie, szczegolnie na polaku ktory za granica(zwykle na lata, a potem wraca do kraju)

W takim razie proponuję przeczytać, a dokładniej-pierwszy akapit (ze zrozumieniem), a potem pisać komentarze smile

22

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

przeczytalam i mysle,ze facet po prostu powiedzial to co chcesz uslyszec. zrobil cie w bambuko slowem mowiac.... dalas sie nabrac, trudno. faceci potrafia wszystko powiedziec, gorzej z robieniem, spojrz sama-jakby mu zalezalo to nic nie mialoby znaczenia-on by odwolal prace i wazniejsze rzeczy zeby byc z toba.

23 Ostatnio edytowany przez Silviax (2024-07-17 16:59:55)

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

i nie mysl o sobie ze jestes histeryczka nie daj sobie wmowic a mysle ze podatna jestes  oni lubia to wykorzystywac, lubia czuc przewage i wpedzac w poczucie winy. tacy sa polacy, nigdy nie spotkalam normalnego polaka, jak sie odkryjesz przed nimi, to bedzie bieda, szukaj normalnego ale wstrzymaj sie ze swoimi doswiadczeniami i tekstami typu nie chcesz sexturystyki. po prostu nie mow nic i zobacz jak relacja sie rozwinie ale potrzymaj faceta z seksem nawet i 2-3 lata, czy z pieszczotami chocby nawet
jesli zalezy mu na tobie to zostanie. kiedys myslalam ze to pusty slogan... teraz wiem,ze to prawda dlatego mowie o tym, doradzam, nie chce zeby jakakolwiek dziewczyna byla tak skrzywdzona jak ja

24

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
Silviax napisał/a:

oni lubia to wykorzystywac, lubia czuc przewage i wpedzac w poczucie winy. tacy sa polacy, nigdy nie spotkalam normalnego polaka, jak sie odkryjesz przed nimi, to bedzie bieda, szukaj normalnego ale wstrzymaj sie ze swoimi doswiadczeniami i tekstami typu nie chcesz sexturystyki. po prostu nie mow nic i zobacz jak relacja sie rozwinie ale potrzymaj faceta z seksem nawet i 2-3 lata, czy z pieszczotami chocby nawet
jesli zalezy mu na tobie to zostanie. kiedys myslalam ze to pusty slogan... teraz wiem,ze to prawda dlatego mowie o tym, doradzam, nie chce zeby jakakolwiek dziewczyna byla tak skrzywdzona jak ja

Ze skrajności w skrajność. tongue

25

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
Silviax napisał/a:

potrzymaj faceta z seksem nawet i 2-3 lata, czy z pieszczotami chocby nawet
jesli zalezy mu na tobie to zostanie. kiedys myslalam ze to pusty slogan... teraz wiem,ze to prawda dlatego mowie o tym, doradzam, nie chce zeby jakakolwiek dziewczyna byla tak skrzywdzona jak ja

ha, ha, ha

instrukcja jak zostać samą

26

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
Farmer napisał/a:
Silviax napisał/a:

potrzymaj faceta z seksem nawet i 2-3 lata, czy z pieszczotami chocby nawet
jesli zalezy mu na tobie to zostanie. kiedys myslalam ze to pusty slogan... teraz wiem,ze to prawda dlatego mowie o tym, doradzam, nie chce zeby jakakolwiek dziewczyna byla tak skrzywdzona jak ja

ha, ha, ha

instrukcja jak zostać samą


Albo wiecznie zdradzaną smile

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

2-3 lata co najwyżej trzymania się za rączkę, to sama bym nie wytrzymała smile

Mała aktualizacja sytuacji: wróciliśmy do kontaktu, początkowo pisał do mnie niemrawo, więc i ja też byłam lakoniczna, ale finalnie wróciliśmy do takiego kontaktu jak przedtem. Wstrzymuję się już jednak od pisania wprost jakichś uwag/wątpliwości, zachowuje to dla siebie i obserwuję. Niemniej, bardziej to luźne, żartobliwe pogaduszki, on się tam jakoś nie rozpisuje bardzo, komplementy się z jego strony pojawiają, ale w stonowanej ilości. Zaproponowałam mu samą rozmowę telefoniczną, żeby porównać, jaki będzie w rozmowie na żywo, czy będzie to w takim samym tonie jak pisanie-no i po kolejnej rozmowie widzę rozstrzał w tym znaczeniu, że na żywo facet bardziej błyszczy niż w pisaniu. Sam od siebie poruszył temat przyjazdu i spotkania na żywo, konkretnie określił się kiedy przyjeżdża. Zaproponował też rozmowę video, zgodziłam się, niczego podejrzanego nie zarejestrowałam.

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

Kolejna aktualizacja dla potomnych: W końcu się spotkaliśmy, wszystko fajnie, facet zadeklarował się na kolejne spotkanie, pisał od razu po spotkaniu i utrzymywał ze mną kontakt, po czym...dzień przed umówionym spotkaniem nagle nastała cisza. Zapytałam więc, czy "jutro aktualne", nie dostałam odpowiedzi smile

29

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

Dla potomnych: nie spodobałaś się na tyle, by tolerował twoje zachowania

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

Jakie moje zachowania? smile Byłaś, widziałaś? smile

31

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
YellowRoseOfTexas napisał/a:

Jakie moje zachowania? smile Byłaś, widziałaś? smile

No wlasnie nic nie widzial a sie madruje

32 Ostatnio edytowany przez YellowRoseOfTexas (2024-08-16 23:21:12)

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

Wiem, że to była wątpliwa relacja, ale ryzyk fizyk, zaryzykowałam. I nie powiem, mega mi przykro, bo jeśliby chłop cichosza o kontynuowaniu i od razu po spotkaniu uciąłby kontakt, to bym to lżej zniosła, ale on trzy razy w trakcie spotkania wyraźnie deklarował kontynuacje znajomości, byliśmy wstępnie umówieni na piątek. Sam inicjował kontakt po spotkaniu. Ja normalnie z nim pisałam, sama też od siebie zaczynałam rozmowy, nie rzucałam mu się na szyje, nie snułam planów o wspólnej hodowli kotów. Zachowywałam się jak osoba, która też jest zainteresowana dalszą znajomością. Jeszcze dzień przed jego zniknięciem, był normalny kontakt, a na drugi dzień bum. Pan zniknął, akurat tak dzień przed kolejnym spotkaniem, które sam zainicjował i jeszcze do tego po chamsku mnie olał - dziś był niemal cały dzień online na komunikatorze i jeszcze udawał, że niby nie widzi mojej wiadomości, nie wiem w jakim celu smile Kompletnie nie rozumiem takiego zagrania i w głowie mi się nie mieści, żeby tak z dnia na dzień kogoś potraktować (a dzień wcześniej ze słodka jestem big_smile).

33

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
YellowRoseOfTexas napisał/a:

Wiem, że to była wątpliwa relacja, ale ryzyk fizyk, zaryzykowałam. I nie powiem, mega mi przykro, bo jeśliby chłop cichosza o kontynuowaniu i od razu po spotkaniu uciąłby kontakt, to bym to lżej zniosła, ale on trzy razy w trakcie spotkania wyraźnie deklarował kontynuacje znajomości, byliśmy wstępnie umówieni na piątek. Sam inicjował kontakt po spotkaniu. Ja normalnie z nim pisałam, sama też od siebie zaczynałam rozmowy, nie rzucałam mu się na szyje, nie snułam planów o wspólnej hodowli kotów. Zachowywałam się jak osoba, która też jest zainteresowana dalszą znajomością. Jeszcze dzień przed jego zniknięciem, był normalny kontakt, a na drugi dzień bum. Pan zniknął, akurat tak dzień przed kolejnym spotkaniem, które sam zainicjował i jeszcze do tego po chamsku mnie olał - dziś był niemal cały dzień online na komunikatorze i jeszcze udawał, że niby nie widzi mojej wiadomości, nie wiem w jakim celu smile Kompletnie nie rozumiem takiego zagrania i w głowie mi się nie mieści, żeby tak z dnia na dzień kogoś potraktować (a dzień wcześniej ze słodka jestem big_smile).

No trudno, masz lekcję. Kolejnym razem nie zmarnujesz tyle czasu, jeśli facet będzie wysyłał w trakcie znajomości podobne sygnały. Zresztą to było pewnie też tak, że on wyczuł, że Tobie zależy bardziej.

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

No nie wiem czy nie w drugą stronę, bo spotkanie się przeciągało, ja już byłam nieco "przeładowana" i on w pewnym momencie opowiadając coś mi zirytował się, że go nie słucham (przeprosiłam go i powiedziałam, że słucham, powtórzyłam to co mówił i wyjaśniłam, że to że nie patrzę w danym momencie na niego, to nie znaczy że nie słucham tego co mówi) smile

35

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
YellowRoseOfTexas napisał/a:

No nie wiem czy nie w drugą stronę, bo spotkanie się przeciągało, ja już byłam nieco "przeładowana" i on w pewnym momencie opowiadając coś mi zirytował się, że go nie słucham (przeprosiłam go i powiedziałam, że słucham, powtórzyłam to co mówił i wyjaśniłam, że to że nie patrzę w danym momencie na niego, to nie znaczy że nie słucham tego co mówi) smile

Ok, w takim razie to zakompleksiony atencjusz. Znalazł hojniejsze źródło dowartościowania.

36

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
SamotnaWilczyca napisał/a:

No trudno, masz lekcję. Kolejnym razem nie zmarnujesz tyle czasu, jeśli facet będzie wysyłał w trakcie znajomości podobne sygnały. Zresztą to było pewnie też tak, że on wyczuł, że Tobie zależy bardziej.

Nie chodzi o to kto komu bardziej zależy.

Po prostu nie podeszła.

37

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
SamotnaWilczyca napisał/a:
YellowRoseOfTexas napisał/a:

No nie wiem czy nie w drugą stronę, bo spotkanie się przeciągało, ja już byłam nieco "przeładowana" i on w pewnym momencie opowiadając coś mi zirytował się, że go nie słucham (przeprosiłam go i powiedziałam, że słucham, powtórzyłam to co mówił i wyjaśniłam, że to że nie patrzę w danym momencie na niego, to nie znaczy że nie słucham tego co mówi) smile

Ok, w takim razie to zakompleksiony atencjusz. Znalazł hojniejsze źródło dowartościowania.

Czytaj między wierszami.
On się produkował, ale poczuł się olany.

Próbował coś działać, ale po spotkaniu przemyślał sprawę, że nie warto.

38

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
Farmer napisał/a:
SamotnaWilczyca napisał/a:
YellowRoseOfTexas napisał/a:

No nie wiem czy nie w drugą stronę, bo spotkanie się przeciągało, ja już byłam nieco "przeładowana" i on w pewnym momencie opowiadając coś mi zirytował się, że go nie słucham (przeprosiłam go i powiedziałam, że słucham, powtórzyłam to co mówił i wyjaśniłam, że to że nie patrzę w danym momencie na niego, to nie znaczy że nie słucham tego co mówi) smile

Ok, w takim razie to zakompleksiony atencjusz. Znalazł hojniejsze źródło dowartościowania.

Czytaj między wierszami.
On się produkował, ale poczuł się olany.

Próbował coś działać, ale po spotkaniu przemyślał sprawę, że nie warto.

Ojej, biedny misio, poczuł się olany. Świetlana przyszłość z takim, trzeba uważać na każde słowo, gest, bo bidulek poczuje się urażony. Nawet przeprosiny i wyjaśnienia niczego nie zmieniają, bo on już się poczuł... To na pewno mężczyzna? Może ma inną płeć mózgu.

39 Ostatnio edytowany przez YellowRoseOfTexas (2024-08-17 23:25:03)

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

To musiał przemyśleć z bardzo opóźnionym zapłonem, bo zaraz po spotkaniu się jeszcze odezwał, pisaliśmy jeszcze i przez kolejne dni byliśmy w kontakcie. Dzień przed jego zniknięciem pisaliśmy jeszcze, korespondencja się zakończyła o godzinie 23:00, więc nie wiem co się wydarzyło że następnego dnia, już dzień dobry z jego strony nie było i zamilkł całkowicie smile Widzę, że jest praktycznie całymi dniami online, więc nie wygląda na to, żeby z kimś się bujał.

Różnie brzydko panowie kończyli znajomość, ale przynajmniej była jasność, a tu, to dla mnie jakaś totalna abstrakcja smile

40

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

Pewnie atencjusz pisze sobie z innymi, dlatego ciągle jest aktywny. Napisz mu, że się martwisz i myślisz, by zgłosić sytuację na policję. Może będzie jakaś reakcja.

41

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
YellowRoseOfTexas napisał/a:

Różnie brzydko panowie kończyli znajomość, ale przynajmniej była jasność, a tu, to dla mnie jakaś totalna abstrakcja smile

Czyli sytuacja, gdy to faceci kończyli znajomość nie jest tobie obca.

Ciekawe ...

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

No nie jest, co w tym dziwnego? smile Jedne znajomosci się kończyły ze strony facetów, inne z mojej inicjatwy, jeszcze inne rozchodziły się po kościach z obu stron.

43

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
YellowRoseOfTexas napisał/a:

No nie jest, co w tym dziwnego? smile

powtarzający się schemat z tobą w roli głównej

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

Widzę, że sobie tam jakąś tezę przyjęłaś/eś (?) i usiłujesz mi coś wmawiać na podstawie wybiórczych informacji big_smile Nawet wyrywasz sobie z kontekstu pasujący fragment zdania, pomijając resztę. Zabawne.

45

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

Ze startowego postu odniosłam - być może mylne - wrażenie, że bardzo serio traktujesz relacje z mężczyznami. Chyba zbyt serio i wprowadzasz taką ciężką atmosferę, której mężczyźni nie lubią. Relacja ma nam dawać przyjemność, lekkość, a nie połajanki, że mamy być tacy lub inni. Skup się na sobie, swoim życiu, swoich odczuciach i przestań analizować zachowanie mężczyzny, bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Znasz faceta od niedawna, mieliście kontakt głównie online. Pewnie przez pryzmat swoich doświadczeń posądzasz go o nie wiadomo co, a prawda może okazać się zupełnie inna. To, że zastosował typowy gaslighting nie świadczy o nim dobrze. My kobiety lubimy jasne i klarowne sytuacje, wolimy powiedzieć wprost: to nie to. Z mężczyznami bywa różnie. Część z nich po prostu boi się konfrontacji. Spodziewają się wylewania żalów/płaczu/krzyków i po prostu wolą tego unikać, bo taka sytuacja nie jest dla nich komfortowa. Część z nich w ogóle nie ma kontaktu ze swoimi emocjami, nie zastanawiają się nad nimi, tylko jadą według utartego schematu postępowania. Tak już jest i nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, tylko wyciągnąć z tego wnioski na przyszłość i iść dalej. Powodzenia!

46

Odp: Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa
titty napisał/a:

Część z nich w ogóle nie ma kontaktu ze swoimi emocjami, nie zastanawiają się nad nimi, tylko jadą według utartego schematu postępowania.

O tak, niestety to bardzo trafne spostrzeżenie.

Posty [ 46 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Oszust czy jak histeryczka? Relacja internetowa

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024