Cześć wam. Mam pewien problem...to znaczy nie wytrzymuje już psychicznie. Mam 27 lat, moja dziewczyna 23 i...no właśnie. Ja już nie daje rady...nie wiem czy ona jest tak niedojrzała czy jakiś inny powód...np. Umawiamy się na wyjazd do galerii na jutro na 10 rano, ja wstaje w sensie przygotowuje się, przekładam obowiązki a ona sobie wstaje łaskawie gdy już jestem gotowy i otrzymuje od niej wiadomość "jestem dziś brzydka, nigdzie nie jadę", dalej mamy do notariusza na rano, czekamy długo na wizytę po czym ona wstaje i mówi że nie zdąży się już pomalować i nigdzie nie jedzie i nie da się za nic w świecie przekonać. Dalej, płacze mi że nie ma co jeść przez cały dzień, nie raz jeden temat nie mam co jeść jestem głodna itd a sklep ma dosłownie 200 metrów od domu, ale nie pójdzie bo "mam tłuste włosy" i dalej płacze ale do sklepu nie pójdzie. To tylko niewielki procent przykładów podobnych sytuacji....umawiamy się na coś a ja już nawet nie mam pewności czy faktycznie do tego dojdzie, czy ona nie wstanie rano i nie wymyśli znów czegoś ehhh. Nie wiem jak temu zaradzić, nie wiem co robić, ciężkie to jest bardzo...
Zawsze była taka nieogarnięta w sensie wstawiania, malowania się itd czy niedawno się taka stała? I tak samo z jedzeniem, można nie umieć ugotować nawet wody w czajniku ale w sklepach teraz są gotowe dania, a sklep jest 200m od domu, nawet dla mnie to brzmi dziwnie.
Zawsze była taka nieogarnięta w sensie wstawiania, malowania się itd czy niedawno się taka stała? I tak samo z jedzeniem, można nie umieć ugotować nawet wody w czajniku ale w sklepach teraz są gotowe dania, a sklep jest 200m od domu, nawet dla mnie to brzmi dziwnie.
No od zawsze nigdzie nie wyszła jak nie pomalowała się do głupiego sklepu nawet...bo np ma brudne ulubione buty...włosy zatluste. Umawiam się na coś a rano wstaje i mówi że nie idzie bo ona nie będzie się teraz godzinę malować....eh tracę siły
To bait? Jeśli nie to chyba wiesz że rozwiązaniem jest zakończenie relacji i nie marnowanie życia.
No od zawsze nigdzie nie wyszła jak nie pomalowała się do głupiego sklepu nawet...bo np ma brudne ulubione buty...włosy zatluste. Umawiam się na coś a rano wstaje i mówi że nie idzie bo ona nie będzie się teraz godzinę malować....eh tracę siły
Jeśli się nie wyrabia to rozwiązanie jest chyba tylko jedno, wcześniej wstawać. Ewentualnie jeszcze próbować sobie zaplanować to poranne ogarnięcie się i rozłożyć je na kilka mniejszych części, mi coś takiego pomaga. Włosy za tłuste lub brudne buty by iść tylko do sklepu? To lekka przesada ale znam na to dobre rozwiązanie. Ja kiedyś miałem podobnie ale odkąd zacząłem pracować fizycznie przestałem się tym aż tak przejmować bo ciężko się nie ubrudzić w takiej robocie. Oczywiście nie mówię by ją gonić do fizycznej roboty ale może niech poprubóje robić coś "brudnego" nawet w wolnym czasie i może jej to pomoże.
To bait? Jeśli nie to chyba wiesz że rozwiązaniem jest zakończenie relacji i nie marnowanie życia.
Na 100%. Taki wątek, niemalże słowo w słowo już tu był.
Pisałeś już, masz dziewczynę unikat, z którą nie da się normalnie żyć, albo zmyślasz.
W jakiej sprawie umawialiście się do notariusza?
Tosz83 napisał/a:No od zawsze nigdzie nie wyszła jak nie pomalowała się do głupiego sklepu nawet...bo np ma brudne ulubione buty...włosy zatluste. Umawiam się na coś a rano wstaje i mówi że nie idzie bo ona nie będzie się teraz godzinę malować....eh tracę siły
Jeśli się nie wyrabia to rozwiązanie jest chyba tylko jedno, wcześniej wstawać. Ewentualnie jeszcze próbować sobie zaplanować to poranne ogarnięcie się i rozłożyć je na kilka mniejszych części, mi coś takiego pomaga. Włosy za tłuste lub brudne buty by iść tylko do sklepu? To lekka przesada ale znam na to dobre rozwiązanie. Ja kiedyś miałem podobnie ale odkąd zacząłem pracować fizycznie przestałem się tym aż tak przejmować bo ciężko się nie ubrudzić w takiej robocie. Oczywiście nie mówię by ją gonić do fizycznej roboty ale może niech poprubóje robić coś "brudnego" nawet w wolnym czasie i może jej to pomoże.
Wstawać wcześniej? Ona ma 10 budzików a i tak nie wstaje i idzie spać dalej. Tak, ona do sklepu nie wyjdzie bo "sąsiadki" będą gadać jak wygląda...dla mnie to jest chore i już jej o tym mówiłem to się obraża tylko na mnie. Z tym notariuszem mnie ostatnio tak zdenerwowała...człowiek załatwia lata, opłaca, czeka się długo a ona tak sobie nie jedzie bo nie zdąży makijażu zrobić, dla mnie to jest coś strasznego. Kocham ją, ale dalej tak nie dam już rady...gdyby to była wizyta u fryzjera czy na paznokcie to zawsze jest gotowa na czas...to jest przykre.
Cześć wam. Mam pewien problem...to znaczy nie wytrzymuje już psychicznie. Mam 27 lat, moja dziewczyna 23 i...no właśnie. Ja już nie daje rady...nie wiem czy ona jest tak niedojrzała czy jakiś inny powód...np. Umawiamy się na wyjazd do galerii na jutro na 10 rano, ja wstaje w sensie przygotowuje się, przekładam obowiązki a ona sobie wstaje łaskawie gdy już jestem gotowy i otrzymuje od niej wiadomość "jestem dziś brzydka, nigdzie nie jadę", dalej mamy do notariusza na rano, czekamy długo na wizytę po czym ona wstaje i mówi że nie zdąży się już pomalować i nigdzie nie jedzie i nie da się za nic w świecie przekonać. Dalej, płacze mi że nie ma co jeść przez cały dzień, nie raz jeden temat nie mam co jeść jestem głodna itd a sklep ma dosłownie 200 metrów od domu, ale nie pójdzie bo "mam tłuste włosy" i dalej płacze ale do sklepu nie pójdzie. To tylko niewielki procent przykładów podobnych sytuacji....umawiamy się na coś a ja już nawet nie mam pewności czy faktycznie do tego dojdzie, czy ona nie wstanie rano i nie wymyśli znów czegoś ehhh. Nie wiem jak temu zaradzić, nie wiem co robić, ciężkie to jest bardzo...
Mieszkasz z kims takim co sie nie myje? Tluste wlosy i do sklepu nie pojdzie? To nie moze byc prawda.
Albo reformowana i ja postaw do pionu, szczera rozmowa przed wszystkim albo szkoda życia.
W związkach o to chodzi, żeby jedno drugiemu dmuchało w żagle i do przodu wspolnie a nie wiatr w ryj
Może to wynika z lenistwa, bycia nie ogarniętym życiowo w podstawowych sprawach, a może to wynik depresji, czy zawsze tak było ? Dziewczyna jest niedojrzała emocjonalnie skoro płacze przez takie pierdoły
Też tak miałam...ale jak miałam 15 lat
Ale ona pracuje? Studiuje? Czy coś? Jak jej przyjdzie wstać rano do pracy to co? Zadzwoni do szefa, że ma tłuste włosy i jej nie będzie?
Nie jest to dojrzała postawa. Ma 23 lata... trochę dużo jak na takie zachowania. Obawiam się, że to już może tak pozostać u niej
Może to drama Queen, która przerasta życie i wyzywa się na Tobie
Może to drama Queen, która przerasta życie i wyzywa się na Tobie
Pracuje. Do pracy wstaje ale to jest chore bo nie dba o zdrowie. Chodzi spać o 23/24, do pracy ma na 6 rano a wstaje o 2.30/3.00 bo musi się pomalować itd jest niedojrzała i zamierzam zakończyć ten związek. Twierdzi, że ona psychicznie nie wytrzyma jeśli wyjdzie do ludzi nie pomalowana albo z włosami tłustymi. Zaznaczę że te włosy myje każdego dnia i dla niej na drugi dzień już są tłuste i nie nadają się do wyjścia
/
Dalej nie napisałeś w jakiej sprawie umówiłeś się do notariusza?
Chodzi o Twoja wiarygodność, bo trudno uwierzyc, że z dziewczyną, która Ci nie odpowiada i chcesz zerwać, masz sprawę u notariusza.
W jakiej sprawie poszedłeś do notariusza, nieistotne. Wieka to pierdoła, sama o sobie nic nie mówi, a o wszystkich chciałaby wszystko wiedzieć.
Dziewczyna może cierpi na dysmorfofobię, stąd tak nasilone zachowania w kwestii jej dobrego wyglądu.
Zdruzgotana 2 napisał/a:Może to drama Queen, która przerasta życie i wyzywa się na Tobie
Pracuje. Do pracy wstaje ale to jest chore bo nie dba o zdrowie. Chodzi spać o 23/24, do pracy ma na 6 rano a wstaje o 2.30/3.00 bo musi się pomalować itd
jest niedojrzała i zamierzam zakończyć ten związek. Twierdzi, że ona psychicznie nie wytrzyma jeśli wyjdzie do ludzi nie pomalowana albo z włosami tłustymi. Zaznaczę że te włosy myje każdego dnia i dla niej na drugi dzień już są tłuste i nie nadają się do wyjścia
no to wystarczy myć codziennie włosy, w czym problem ? Histeryczka niedojrzała jest życie to nie bajka, a co będzie jak spotkają ja większe problemy?
Albo reformowana i ja postaw do pionu, szczera rozmowa przed wszystkim albo szkoda życia.
W związkach o to chodzi, żeby jedno drugiemu dmuchało w żagle i do przodu wspolnie a nie wiatr w ryj
Chociaż jeden, który nie pisze od razu by kończyć ten związek. To jest masakra jak mało osób w ogóle rozważa próbę naprawienia tej sytuacji.
5i5kiN napisał/a:Albo reformowana i ja postaw do pionu, szczera rozmowa przed wszystkim albo szkoda życia.
W związkach o to chodzi, żeby jedno drugiemu dmuchało w żagle i do przodu wspolnie a nie wiatr w ryjChociaż jeden, który nie pisze od razu by kończyć ten związek. To jest masakra jak mało osób w ogóle rozważa próbę naprawienia tej sytuacji.
Mozecie probowac naprawic, tylko nie ma gwarancji, ze sie uda
Zdruzgotana 2 napisał/a:Może to drama Queen, która przerasta życie i wyzywa się na Tobie
Pracuje. Do pracy wstaje ale to jest chore bo nie dba o zdrowie. Chodzi spać o 23/24, do pracy ma na 6 rano a wstaje o 2.30/3.00 bo musi się pomalować itd
jest niedojrzała i zamierzam zakończyć ten związek. Twierdzi, że ona psychicznie nie wytrzyma jeśli wyjdzie do ludzi nie pomalowana albo z włosami tłustymi. Zaznaczę że te włosy myje każdego dnia i dla niej na drugi dzień już są tłuste i nie nadają się do wyjścia
/
Mam kolezanke. 50 lat . Ona nie wychodzi z domu bez makijazu. Nawet do sklepu czy wyniesc smieci nie wychodzi bez makijazu.
Taka ksiezniczka. Taki Typ.
Z plakaniem i wsawaniem o 3. 00 rano - to histerie.
Dla Ciebie b. meczace i musisz wiedziec czy to zaakceptujesz.
Ty bexziesz zalatwial sprawy a ona bedzie suedziec u kosmetyczki.
Czy to jest jakosc zycia ktora Tobie odpowiada?
Jakie wsparcie w codziennosci ona Tobie oferuje?
21 2024-02-20 15:18:09 Ostatnio edytowany przez onaanna (2024-02-20 15:38:40)
Tosz83 napisał/a:Zdruzgotana 2 napisał/a:Może to drama Queen, która przerasta życie i wyzywa się na Tobie
Pracuje. Do pracy wstaje ale to jest chore bo nie dba o zdrowie. Chodzi spać o 23/24, do pracy ma na 6 rano a wstaje o 2.30/3.00 bo musi się pomalować itd
jest niedojrzała i zamierzam zakończyć ten związek. Twierdzi, że ona psychicznie nie wytrzyma jeśli wyjdzie do ludzi nie pomalowana albo z włosami tłustymi. Zaznaczę że te włosy myje każdego dnia i dla niej na drugi dzień już są tłuste i nie nadają się do wyjścia
/
Mam kolezanke. 50 lat . Ona nie wychodzi z domu bez makijazu. Nawet do sklepu czy wyniesc smieci nie wychodzi bez makijazu. Tez wstaje na 6.00 do pracy. Musi wczesnie wstac bo ma zawsze perfekcyjny makijaz.
Taka ksiezniczka. Taki Typ.Z plakaniem i wsawaniem o 3. 00 rano - to histerie. Czlowie ktory wstaje o 3.00 rano niewyspany nie moze ladnie wygladac. Sen i wypoczynek jest potrzebny.
Dla Ciebie b. meczace i musisz wiedziec czy to zaakceptujesz. Czy ona zmieni sie? Wydorosleje? Wyluzuje?
Ty bedziesz zalatwial sprawy a ona bedzie siedziec u kosmetyczki. Bedziesz czekal godzinami zeby gdzies wyjsc bo ona sie maluje.
Czy to jest jakosc zycia ktora Tobie odpowiada?
Jakie wsparcie w codziennosci ona Tobie oferuje?
22 2024-02-20 15:36:11 Ostatnio edytowany przez onaanna (2024-02-20 15:37:03)
Nawiasem mowiac . Kobiety nie zdaja sobie sprawy ile chemii nakladaja na twarz i wlosy codziennie. Te Produkte kosmetyczne sa szkodliwe dla zdrowia. Pomijajac juz ze skora nie oddycha. Przemysl kosmetyczny chce zysku. A ludzie kupuja bez glowy te wszystkie produkty. Tak naprawde wiele jest niepotrzebnych i szkodliwych. . Wrecz rakotworczych.
Warto poczytac o tym w necie i byc tego swiadomym..
Ja kupuje tylko bio produkty i mozliwie najmniej . Zero makijazu.
Falczak dzwoni z pracy do Falczakowej:
- Wiesz, kupiłem na 19 bilety do kina.
- Wspaniale, już się zaczynam szykować.
- Tylko się pośpiesz..........bo bilety są na jutro