Jak to jest być z drugą osobą - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Jak to jest być z drugą osobą

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

Temat: Jak to jest być z drugą osobą

Jak to jest z kimś być ?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Herne (2024-03-05 23:54:39)

Odp: Jak to jest być z drugą osobą

"Być - Jest bardzo krótkie i bardzo często używane. Pełni w naszej mowie rozmaite funkcje. Trudno znaleźć zdanie, w którym nie występuje lub którego nie dałoby się wyrazić za jego pomocą. Od jego nieregularnej koniugacji zaczynają się lekcje gramatyki większości języków indoeuropejskich. Dla jednych jest ich zwornikiem, dla innych – reliktem, którego można by się pozbyć.

Niemal wszyscy się dziś zgadzają, że podstawową funkcją czasownika być jest funkcja łącznikowa: czasownik ten spaja podmiot z orzecznikiem, wskazując, że coś (w jakiś sposób) jest tym czy tamtym, takie albo inne, że robi to lub owo. Autorzy XVII-wiecznej gramatyki z Port-Royal twierdzili nawet, że być to jedyny prawdziwy czasownik. Inne czasowniki powstały bowiem w wyniku naszej naturalnej skłonności do skracania wypowiedzi. Zamiast powiedzieć „Piotr jest żyjący”, ludzie woleli mówić „Piotr żyje”. W tym przypadku „jest” znikło, a jego funkcję przejęło „żyje”. W ten sposób „żyje” stało się zarazem orzecznikiem i łącznikiem lub przekształciło się z orzecznika w orzeczenie nieimienne.
O tendencji do skracania mowy świadczą dzieje logiki – nauki, która rekonstruuje idealny język. W sylogistyce, czyli w podstawowym rachunku logicznym, który panował niemal do końca XIX wieku, występowały symbole (litery: a, i, e, o) wprost odpowiadające różnym wariantom łącznikowej funkcji być: pierwsze dwa mówiły, że coś (w pewnej ilości: każde lub niektóre) jest jakieś, a drugie dwa, że takie nie jest. Natomiast w rachunku predykatów, który współcześnie zastąpił sylogistykę, zabrakło miejsca dla symbolu bezpośrednio reprezentującego być. Rachunek ten jest zbudowany na bazie języka podmiotowo-orzeczeniowego – języka, w którym łącznik jest zbędny lub ukryty.
Czy świadczy to o tym, że słowo być jest w języku niepotrzebne? Nie, i to z kilku powodów. Zwróćmy uwagę, że formuły rachunku predykatów – choć nie ma w nich odrębnego symbolu dla być – nieraz odczytujemy za pomocą tego wyrazu. Co więcej, wiele symboli współczesnej logiki nie da się bez niego zrozumieć. Symbole identyczności, asercji, kwantyfikacji, modalności, przynależności do zbioru itp. są po prostu idealizacjami głównych funkcji czasownika być, jakie pełni ono w wielu językach naturalnych. Według współtwórcy logiki współczesnej, Bertranda Russella, logika jest m.in. po to, by naprawić skandaliczny błąd ludzkości, która to jedno słowo obciążyła nadmierną liczbą ról i użyć. Żaden system nie może przecież dobrze funkcjonować, jeśli któryś z jego elementów jest zbytnio przeciążony, a jego zadania mieszają się ze sobą.
Dyskutując z Russellem, warto zauważyć, że wspomniane „przeciążenie” słowa być nie jest wśród języków świata zjawiskiem powszechnym. Co więcej – jak to wykazał wybitny językoznawca Charles H. Kahn – owo przeciążenie, które dotknęło εἶναι (być w starożytnej grece), okazało się płodne dla europejskiej kultury: przyczyniło się do powstania metafizyki lub ontologii, czyli fundamentalnych spekulacji na temat bytu. Dlaczego?
Niektóre funkcje być budzą szczególne zainteresowanie filozofa. Weźmy zdanie „Wojtek jest w szkole”. Choć jest ono powierzchownie podobne do typowych zdań z być łącznikowym – nie mówi o tym, kim lub jaki jest Wojtek, lecz dokonuje jego umiejscowienia. Pójdźmy o krok dalej i wykreślmy z przytoczonego zdania określenie miejsca. Zostaną nam wtedy tylko dwa słowa: „Wojtek” i „jest”. Co one wspólnie znaczą? Nie to, że Wojtek jest w tym lub tamtym miejscu, lecz to, że jest w jakimkolwiek miejscu – że jest gdzieś w świecie albo że po prostu jest, czyli istnieje.
Tak oto, idąc za sugestiami językoznawców, przeszliśmy od jest łącznikowego do jest lokacyjnego, z którego można abstrakcyjnie wyodrębnić jest egzystencjalne. Na związek tych dwóch ostatnich funkcji być wskazuje metaforyka przestrzenna, która wiąże nasz język, gdy mówimy o narodzinach („przyszedł na świat”) i śmierci („odszedł ze świata”). Na czym jednak polega samo bycie czy istnienie? Co znaczy słowo być w swym czysto egzystencjalnym, fundamentalnym, metafizycznie najdonioślejszym sensie?"
Hmmm....

3

Odp: Jak to jest być z drugą osobą
Miklosza napisał/a:

Jak to jest z kimś być ?

Co dokładnie rozumiesz pod pojęciem "być z kimś"?

4 Ostatnio edytowany przez 5i5kiN (2024-03-07 06:56:29)

Odp: Jak to jest być z drugą osobą

Czujesz, że ciepło i tak wchodzisz i wychodzisz,
z czasem luzy za duze i za wilgotno, ale to tylko z płcią przeciwną, beng! big_smile

5

Odp: Jak to jest być z drugą osobą
Miklosza napisał/a:

Jak to jest z kimś być ?

Generalnie przejebane, ciągle ktoś coś od Ciebie chcę.A to pieniędzy,a to sexu, wprowadzić psa,wynieść śmieci, zatankować samochod, naprawić coś w domu ugotować.Nie idź tą drogą.mlody podawanie i niech moc będzie z Tobą.

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Jak to jest być z drugą osobą

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024